Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5575 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-10-13, 11:59
Pysiowego szaleństwa cd.
Araraunowe Lave Story u moich ar.
Po etapie ekscytacji jajami mojej "pary" ar (dwa puste zniesienia pod rząd) moje arusie postanowiły się rozstać. Po powrocie pozostałych ptaków z wojaży wolierowych Aruś przypomniał sobie po 3 tygodniach swoją chłopięcą miłość do Koko Charliego. I zaczęła się jazda. Obie samice panowie postanowili wytępić. Wrzask w domu był taki,że pomimo tego iż wieś leży za lasem na pewno całe zajście było słyszalne. Obecnie stan rozpaczliwych rozwiązań z arami ma się następująco...Panowie się kochają na zabój ale Koko znajduje się w wolierze a Aruś luzem w wolnej części pokoju w której znajduje się również półtora roczna Balbinka. Ma ona jednak tą przewagę że po odrośnięciu lotek i ciągłym ich łamaniu nauczyła się już precyzyjnie latać co tylko w ostateczności robi Aruś na wiecznie czesanych lotkach. Więc niebezpieczeństwo jest niewielkie. I przebywa tam jedynie od moją nieobecność w domu. Robi znajduje się w drugiej wolierze wariując po stracie Arusia, który woli jednak twardą męską miłość i ma ochotę skonsumować ją na każdy możliwy posiłek
A ja cóż..... chętnie udałabym się na całodzienny spacer do zacisznego lasu aby dać odpocząć skołatanej głowie a przede wszystkim uszom
Jeszcze raz przestrzegam.... Nie kupujcie pary oswojonych ar do domu! W zupełności na pupila wystarczy jedna której poświęcimy czas i naszą miłość dozgonnie...
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5575 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2014-02-25, 09:56
Po 4 latach od pierwszego zniesienia u ar doczekałam sie po raz pierwszy zależonych jaj. Obecnie 8 letnia samica siedzi na 4 jajach z czego dwa pierwsze są w 100% zalężone. Ptaki kryły się intensywnie przez ostatnie 4 tygodnie. Jaja składały w różnych odstępach czasu. Samica wychodzi z budki jedynie wydalić odchody i przelecieś się dla rozprostowania skrzydeł. Bardzo żadko pobiera pokarm samodzielnie licząc na karmienie przez samca.
Ostatnio zmieniony przez wanted 2014-02-26, 08:05, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5964 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2014-02-26, 08:05
pysia34, no to nie zapeszając, powodzenia życzymy i oczekujemy na ciekawą relację z legów.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5964 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2014-05-10, 08:37
Naszej kolezance pysi cięzko jest się pochwalić swoim super sukcesem hodowlanych a z tego co się ogląda na zamieszczonych fotkach, to maluchy świetnie rosną. Piękne ptaszyska.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5964 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2014-12-23, 08:25
Bardzo fajny dzikusek lata sobie w naturze.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5575 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2014-12-23, 08:31
Piękne :) A co do moich to nadal mam parkę młodych z drugiego lęgu.Maluchy mają 4 miesiące skończone kilka dni temu.Są pięknie wylatane.Mają zachowania właściwe dla wychowania przez rodziców gdyż jeszcze od czasu do czasu domagają się jedzenia od rodziców.Pięknie się nawzajem czyszczą i pielęgnują. Fajnie móc to wszystko oglądać na żywo siedząc przy herbatce ;)
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5575 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2015-01-18, 11:41
Podsumowując rok 2014 :) Nasza domowa parka arusi wspólnie zadbała o 8 jaj z czego 4 młode w pierwszym i 3 młode w drugim lęgu się wykluły. W pierwszym lęgu 4 jaja zalężone , 4 wyklute i 3 odchowane po wypadku 4 malucha w drugim miesiącu życia. W drugim lęgu 4 jaja zalężone 4, wyklute 3 jedno jajo zamarło pod koniec pierwszego tygodnia tzw czerwony krąg. 3 młode odchowane. Para uczłowieczona i nei idzie tak gładko jak by się chciało. No i 4 maluchy też nie tak łatwo wychować. W pierwszym lęgu podczas wysiadywania samiec nie karmił samicy. Ta była nerwowa i nie dojadała. Wychodziła raz dwa razy w ciągu doby na kilka minut z czego większość i tak zamiast na jedzenie przeznaczała na agresje :( Samica była słaba po wykluciu 4 młodego i nie dawała rady ich wykarmić. Młode trzeba było dokarmiać ręcznie. Samice zresztą przez moment również. Nie wiadomo dlaczego w dzień ładnie karmiły w nocy zupełnie więc niestety karmienie spadło na nas. Młode przy podwójnym karmieniu przez nas i rodziców rosły jak na drożdżach. Miesięczne młode ważyły już w okolicach 900g. Dysproporcje pomiędzy młodymi wyrównywały się w okolicach końca drugiego miesiąca zanikając w tym czasie. Przy drugim lęgu zarówno samica jak i młode były już dokarmiane od pierwszych dni wysiadywania i tuż po kluciu przez samca który karmił młode od pierwszej doby. Nadal jednak pozostawał problem z karmieniem nocnym. Pomimo wrzasków maluchów ani samiec ani samica nie chciały ich karmić i po kilku godzinach i tak trzeba było podjąć się znowu nocnego karmienia i tak przez dwa tygodnie najgorszego noce z głowy. Za to po 2 miesiącu młode w drugim lęgu były karmione jedynie przez rodziców i nieregularnie raz dwa razy dziennie dokarmiane przez domowników. W sumie odchów po tych pierwszych dwóch tygodniach nie nastręczał problemów. Urozmaicone jedzenie miękkie owoce warzywa makaron ryż i kasze pozwalały parze bezproblemowo wykarmić maluchy. Do dokarmiania od pierwszych dni dodaję oleje z wiesiołka, rokitnika i makadamii. Młode ważyły do 3 miesiąca życia w przedziale 980-1050 samice i samczyki od 1100 do 1280g. Wagę regularnie kontrolowaliśmy. Do karmienia nie używaliśmy w zasadzie jaj gotowanych a jedynie mieszanek jajecznych dodawanych w niewielkiej ilości do warzyw i owoców. Dorosła para dostawała dodatkowo do jedzenia papkę w miseczce którą jadły chętnie i skarmiały nią potem maluchy w uzupełnieniu do innych pokarmów.Młode od drugiego miesiąca dostawały już kiełki owoce i warzywa za które chętnie się brały na początku oczywiście wciskając do dzioba potem z ciekawości i dla zabawy. W sumie odchów ar jest szybszy aniżeli lor, które usamodzielniają się zazwyczaj miesiąc dłużej aniżeli ary. Po oddzieleniu po 3-5 miesiącach odchowu młodych para znów przystąpiła do kolejnych lęgów i 2 tygodnie po pierwszym legu zniosły ponownie jaja. Obecnie miały badania kontrolne i szykują się do kolejnego lęgu. Oczywiście wyraźnie dają znać agresją do domowników że znowu mają ochote na maluchy. Samica się pierzy badania w normie od ostatniego wyklucia minęło ponad 5 miesięcy więc niebawem dostaną budkę. W związku z tym ze staruszki nie karmiły młodych w nocy młode były zabierane z budki i lądowały w kartonie na kanapie do którego oboje rodzice mieli stały dostęp więc ogrzewały je i karmiły do woli. Wyjmowanie młodych każdorazowo na karmienie nocne było ryzykowne i niewygodne i stąd decyzja o przeniesieniu maluchów na kanape ze względu na dostęp do małych. Teraz powoli szykujemy się na lęgi kakadu które w międzyczasie dorosły i weszły w okres dojrzałości płciowej.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 09 Wrz 2009 czyli 5358 dni temu Posty: 71 Podziękowania: 5/1 Skąd: Mława
Wysłany: 2015-02-12, 22:12
Myślałem, że już się nie doczekam żadnej relacji z odchowu Ar u pysiy34, ale czytając ten tekst widzę, że miała pełne ręce roboty. Mało jest takich opisów odnośnie hodowli tych pięknych papug, więc dziękuję, gratuluję i oby więcej takich relacji i szczegółów hodowlanych na tym forum.
Pomógł: 3 razy Wiek: 38 Dołączył: 14 Lut 2009 czyli 5565 dni temu Posty: 437 Podziękowania: 65/4 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2016-10-27, 13:44
Mam pytanko do hodowców ar araraun... Czy woliera szeroka na 1,5 m dluga 4m plus zewnętrzna wylotka 2metrowa bedzie wystarczajaca dla pary tych ptaków?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum