Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-08-31, 20:52
Też się tak Jerzy pocieszam Akceptacja jest, siedzą razem karmią się i nie tylko więc jak nie teraz to potem się może uda z zalężeniem. I tak nie ma co gadać... jeszcze 3 miesiące temu nie chciałam mieć ar a teraz mam ich 4 (w tym jedna na przechowaniu) i z tego dwie poszły na lęgi to już coś
Może ktoś z Was mi powiedzieć ile czasu powinno minąć od krycia do złożenia jaj aby były zarodne? Wcześniej nie zaglądałam do budki bo nie chciałam stresować, a i stołka nie było a do wyczyszczki wysoko a ja kurdupel jestem ale dzisiaj wydawało mi się że słyszę kulanie jaj, i w końcu przytaszczyłam stołek i jak Tośka wyszła to zajżałam do budki. I masz ci los 3 jaja . Pierwsze krycie z pewności było 23 - 25.08 widziałam wielokrotnie krycie osobiście. Czy ostatnie z 3 zniesionych jaj ma szanse być zalężone? czy lepiej je zabrać? czy próbować prześwietlać jak się uda je dorwać? Tosia jest bardzo agresywna.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-08-31, 22:02
dzięki ale to Tosi się należą gratulacje nie mi:-) Natomiast Tomasz Piasecki sugerował, żeby obecne jajka oznaczyć delikatnie, tak aby w przypadku niezalężenia i doniesienia jaj po kilkunastu dniach co się zdaża usunąć te pierwsze które mogą być niezarodne
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-09-03, 07:57
nie oznaczyłam jajek ale udało mi się zajrzeć wczoraj i jest już 4 jajo
licząc znoszenie co 2 dni to dwa jaja kwalifikują się na zalężenie od krycia które widziałam a które odbyło się 11dni temu (wcześniej nie widziałam , co nie znaczy , ze nie było )
Weterynarze twierdzą, że musi minąć 7 dni aby jajo było zalężone
w zasadzie Koko Charli jest u mnie od 02.08 więc miesiąc i samo ich złożenie w parę która się kryje jest ogromnym sukcesem więc w zasadzie jak nie będzie młodych to i tak jestem bardzo zadowolona z faktu połączenia ptaków
Tym bardziej, że znam przypadki 10 letnich ar które są zgodną parą i nie gniazdują do dnia dzisiejszego
jak to określił kuriozalnie mój małżonek który toleruje a czasami nawet przyklaskuje moim pasjom trafiła napalona Tośka na dzikusa Koko Jumbo (on tak nazywa Koko Charli z uwagi na wielkość i piękne loty) i już - jakby to było takie proste w przypadku 15 letnich ptaków w tym samicy z zoologa z małej szklanej gabloty w Szczecinie i Koko Charli z odłowów z Guyany który siedział w niemieckiej wolierce dla falistych bez możliwości machnięcia skrzydłami
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5957 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2010-09-03, 18:54
pysia34, może miłość od pierwszego wejrzenia mają ?
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-09-03, 22:16
sama czekam nieomal jak babcia na wnuczęta
ciekawa co z tego wyniknie
zarówno Tosia jak i Koko strasznie bronią domku i rozkładają skrzydła strasząc wszystkich tzn mnie
Mam problem z Kubą ... powiedzcie co to może znaczyć. Kuba siada i liże całe moje ciało, ramiona ręce, dekolt nawet jak są suche niespocone to oblizuje mnie całą (zboczeniec jeden) a tak na serio gdyby to bylo lato obstawiałabym sól z potem a teraz ?
Ostatnio zmieniony przez wanted 2010-09-04, 07:55, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-09-09, 13:15
Tośka siedzi zapamiętale, a jak tylko wejdę do pokoju to wyłazi z budy i mnie wygania a za chwilę znów idzie wysiadywać dalej. Wychodzi tylko do jedzenia a tak stale siedzi w budzie , czasami towarzyszy jej samiec. Nie przeszkadzam, więc nie wiem czy ją Koko Charli dokarmia.
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5568 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-09-17, 11:03
W poniedziełek przyjeżdża weterynarz z powiatowego inspektoratu celem konroli jaj
i tak ich nie zobaczy chyba ze chce zostać śniadaniem Tosi bedzie rano o 9 Przecież ona go nie dopuści do budy Musi się zadowolić zdjęciami jaj i tyle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum