Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5954 dni temu Posty: 84 Dał 3 podziękowanie(a) Skąd: Lasocice/Nysa
Wysłany: 2010-03-17, 18:38
krzychu w1, piszę o wolierze zewnętrznej !!! Bez problemu przy odpowiednim żywieniu ptaki przetrwają nawet długotrwałe mrozy dowodem jest tegoroczna zima, w ubiegłym roku znajomy trzymał kanarki i zeberki w wolierze w której osłonięta była tylko 1 ściana z tym że schronienie przed wiatrem ptaki miały pod dachem, ptaki były w świetnej kondycji a jak samce śpiewały....
Jeśli ptaki mają osłabioną odporność lub są trzymane w złych warunkach niezgodnych z dobrostanem czyli np. zbyt wysoka wilgotność w zamkniętym pomieszczeniu to pewnie że mogą padać
Zapraszam Cię w razie czego na przyszły rok do mnie jeśli zima dopisze zobaczysz jak to jest może nabierzesz pewności U mnie zobaczysz tylko kanarki ale już za 2-3 lata także amadyny wspaniałe, a zeberki i gołąbki to u mojego znajomego (jeżeli będzie tak miły i pozwoli nam wejść).
_________________
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Sam trzymam ptaki w niskich temperaturach i częst są na zewnątrz podczas przymrozków nawet do -10,ale nie odważył bym się trzymać kanarków ,a tym bardziej zeberek w nieosłoniętych wolierach przez całą zimę.Zeberki nie znoszą wilgoci,więc gdy w zimie przychodzi chlapa i chłody nie mają się najlepiej.A poza tym,kiedy takie np.kanarki idą w lęgi,po takim zimowaniu?
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5954 dni temu Posty: 84 Dał 3 podziękowanie(a) Skąd: Lasocice/Nysa
Wysłany: 2010-03-17, 19:27
Kanarki do dwóch tygodni po zabraniu do ciepłego pomieszczenia, moja rekordzistka po 6 dniach od przeniesienia zniosła pierwsze jajo miała 4 zapłodnione na 5.
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 15 Maj 2009 czyli 5473 dni temu Posty: 400 Podziękowania: 7/2 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2010-03-17, 20:30
krzychu w1 napisał/a:
Sam trzymam ptaki w niskich temperaturach i częst są na zewnątrz podczas przymrozków nawet do -10,ale nie odważył bym się trzymać kanarków ,a tym bardziej zeberek w nieosłoniętych wolierach przez całą zimę.Zeberki nie znoszą wilgoci,więc gdy w zimie przychodzi chlapa i chłody nie mają się najlepiej.A poza tym,kiedy takie np.kanarki idą w lęgi,po takim zimowaniu?
W nieosłoniętych też nie próbowałbym trzymać. Najgorsze w takie mrozy są wiatry przez które ptaki zamarzają.
Dołączył: 07 Cze 2009 czyli 5450 dni temu Posty: 30 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: wlkp
Wysłany: 2010-03-17, 22:23
Witam! Moje kanarki zimowały w tym roku w wolierze ogrodowej nie ogrzewanej. Spały i chowały się przed wiatrem w części zbudowanej z desek, do której wchodziły przez wąską szparę. Gdy był śnieg, to nie dostawały wody tylko jadły śnieg. Samce całą zimę śpiewały. Lęgi planuję zacząć na początku kwietnia w nieogrzewanym budynku, w klatkach.
Dla potwierdzenia wysyłam zdjęcia, na drugiej fotce widać jak samiec śpiewa, zdjęcia robione chyba w styczniu.
Pozdrawiam
Zapomniałem dodać, zeberki, mewki i amadyny obrożne wytrzymywały u mnie bez problemu -10 stopni w nieogrzewanym pomieszczeniu.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5962 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2010-03-17, 22:37
tymm, te kanarki to miały hardcorowe warunki
Jak widzę, woliera ma tylko 1 litą ścianę, reszta zapewne jak widać była odkryta ?
Na kolejną zimę zakrył bym chociaż ze 2 jeszcze ścianki by nie było przewiewów, przeciągów i mnóstwa śniegu wewnątrz.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
mam mieszane uczucia,oglądając te kanarki na mrozie,może jakoś przeżyją ale czy są z tego zadowolone? A co do jedzenia śniegu,to karygodne,śnieg to niemal woda destylowana,nie gasi pragnienia,ani nie dostarcza mikroelementów,tylko je wypłukuje z organizmu.No chciał bym jeszcze zobaczyć zeberki jakie są szczęśliwe w takich warunkach.
Powiem to co myślę. To karygodne męczenie ptaków,które z natury nie są do takich warunków przygotowane.A gdyby ktoś pieska bez budy na mrozie trzymał,to wszyscy byście się oburzali.
Wiek: 31 Dołączył: 31 Sty 2010 czyli 5212 dni temu Posty: 27 Podziękowania: 2/4 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2010-03-18, 08:10
Już nie mogę tego czytać co piszecie za głupoty że kanarki nie wytrzymałą takiej temperatury itp Większość hodowców właśnie celowo zimuje samice jak i samce na dworze w minusowych temperaturach gdyż ptaki są w tedy bardziej zahartowane można by powiedzieć zdrowsze i lepiej przystępują do lęgów są bardziej aktywne. I to żadne znęcanie się nad ptakami ptaki w tym okresie dostają bogatą mieszane w nasiona oleiste a przy większych mrozach słoninę i ptaki w ogóle na tym nie cierpią wręcz przeciwnie. Przy -20 samce śpiewają aż miło. Znam wielu hodowców którzy tak przetrzymują ptaki zimą i lęgi mają co roku udane a jeśli są jakieś niepowodzenia to na pewno nie przez to że ptaki zimowały w wolierze zewnętrznej.
_________________ Adam
Ostatnio zmieniony przez Michuuu 2010-03-18, 17:45, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5954 dni temu Posty: 84 Dał 3 podziękowanie(a) Skąd: Lasocice/Nysa
Wysłany: 2010-03-18, 13:08
krzychu w1, a czy te kanarki siedziały na mrozie tak jak ten pies, nie widzisz z tyłu wolierki "domku" ?
Jak przekonać niedowiarków?
Te warunki są o niebo lepsze i zdrowsze dla ptaków niż ta wilgoć o której pisałeś wcześniej.
Pomógł: 2 razy Wiek: 48 Dołączył: 31 Sty 2008 czyli 5943 dni temu Posty: 133 Podziękowania: 6/2 Skąd: Okolice Krakowa
Wysłany: 2010-03-18, 13:48
krzychu w1 napisał/a:
A co do jedzenia śniegu,to karygodne,śnieg to niemal woda destylowana,nie gasi pragnienia,ani nie dostarcza mikroelementów,tylko je wypłukuje z organizmu.No chciał bym jeszcze zobaczyć zeberki jakie są szczęśliwe w takich warunkach.
Powiem to co myślę. To karygodne męczenie ptaków,które z natury nie są do takich warunków przygotowane.A gdyby ktoś pieska bez budy na mrozie trzymał,to wszyscy byście się oburzali.
Ja też zimując ptaki na zewnątrz,nie podaje wody tylko śnieg,bo woda po pięciu minutach zamarza rozsadzając poidło.Dzikie łuszczaki także nie piją wody przez całą zimę a nie wypłukuje im "mikorelementów".
Podaję za to dużo nasion wysokokalorycznych
Dołączył: 07 Cze 2009 czyli 5450 dni temu Posty: 30 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: wlkp
Wysłany: 2010-03-18, 15:39
Potwierdzam to co pisze Adam i Darek K. Wielu niemieckich hodowców w podobnym warunkach zimuje kanarki i lęgi zaczynają później, gdzieś w marcu a wyniki mają znakomite. Taka hodowla to naturalna selekcja, ptaki słabe czy przewlekle chore nie wytrzymają zimy, ale takie ptaki i tak nie nadają się do dalszej hodowli. Tak jak pisze Darek K śnieg nic nie szkodzi kanarkom, a one jedzą go z wielkim upodobaniem. Mimo, iż mają wodę w poidełku, gdy spadnie śnieg od razu zabierają się za jego zjadanie. Przy większych mrozach woda bardzo szybko zamarza, a po jej podaniu, mimo niskich temperatur kanarki próbują się w niej wykąpać, a to się może źle skończyć. Dzikie ptaki też są zmuszone jeść śnieg i jakoś żyją .
W czasie zimy trzeba podawać więcej tłustych ziaren, ja podawałem przede wszystkim nie łuskany czarny słonecznik i konopie w większych ilościach do miesz. podstawowej, oraz murzynek i wiesiołek. Kanarki miały także cały czas do dyspozycji plastry słoniny niesolonej, którą chętnie jadły. Oczywiście muszą mieć także piasek, sępie itd. Dostawały i nadal dostają także gałązki iglaków, z którego bardzo chętnie obgryzają igliwie. Teraz pewnie wywołam burza, gdyż napiszę, że podawałem w czasie mrozów także warzywa min. brokuły, kapustę itp. co prawda nie za często i nie za dużo. I to także nie szkodzi kanarkom.
Tak jak pisze Bastard4444 kanarki mają z tyłu woliery taki domek, widać go dobrze na fotce. Chowały się tam na noc, oraz w czasie dnia gdy tylko chciały. W tym domku podaję jedzonko, żerdki są suche i odpowiedniej grubości, by kanarki mogły schować palce w pióra. Jednakże co niektóre osobniki zaczęły nocować w tym domu dopiero w czasie mocniejszych mrozów. Więc takich hardcorowych warunków nie miały Wanted.
W czasie zimy samczyki śpiewały, teraz dzioby im się nie zamykają. Niektóre samice są już"wypalone" i noszą w dziobkach patyczki itp.
Taki są moje doświadczenia z hodowlą kanarków w nieogrzewanych wolierach, jeśli ktoś nie chce wierzyć to niech nie wierzy. Jeśli ktoś ma ochotę to można do mnie przyjechać i zobaczyć jak to wygląda
Kanarek to bardzo odporny ptaki i mrozy są mu całkowicie nie groźne!
Pozdrawiam
P.S. Jeśli wszystko dobrze przeanalizujemy i poobserwujemy różne hodowle kanarków, to co niektórzy pewnie dojdą do wniosku, że takie przezimowanie kanarków jest pod wieloma względami lepsza niż zimowanie w ogrzewanym pomieszczeniu.
nie pisałem w żadnym miejscu,że pomieszczenia do zimowania kanarków mają być ogrzewane,koledzy pisali że zimują kanarki w nieosłoniętych całkowicie wolierach i że w ten sam sposób trzymają zeberki.A co do śniegu to nie wiem czy widzieliście kiedyś w zimie jak stada ptaków tłoczą się przy niezamarzniętych oczkach na rzece ,ja widziałem.Dzikie ptaki muszą jeść śnieg bo nie mają innego wyjścia,nasze nie muszą bo mają opiekunów.Co do bogatszej w tłuszcze diety zimowej to chyba nikogo nie trzeba uświadamiać,każdy ją chyba stosuje i wie że należy stosować.Z pewnością jest to selekcja naturalna,trzymanie ptaków na mrozie i pojenie je śniegiem , na pewno przeżyją najmocniejsze.Jeśli chodzi o niemieckich hodowców to oni mogą trzymać ptaki na zewnątrz,bo u nich przynajmniej na większości terytorium jest łagodniejszy klimat.I nadal nie rozumiem po co trzymać ptaszki tropikalne na mrozie,skoro przy minimum wysiłku można im zapewnić przynajmniej dodatnią temperaturę.No i na koniec ,znam wielu dobrych hodowców,którzy trzymają kanarki zimą w chłodzie,ale ani jednego dobrego hodowcy który trzyma je na mrozie!
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5962 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2010-03-18, 21:59
krzychu w1 napisał/a:
No i na koniec ,znam wielu dobrych hodowców,którzy trzymają kanarki zimą w chłodzie,ale ani jednego dobrego hodowcy który trzyma je na mrozie!
No i dlatego gdybym nawet ja miał je tak trzymać, to na pewno woliera by miała osłonięte minimum 3 boki tak by nie było przeciągów itd.
W zaciszu lepiej by się ptaki czuły, nie było by zimna tak mocno odczuwalnego co ma miejsce przy mocnych wiatrach, wichurach zimowych i zamieciach. Ptaki zapewne u ciebie szukały miejsca na górze woliery kuląc się w kłębki a tak by bezproblemowo sobie siedziały na drążkach w jakimś kawałku woliery.
Mi by po prostu ptaków było szkoda bo nie oto chodzi by je wszystkie uodpornić a to co się nie da to selekcja naturalna czy nie.
Chodzi oto by zapewnić im godziwe warunki bytu by w spokoju mogły żyć a nie walczyć o przetrwanie.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Dołączył: 07 Cze 2009 czyli 5450 dni temu Posty: 30 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: wlkp
Wysłany: 2010-03-19, 08:50
Wanted chyba niedokładnie czytasz moje posty. Po raz wtóry piszę, że z tyłu woliery jest domek zbudowany z trzech stron z płyty drewnianej a z przodu z przeźroczystej płyty plesky, której połowa jest na całej wysokości przesuwana. Nad cała wolierą jest zbudowany dach z desek. Domek ma wymiary 2m wysoki tak jak woliera, 1 m szeroki i 60cm głęboki. Do domku wchodzą małą szparą, więc w środku nie wieje, jest słuchu, nie pada tam śnieg czy deszcz. Jeśli któryś z ptaków nie chce to nie musi wychodzić z tego domku, gdyż dostają w nim jedzenie. Wszystkie ptaki śpią w tym domku, jedynie z początku kilka sztuk wolało spać w wolierze.
Sam wspomniałem o naturalnej selekcji, ale z prawie 30 kanarków, które wpuściłem zeszłej jesieni do tej woliery wszystkie żyją i mają się świetnie. Żaden kanarek nie padł!!! Wiec chyba im ten śnieg i mrozy nie zaszkodziły...
Jeśli ktoś ma ochotę, to zapraszam do lektury tej rozprawki http://mojeptaki.info/viewtopic.php?t=820 jeśli komuś się nie chce czytać całości to przeczytajcie chociaż 8 akapit.
Ja opisałem tutaj swoje prawdziwie doświadczenia, a nie wyssane z palca domysły. Jeśli hodowaliście w taki sposób kanarki to chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach.
Nie chodzi mi o krytykowanie kogo kolwiek,tylko o to że kanarek z natury nie jest przystosowany do tak niskich temperatur jakie panują u nas zimą,może i przeżyje takie zimowanie,ale nie widzę sensu w mrożeniu kanarków,a już nie uwierzę że takie zimy znoszą zeberki,jak ktoś wcześniej napisał. artykule ze strony http://mojeptaki.info/viewtopic.php?t=820 autor pisze o profesjonalnym zimowaniu w temperaturach od +5 do + 15 a nie od -15 stopni.Każdy może hodować swoje ptaki jak chce ,tylko niech nie twierdzi że na pewno jest to dla nich dobre bo nie jest.Moje ptaki przebywają w temperaturze od +5 do +10 w okresie spoczynkowym,czasem nawet zdarzają się spadki do -5-6 stopni ale to sporadycznie.Na lęgi przenoszone są do ciepłych pomieszczeń i jest ok.Więc jeszcze raz pytam,w jakim celu mrozicie ptaki w tak ekstremalnych warunkach jak np.tej zimy.Autor artykułu pisze,że maksymalnie w ten sposób hartuje się ptaki i sprawdza ich kondycję,ale po co ?Czyżby miały być eksportowane na biegun północny?Mnie po prostu szkoda tych ptaków i nigdy nie będę ich przetrzymywał w takich warunkach.Bo nie można nawet siąść z kawą i posłuchać ich wspaniałego śpiewu,no chyba,że mrożoną i w kożuchu będzie się siedzieć przy wolierze
Dołączył: 07 Cze 2009 czyli 5450 dni temu Posty: 30 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: wlkp
Wysłany: 2010-03-19, 09:47
Krzychu przeczytaj jeszcze raz rozprawkę, napisane jest tam wyraźnie, że kanarki wytrzymują siarczyste mrozy do -20 stopni C. Masz tam też podane jakie są korzyści takiego zimowania. Sprawdza się ich kondycja po ty, gdyż do hodowli-rozmnażania nie nadają się ptaki cherlawe, chorowite, z wadami ale to każdy hodowca powinien wiedzieć, że takich kanarków się nie powinno rozmnażać.
P.S. Przy 5 stopniach kawa Ci też szybko wystygnie
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5962 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2010-03-19, 20:54
tymm napisał/a:
Masz tam też podane jakie są korzyści takiego zimowania. Sprawdza się ich kondycja po ty, gdyż do hodowli-rozmnażania nie nadają się ptaki cherlawe, chorowite, z wadami ale to każdy hodowca powinien wiedzieć, że takich kanarków się nie powinno rozmnażać.
Taką selekcję u siebie w hodowli można przeprowadzić w zupełnie inny sposób. Nie musi to być mrożenie ptactwa a jeśli ktoś już chce, to można trzymać je w czasie zimy w pomieszczeniu zamkniętym nie ogrzewanym i też się wybierze najlepsze ptaki do rozpłodu.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum