Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 5 razy Wiek: 51 Dołączył: 02 Lut 2010 czyli 5196 dni temu Posty: 119 Podziękowania: 20/2 Skąd: Kluszkowce
Wysłany: 2011-04-08, 19:43
Moja tajwańska zniosła już 6 jaj ale 3 z nich były uszkodzone .Pierwsze zniosła koło paśnika , drugie pod grzędą a trzecie dopiero w sianie [gniezdzie].Zbieram jajka bo jak tylko kura zejdzie z jajka , kogut od razu tam biegnie .Nie jestem pewien czy on je uszkodził celowo , czy swoim ciągłym bieganiem .
Pomógł: 5 razy Wiek: 51 Dołączył: 02 Lut 2010 czyli 5196 dni temu Posty: 119 Podziękowania: 20/2 Skąd: Kluszkowce
Wysłany: 2011-05-09, 21:15
Muszę się Wam pochwalić -mam cztery pisklaki tajwańskie ! Na tym chyba jeszcze nie koniec ,bo pod kwoką są podłożone jeszcze cztery jajka .Z pierwszych sześciu jaj dwa były czyste .Jednak już w pierwszym roku można od kiśców tajwańskich uzyskać młode.Wydaje mi się , że ważne jest w jakich warunkach ptaki spędzają pierwszą zimę .Moje zimowały w pomieszczeniu zamkniętym , gdzie temperatura mało kiedy spadała poniżej zera .Jestem miło zaskoczony , bo szczerze mówiąc nie liczyłem w tym roku na młode od tych ptaków .
Pomógł: 5 razy Wiek: 51 Dołączył: 02 Lut 2010 czyli 5196 dni temu Posty: 119 Podziękowania: 20/2 Skąd: Kluszkowce
Wysłany: 2011-05-21, 21:53
Z tych czterech jaj , które dałem pod kwokę wyszły dwa zdrowe pisklaki . Mają już cztery dni i postanowiłem z nimi zrobić eksperyment .Do czterech -pięciu tygodni będą z kwoką w kurniku a potem chcę puścić je na ogród .Przytnę im lotki w jednym skrzydle i będą pod obserwacją w większości mojej żony , bo ja nie zawsze jestem [taka praca].
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5948 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2011-06-14, 07:51
W tym roku nici z lęgów.
Na fotkach samica- płochliwa jak cholercia.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 5 razy Wiek: 51 Dołączył: 02 Lut 2010 czyli 5196 dni temu Posty: 119 Podziękowania: 20/2 Skąd: Kluszkowce
Wysłany: 2011-07-02, 17:04
Ostatecznie mam pięć młodych kiśców a plan oswojenia ich poszedł w niepamięć .To straszne dzikusy -nawet 3dniowe maluchy tylko szukają okazji by zwiać .Przez ten eksperyment straciłem jednego [wpadł pod rynnę do wody].
Dołączył: 29 Paź 2008 czyli 5656 dni temu Posty: 131 Podziękowania: 2/2 Skąd: Szubin
Wysłany: 2011-07-08, 11:42 Kisciec
Moje Tajwanki sa tak oswojone że przychodzą i jedzą z reki .
Ptaki mam od małego i są do mię przywiązane Samica jak siedziała na gnieździe to jak chciałem sprawdzić jajka to był problem zęby zeszła
Pomógł: 28 razy Wiek: 35 Dołączył: 07 Paź 2008 czyli 5678 dni temu Posty: 1140 Podziękowania: 89/27 Skąd: woj.świetokrzyskie
Wysłany: 2011-07-08, 16:08
sylwia2401 napisał/a:
andrzej-1948, naprawdę takie sceny jak opisujesz, należą do rzadkości.
Też miałem te ptaki kilka lat temu i muszę powiedziec,że samica zachowywała się normalnie tzn.. nie uciekała po kątach gdy ktoś zbliżał się do woliery itp.. natomiast samiec był w miarę oswojony jednak nie pobierał pokarmu z ręki,co do młodych to jak większosc pisklaków bażancich,które wychowują się normalnie z matką to przez kilka dni może i są strachliwe,ale to szybko mija i nie odbiegają pod tym względem od innych piskląt
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum