Jak postąpilibyście w takiej sytuacji i jak zabezpieczylibyście swoje zwierzęta przed CZYMŚ TAKIM?
__________________________________________________________________
Na Mokrą padł blady strach. Tajemnicze zwierzę morduje bydło.
Ludzie się boją, bo nocami coś wchodzi do ich obór, atakuje cielęta, prosiaki, nawet tucznika ukatrupiło.
W Mokrej, niewielkiej wsi w gminie Biała, w ciągu kilku tygodni nieznane zwierzę zaatakowało już cztery razy. Po ostatniej jatce, w nocy z soboty na niedzielę, policja wszczęła śledztwo, a władze gminy apelują do mieszkańców o ostrożność.
- W nocy nic podejrzanego nie zauważyliśmy - opowiada Bernard Hamerla, gospodarz, który stracił 7 warchlaków. Były już całkiem podrośnięte, ważyły po 20 kilo. - Rano wszedłem do obory za domem. Patrzę, a tam kojec zakrwawiony, poszarpane zwierzęta. Dwie sztuki były ranne, jeszcze żyły, ale zdechły następnego dnia. Drapieżnik musiał być duży i mocny, bo naparł na zamknięte drzwi i wyrwał skobel.
Pierwsze zginęły prosięta z hodowli Kamila Wilczyńskiego. Jak opowiada ojciec poszkodowanego, Tadeusz Wilczyński, miesiąc temu z obory zniknęło 30 młodych warchlaków. Właściciel znalazł kilkanaście sztuk zagryzionych, reszta zniknęła bez śladu.
- Syn myślał, że to kradzież, ale wtedy nikomu nie zgłosił szkody - mówi Tadeusz Wilczyński. - Tymczasem jakieś dwa tygodnie temu znalazł zagryzionego i zjedzonego do połowy 20-kilowego warchlaka. Wyrzucił resztę na gnojowicę i po dwóch dniach padlinę też coś zjadło. Zostały tylko racice!
5 lutego drapieżnik dostał się do sąsiedniej obory Sebastiana Wilczyńskiego.
- Znaleźliśmy rano jedno cielę całkiem rozszarpane, z wyjedzoną łopatką - opowiada właściciel. - Pięć pogryzionych próbował jeszcze ratować weterynarz, ale zdechły. Później w innej oborze zagryzło mi jeszcze jedno cielę.
Minęło kilka dni i tajemnicze zwierzę znów zaatakowało. W gospodarstwie Romana Wilczyńskiego zagryzło potężnego, 100-kilogramowego tucznika. - Mieliśmy różne podejrzenia, ale dopóki się tego nie zobaczy, trudno wyrokować, co zadało takie rany - mówi Franciszek Kobylański, powiatowy lekarz weterynarii.
Po śladach i zachowaniu podejrzewam, że to coś należy do rodziny kotowatych. Może uciekło komuś z transportu albo ktoś prowadzi nielegalną hodowlę, bo z legalnych nie mamy żadnych informacji o ucieczce drapieżnika.
W jednej z obór kilka tygodni przed atakiem pracownikom przemknęło przed oczyma coś futerkowatego, podobnego do jenota.
- To na pewno nie atakował jenot - uważa Lesław Sobieraj, dyrektor opolskiego zoo, do którego trafiły sfotografowane ślady zwierzęcia. Zbyt niewyraźne jednak, by je zidentyfikować. - Nie wiem, co to może być, ale dziki drapieżnik nie atakuje w zamkniętych pomieszczeniach.
Rolnicy z Mokrej zabezpieczają obory stalowymi kratami. Po zmroku wieś pustoszeje, ludzie zamykają się w domach.
_________________ Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nimi...
Ostatnio zmieniony przez wanted 2009-03-19, 18:18, w całości zmieniany 1 raz
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 30 razy Dołączył: 20 Maj 2008 czyli 5839 dni temu Posty: 1662 Podziękowania: 29/26 Skąd: Kielce/Chęciny
Wysłany: 2009-03-19, 15:57
Też myślę że to rosomak. Słyszałem już o tym. Było coś podobnego w telewizji. Pozagryzał też króliki i kury. Umie sobie poradzić z zasuwanym zamknięciem , takie coś słyszałem.
_________________ POLAK WĘGIER JEDNA KREW
Świętokrzyskie za Koroną!
Wojtek_Ka Doświadczony Hodowca Hodowca i Miłośnik ptaków
Moja specjalizacja:
Pomógł: 44 razy Wiek: 32 Dołączył: 06 Mar 2009 czyli 5549 dni temu Posty: 1025 Podziękowania: 29/44 Skąd: Szadek\Zduńska wola
Wysłany: 2009-03-19, 16:05
A możliwe to, że zagryzł tak duże zwierzęta? Rozumiem, królika czy kurę, ale 100-kilogramowego tucznika? Przecież taki rosomak sam waży 30 kg...chyba, że był bardzo wygłodniały, bo generalnie to odżywia się przecież padliną i mniejszymi od siebie ssakami...
Przecież pisze:
"Tropy łap wskazują, że było to zwierze z rodziny kotów o wadze co najmniej 60 kilogramów. W kojcu z zagryzionym wieprzakiem znaleziono jednak sierść podobną do psiej"
_________________
Jeśli chcesz otrzymywać od innych coś wartościowego, dawaj najpierw innym szczerze to co masz w sobie najpiękniejszego.
Pomogła: 1 raz Wiek: 33 Dołączyła: 29 Cze 2008 czyli 5799 dni temu Posty: 109 Skąd: Przechód
Wysłany: 2009-03-19, 16:18
W nowej gazecie NTO jest napisane:
"Po ostatnim ataku policji udało się sfotografować ślady zwierzęcia. Jego łapy mają 10-11 centymetrów.
-Pies z takim śladem waży co najmniej 60 kg (..) Ale pies zostawiłby ślady pazurów. Tu ich nie ma, co by świadczyło, że mamy raczej do czynienia z jakimś wielkim kotem"
Wielu forumowiczów na stronie www.nto.pl uważa iż jest to puma lub ryś, które uciekły z nielegalnego transportu... czy takiej bestii nie trzeba byłoby jakoś zwabić?
_________________ Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nimi...
Wojtek_Ka Doświadczony Hodowca Hodowca i Miłośnik ptaków
Moja specjalizacja:
Pomógł: 44 razy Wiek: 32 Dołączył: 06 Mar 2009 czyli 5549 dni temu Posty: 1025 Podziękowania: 29/44 Skąd: Szadek\Zduńska wola
Wysłany: 2009-03-19, 16:25
Muszą jakoś je zwabić i złapać (obojętnie co to jest) bo widać, że czyni naprawdę duże szkody w gospodarstwach, a nie wiadomo czy nie będzie miał "chęci" żeby zaatakować człowieka.
Myślę nadal, że ten rosomak odpada...
_________________
Jeśli chcesz otrzymywać od innych coś wartościowego, dawaj najpierw innym szczerze to co masz w sobie najpiękniejszego.
Ostatnio zmieniony przez Wojtek_Ka 2009-03-19, 16:28, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 6 razy Wiek: 32 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5959 dni temu Posty: 651 Podziękowania: 6/6 Skąd: Ropica Polska
Wysłany: 2009-03-19, 16:27
Ale nie pisze jak były zabite zwierzęta bo kotowate zabijają głównie przez uduszenie A jeśli ślady wskazują na kotowatego to musi być z tej rodziny ponieważ nie ma raczej szans by taki rosomak schował sobie pazury A patrząc jak kot domowy ma sprawne łapki to w cale bym się nie zdziwił jak by puma czy coś podobnego dało sobie radę ze zamknięciem po za tym rosomak w Polsce nie zamieszkuje obrazek z Wikipedii
_________________ Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Pomógł: 26 razy Wiek: 33 Dołączył: 22 Sty 2008 czyli 5958 dni temu Posty: 662 Podziękowania: 23/8 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-03-19, 16:52
Cytat:
Jest wszystkożerny - zjada głównie padlinę, ale zimą, gdy nie ma tyle pożywienia co latem, atakuje nawet duże ssaki jak jelenie, łosie czy renifery, które dogania w wytrwałym biegu po śniegu. Okazjonalnie zjada ptasie jaja, larwy owadów i jagody. Silne zęby umożliwiają mu kruszenie dużych kości i zamarzniętego mięsa[3][4]. W tunelach pod śniegiem gromadzi zapasy pokarmu, do których wraca nawet po 6 miesiącach[5].
Pomógł: 47 razy Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2008 czyli 5778 dni temu Posty: 2719 Podziękowania: 72/123 Skąd: Murowana Goślina
Wysłany: 2009-03-19, 17:03
Owszem rosomaki dysponują ogromną siłą ale nie aż taka aby zabić 100 kg tucznika A poza tym nie był wygłodniały bop wcześniej zabił i zjadł kilka 20kg warchlaków.
Mozę inne zwierze zwierze zostawiło ślady ( ryś lub coś innego ) a całkowicie inne zwierze zabiło te w oborze ? Może wilk ? Po wsiach lata pełno psów to nikt by sie nie zorientował które są wilka a które dużego psa ?
Pomogła: 1 raz Wiek: 33 Dołączyła: 29 Cze 2008 czyli 5799 dni temu Posty: 109 Skąd: Przechód
Wysłany: 2009-03-19, 17:57
"-Obrażenia na zabitych zwierzętach nie wyglądają na zadane przez psa. Pies atakuje brzuch, wnętrzności. Prosiaki zostały zagryzione przez zwierzę, które skakało od tyłu i z góry. Pazurami zadawało długie,cięte rany"- opowiada dr. Wisła, który dokładanie obejrzał padlinę (źródło -> nto.pl)
Ja stawiam na coś dzikiego, i głodnego...
masz rację Wojteczek- oby nie zaatakował ludzi ...
_________________ Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nimi...
Pomogła: 36 razy Wiek: 59 Dołączyła: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 1305 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Śródborze
Wysłany: 2009-03-19, 18:25
Pamiętam, jak kilka lat temu zrobiono afere, że koło Płocka grasują zbiegłe lwy ... kazały się owczarkami kaukaskimi :/
Media puszczają kaczkę dziennikarską, jak zwykle ...
Moim zdaniem to najpewniej sfora psów...
_________________ Ktokolwiek powiedział, że słońce przynosi szczęście ten nigdy nie tańczył w deszczu
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5968 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-03-19, 18:27
Po przeczytaniu materiału i postów oraz tego co sam słyszałem w radiu, myślę że opcje sa 2:
-rosomak - podobny do szopowatych, jenota i potrafi zabić spore zwierzę, nawet nie wyobrażacie sobie jakie. W Stanach Zjednoczonych dorosłe rosomaki atakuja niejednokrotnie większe o kilka razy od siebie zwierzęta.
-puma (uciekinier z Zoo , może hodowli prywatnej) - tutaj przemawiały by te cięte ślady na karku zwierzęcia, powali też sporych rozmiarów zwierza.
Ryś raczej się nie nadaje mimo iż też bywają waleczne. Wolą jednak mniejsze zwierzęta i wątpię by były na tyle skłonne by wejść do obory.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 11 razy Wiek: 34 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 514 Podziękowania: 16/5 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-19, 19:16
A Ja w to nie wierzę... kolejna jakaś popaprana afera.
W ostatnim czasie już po Krakowie biegał lew, który się okazał dużym kotem domowym...
Rosomaków nie ma nawet w polskich ogrodach zoologicznych więc co on by robił w tej wsi?
Możliwe, że ktoś po prostu szuka sławy i jest to jakaś szemrana sprawa...
_________________ www.zooforum.pl - najlepsze w Polsce forum o ogrodach zoologicznych! Zapraszam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum