Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-12-29, 17:42 Rozwój zarodków.
Rozwój zarodków.
W pierwszych dniach rozwoju zalążka i pózniej już zarodka, jest on wewnątrz jaja przeźroczysty i z łatwością można go prześwietlić.
Dzień 5
Zaczynają pokazywać się organy.
Rozwijać zaczynają się kości nóg i skrzydeł.
Dzień 6
Zarodek zaczyna się wyginać ku środkowi kształtując swoje ułożenie.
Dzień 10
Doskonale widać już rozwinięte kończyny. Na dziobie pokazują się małe nozdrza.
Dolna powieka wzrosła do poziomu rogówki.
Zaczyna kształtować się ząbek na czubku dzioba.
Dzień 12
Nózki osiągają ostateczny rozmiar.
Ukazują się narządy słuchowe.
Formują się powieki oczu.
Ząbek na czubku dzioba jest już doskonale widoczny.
Na ciele w 2/3 pojawiają się już miejsca wzrostu piór.
Dzień 18
Pisklę jest już doskonale rozwinięte, pokryte piórami. Doskonale widoczne sa pazurki, zarys grzebyka na dziobie oraz dobrze rozwinięte powieki oraz nozdrza.
W tym momencie kurczak zdolny jest już do wyklucia się.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-04-23, 22:15
Jak widać po fotkach, to ząbek na dziobie pojawia się gdzieś w granicach 13-14 dnia inkubacji jaja.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-05-11, 23:01
Rocki, ciężki przypadek do stwierdzenia Myślę jednak że chyba jest szansa by coś przeżyło Sprawdzałeś jaja, pławiłeś w wodzie ?
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Wiek: 28 Dołączyła: 30 Lip 2009 czyli 5401 dni temu Posty: 19 Dał 4 podziękowanie(a) Skąd: Godów, Śląskie
Wysłany: 2009-08-05, 18:14
U mnie nimfy wysiadywyły jajka, wykluło sie pierwsze młode, a one go nie nakarmiły i padło, ale wysiadywały pozostałe póki nie wykluły następne młode i porzuciły gniazdo Ciekawe co było tego powodem? Chyba, że taka natura..
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 25 Lut 2008 czyli 5922 dni temu Posty: 720 Podziękowania: 67/24 Skąd: Trzebinia
Wysłany: 2009-12-14, 21:37
Słuchajcie, mam piekielnie nietypowe pytanie W mojej ptaszarni było coś, co niepozwalało się wykluwac młodym z jajek. Młode na kluciu zamierały w zarodkach. Podejżewam jakąś żyłę wodną, bo walczyłem z tym kluciem 3 lata, robiłem dosłownie WSZYSTKO co możliwe i nic, a ptaki w innych miejscach się klują. Jednak nie o przyczyny pytam, ale o następującą rzecz: przeniosłem parę obrożnych do klatki do domu. Ptaki po 16 dniach od przeniesienia zniosły jajka, bo były dobrze do lęgów zastymulowane i przygotowane, a poza tym to para gniazdująca u mnie 7 rok, po której miałem kilka lęgów. Zniesienie pierwszego jaja było 19.11, kolejne co 3 dni czyli 22.11 i 25.11. Jak widac planowe 21-24dni już minęły, a młode dalej w jajkach. Jeden starszy i najmłodyszy żyją napewno, a trzeci nie wiem, bo ani się nie ruszał przy pławieniu a do prześwietlenia jest już za duży i nic nie widać. Starszy młody jak go dziś poruszałem do "badania" strasznie głośno piszczał. Boję się, że też się nie wykluje a szkoda mi młodych. Ten młodszy jeszcze za mały na klucie. Jak myślicie, co zrobić? Czy jakbym go wykluł to są szanse, że przerzyje, czy np. ten 1 czy 2 dni robią taką różnice, że młody padnie po wyciągnięcu z jajka? Nigdy jeszcze nie robiłem czegoś takiego, ale raz gdzieś czytałem, że jak młode piszczą a nie mogą się wykluć to można im pomóc. Było to jednak dawno i nie pamiętam dokłądnie, szczególnie, że tekst był po angielsku, co jest kolejną komplikacją, pomimo, że znam język. Zaznaczyłem które to jajko, każde z nich opisałem. W pokoju podnosze wilgotność pryskając grzejnik wodą, budkę wewnątrz po ściankach też pryskam po troszku co ok. 3 dni. Temperatura 18-20stopni. Ptaki przygotowane do lęgów, dobrze karmione itd. Wszystko tak, jak zawsze robie i lęgi się udają. Obawiam się jednak, ze może byc tak jak było z nierozłączkami. Pewnien gość kupił ode mnie 2 pary lęgowe, które nie lęgły się po przeniesieniu do tej ptaszarni i u niego pierwszy lęg był nieudany (młode były ale ne wyszły z jaj), a teraz lęgną się idealnie i mają praktycznie 100% odchowalności. Boję się, że po tak krótkim czasie ptaki jeszcze "nie odpoczęły" czy coś i bedzie tak jak u niego. Jakie macie zdanie na ten temat? Może coś słyszeliście, może sami robiliście a może macie tylko przeczucia. Piszcie sami bo ja od prawie miesiąca bij e się z myślami co zrobić.
_________________ Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli!
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-12-14, 22:05
Wowo, na wszystkie problemy i pytania Ci nie odpisze, ale postaram się dac odpowiedż na te konkretne które pozwolą małemu przeżyć.
Wowo napisał/a:
Starszy młody jak go dziś poruszałem do "badania" strasznie głośno piszczał. Boję się, że też się nie wykluje a szkoda mi młodych.
Możliwe ze młody jest za słaby do wyklucia się, czego przyczyną mogą być tez i słabe geny, zła karma, dobór pary.
Nie mówię, że coś żle zrobiłes, ale czasem to nie od Nas zależy wszystko.
Wowo napisał/a:
Jak myślicie, co zrobić? Czy jakbym go wykluł to są szanse, że przeżyje, czy np. ten 1 czy 2 dni robią taką różnice, że młody padnie po wyciągnięcu z jajka?
Ten 1 dzień zrobi wielką róznicę jeśli się w odpowiednim czasie nie wykluje, że już nie powiem o 2 dniach.
Po prostu udusi się.
Jeśli będziesz chciał go całego wydobyć z jaja to raczej bym nie ryzykował od razu całego gdyż jeśli były jakieś błędy w inkubacji,młody może jeszcze nie mieć całkiem wciągnięte woreczka żółciowego. Spotkałem się już z czymś takim nawet po upływie terminu klucia i wówczas bywało rożnie, zależało wiele od stany wciągnięcia woreczka. Jednym ptakom się udało, inne zaś padły. Głównie to przyczyna bywała taka, że woreczek nie wciągnięty uszkadzał się, a dokładniej maluch sam go sobie rozrywał nóżkami. Czasem powstawało zapalenie też, gdyż niewciągnięty do końca woreczek brudził się na wierzchu i cięzko było utrzymać jego higienę.
Piszę tu o swoich doświadczeniach na przełomie kilku lat jak i na zaobserwowanych u kolegów.
Wowo napisał/a:
Nigdy jeszcze nie robiłem czegoś takiego, ale raz gdzieś czytałem, że jak młode piszczą a nie mogą się wykluć to można im pomóc.
Zrób maleńką dziórkę/otwór by ptak się nie udusił. I jeśli termin klucia na prawdę już minął na dobre, to powoli ją powiększaj co kilka godzin.
Nie podejmuj pochopnie decyzji i nie wydobywaj od razu całego na wierzch.
Dziurkę jak będziesz robił, to małą a później obłamuj delikatnie małe kawałeczki tak jak wygląda to przy prawidłowo klującym się pisklaku.
Skorupka jajka może być też za twarda i dlatego jest problem w kluciu. Nie wiem co lepsze, czy zwiększenie wilgotności spryskując całą budkę i ustawiając jakieś pojemniki z wodą koło klatki, woliery czy lekkie zanurzenie lub zmoczenie samego jajka
Na fotce zaznaczyłem miejsce naklucia - czerwony.
Miejsca imitacji klucia małego - czarny.
Odcinaj dosłownie delikatnie podważając wykałaczka kawałeczki małe skorupki.
Powodzenia i daj znać że mały żyje
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Robiłam coś takiego z ciekawości i jako doświadczalnie, (bo temat kontrowersyjny) z tą tylko różnicą, że ptak przekuł skorupkę i widać było dziób , maleństwo było dość nawet już słabe - ptaszyna przeżyła ma 1,5 roku jest zdrowym ptakiem i ma się bardzo dobrze
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 25 Lut 2008 czyli 5922 dni temu Posty: 720 Podziękowania: 67/24 Skąd: Trzebinia
Wysłany: 2009-12-15, 22:29
U mnie 2 starsze młode padły, jeden już przed wyciąganiem go przeze mnie, a drugiego wyklułem dziś rano o 7.00 ale miał jeszcze żółtko nie wciągnięte, wiec go zakleiłem z powrotem, ale jak wyciągnąłem go ok. 12.30 to już nie żył. Wszystko robiłem rozmawiając z Wantedem, ten prowadził mnie krok po kroku, jako że miał już doświadczenie w taki wykluwaniu ptaków, ale niestety się nie udało. Jest jeszcze trzeci młody, dziś ma 20 dni i zaczął dziś piszczeć w jajku. jak się nie wykluje to w czwartek zrobię mu mały otworek na powietrze.
_________________ Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli!
Ostatnio zmieniony przez sylwia2401 2009-12-16, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-12-15, 22:50
Szkoda że się maluchowi nie udało, ale jak oboje stwierdziliśmy, musiał być podczas inkubacji żle dogrzany że woreczek się nie zresorbował jeszcze mimo znacząco już miniętego terminu klucia.
Podejrzewamy też, że maluch padał a główną chyba jego przyczyną było to że był już mocno wycieńczony niemożnością się wyklucia. Możliwe też że i brakowało mu powietrza jak jeszcze był w jaju
Można tylko gdybać co było główną przyczyną ze się nie wykluł w terminie. Szkoda, bo myślałem że mu się uda
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
nie potrzebnie go chyba jednak zakleiłeś z powrotem, pisklaki mają przez pewien czas żółtko nie wciągnięte to zapas na "zaś" i nawet jak rodzice nie karmią przez kilka pierwszych godzin maleństwu starcza to żółtko wiadomo ze jedne w czasie wyklucia maja go więcej inne mniej , gdy jeszcze inne prawie wcale to zależy....jak już go "rozpakowałeś " i zaczerpnął powietrza pierwszy raz (zaczęły się normalne funkcje życiowe)to po prostu potem zaklejony się udusił i tyle...jeśli się decydujesz na takie kroki to już nie odwracalnie nie możesz sie cofać w swoich decyzjach..no ale bez właśnie takich błędów nie ma i doświadczeń.
Ostatnio zmieniony przez sylwia2401 2009-12-16, 20:09, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-12-16, 08:50
JaAgata, z tego co ja wiem to miał otwór dostarczający powietrze.
Jaka ilość woreczka nie była zresorbowana to tego ja nie wiem, tylko Wojtek wie
Jeśli jest malutka, to oczywiście że można pozostawić, ale jeśli jest większa to istnieje ryzyko uszkodzenia go i wówczas może dojść do zakażenia itd.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Rozumiem ...tylko chciałam zwrócić uwagę ze zanim się za coś weźmiemy musimy jednak dobrze rozważyć "skutki" takich działań, czyli też i takie sytuacje że zamiast na przykład pomóc możemy zaszkodzić już potem takie sformułowania nie mają najmniejszego sensu, bo ryzyko i to wielkie jest już w momencie decyzji o ingerencji.
wanted napisał/a:
Jeśli jest malutka, to oczywiście że można pozostawić, ale jeśli jest większa to istnieje ryzyko uszkodzenia go i wówczas może dojść do zakażenia itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum