Pomógł: 4 razy Wiek: 32 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5954 dni temu Posty: 94 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2008-09-07, 07:38
Sprawa załatwiona , była to wydra. Dzisiaj dobierała się już do następnych kaczek.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 6 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Sie 2008 czyli 5740 dni temu Posty: 139 Podziękowania: 14/2 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2008-09-15, 08:51 Czy wiecie Co to mogło zrobić ???
Miałem stadko 12 zielononóżek w maju przyszedłem do kurnika i zastałem wcięte kurczaki - ocalała 1 kurka która spokojnie siedziała sobie na grzędzie. Czy możecie powiedzieć co mogło zrobić takie spustoszenie dodam tylko, że droga którą mógł wejść szkodnik to bardzo wąska szczelina pod drzwiami (która notabene powstaje tylko przy użyciu dużej siły) po czy zwierze sforsowało fragment siatki dość mocno przybity do drugich drzwi. Tak więc zwierze musiało być silne i nie za wielkie.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5962 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-09-15, 16:26
Gordyj, myślę ze był to tchórz. Widzę ze rozszarpał ptaki na kawałki, też kiedyś miałem taki przypadek.
No ale mogę się mylić .
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
PiotrS, Szkoda papug
Były w klatce czy wolierze ?
W jaki sposób go dorwałeś ?
Moje ptaki były we wolierze ze Rozellami i zeberkami ale tylko dorwał się do papużek falistych -WPF
Musiałem ptaki przenieść do piwnicy do starego pomieszczenia do małej woliery gdzie razem 8 Rozell / 5 Nimf / 8 papużek WPF / 6 zeberek żyją w tłoku i muszę je teraz mieć je do wiosny.
bo piwnica ogrzewana
Nowe pomieszczenie dopiero robię
Szczur jest bardzo mądry wczoraj zostawiłem łapkę ale zamknęła się i go nie złapała musiał dostać bo po zastawieniu ponownie i podłożeniu blisko dziury ten wykopał sobie tunel o 80cm dalej.
dziś postanowiłem zalać mu tunele
odkręciłem wąż i lałem no i nie wytrzymał potoku jakiego mu zrobiłem wyskoczył cały mokry no a ja wtedy zanim z bagnetem
Pomogła: 13 razy Wiek: 109 Dołączyła: 13 Kwi 2009 czyli 5505 dni temu Posty: 1071 Podziękowania: 84/216 Skąd: POLSKA
Wysłany: 2009-12-15, 16:13
PiotrS napisał/a:
Jedna noc prawdopodobnie przez jedno szczura 10szt zabitych
a oto zabójca i ofiary.
Bardzo mi przykro PiotrS..... ...taki horror śnił mi się....... ..... gdy postanowiłam zamknąć w komórce przed mrozem moje aleksy..... .....rano poleciałam otworzyć okno na wolierę......na szczęście wszystko było ok......szkoda, że Twoje ptaki nie miały szczęścia....lepiej niech im będzie ciasno niż miałoby się to powtórzyć.....
_________________ Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5962 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-12-15, 18:37
PiotrS, postaraj się o jakąś klateczkę małą dla zeberek bo mogą stracić czasem łapki lub palce przez rozelle w ciasnym pomieszczeniu.
Szkoda Twoich ptaków, to rzecz jasna.
Szczurek w cale nie był taki wielki
Nie wiem, WPF-ów nie miałem, ale zapewne miał z nimi mniejszy kłopot jak z resztą sprawniejszych ptaków
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 15 Maj 2009 czyli 5473 dni temu Posty: 400 Podziękowania: 7/2 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2009-12-15, 20:19
Dzisiaj ja doznałem ataku drapieżnika.
Mój kot niespodziewanie wlazł za mną do woliery i złapał przepiórkę chińską...
po kilku próbach wyrwania mu ofiary uciekł z nią.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5962 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-12-15, 23:00
Badziu, i tak prawdopodobnie by nie przeżyła uścisku zębów kota. Nie wyciągnął byś mu jej żywej z jego pyska, koty mocno trzymają swoją ofiarę jeśli chce mu się ją zabrać.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 15 Maj 2009 czyli 5473 dni temu Posty: 400 Podziękowania: 7/2 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2009-12-16, 14:09
Dlatego po kilku szarpnięciach odpuściłem, popatrzyłem tylko na przepiórkę, już chyba ledwo żyła.
_________________
Haall [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-16, 14:50
Ślina kota zawiera bakterie, które są zabójcze dla ptaków. Nawet po "małym draśnięciu" jest niewielka szansa na przeżycie dla złapanego ptaka. Mój poprzedni kot miał taką manierę, że łapał i przynosił żywe ptaki do domu. Żadnego nie uratowałem, chociaż niektóre wydawały się być na początku w niezłej kondycji.
Dołączył: 01 Gru 2009 czyli 5273 dni temu Posty: 56 Podziękowania: 2/1 Skąd: tarnów
Wysłany: 2009-12-21, 15:02
Ja na jesień też przeżyłem koszmar;coś zjadło mi 5 kurczaków liliputków. Oczywiście dla was może to się wydawać małą stratą ale to były moje pierwsze młode. Najdziwniejsze to że w wolierze obok zabitego jednego z kurczaków znalazłem wiewiórkę. Tak poza tym na kość zamarzło mi 2 młode gołębie, jeden po wykluciu drugi po ok tygodniu.
Ostatnio zmieniony przez wanted 2009-12-21, 19:29, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum