Wiek: 26 Dołączył: 19 Sie 2010 czyli 5008 dni temu Posty: 313 Podziękowania: 21/18 Skąd: Borzęcin
Wysłany: 2012-02-17, 17:09 Chore kury !
Witam !
Od dwóch tygodni walcze z mykoplazmą :/ Byłem u jednego weterynarza i przepisał mi Enroflokan 10%, antybiotyk troche pomógł ale bardzo słabo.
Pojechałem do innego weterynarza i przepisał mi Doxycyclinum 20%, antybiotyk też niewiele pomaga. Dzisiaj zauważyłem że choroba przeskoczyła na następnego koguta ko-shamo (ma takie bąbelki w oku) :/
Już nie wiem co mam robić :/ Jaki jest najlepszy antybiotyk na mykoplazme?
Z góry bardzo dziekuje.
_________________ Karol Czernek
"Przyroda bez człowieka bedzie życ, ale człowiek bez przyrody nie!"
-----------------------------------
Fan FIATA 125p (polska MOC)
Ostatnio zmieniony przez lolek9898 2012-02-17, 17:11, w całości zmieniany 1 raz
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-02-18, 08:25
Nie ma takiego...., na każdy szczep może działać co innego :( marnowałeś czas trzeba było zrobić antybiogram :( powinieneś zmienić teraz na tylbian lub tylosulfan , ale jak choroba jest bardzo zaawansowana to mozesz się pozbyć nawet całego stada :( Pierwsza sprawa jeśli cokolwiek ma zadziałać przenieś ptaki do ciepłego.
Wiek: 26 Dołączył: 19 Sie 2010 czyli 5008 dni temu Posty: 313 Podziękowania: 21/18 Skąd: Borzęcin
Wysłany: 2012-02-18, 16:29
pysia34, choroba nie jest zaawansowana ponieważ mają tylko piane w oczach a żadnych opuchnięć nie widze. Tylbianu juz nie produkują, tak mi powiedział wet.
Zmienie na tylusolfan tak jak mi piszesz.
A czy Mykoplazmowir jest dobrym antybiotykiem ??
_________________ Karol Czernek
"Przyroda bez człowieka bedzie życ, ale człowiek bez przyrody nie!"
-----------------------------------
Fan FIATA 125p (polska MOC)
Dołączył: 30 Sty 2012 czyli 4479 dni temu Posty: 12 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2012-02-19, 14:53
Jak kolega miał u siebie w stadzie bażantów mykoplazme to wet dał mu Enfloacyne Sol, bo to działa na wszystkie chororby i odziwo po tygodniu przeszło bażantom.
Pomógł: 7 razy Wiek: 109 Dołączył: 12 Maj 2009 czyli 5471 dni temu Posty: 659 Podziękowania: 59/95 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2012-02-19, 16:34
D@nkedi, to,że Enrofloksacyna ma szeroki zakres działania to nie znaczy,że działa na wszystko.Widać bakterie u kolegi były wrażliwe na ten antybiotyk a u Ciebie są oporne.Stąd też Twoje ptaki nie zdrowieją. Zrób tak jak radzipysia34, wydasz trochę więcej kasy ale będziesz wiedział co jest skuteczne
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-02-19, 20:08
Problem polega na tym, że dany szczep mykoplazmy dzisiaj wrażliwy jest na enrofloksacyne a jutro na doxy, a pojutrze u drugiej kury w stadzie będzie działała tylko tylozyna :) tak może być niestety... jak miałam e-coli to u pawia działała amoksycylina a u indyka z tego samego stada wrażliwa była na inny antybiotyk a żeby było śmieszniej to była to bakteria wtórna a pierwotna choroba i tak zrobiła swoje :(
Często choroba dająca objawy wikła inną przyczynę choroby ukrytej np w przypadku wpomnianego pawia e-coli było wtórnym zakarzeniem a pierwotny był czarny guzek:( paw leczony wg antybiogramu i tak padł ale na czarny guzek a nie na e-coli a czarnego guzka nie szło zlokalizować bo w w odchodach nie było nicieni :(
Podobnie może być i przy mykoplazmozie która może choć rzadko to się jednak zdarza być chorobą wtórną.
Mykolpazmy często są uodpornione na podstawowe leki, szczególnie, jak są często podawane w stadzie.
Nie oszukujmy się większość wali jak popadnie najprostrze -enro , doxy i amoxycykline bo zazwyczaj są to leki pierwszego wyboru przy większości chorób no i leki są dostępne u każdego weta. Częstość podawania wspomnianych powoduje że bakterie się na nie uodparniają więc nie działają na kolejne szczepy.
Ostatnio zmieniony przez pysia34 2012-02-19, 20:10, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 7 razy Wiek: 109 Dołączył: 12 Maj 2009 czyli 5471 dni temu Posty: 659 Podziękowania: 59/95 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2012-02-19, 20:43
Przecież chłopak nie będzie robił antybiogramu dla każdej kury oddzielnie co drugi dzień. Taki przypadek, że występują w stadzie dwie rożne mykoplazmy, chyba jest ekstremalnie rzadki, ale ty jesteś specjalistką więc się nie będę kłócił Ja bym leczył całe stado według ptaka mającego najwięcej objawów
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-02-19, 20:51
Oczywiście że tak ma wyglądać leczenie - jeden lek dla wzystkich kur :) ale napisałam to jako przykład że jedne bakterie mogą w dwóch różnych ptakach reagować inaczej :) Stado leczy się jednym lekiem a nie każdego z osobników innym :) obrazuje jedynie , że tak się też może zdarzyć , że na jedno zwierze z tym szczepem lek zadziała a na drugie może słabiej lub wogóle. Ważne, żeby leczyć całe stado a nie jedynie chore osobniki. Nie jestem specjalistką troszkę się tym interesuje jedynie...
Ostatnio zmieniony przez pysia34 2012-02-19, 20:56, w całości zmieniany 1 raz
unikam wypowiadania sie na tmat leków...ale zrobie wyjątek.... jak sięgam pamięcią lekiem z wyboru na mykoplazme byla tylozyna i to sie nie zmienilo podobnie jak wrazliwosc na ten lek, pozostaje tylko kwestia dawki, tolerancja jest naprawde duza
Jest dla mnie niezrozumiałe stosowanie naprawde silnych chemioterapeutykow ( enro ) w tej sytuacji.
A co do walenia najprostszych ....Baska.... tylozyna jest tak prosta jak ......no wlasnie ...jak co bo brakuje mi slowa
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-02-20, 13:14
atma ja mam tylozynę (tylbian ) jeszcze z 2008roku opakowania :) jak dla mnie ona zawsze była pierwszym wyborem przy mykoplaźmie i też się dziwie, że ludzie walą enro czy doxy, w ostateczności tylosulfan jako złożony i tyle. Ostatnio na wolierze jedna adeptka weterynari wypowiadała sie na temat doxy że u niej tylkozyna nie działa tylko doxy nie wiem ja zawsze stosowałam w tym przypadku jednak tylozynę na początku. Maciej , ale to wet zalecił mu enro i doxy.... tak na marginesie to one sa w książce wymieniane jako pierwsze :) więc może weci dalej w tej książce nie doszli hahahaha sorki taka mała dygresyjka na koniec. Wydaje mi się że jednak trzeba być praktykiem. Pierwsze moje zetknięcie z mykoplazmozą oszczędziło kilka silek a położyło bażanty złote , diamentowe, srebrne i bananowe i sporo innego drobiu kilkanaście lat temu. Weterynarz przyjeżdżał dawał zastrzyki każdemu z osobna z doxy i dupa od tamtej pory zawsze tylbian leży w domu i szczerze rzecz biorąc nigdy mykoplazmy nie miałam więcej. Ta pierwsza dotkliwa lekcja która kosztowała mnie dwie ówczesne pensje podleśniczego z kawałkem skutkowała najlepszą nauką jeśli chodzi o mykoplazmozę i odtworzenie stada drobiu :( Zapamiętałam ją na zawsze :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum