Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Dołączył: 14 Lut 2010 czyli 5474 dni temu Posty: 216 Podziękowania: 32/3 Skąd: Garzewko
Wysłany: 2011-12-07, 18:11
no u mnie maja troche terenu wiec mam nadzieje ze jakos sobie dadza rade w razie czego moge je zamknac za jedna z wysp . no niestety straty sa wpisane w kazda hodowle :(
_________________ BULO17
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Dołączył: 06 Gru 2011 czyli 4814 dni temu Posty: 113 Podziękowania: 3/2 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2011-12-07, 18:19
Wiem już skąd wydra przyłazi. Skubana w jednym miejscu zrobiła podkop pod siatką Tym gorzej dla niej. Tu jednak rodzi się pytanie, co mogę z nią zrobić, zważając na to, że jest to zwierz chroniony?
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 11 Lip 2011 czyli 4963 dni temu Posty: 309 Podziękowania: 10/16 Skąd: Drogomyśl
Wysłany: 2011-12-15, 19:35
no tak straty w hodowli zawsze są i te małe i te duże mi parą dni temu pies dopadła kaczorka Karolinkę. No cóż trudno, a czy łabędzie nie potrafią się bronic przed drapieżnikami, przecież to duże ptaki, a czy w okresie lęgowym dają sobie radę np. z lisem?
Dołączył: 06 Gru 2011 czyli 4814 dni temu Posty: 113 Podziękowania: 3/2 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2011-12-17, 13:35
Hmm w miejscu, w którym owe zwierze przechodziło zastawiłem pentelkę i w ten oto sposób złapałem kunę domową.Wywiozłem ją w pudełku kilkanaście kilometrów dalej, ale pułapkę zostawiłem, bo na pewno coś jeszcze wdziera mi się na teren stawiku, bo nigdzie nie pisze, że kuna zjada ryby, a coś mi wyżarło naprawdę ładne okazy. I na pewno nie jest to człowiek, bo człowiek by nie zostawiał nadszarpanych szczątków ryb, np. głowy na środku stawu (na lodzie, w zimę).
Zastanawia mnie też, czy taka mała kuna dałaby radę zabić takiego łabędzia? Poza tym to zabicie łabędzia pasowałoby do wydry, bo one ponoć często zabijają dla zabawy albo dla nauki. Łabędź nie był zjedzony, ani trochę, tylko zagryziony i zostawiony.
Ostatnio zmieniony przez Pinio 2011-12-17, 13:36, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Dołączył: 14 Lut 2010 czyli 5474 dni temu Posty: 216 Podziękowania: 32/3 Skąd: Garzewko
Wysłany: 2011-12-17, 16:54
nigdy nie slyszalem by kuna zalatwila labedzia inny drob to normalne kuna tchorz i norka amerynkanska to udreka kazego hodowcy .z lisem jako tako nie jest trudno bo ogrodzi sie teren pstuche i lisa mamy z glowy a na te cholerstwo trzeba porzadne ogrodzenie
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Kwi 2008 czyli 6148 dni temu Posty: 396 Podziękowania: 36/17 Skąd: lubomia
Wysłany: 2011-12-17, 22:16
Witam
Nadgryzione ryby i do tego zabity łabędź to może być wydra wygląda na milusie zwierzątko ale jest groźnym drapieżnikiem, nie wiem gdzie mieszka Pinioi czy są w okolicy jakieś stawki czy rzeczki ale u mnie w okolicy wydry pojawiają się w takich miejscach że każdego to szokuje,w tym roku jest ciepło i wydry buszują w małych potoczkach czy rzeczkach daleko od swoich stałych terenów bytowania, nawet ryby w oczkach przydomowych nie są bezpieczne.
pozdrawiam,lis też da rady łabędziowi.
Ostatnio zmieniony przez mirek1 2011-12-17, 22:17, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 06 Gru 2011 czyli 4814 dni temu Posty: 113 Podziękowania: 3/2 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2011-12-18, 22:11
Ja sam mam stawik, wokoło pełno lasów, do tego rzeka tuż obok stawiku, więc środowisko dla wydry idealne. No cóż, mogę mieć tylko nadzieję, że złapie się w końcu podobnie jak ta kuna. Póki co drugi łabędź spokojnie pływa, tyle, że jest osamotniony.
Dołączył: 06 Gru 2011 czyli 4814 dni temu Posty: 113 Podziękowania: 3/2 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-01-15, 12:35
Z góry przepraszam za podwójny post, ale jakbym edytował poprzedni, to przypuszczam, że nikt by tego nie zauważył.
Więc tak, drugi łabędź żyje, miał się bardzo dobrze, ale od kilku dni coś się dziwnego z nim dzieje. Zdaję sobie sprawę, że pisemnie ciężko czasem coś opisać lub zdiagnozować, ale może ktoś będzie wiedział o co chodzi.
Otóż od kilku dni łabędź jest, że tak powiem poskręcany. Szyję ma ciągle wygiętą w "w 3 wymiarach". Naturalnie esowato, a oprócz tego tak jakby trochę w bok. Wygląda to dość dziwnie. Do tego pływa jakoś niezdarnie, kolebiąc się na boki. Wygląda to trochę, jakby był częściowo sparaliżowany. Wie ktoś może czego to może być przyczyna i jak to wyleczyć?
I dodatkowe pytanie, jak odrobaczyć łabędzia?
Pomógł: 2 razy Wiek: 55 Dołączył: 01 Kwi 2009 czyli 5793 dni temu Posty: 119 Podziękowania: 20/1 Skąd: Poczesna
Wysłany: 2012-01-15, 13:04
Pinio, W takim stanie jaki jest ten łabędź to na podanie środka na robaki jest już za późno. Raczej tak jak wynika z Twojego opisu to zostały mu godziny życia. Możesz mu podać jakiś antybiotyk ale nie daje większych szans na przeżycie . Trochę za późno zareagowałeś na objawy, które były widoczne i wystąpiły u ptaka już dużo wcześniej.
Dołączył: 06 Gru 2011 czyli 4814 dni temu Posty: 113 Podziękowania: 3/2 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-01-15, 15:07
Hmm 2 dni temu wyglądał gorzej, dzisiaj właściwie wyglądał trochę lepiej. Szczerze mówiąc zwlekałem z tym dlatego, bo planowałem pojechać na giełdę ptaków w Pszczynie, która odbyła się dzisiaj i liczyłem, że tam uzyskam odpowiednią pomoc, niestety się przeliczyłem albo za słabo szukałem.
To w takim razie jaki antybiotyk trzeba podać i w jaki sposób? Pytałem okolicznego lekarza i on nie ma pojęcia...
Ostatnio zmieniony przez Pinio 2012-01-15, 15:22, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 2 razy Wiek: 55 Dołączył: 01 Kwi 2009 czyli 5793 dni temu Posty: 119 Podziękowania: 20/1 Skąd: Poczesna
Wysłany: 2012-01-15, 16:18
Pinio, Ty się dziwisz, że weterynarz nie pomógł. Z Twojego opisu to nawet Kaszpirowski nie pomoże. Teraz to sam nie jestem pewien czy ty w ogóle posiadasz tego łabędzia. Tak na przyszłość jeśli zaobserwujesz jakieś niepokojące objawy to działaj natychmiast a nie zwlekaj z czasem. Kto miał Ci na tej giełdzie udzielić pomocy nie ma żadnego punktu informacyjnego.
Dołączył: 06 Gru 2011 czyli 4814 dni temu Posty: 113 Podziękowania: 3/2 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-01-15, 16:28
Ciężko takie rzeczy na forum opisywać, znacznie łatwiej jest na żywo.
Jeśli chodzi o giełdę, po prostu myślałem, że skoro są tam luzie związani z hodowlą różnorakich ptaków, to ktoś coś będzie wiedział, a przynajmniej, że dostanę w którymś ze sklepów środek na odrobaczenie.
Dołączył: 06 Gru 2011 czyli 4814 dni temu Posty: 113 Podziękowania: 3/2 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-01-15, 19:38
Znowu muszę zdublować post, bo poprzedniego edytować nie mogę.
W takim razie jak odrobacza się łabędzia? Gdzie kupić taki środek i jak on się nazywa? Bo na tej giełdzie nikt tego nie wiedział. Jeśli już nie pomoże temu łabędziowi, to na przyszłość będę wiedział.
Pomógł: 108 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 6239 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2012-01-15, 23:57
Pinio napisał/a:
Ciężko takie rzeczy na forum opisywać, znacznie łatwiej jest na żywo.
Dlaczego cięzki. Ja i wielu innych bez problemu opisujemy co dolega ptakom. Z dobrego opisu można wywnioskować co dolega, ale musi być dobry a najlepiej jak jeszcze z fotami cześci ciała takich jak kloaka, głowa-szczegóły jej. Czasem wygląd ogólny ptaka i zachowanie też wiele pomogą.
A jeśli chodzi o odrobaczanie to wet wie co podać. Mamy 2 dostępne środki u każdego weta.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Dołączył: 06 Gru 2011 czyli 4814 dni temu Posty: 113 Podziękowania: 3/2 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-01-25, 00:16
No niestety. Już wyglądało, że łabędź wyzdrowieje, kilka dni normalnie jadł itp. a tu nagle zdechł. Jednak za późno podałem mu ten antybiotyk. Pierwszego wykończyła kuna, drugiego choroba... Nie udało mi się z tymi łabędziami.
Ostatnio zmieniony przez Pinio 2012-01-25, 00:16, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 11 Lip 2011 czyli 4963 dni temu Posty: 309 Podziękowania: 10/16 Skąd: Drogomyśl
Wysłany: 2012-02-23, 23:20
Wyrazy współczucia, szkoda ptaków bo pewnie duzo za nie dałeś lecz pieniądze nie są tu teraz najważniejsze :(ja planuje kupic te ptaki ale jakos na jesień tego roku ale i na wiosne przyszłego, zobaczymy czy mi się uda :|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum