Odchów piskląt bażantów jest bardzo trudny dla młodych hodowców. Często w pierwszych dniach ich życia zdarzają się nagłe i niezrozumiałe upadki młodych ptaków. W celu zminimalizowania tego zagrożenia chciałbym się dowiedzieć jak odżywiacie bażanty w pierwszych dniach i tygodniach ich życia:
1. Co podajecie jako pierwszą karmę?
2. Od kiedy podawać można jajko, twaróg i żywe larwy?
3. W jakim momencie dołączyć do pokarmu zielonki?
4. Czy i jakie ziarna podawać pisklętom?
Myślę, że wielu z nas przydadzą się takie podstawowe informacje.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 9 razy Wiek: 29 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5939 dni temu Posty: 381 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Niedzrwica Kościelna
Wysłany: 2010-03-16, 10:47
ja może pomogę:D
1. Ja podaje gotowy granulat dla indyków, bo jest bogatszy niż ten dla kurcząt.
2. Jajko i twaróg należy podawać najwcześniej w 5 dniu życia, dobre są też larwy mrówek.
3. Zielonki podajemy w 2 lub 3 dniu życia, drobno posiekane tak by ptaki przyzwyczaiły się do nowego specjału. Najlepiej podawać jest krwawnik i młode pokrzywy.
4. Ziarna podajemy dopiero jak ptaki podrosną, najlepiej pszenice, łuskany słonecznik i jęczmień, trochę prosa i rzepaku.
Można podawać także tartą marchew, buraki, jabłko i gryt
_________________ Ja mogę wszystko!! Mateusz Gracjan Dec
Ostatnio zmieniony przez grajgul 2010-03-16, 15:42, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 67 Dołączył: 22 Mar 2009 czyli 5512 dni temu Posty: 54 Podziękowania: 1/27 Skąd: lubelske
Wysłany: 2010-05-06, 13:46
Czytałem kiedyś, że dziko żyjące, pisklęta bażantów i kuropatw, w pierwszych dniach życia żywią się wyłącznie białkiem zwierzęcym. W czasie zimnej i deszczowej pogody w maju i czerwcu, gdy owady są nieaktywne, wiele młodych ginie, podobno, z głodu.
Moja kurka kiśćca srebrzystego siedzi twardo już trzeci tydzień, więc lada chwila spodziewam się maleństw, a tutaj informacja, tylko od Mateusza,/za którą dziękuje serdecznie/, o granulacie dla indyków podawanym w pierwszych dniach zycia.
Moźe Mateusz lub inni hodowcy bażantów zechcą, jednak, wobec nowicjuszy, podzielić się w bardziej obszernie, doświadczeniami z odchowu młodych.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lut 2010 czyli 5186 dni temu Posty: 98 Otrzymał 3 podziękowań Skąd: Pl
Wysłany: 2010-05-06, 14:02
Ja osobiście w pierwszych dniach piskląt podaję paszę dla kurcząt oraz czasami jajko na twardo,po około tygodniu podaję niewielkie ilości drobno posiekanej zieleniny
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5947 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2010-05-06, 21:39
Zbyszek, odchów młodych bażantów nie jest kłopotliwy u większości gatunków.
Wystarczy że podasz im paszę dla małych kurczącz czy indycząt, po upływie kilku dni dodać jajko gotowane wymieszane najlepiej z paszą jak i zieleniną.
Zieleninę sama też podawać możesz ptakom co jakiś czas, póżniej najlepiej taka która same będą mogły skubać co zapobiegnie kanibalizmowi i nadmiernemu prześladowaniu słabszych pisklaków przez mocniejsze.
Różnego rodzaju owady, suszone tez możesz podawać i tutaj dostęp największy jest do suszonych krewetek itp.
Możesz podawać mrówcze kokony (nie z mrowisk leśnych) jak i same mrówki, nie w ilościach jednak które mogą zaatakować maluchy.
Woda oczywiście świeża do picia i z witaminkami i jeśli ptaki są wodzone przez matkę (bażancicę) to źródła ciepła nie musisz dawać ale jeśli będzie ona w pomieszczeniu zamkniętym to możesz im też to zapewnić w razie gdyby !!!
Odchowywane pod kurą to był zamieścił jakiś promiennik ciepła a jeśli będą odchowywane bez "mamki" to oczywiste jest że musisz ją dać.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Wiek: 67 Dołączył: 22 Mar 2009 czyli 5512 dni temu Posty: 54 Podziękowania: 1/27 Skąd: lubelske
Wysłany: 2010-05-07, 00:29
Serdecznie dziękuję za cenne rady. Mam jeszcze pytanie o Wasze, Panowie, doświadczenia.
Czy pozostawanie kogutów w wolierze wraz z kurą i pisklętami nie naraża piskląt na niebezpieczeństwo ze strony samca?
Pomógł: 7 razy Wiek: 109 Dołączył: 12 Maj 2009 czyli 5461 dni temu Posty: 659 Podziękowania: 59/95 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2010-05-07, 09:36
Zbyszek, różnie to bywa,należy obserwować jak się samiec zachowuje,czy np nie przegania młodych.Takie samo zagrożenie niesie innej samica w wolierze.Młode bażanty są bardzo delikatne, czasami wystarczy jedno uderzenie dziobem i jest po pisklaku.Jeśli chodzi o samca to jeszcze może ale nie musi ściągać samice z gniazda.Występuje to najczęściej u bażantów poligamicznych, które mają mało samic do dyspozycji Oba te zagrożenia zmniejszamy jeśli woliera jest duża,gniazda są w miejscach mało dostępnych dla samca.Każde oznaki agresji wobec piskląt se strony samca lub innej samicy oznaczają,że musimy zainterweniować.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum