Rodzice powiedziałabym,że są przeciętni,ponieważ samczyk ma kilka mutacji w sobie-szek,spangel,opal paraniebieski,a samica zwykła paraniebieska. A prawie wszystkie młode to szeki paraniebieskie,aż trafił się taki rodzynek.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5957 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2017-03-16, 12:18
Samica musi też być cynamonowa, jesli to młode to samiec, no i młodego cechy spangla miały tez pewnie wpływ na rozjaśnienie barw, tak jak podejrzewałem w nim ujawniło się sporo mutacji, choć podobne ubarwienie można uzykać też w przypadku tylko 3 mutacji tzn, ino, cynamon i paraniebieska.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-20, 13:40
Jeżeli to samiczka, to pewnie tatuś jest szpaltem na -ino. Kiedyś widziałam gdzieś bardzo jasne szeki paraniebieskie- mutacja paraniebieska widoczna była na obszarach, na jakich występuje normalnie, tylko ptak był jasny, a nie niebieski...
A to że u falistych występuje lacewing to dla mnie nowość... Dotąd myślałam że mutacja ta zarezerwowana jest dla aleksandretty obrożnej 😉.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-21, 23:20
JC napisał/a:
lacewingi występują u wszystkich papug u których występują mutacje ino i cynamonowa.
Tego też nie wiedziałam. Kiedy zaczęłam przygodę z falistymi (a na poważnie było to całkiem niedawno) skupiłam się na mutacjach niebieskich, stąd te moje braki w wiadomościach... Pozwolę sobie zatem zapytać, czy cynamonowa i oni są w jakiś sposób powiązane w mutacji (kombinacji?) lacewing?
miniuwka, znajoma z GB przed chwilą podesłała mi zdjęcie swojej samiczki- jest identyczna jak Twoja i jest to... creamino (cremino po polsku?). Zresztą może sama wejdzie na forum (napisałam o Twojej niespodziance), bez Jej zgody nie mogę wstawić fotki...
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Lip 2017 czyli 2488 dni temu Posty: 7 Podziękowania: 1/1 Skąd: Keadby
Wysłany: 2017-07-21, 23:48
Juz jestem, Chiara. Przywitam sie ladnie jak ogarne co gdzie i jak, a jak ogarne wrzucanie zdjec to podrzuce fotke.Chyba ze chcesz, to czuj sie swobodnie i wrzuc zdjecie ktore Ci przerzucilam.
Moja Blondie nie ma falek na skrzydlach, ma je gladkie.
_________________ "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś."
Antoine de Saint-Exupéry
Ostatnio zmieniony przez Moana 2017-07-21, 23:57, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-22, 03:35
Super że jesteś Moana 😀. A Twoja Blondie (jak już to pisałam prywatnie) jest prześliczna. Wydawało mi się że jest bardzo podobna do "niespodzianki" miniuwki- można teraz porównać różnice, jako że mutacja Blondie jest znana myślę że ma to jakiś sens.
Choć bardziej może (jako że JC ustalił, że papużka miniuwki ma w sobie cynamon i lacewing, a Jego wiedzy nie śmiem kwestionować) można tutaj zobaczyć, jak bardzo te dwa ptaszki są pozornie podobne...
Pozdrawiam 🙂
P.S. A propos cynamonu i różnych mutacji o których się dowiaduję (w końcu człowiek uczy się całe życie 😉) miałabym prośbę, żeby ktoś mi zidentyfikował falistą że zdjęcia w załączniku. Ma w tej chwili niecałe 3 lata, i jako młody ptak był żółtawy. Teraz jego podstawa ma dwa, a właściwie trzy kolory- żółty (cytrynowy), biały i "morski", z falistością brązową... Rzecz jasna jest to szek, ale czy zwykły dominujący 1f? Bo wd mnie ta ilość kolorów podstawowych sprawia, że albo to paraniebieski szek (choć skąd w takim wypadku znaczenia na piersi) albo tzw arlekin- szek recesywny. Kiedyś wrzucałam zdjęcia tej papużki, gdy była młodziutka- może je tutaj przypomnę...
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Lip 2017 czyli 2488 dni temu Posty: 7 Podziękowania: 1/1 Skąd: Keadby
Wysłany: 2017-07-22, 10:44
Oj, ja tu bede miala mase pytan pewnie.
Poczynajac od rozszyfrowania mutacji moich "Rosolkow", przez cala genetyke... Gine w tym jak ciotka w Czechach i im wiecej czytam, tym wieksze mam wrazenie ze rozumek za maly.
Moja najswiezsza zagadka jest zapewne koktajlem mutacji. Mlodziak,niedawno usamodzielniony, swiezy zakup.
_________________ "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś."
Antoine de Saint-Exupéry
Ostatnio zmieniony przez Moana 2017-07-22, 10:49, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-23, 07:12
Wd mnie to może być samiczką, nie mam pewności czy to samczyk... Ale jeżeli on/a jest taki młodziutki/a, to woskówka jeszcze się wybarwi (od wczoraj mam dwa młodziutkie szeki, nawet jeszcze nie wrzucam ich zdjęć do identyfikacji, bo albo to są dwie samice, albo parka- bardzo bym chciała żeby to była parka...).
A jeżeli chodzi o mutacje, to paraniebieski (typu nie określę, może drugi?), a przy tym dilute (przynajmniej tak mi się wydaje, ale super byłoby gdyby ktoś jeszcze na niego spojrzał).
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Lip 2017 czyli 2488 dni temu Posty: 7 Podziękowania: 1/1 Skąd: Keadby
Wysłany: 2017-07-23, 11:36
Moze byc samiczka. Terry (Hodowca od ktorego ja mam.) powiedzial, ze jest duze prawdopodobienstwo, ze to samczyk, ale i on pewnosci nie mial, a doswiadczenie ma i wiedze tez. Fakt, ze mowie o nim jak o chlopaku nie przesadza sprawy.
Co to jest "typ drugi"?
Czym sie rozni od pierwszego?
_________________ "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś."
Antoine de Saint-Exupéry
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-23, 18:11
Moana napisał/a:
Co to jest "typ drugi"?
Czym sie rozni od pierwszego?
Przepraszam, pomyliłam typ 1 z 2, ale po przeanalizowaniu tego wszystkiego i przeczytaniu kilku nowych (przynajmniej dla mnie) artykułów dochodzę do wniosku, że mutacje paraniebieskie są o wiele bardziej skomplikowane niż wiele osób myśli. Chyba najbardziej dokładny będzie ten artykuł:
paraniebieskie
Niech Cię nie odstraszy sporo naukowych terminów, zresztą nie jest ich wcale tak dużo jak w innych publikacjach, które mniej wyjaśniają niż ta.
Artykuł ten polecam także innym zainteresowanym papużkami falistymi paraniebieskimi.
Wyjaśnia on wiele wątpliwości jakie miałam w związku z mechanizmem powstawania "żółtej maski", a jednocześnie są tutaj tak ciekawe rzeczy, jak fakt, że papużki paraniebieskie te u których widać żółtą maskę w rzeczywistości są jednofaktorowymi osobnikami tego typu mutacji- u papużek dwufaktorowych nie ma w fenotypie żadnych różnic- wyglądają jak "zwykłe" niebieskie.
Wracając do Twojego, Monaa samczyka, moim zdaniem (które jest tutaj jedynie efektem przeczytanego artykułu, gdyż poprzednio wydawało mi się iż jest to Goldenface- próbowałam nawet znaleźć stosowny fragment na znanym nam obu blogu, ale artykułu o paraniebieskich już na nim nie ma...). A jako że sama nie jestem żadnym ekspertem, wydaje mi się, że Twój samczyk ma w sobie połączenie dwóch mutacji- typu 2 i 3 (w artykule jest zdjęcie ptaka który ma podobną maskę i rozłożenie koloru). Jeśli chodzi o samiczkę, wd tego artykułu wygląda ona na typ 1, czyli "creamface".
Na końcu przyznam, że wd mnie artykuł ten jest w pewien sposób nowatorski. Jak najbardziej rozumiem opisane tu mechanizmy związane z jednym i dwoma faktorami- ma to sens. Jednak przyzwyczajona byłam do innego podziału typów paraniebieskich papużek- bodajże ten, który tutaj jest nazywany pierwszym, poprzednio był drugi i nie miał nazwy. Ale to są już moje własne uwagi.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Lip 2017 czyli 2488 dni temu Posty: 7 Podziękowania: 1/1 Skąd: Keadby
Wysłany: 2017-07-23, 19:12
Teraz to mi sie juz pozajaczkowalo. Ktora samiczka? Mowisz o paraniebieskiej doroslej mojej? Poki co skupiam sie na tym kolorowym teoretycznie kolesiu, nazwalismy go Tango.
Ide poczytac ten artykul, aczkolwiek juz przy Twoim jegopisie zaczelam wymiekac. "Jednofaktorowy", "dwufaktorowy"...
Co do "face" to oni tu jada rowno - "yellowface" i nie rozdrabniaja sie na odcienie, o ile zdazylam sie polapac.
CZy ja dobrze rozumiem, ze kolor "bazowy" to jedno, skrzydla to drugie, glowa to trzecie w okreslaniu mutacji?
_________________ "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś."
Antoine de Saint-Exupéry
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-24, 11:52
Moana napisał/a:
Teraz to mi sie juz pozajaczkowalo. Ktora samiczka? Mowisz o paraniebieskiej doroslej mojej? Poki co skupiam sie na tym kolorowym teoretycznie kolesiu, nazwalismy go Tango.
Ok, na razie skupmy się na samczyku, choć tak, myślałam o Twojej dorosłej samicy.α
Cytat:
Ide poczytac ten artykul, aczkolwiek juz przy Twoim jegopisie zaczelam wymiekac. "Jednofaktorowy", "dwufaktorowy"...
Co do "face" to oni tu jada rowno - "yellowface" i nie rozdrabniaja sie na odcienie, o ile zdazylam sie polapac.
CZy ja dobrze rozumiem, ze kolor "bazowy" to jedno, skrzydla to drugie, glowa to trzecie w okreslaniu mutacji?
Tzn w Anglii na paraniebieskie mówi się "Yellowface"? Pewnie to taki skrót jak u nas "paraniebieskie", też w rozmowie nikt nie używa sformułowań Goldenface, Yellowface czy creamface (to już jest zupełnie nowe dla mnie określenie).
Jeżeli chodzi o mutacje, to tak- osobno patrzysz na podstawę, a osobno na falistość. Z tym że falistość bardzo często wpływa na kolor (czy raczej nasycenie koloru) podstawy- tak się dzieje u wszystkich mutacji typu dilute (dilute, jasnoskrzydła, szaroskrzydła- w tym jasnoskrzydła traci nacycenie tylko o 10%), spangle czy Texas claerbody. Gdzieś miałam zapisane o ile jaka mutacja rozjaśnia kolor podstawy, ale często jest to widać gołym okiem (wtedy do określenia mutacji musisz wyobrazić sobie jak ta papużka wyglądałaby przy standardowej falistości- ja tak robię 😉).
Jeżeli chodzi o głowę, to bez przesady. Znane są tylko dwa typy mutacji mających wpływ na wygląd głowy- jedną to jest blackface (bardzo rzadko spotykana)- na stronie pierwszej masz zdjęcie takich papużek. Druga to wszystkie trzy paraniebieskie, których temat sam w sobie jest bardzo skomplikowany...
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Lip 2017 czyli 2488 dni temu Posty: 7 Podziękowania: 1/1 Skąd: Keadby
Wysłany: 2017-07-24, 16:59
I oczywiscie jak Kingusia zaczyna, to musi od najbardziej pokreconych zaczac, bo inaczej by sie nie liczylo.
Przyokazyjnie, po lekturze podlinkowanego przez Ciebie artykulu, przygladnelam sie Renatce i masz 100% racje, to jest cream face - jej maska jest malusia i dosc jasna. To dorosly ptak, ma dobrze ponad pol roku, wiec powazniejszych zmian juz sie nie spodziewam.
Renatka zdaniem hodowcy tutejszego jest "sky blue yellowface", o falistosci jakos sie minelo z uchem.
Tango hodowca okreslil jako "rainbow", ale tez mowil, ze "rainbow" to nie jest mutacja, a mix mutacji. I ze Tango jest "pastel", ale z wiekiem kolory nieco sie wzmocnia. U Renatki to wzmocnienie kolorow widac golym okiem, ona byla bledsza jako mlodka, z wiekiem stala sie bardziej jaskrawa.
_________________ "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś."
Antoine de Saint-Exupéry
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-26, 04:38
Moana napisał/a:
I oczywiscie jak Kingusia zaczyna, to musi od najbardziej pokreconych zaczac, bo inaczej by sie nie liczylo.
Przyokazyjnie, po lekturze podlinkowanego przez Ciebie artykulu, przygladnelam sie Renatce i masz 100% racje, to jest cream face - jej maska jest malusia i dosc jasna. To dorosly ptak, ma dobrze ponad pol roku, wiec powazniejszych zmian juz sie nie spodziewam.
Renatka zdaniem hodowcy tutejszego jest "sky blue yellowface", o falistosci jakos sie minelo z uchem.
Tango hodowca okreslil jako "rainbow", ale tez mowil, ze "rainbow" to nie jest mutacja, a mix mutacji. I ze Tango jest "pastel", ale z wiekiem kolory nieco sie wzmocnia. U Renatki to wzmocnienie kolorow widac golym okiem, ona byla bledsza jako mlodka, z wiekiem stala sie bardziej jaskrawa.
Super , to wszystko by się zgadzało jeśli chodzi o Renatkę, jeszcze tylko jeśli zamierzasz mieć po niej młode, musisz odpowiednio dobrać jej samczyka, żeby zachował cechy rainbow (myślę, że w tym wypadku możesz liczyć na swojego hodowcę). Rainbow to "mix" mutacji (kombinacja) paraniebieskiej, jasnoskrzydłej, opalowej. Paraniebieskie mogą się krzyżować pomiędzy sobą, te trzy typy (tak żeby było weselej), więc czasami dojście do tego,
z jakim ptakiem mamy do czynienia jest trochę skomplikowane .
Jeżeli chodzi o Tango już pisałam- mnie przypomina on swoim typem ptaka z artykułu z tego zdjęcia w załączniku, ale nie patrz na lekko fioletowawy kolorek, tylko na maskę i jak to wygląda w połączeniu z Twoim kobaltem. Z tego co jest napisane, jest to Goldenface dwufaktorowy (ma dwa geny mutacji Goldenface) i oprócz tego jeszcze jeden
typu drugiego (wiem że to jest skomplikowane ).
P.S. Jednak coś mi się kojarzy, że Tango ma żółty kolor rozlany poza część twarzową, a wtedy to już znaczyłoby że jest zupełnie innego połączenia mutacji paraniebieskich (typ 2 na pewno, ale z.czym to już musiałabym się wczytać jeszcze raz, bo na czysty typ drugi on jest za ciemny- no chyba że fakt bycia kobaltem aż tak wpływa na brak tego turkusowego kolorku, ale wątpię- byłby on po prostu nieco ciemniejszy).
Cały czas mam nadzieję że odezwie się ktoś kto ma przerobione paraniebieskie "od a do z"...
Pomógł: 26 razy Wiek: 33 Dołączył: 22 Sty 2008 czyli 5957 dni temu Posty: 662 Podziękowania: 23/8 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-07-26, 09:49
Ja mam trochę "żółtogłowych" papużek, nie bawię się w jakieś naukowe nazwy Dla mnie są 3 paraniebieskie, zwykla, intensywnie zoltoglowy i chyba goldenface, bo ptak po pierzeniu zielenieje i to w znacznym stopniu.
Przy laczeniu zwyklej paraniebieskiej np z goldenface, mlode wychodza takie i takie.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Lip 2017 czyli 2488 dni temu Posty: 7 Podziękowania: 1/1 Skąd: Keadby
Wysłany: 2017-07-27, 17:14
Chiara, co do Renatki, to ona teczowa nie jest - to paraniebieska panna i tyle. Samczyk?? Jak bedzie chciala to Herman (Szary niebieski) jest dostepny. Najwyzej sie jej kolorki "spsuja". Tak, Tango ma zolte poza maska - na torsie jest zielonkawy.
Raffy, oblednie wyglada ten ptasior na ostatnim zdjeciu. Jak on wyglada w calosci?
_________________ "Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to co oswoiłeś."
Antoine de Saint-Exupéry
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-27, 18:05
Raffy, ładne masz papużki, tylko pozazdrościć .
Jeżeli nie interesuje Cię jakie dokładnie masz paraniebieskie, rozumiem, ale gdybyś był ciekawy polecam ten artykuł:
artykuł o paraniebieskich
Rzuca on nieco nowe światło na tzw. typ pierwszy, nazywany tutaj Creamface, mam też jakieś wrażenie, że podana w artykule kolejność typów (typ 1- Creamface, typ 2- Yellowface, typ 3- Goldenface) została trochę zmieniona względem tego, co wcześniej miałam okazję czytać (ale mogę się mylić).
A jeżeli chodzi o Twoje, Raffy, papużki, to nie bardzo rozumiem dlaczego doszukujesz się u swoich lutino mutacji paraniebieskich? Chodzi o jednego z rodziców? (Choć jeśli tak by było, dziwiłbym mnie brak zielonych papużek, które niezależnie czy tym paraniebieskim byłaby matka czy ojciec musiałaby wyjść- tymczasem są same lutino). Lutino mogą być szpaltami na paraniebieskie, ale w przypadku połączenia np dwóch lutino (czego nie powinno się robić, ale to już inny temat) mutacja paraniebieska pojawiłaby się również w fenotypie... Może zapytam po prostu- jacy są rodzice tych papużek lutino?
Paraniebieskie masz cudne .Jeżeli chodzi o dokładne określenie typów ja nie daję sobie z tym jeszcze rady, mogę co najwyżej spróbować napisać swoje wnioski.
Ptaszki z pierwszego zdjęcia to moim zdaniem Creamface (typ 1) u ptaka jaśniejszego (spangle 1f), i kobalt Yellowface (typ 2, być może krzyżówka typu 2 i 3- Goldenface- przeczytaj ten krótki artykuł wtedy będziesz wiedział skąd takie przypuszczenia).
Samczyk z ostatniego zdjęcia jest boski, to jest Goldenface, ale nie ma tego charakterystycznego turkusowego kolorki, bo jest to kobalt (choć moim zdaniem pomimo wszystko powinien mieć, być może jest to po prostu Goldenface dwufaktorowy- wtedy już te kolory zachowują się inaczej- wszystko to jest w podlinkowane artykule).
Życzę Ci powodzenia w hodowli .
P.S. Ja dzisiaj zamawiam dwie nowe paraniebieskie, na.pewno wśród nich będzie jeden Goldenface (szaroskrzydły w prawdzie, ale do niego będzie samiczka spangle- jeżeli będą młode to będą to spangle).
Jeszcze jedno co mnie zastanawia- u Goldenface rysunek skrzydeł. Nawet nie chodzi mi o fakt że jest na nich żółty nalot (u ptaków jednofaktorowych, z tego co zrozumiałam), ale nijak nie tłumaczy to redukcji melaniny (końcówki skrzydeł są białe). Jedyną rozsądną odpowiedzią byłaby że ptak z podlinkowanego artykułu jest jasnoskrzydły, jednak nie ma wzmianki na ten temat... Może ktoś ma jakąś teorię na ten temat?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum