Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 57 razy Wiek: 42 Dołączył: 30 Sty 2008 czyli 5950 dni temu Posty: 869 Podziękowania: 40/13 Skąd: POZNAŃ
Wysłany: 2013-08-18, 16:34
Witam
odnawiam temat :)
Mam przyjemność powiadomić iż zawiązało się Polskie Stowarzyszenie Hodowców Awifauny Europejskiej "Aves" siedziba Katowice - więcej informacji niedługo.
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5579 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2013-11-22, 09:11
Też nie rozumiem tego o co chcą walczyć. Ptaki rodzime można trzymać mając pozwolenie, i obecnie uzyskanie go nie stanowi problemu. Dla mnie problemem obecnie jak i wiele lat temu jest łapanie dzikich ptaków do tworzenia mieszańców wielogatunkowych w celu poprawy śpiewu dajmy na to. W ten sposób gile, szczygły i wiele innych ptaków jest odłapywanych i zamykanych w malutkich klitkach. Wiele razy widziałam klatkowe hodowle na śląsku.... w garażach z malutkim oknem, w szopach drewnianych , piwnicach.... Nie wyobrażam sobie jak ptaki wyklute i wychowane w naturze mają za moim przyzwoleniem trafiać do takich klitek 30x40, 40x60 bo takowe widziałam, i ja mam udawać że to jest ok ?
O procederze łapania w niewoli wiem sporo po 20 latach wizyt na Sielance poznańskiej :(
Wolnoamerykanka w tym zakresie doprowadzi do tego co było wiele lat temu. Kiedyś kolega podarował mi pare szczygłów. Całą zimę siedziały w wolierze pokojowej przy samym oknie. Po jedzeniu wracały w to samo miejsce. Na wiosne wypuściłem je, po tym jak kolega przyznał sie ze te ptaki złapał u siebie do rozmnażania z kanarkami. Wtedy nie było zakazów i takie postępowanie było powszechne. Ja osobiscie nie chcę aby tamte czasy wróciły. Aby wolnoamerykanka w dzikich ptakach nie doprowadziłą do wyjmowania nagminnego jaj , młodych i odłapywania dorosłych dzikich ptaków do niewoli.
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5579 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2013-11-22, 09:40
Może źle to ujęłam :) te szczygły miałam w latach 90 więc trochę czasu już minęło :) wówczas może zakazy i były ale jeśli nawet takowe istniały to odłapywanie było procederem powszechnym. Wówczas wielkopolsce co drugi hodowca miał szczygły, czyże, gile, sroki czy sójki. Przyznam szczerze że nie śledziłam wcześniejszych ustaw, ale ta zakazowa weszła w 94roku obowiązująca ze mnianami do dzisiaj, a wcześniejsze nie były mi znane. Proceder jednak był tak powszechny iż sądziłam ze prawo nie zabraniało wówczas takich praktyk. Obawiam się , że wprowadzenie zakazu uzyskiwania zgody na rodzimą avifaune skończy się takim nagminnym łapaniem na przylepce, siatki pułapki i inne wymyślne sposoby...
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5959 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2013-11-22, 10:15
Zakazy były, a i wtedy bardziej milicja ścigała te sprawy niż dziś policja. W związku z tym, że nie wolno trzymac szczygłów i innych bez mitręgi urzędniczej, to lepiej zainwestowac w ptaka 5 zł i trzymac go w jakimś zakamarku w klateczce i tylko wczesnym rankiem dopuszczac do kanarzycy niż zainwestować wielokrotność tej sumy w ptaka hodowlanego i tez go ukrywać. Konsekwencje prawne są takie same. Natomiast efekty nie. Zazwyczaj ptak hodowlany zdecydowanie lepiej się łączy z kanarkiem niz dzik.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 31 Mar 2009 czyli 5524 dni temu Posty: 1847 Podziękowania: 126/346 Skąd: Płońsk
Wysłany: 2013-11-22, 10:17
pysia34 napisał/a:
Może źle to ujęłam :) te szczygły miałam w latach 90 więc trochę czasu już minęło :) wówczas może zakazy i były ale jeśli nawet takowe istniały to odłapywanie było procederem powszechnym.
Nadal ten proceder się utrzymuje i nie traci na powszechności bynajmniej w moich stronach
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5579 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2013-11-22, 11:33
U mnie ten proceder zszedł do podziemia ale też istnieje :(
Pewnie że nie lepiej, ale czyprawo zezwalające na trzymanie bez zezwoleń nie spowoduje że odłów będzie intensywniejszy? Ptak z odłowu nadal będzie "darmowy" a hodowlany będzie "kosztował" nawet jeśli się łatwiej łączy wielu będzie odławiało coraz to kolejne ptaki licząc na połączenie kolejnych osobników, skoro są za darmoszkę :(
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5959 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2013-11-22, 12:57
Wystarczy w Rozporządzeniach zamiast papierów "które wszystko przyjmą" zezwolić na trzymanie ptaków obrączkowanych (z dokładnie podanymi średnicami), to samo już znacznie ograniczy odłów ptaków dorosłych. Ponadtto szybko ceny ptaków hodowlanych spadną, więc zamiast mieć "rozbijącego" się o pręty ptaka, praktycznie kazdy bedzie wolał miec coś spokojnego i znakowanego. Zauważ, że aktualnie sprzedanie kanarka bez obrączki wśród hodowców jest praktycznie niemożliwe, a i trzymacze, jak mają wybór, to wolą obraczkowanego.
Pomógł: 57 razy Wiek: 42 Dołączył: 30 Sty 2008 czyli 5950 dni temu Posty: 869 Podziękowania: 40/13 Skąd: POZNAŃ
Wysłany: 2013-11-24, 00:08
atma, "WALKA" z urzędami i ustawą, aby nie utrudniała hodowli ptaków europejskich. Musi być kontrola nad tym, ale na ludzkim poziomie.
Stowarzyszenie będzie należeć pod PFO i będzie wspierało tylko racjonalną hodowlę ptaków europejskich. HODOWLĘ PTAKÓW HODOWLANYCH jeśli można tak napisać.
Stowarzyszenie nie jest po to aby wspierać odłów a edukować ludzi i uświadamiać jak napisał JC, że lepiej kupić 1 ptaka z hodowli niż 10 z odłowu. Dzięki hodowli i popularyzacji ceny ptaków spadną. Choć uważam że nie są drogie Carduelis c. major można już kupić za 70-100euro, C.c.c już od 45euro, Carduelis spinus 20-25 euro, Carduelis cannabina 25euro..
Na zachodzie dobry kanarek zaczyna się od 30-100euro wiec proszę mi nie pisać że te ptaki są drogie. Za zeberki, które w Polsce zaczynają się od 10zł w Niemczech płaci się 10-20 euro.
LaKi, walka z urzędami? ustawą?
to walka z wiatrakami, brak kompetencji i wiedzy jest masakryczny
ostatnio pewien urzędas domagał się bym na ,, żółtym CITESIE ,, wpisał informacje : jakiego zwierzęcia dotyczy, ilości egzemplarzy, gatunek itd...
nie wiem..może jest ktoś z Wroclawia i może we Wrocławiu ,, tzw CITES,, wystawiają na więcej niż jedno zwierzę.....
Nie jest tajemnicą ,że posiadam w swojej hodowli kilkanaście gatunków sów, kaczek i innych zwierząt rodzimej fauny no i ostatnio miałem fajną przygodę w temacie odstępstwa od zakazów w stosunku do gatunków chronionych. Obiecuje że ja kiedyś opisze. Jak żyje większej farsy nie widziałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum