Bydło polskie czerwone wywodzi się od małego dzikiego bydła brachycerycznego (krótkorogiego), żyjącego we wschodniej części Europy Środkowej i w Skandynawii. Rozprzestrzenianie się bydła o umaszczeniu czerwonym, z różnymi odcieniami tej barwy na tereny polskie można wiązać z ruchami ludnościowymi, jakie miały miejsce na początku XVI wieku. W 1894 r. powstał pierwszy Związek Hodowców Bydła Czerwonego przy Małopolskim Towarzystwie Rolniczym. W 1901 r. L. Adametz opisał po raz pierwszy rasę polską czerwoną, a w 1906 r. wprowadzono urzędową ocenę mleczności krów. W 1913 roku wydano księgę rodowodową tej rasy. W latach 1906 – 1913 średnia wydajność krów polskich czerwonych wahała się w granicach 1888 – 3349 kg mleka.
W okresie międzywojennym polskie bydło czerwone stanowiło 25% krajowej populacji bydła. Wyróżniano wówczas 3 odmiany tej rasy: podgórską, dolinową i śląską. Po II wojnie światowej, jeszcze pod koniec lat sześćdziesiątych, było w Polsce około 2 mln bydła czerwonego, co stanowiło 18% pogłowia. Od 1959 r. było ono krzyżowane z buhajami rasy duńskiej czerwonej (w Polsce południowej dopiero od 1964 r.), a w siemiatyckim, kieleckim i nowosądeckim także z rasą Jersey, choć na dużo mniejszą skalę. W roku 1969 władze administracyjne kierujące hodowlą zadecydowały o przeznaczeniu większości obszarów zasiedlonych przez polskie bydło czerwone pod hodowlę rasy czarno-białej i czerwono-białej. Oznaczało to kres pracy hodowlanej nad bydłem polskim czerwonym w sektorze państwowym i indywidualnym. W 1973 r. ograniczono rejonizację rasy polskiej czerwonej jedynie do 3 powiatów ówczesnego woj. krakowskiego. Wówczas hodowcy z Małopolski zakupili spoza rejonu 100 krów matek buhajów, co umożliwiło wyprowadzenie nowych, cennych linii buhajów i zapewniło zachowanie różnorodności genetycznej w tej, już wtedy nielicznej, populacji zarodowej. Pod koniec 1975 r. na terenie ówczesnego woj. nowosądeckiego udało się utworzyć rejon zachowawczy hodowli bydła polskiego czerwonego, obejmujący ok. 55 tys. krów. Rolnicy, utrzymujący wyłącznie krowy tej rasy otrzymywali dotację równoważącą 100 l mleka od sztuki rocznie, mieli zapewnione bezpłatne usługi inseminacyjne (lub krycie naturalne) oraz bezpłatną ocenę użytkowości. Działania te zapewniły ciągłość pracy hodowlanej w najtrudniejszym dla tej rasy okresie. W 1982 r. wraz ze zniesieniem rejonizacji ras uległ likwidacji rejon zachowawczy hodowli bydła polskiego czerwonego oraz zniesiona zostały wszystkie formy pomocy dla hodowców bydła tej rasy. Spowodowało to dalszy spadek liczebności populacji tego bydła w wyniku wypierania go przez bardziej wydajne rasy oraz krzyżowania uszlachetniającego z importowanym bydłem czerwonym, głównie rasy Angler.
Uzasadnienie konieczności ochrony
Bydło polskie czerwone jest jedną z nielicznych autochtonicznych ras europejskiego bydła czerwonego. Odznacza się ono właściwościami cechującymi populacje autochtoniczne, takimi jak: duża odporność i zdrowotność, długowieczność, bardzo dobra płodność, lekkie porody, duża żywotność cieląt i łatwość ich odchowu, a także wysoka wartość biologiczna mleka. Istotne znaczenie ma też doskonałe przystosowanie tego bydła do trudnych warunków środowiska, niewybredność w doborze pasz, zdolność do ograniczania wydajności umożliwiająca przetrwanie sezonowych niedoborów paszowych, jak też dość szybkie regenerowanie utraconej kondycji. Wśród cech budowy należy wyróżnić silne nogi i twarde, mocne racice. Cechy te powodują, że bydło tej rasy jest dobrze przystosowane do podgórskich i górskich warunków bytowania i produkcji. Ponadto wyróżnia się ważnymi jakościowo cechami mleka: wysoką zawartością białka, tłuszczu i suchej masy, wysoką wartością biologiczną oraz dużą przydatnością do celów serowarskich.
Wartościowe cechy bydła polskiego czerwonego są związane z założeniami genetycznymi ich protoplastów i stanowią, między innymi, o dużej wartości tego bydła dla zachowania bioróżnorodności gatunku. Konieczność ochrony zasobów genetycznych tej rodzimej rasy wynika również z jej wartości dla narodowej kultury rolniczej; stanowi ona cenny materiał dla rolnictwa ekologicznego, nie tylko w znaczeniu biologicznym, ale także krajobrazowym i etnograficznym.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 6 razy Wiek: 32 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5938 dni temu Posty: 651 Podziękowania: 6/6 Skąd: Ropica Polska
Wysłany: 2009-11-02, 20:31
Na str Izoo Kraków jest ładna galeria z wystawy 2007 dokładnie tutaj
_________________ Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem.
Pomógł: 1 raz Wiek: 36 Dołączył: 16 Cze 2009 czyli 5425 dni temu Posty: 120 Podziękowania: 3/19 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2009-11-13, 12:10
Ale fopa to przepraszam bardzo, nawet niezwróciłem uwagi ale atma kojaży mi się z kobietą. A jaki mniejwięcej areał, bo zastanawiam się ile będę musiał sobie w przyszłości kupić aby mieć takie stadko.
Jeszcze raz bardzo Pana przepraszam.
Wiek: 28 Dołączył: 09 Lip 2009 czyli 5403 dni temu Posty: 472 Podziękowania: 28/6 Skąd: Osiek
Wysłany: 2009-11-13, 18:11
atma, ja też mam 2 ha i hoduje 4 byczki simentale ale do tego hoduje jeszcze co roku 4 świnie około 80sztu kaczek piżmowych i z 50 kur i nie potrzeba więcej pola
Pomógł: 1 raz Wiek: 36 Dołączył: 16 Cze 2009 czyli 5425 dni temu Posty: 120 Podziękowania: 3/19 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2009-11-13, 20:02
No to niedużo, myślałem zawsze, że więcej trzeba dla krów.
pawlo wiem, że dużo zależy od sposobu karmienia i utrzymania, jestem na IV roku zootechniki i hodowlę bydła już miałem, ale nie mam zaufania do tego czego nas tam uczą dlatego wolę zapytać się kogoś kto ma jakieś doświadczenie i zna sprawę z praktyki, a nie tylko to czego się nauczył. Nas uczyli, że jedna krowa wyżywi się zimą z 0,5 ha pola, a na lato musi mieć drugie pół ha pastwiska i dlatego wolałem się dowiedzieć czy można krowy utrzymać na mniejszym areale niż 3 ha, ale jak widać na szczęście można.
Pomógł: 1 raz Wiek: 36 Dołączył: 16 Cze 2009 czyli 5425 dni temu Posty: 120 Podziękowania: 3/19 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2009-11-13, 21:46
No właśnie takich rzeczy się uczę, ale zawsze jak się kogoś bardziej doświadczonego posłucha to wtedy masz lepszą wiedzę niż z uczelni. Moje babcie jak chowały krowy to raczej miały po kilkanaście hektarów, a minimalnej powierzchni do utrzymania krowy nie znałem. Ale teraz już wszystko wiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum