Wiek: 35 Dołączył: 22 Sty 2008 czyli 5956 dni temu Posty: 7 Skąd: turek
Wysłany: 2008-02-10, 15:14 mulardy
mulardy to to krzyżówka kaczek piżmowych i np pekinów . Są bezpłodne i raczej nikt nikt nie trzyma ich dłużej niż do momentu az są wystarczająco duze by można było je zabić i zjeść. Zastanawiam sie tylko nad tym czy samice mulardy mają instynkt kwoczenia bo często zdarzają sie u mnie takie krzyżówki i myślałem nad tym ze skoro jest ona bezpłodna to przecież mogłaby mi posłużyć jako naturalny inkubator do wysiadywania jaj innych ptaków. Tylko jak odróżnić pleć u tych kaczek, ja mam problem z tym bo ich dymorfizm płciowy jest bardzo mały
_________________ damianb
Ostatnio zmieniony przez wanted 2008-02-10, 17:54, w całości zmieniany 1 raz
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5958 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-02-10, 23:03
Nie spotkałem się z informacją donoszącą o instynkcie kwoczenia takich mieszańców, i drobna uwaga, mulardy to tylko mieszańce kaczora piżmowego i kaczki domowej (np. pekin). Kaczuszki mulardy nie niosą jaj i tym samym nie kwoczą, samice powstałe z odwrotnej krzyżówki mogą znieść kilka jaj, ale wątpliwe, że będą je wytrwale wysiadywać.
Kaczki mulardy są mniejsze od kaczorków. Kaczki po kaczorze domowym (np. pekin) i kaczce piżmowej mają dużo większy dymorfizm płciowy i odróżnienie płci (także w masie ciała - jak u piżmówek) nie nastręcza problemów.
Pomógł: 1 raz Wiek: 33 Dołączył: 02 Kwi 2008 czyli 5885 dni temu Posty: 111 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2008-06-11, 11:04
co sądzicie o krzyzowkach kaczek pizmowych ze staropolskimi? ja właśnie posiadam 2 takie osobniki, jak sie nazywaja takie krzyzowki? i czy mozna po nich uzyskac potomstwo?
Pomógł: 1 raz Wiek: 33 Dołączył: 02 Kwi 2008 czyli 5885 dni temu Posty: 111 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2008-06-11, 18:12
Uscislając : te dwa osobniki to krzyzówki (ojciec staropolski, matka piżmowa) bylem pewien ze pierwsze zdjecie przedstawia kaczora, drugie kaczke, jesli się myle prosze mnie poprawic
rozumiem ze nie dochowam sie po nich mlodych kaczek?
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-12-02, 22:56
ochar11 napisał/a:
2 lata czekałem aż mulardka zniesie mi jajka i mogłem sobie czekać
A co, masz 2 kaczorki czy odjechała do krainy wiecznego pierza ?
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5916 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-12-02, 23:44
Miałem jeszcze w zeszłym roku kaczkę z krzyżówki kaczor domowy x piżmówka o powiem, że takiego instynktu wysiadywania, to nie spotkałem u żadnej piżmówki: w maju usiadła na jajach ok. 20, więc - znając jej zachowanie z poprzedniego roku, przyniosłem 7 jaj od gęsi garbonosych, wyklułosię 4 gąski, zaczęła wodzić ale małe pilnowały się średnio - raczej lgnęły do dorosłych gęsi (landesów). po trzech tygodniach, kaczka przepadła, ale coś mnie tknęło i zajrzałem tam gdzie wysiedziała gąski (tzn do psiej budy), okazało się, że siedzi na 17 jajach, czyli musiała zacząć się nieść zaraz po wylęgu gąsek. Podłożyłem jej znowu garbonose z innego źródła, które skutecznie wysiedziała. Do zimy naniosła sie jeszcze dwa razy. Niestety coś ją zeżarło, szkoda mi było bardziej niż pary uszaków
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5916 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-12-02, 23:48
z moich doświadczeń - niewielkich, bo na 3 sztukach - wynika, że mulardy (piżmowy x pekina) nie wykazują (w sekcji) żadnych cech płciowych tzn nie udało mi się znaleźć ani jąder, ani jajników.
Pomógł: 1 raz Wiek: 33 Dołączył: 02 Kwi 2008 czyli 5885 dni temu Posty: 111 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2008-12-04, 19:00
moja mulardka powstała ze skrzyżowania kaczora krajowego i piżmówki, pochodzi z majowych lęgów, a już w listopadzie naniosła i pilnie wysiaduje jajka, zobaczymy co z tego będzie...
Pomógł: 1 raz Wiek: 33 Dołączył: 02 Kwi 2008 czyli 5885 dni temu Posty: 111 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2008-12-05, 17:17
jestem zwolennikiem zimowych lęgów, ptaki dobrze wiedzą kiedy jest odpowiednia pora na lęgi, zresztą młode są dodatkowo ogrzewane "lampami", więc wyziębienie im nie grozi, pokarmu mają też pod dostatkiem, a przy obecnych zimach nie trudno nawet o różnego rodzaju zielonki, więc czemu nie decydować się na późne lęgi?
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5958 dni temu Posty: 717 Otrzymał 8 podziękowań Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2008-12-06, 13:21
Jarek Wartacz napisał/a:
Eeee... z takim grudniem
ogromne wyrazy współczucia dla kaczątek które się wylęgną o tej porze cóż z tego że będą zamknięte w ciepłym pomieszczeniu i ogrzewane lampą ja jednak im nie pozazdroszczę bidulki powinny biegać po podwórku i korzystać z naturalnego ciepła słonecznego skubać świeżą zieloną trawkę a nie przeżówać jakieś stare jesienne trawsko ganiać za muchami motylami itp przykra wizja kaczej młodości
Pomógł: 1 raz Wiek: 33 Dołączył: 02 Kwi 2008 czyli 5885 dni temu Posty: 111 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2008-12-06, 16:37
Łukasz23, nie wiedziałem że kaczki są przeżuwaczami i jedzą motyle... jakie wizje masz przeznaczone dla kaczki, która namęczyła się żeby znieść jajka i żeby je wysiedzieć?! Czy według Ciebie należałoby zniszczyć jajka pochodzące z zimowych lęgów, a kaczke siłą pozbawić insynktu macieżyńskiego?! Nie rozumiem Twoich wizji...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum