Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-08-12, 20:45 Papugi na wolności w parkach i ogrodach.
Zapewne słyszeliście już, a na pewno co niektórzy że są miejsca na świecie i w Europie, gdzie w warunkach dzikich występują papugi w parkach czy ogrodach miejskich. Chodzi mi o ptaki które w danym środowisku nie występują. W Europie praktycznie żadne nie występowały w stanie dzikim, obecnie troszkę się to zmieniło.
Mamy mnichy żyją w Barcelonie, alexandretty obrożne w parkach Niemiec, alexandretty w parkach Anglii.
A jakie Wy znacie miejsca i papugi występujące tam gdzie ich być nie powinno
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 47 razy Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2008 czyli 5776 dni temu Posty: 2719 Podziękowania: 72/123 Skąd: Murowana Goślina
Wysłany: 2008-08-14, 10:35
BELGIA
Istnieje wiele lokalnych populacji - ok. 500 par. W okolicy Brukseli w roku 1998 widziano ponad 1200 ptaków. Populacja aleksandrett w Brukseli liczyła: w 1974 - 40 ptaków, w 1984 - 250, w 1988 - 500, w 1990 - 600, obecnie - ponad 1000.
Szkoda ze nie napisali jakich papug :/
NIEMCY
KOLONIA i okolice
Na terenach tych obecnie mieszka 620-650 ptaków. Prawdopodobnie liczba ta jest o wiele zaniżona. Jeden z obserwatorów szacował liczebność aleksandrett nawet na 2000 sztuk. Wiele ptaków jednak zginęło, w 1975 roku ponad 100 ptaków zostało zastrzelonych (pomimo tego, że jest to karalne).
MAINZ
Pewna populacja była tu notowana w latach 70. W latach 80 obserwowano pojedyncze ptaki. Obecnie mnożą się doniesienia o grupie (30-50 ptaków) przelatującej codziennie nad miastem.
MANNHEIM i LUDWIGSHAFEN
Większa część populacji zamieszkuje w Luisenpark. Dokładna liczba nie jest znana, jednak dużą liczbę ptaków można zobaczyć przy każdej wizycie w parku. Jeden z zaobserwowanych przez autora ptaków miał obrączkę i był wyraźnie agresywniejszy od innych.
STUTTGART
W 1984 roku w ZOO pojawiła się samotna amazonka, która szukała kontaktu z innymi w klatkach. Pracownicy karmili papugę i w końcu rok później wypuścili inną. Akurat tak się złożyło, że ptaki miały odpowiednią płeć i już w 1986 roku miały miejsce pierwsze lęgi. Dziś żyje w Stuttgarcie ok. 30 ptaków. Większość na terenie ZOO, inne w parku Rosenstein. Amazonki te mają zwykły dla papug rytm życia: noc spędzają na drzewie noclegowym, rano opuszczają drzewo i lecą spędzać dzień gdzie indziej. Grupa w ciągu dnia dzieli się na pary, którym towarzyszą czasami młode. Rano jedzą, potem czyszczą się, drzemią, zajmują sobą. Przed wieczorem znowu pożywiają się, później gromadzą i lecą na drzewo noclegowe. Głosy amazonek można usłyszeć głównie rano; po południu i wieczorem nie odzywają się. W stosunku do aleksandrett w ich pożywieniu znajduje się więcej twardych nasion i orzechów. Także w ich diecie znajduje się wiele trujących roślin!
WIESBADEN
Po raz pierwszy zaobserwowano tu aleksandretty w 1975 (lub 74). Obecnie papugi zamieszkują tu dwa miejsca: park pałacowy (ponad 400 ptaków) oraz Kurpark - kilkadziesiąt sztuk. Poza nimi w Wiesbaden obserwuje się aleksandretty większe i amazonki.
WORMS
Obecnie liczba "zielonych papug", prawdopodobnie aleksandrett obrożnych, wynosi ok. 55 par lęgowych. W Wiesbaden, przy podobnej liczbie par, populacja aleksandrett liczy ok. 400 ptaków.
WIELKA BRYTANIA
Pierwsze doniesienia o lęgach aleksandrett pochodzą z 1855 roku z Norfolk. Później nie ma żadnych danych, aż do lat 70 i 80 dwudziestego wieku. Z tego okresu wywodzą się egzystujące dziś populacje. Opisywana jest m.in. populacja z parku w Londynie. W zimie papugi szukają pożywienia w karmnikach.
WŁOCHY
Z Włoch pochodzi wiele doniesień o mniejszych lub większych grupach aleksandrett oraz mnich.
HOLANDIA
Aleksandretty pojawiają się tu od lat 60. W roku 1976 istniała w Keulen i Loden grupa licząca 250-300 ptaków. Później informacje pochodzą także z innych landów - liczba par szacowana jest na 550-600.
HISZPANIA
Doniesienia o aleksandrettach pochodzą z Barcelony i Valencii. W Hiszpanii można też spotkać dzikie mnichy.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-11-09, 10:41
Egzotyczne ptaki, mieszkające w miastach europejskich, to przeważnie uciekinierzy z ogrodów zoologicznych i prywatnych hodowli. Udało im się zaaklimatyzować w obcym środowisku i stworzyć szybko rozmnażające się populacje.
Ojczyzną zielonej papugi Aleksandretty obrożnej (Psittacula krameri) jest Azja i w Afryka. W Europie hodowana jest ona jako ptak dekoracyjny. Na naszym kontynencie gatunek ten rozmnożył się na wolności po raz pierwszy w Norfolk (w Wielkiej Brytanii) w 1855 roku. Ta papuzia populacja jednak szybko wygasła.
W 1969 roku w Anglii ponownie zaobserwowano gniazdujące aleksandretty. Ich liczebność szacuje się dziś na ponad sześć tysięcy osobników. W samym Londynie jest już kilka populacji tych egzotycznych ptaków, największa liczy ponad tysiąc sztuk.
Aleksandretty obrożne żyją też w Brukseli (Belgia), w Kolonii (Niemcy), Amsterdamie, Rotterdamie i Hadze (Holandia) - w dużych populacjach, liczących kilkaset lub więcej ptaków.
Jak czytałem też w pewnym żródle, odnotowano i taki przypadek w naszym kraju.
W parku w Łodzi przez cztery lata żyła na wolności samotna samica. Oznacza to, że papugi mogą się przystosować również do życia w Polsce
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 11 razy Wiek: 34 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5958 dni temu Posty: 514 Podziękowania: 16/5 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-09, 11:58
Ciekawe jest to, ze udało się zaaklimatyzować w Europie papugą takim jak aleksandretty czy mnichy, a nimfą czy rozellą którą mają opinię bardziej odpornych i wytrzymałych...
Ostatnio zmieniony przez wanted 2008-11-10, 17:22, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2013-05-14, 15:52
Co raz wiecej się słyszy i można przeczytać o róznych gatunkach papug żyjących na wolnosci w róznych krajach. Jedne stworzyły bardziej wieksze populacje ustabilizowane i z powodzeniem się mnożą, inne zaś tylko w mniejszych populacjach czy pojedynczych osobnikach występują.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Jakiś miesiąc temu miałem okazję podziwiać aleksandretty obrożne w centrum Bolzano we Włoszech. Obserwowałem je kilka dni.Zajęły kilka drzew w ogrodzie wokół zabytkowego budynku na zamkniętej posesji.Widok tych ptaków w locie zapiera dech w piersiach,mkną jak strzały wśród bloków lecąc gdzieś poza miasto.Naliczyłem ich około 10 szt.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2013-05-14, 23:05
krzychu w1, a jakiego były koloru te ptaki. Tylko zielone czy jakieś mutacje też ?
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2015-05-19, 21:29
Aleksy w Londynie i okolicach.
Foty z FB.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 3 razy Wiek: 38 Dołączył: 14 Lut 2009 czyli 5567 dni temu Posty: 437 Podziękowania: 65/4 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2015-05-19, 21:57
Aleksandretta w zestawieniu z wiewiórką to niesamowity widok. Najciekawszym jest fakt, że ptaki tak szybko potrafią przystosować się do odmiennego środowiska i jak widać bardzo dobrze sobie z tym radzą. Martwi jedynie fakt ,że mogą z czasem zacząć wypierać rodzime gatunki co w przyrodzie nie prowadzi do niczego dobrego...
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Sty 2008 czyli 5964 dni temu Posty: 231 Podziękowania: 13/19 Skąd: Pomorze
Wysłany: 2015-05-20, 09:26
Bardziej, niż inwazja aleksandret, niepokoi mnie plaga szarej wiewiórki na Wyspach Brytyjskich. Praktycznie już wyparły naszą rodzimą rudą. Mam nadzieję, że na kontynent ta "zaraza" nie dotrze.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-15, 22:41
and1985 napisał/a:
Aleksandretta w zestawieniu z wiewiórką to niesamowity widok. Najciekawszym jest fakt, że ptaki tak szybko potrafią przystosować się do odmiennego środowiska i jak widać bardzo dobrze sobie z tym radzą. Martwi jedynie fakt ,że mogą z czasem zacząć wypierać rodzime gatunki co w przyrodzie nie prowadzi do niczego dobrego...
Niestety w związku z tym ostatnio na Facebooku widziałam link do jakiegoś angielskiego artykułu, mówiącego o zamiarze odstrzału "nadprogramowych" populacji "zielonych papug" (chodziło o aleksandretty, ale w Anglii nazywają je właśnie tak). Podpisałam nawet jakąś facebookową petycję przeciwko takiemu rozwiązaniu problemu.
Uzasadnienie to ponoć wzrastająca populacja "zielonych papug" wypiera rodzime gatunki, gdyż zabiera im pożywienie itd, jest gatunkiem inwazyjnym (tak jak w Polsce żółwie czerwonolice i żółtolice które przystosowały się do polskiego klimatu i stanowią teraz zagrożenie dla już będącej na skraju wyginięcia polskiej populacji żółwia błotnego).
A jakie Wy widzicie rozwiązanie?
Pomógł: 3 razy Dołączył: 17 Sty 2013 czyli 4134 dni temu Posty: 143 Otrzymał 11 podziękowań Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-07-16, 12:55
Jeżeli te papugi są gatunkiem inwazyjnym,a są to w czym problem? Podpisać petycję łatwo(kliknąć jeszcze łatwiej) natomiast pokusić się o rozwiązanie tego problemu i ponieść tego konsekwencje to już niewykonalne.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-16, 16:43
kszyk napisał/a:
Jeżeli te papugi są gatunkiem inwazyjnym,a są to w czym problem? Podpisać petycję łatwo(kliknąć jeszcze łatwiej) natomiast pokusić się o rozwiązanie tego problemu i ponieść tego konsekwencje to już niewykonalne.
W tym problem, że kiedy masowo mordowano psy na Ukrainie(przed EURO) też protestowałam przeciwko temu, bo kocham psy. A że lubię także papugi, dlaczego nie powziąć innych kroköw? Czy kilka lat temu nikt nie przewidział rozwoju sytuacji? Winni jesyeśmy my, więc zróbmy coś, niekoniecznie kosztem ptaków!
Dla mnie nie jest rozwiązaniem odstrzał tych ptaków. To ludzie są winni takiej sytuacji, nie ptaki (choć przyznam że słyszałam iż aleksandretty obrożne dość często uciekają z klatek, wolier itp-w tym sama przeżyłam taką stratę papugi). Nie można by stworzyć jakiegoś centrum adopcyjnego dla tych ptaków? Wiem że pewnie wydaje się Wam taki pomysł niedorzeczny, ale przy jakiejś sensownej organizacji (obejmującej także kraje gdzie nie ma inwazji aleksandrett) może by to wypaliło?
Jako alternatywę widzę jeszcze jedno wyjście (tyle że i tu i tu miasto musiałoby ponieść koszty, co pewnie nie spodobałoby się mieszkańcom). Tym drugim wyjściem jest założenie jakiejś na początek bazy badawczej, gdzie złapane papugi byłyby chipowane lub/i obrączkowane (choć zaciskową aleksandretta zaraz sobie zdejmie, a chodzi mi o to, żeby bez łapania ustalić stan faktyczny papug). Można by założyć jakiś park z zadaszeniem z mocnej siatki, i tam umieścić populację-wtedy byłaby pod jakąś kontrolą... Jeżeli jakaś fundacja walczy o zakaz strzelania do papug, to może by próbować znaleźć sensowne rozwiązanie?
Pewnym paradoksem jest, że jest tyle szumu o angielskie papugi, a nikt nie widzi krukowatych przerzebiających stada wróbli, gołębi itd. A rzecz ma miejsce u nas, w Warszawie.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Kwi 2008 czyli 5876 dni temu Posty: 396 Podziękowania: 36/17 Skąd: lubomia
Wysłany: 2015-07-16, 21:13
Witam
Chiara nie chcę być nie miły ale skoro kochasz psy to trzeba było sobie zabrać kilkanaście tych miłych piesków z Ukrainy co sobie goniły, przy okazji weź do siebie też te nasze zdziczałe psy które gonią po lasach i polach i zarzynają sarny i ich koźlęta !!!.
Kilkanaście lat temu jak jeszcze było normalnie u nas to był nakaz strzelania do tego plugastwa teraz mogę robić tylko zdjęcia i nic chcesz mogę ci dać linki jak kochane pieski wyprawiają jadkę na polach lub u hodowców danieli a takie fajne i miłe ojojoj.A i tak samo nie wydaje mi się ,że to nasza wina ,że papugi zwiały bo mi jakoś nigdy nic nie uciekło i dobrze ,że chociaż w Anglii ktoś myśli i zrobi z tym porządek lepiej by latały szczygły a nie jakieś skrzekoty które wypierają z każdej dziupli rodzime gatunki.
Ja mam tyle pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez mirek1 2015-07-16, 21:13, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 53 Dołączył: 13 Gru 2010 czyli 4901 dni temu Posty: 230 Podziękowania: 21/47 Skąd: Mazańcowice
Wysłany: 2015-07-16, 22:24
Powiem tak, jeżeli strzela się do migrujących ptaków, tak dla sportu jak to robią arabusy - to chore. Ale skoro można robić odstrzał szkodników jakimi bywają dziki, to czym różni się aleksa którą do wyspiarskiego ekosystemu wprowadził człowiek, to zwykły szkodnik i popieram Mirka1. Człowiek wprowadził do różnych ekosystemów wiele różnych gatunków, celowo czy nie. Osa, króliki, kochane mruczki na Antypodach, stonka ziemniaczana w Europie i pewnie wiele innych, o przecież to pszczoła afrykańska, ropucha aga. Dlaczego, Chiara nie żal ci ginącego Niepylaka apollo, którego próbuje uratować pasjonat na Dolnym śląsku. a który tutaj umieściła natura.
I ja również tyle mam do powiedzenia.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3527 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-17, 00:53
mirek1 napisał/a:
Witam
Chiara nie chcę być nie miły ale skoro kochasz psy to trzeba było sobie zabrać kilkanaście tych miłych piesków z Ukrainy co sobie goniły, przy okazji weź do siebie też te nasze zdziczałe psy które gonią po lasach i polach i zarzynają sarny i ich koźlęta !!!.
Kilkanaście lat temu jak jeszcze było normalnie u nas to był nakaz strzelania do tego plugastwa teraz mogę robić tylko zdjęcia i nic chcesz mogę ci dać linki jak kochane pieski wyprawiają jadkę na polach lub u hodowców danieli a takie fajne i miłe ojojoj.
A czy znasz szczegóły w jaki sposób te "plugastwa"-jak to nazywasz psiaki-były zabijane? Jako że mam zwiàzek z pewną proadopcyjną fundacją, widziałam film kręcony ukrytą kamerą, jak to Ukraińcy mieli płacone za każdego zabitego psa, przyniesionego do jakiegoś punktu. A że bieda tam straszna, mordowały dzieciaki pałkami, podpalali, często psy wrzucane do dołu jeszcze żyły (mówiło się że "płacą za skórę"). Kolejny raz zwierzęta cierpiały za ludzką głupotę. Bo nie sposób horroru z Ukrainy sprzed EURO nazwać humanitarnym uśmiercaniem zwierząt, o zbudowaniu schronisk, sterylkach i kastracjach nie mówiąc. A "te plugastwa" mają uczucia, cierpią, same na świat się nie prosiły (pies to gatunek całkowicie udomowiony-oprócz psów pariasów i dingo, ale to nie nasze rejony). Jeżeli świat wtedy zamknął oczy na tragedię tysięcy psich istnień, z papugami nie będzie się cackał, lepiej ufundować nowe fury dla posłów niż stworzyć jakiś azyl (i dać ludziom miejsca pracy).
Niewiele mnie już zdziwi, a pomimo to staram się walczyć o swoje przekonania... A może pamiętacie słowa Lisa w "Małym Księciu"?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Maj 2013 czyli 4016 dni temu Posty: 89 Podziękowania: 7/4 Skąd: Cz-wa
Wysłany: 2015-07-17, 08:53
Chiara napisał/a:
A "te plugastwa" mają uczucia, cierpią, same na świat się nie prosiły
Tak tak, mają też plany na przyszłość itp. Takie teksty przypominają mi od razu szumną akcję z petycją przeciwko polowaniom na ptaki w Polsce. Wyciskające łzy pierdoły o tym jak to dzika gęś psychicznie cierpi gdy jakiś zdemoralizowany sadysta zastrzeli jej kuzyna lub ciocię. O ileż mniej cierpi (a może wcale?) gdy jest wraz z całą swą rodziną zagazowywana w komorze, bo przecież to jest idealny sposób na regulowanie liczebności gęsi praktykowany np. w Holandii gdzie dzięki ekooszołomom zabroniono ich odstrzału. A po gazowanku gąski jadą do skupu i na stół! Sukces został osiągnięty: psychopaci myśliwi nie maltretują ptaszków (za darmo, a raczej jeszcze dopłacając), specjalistyczna firma ptaszki zagania, stresuje i gazuje (za kaskę), regulacja liczebności jest, mięcho jest, rolnicy zasiewy mają uratowane, ekoterror kwitnie, a gąski? To nie o nie tu chyba chodzi....
Wracając do aleksandrett to chyba najlepiej dla nich byłoby je wyłapać co do sztuki i wywieźć do Azji, ale po pierwsze to nierealne, po drugie nie wiadomo czy dla gatunku to akurat byłoby korzystne.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Kwi 2008 czyli 5876 dni temu Posty: 396 Podziękowania: 36/17 Skąd: lubomia
Wysłany: 2015-07-17, 16:40
Witam
Chiara na Ukrainie ludzie mają teraz inne zmartwienie niż psy które trzeba było zlikwidować! Tam jest wojna tak wojna.Przed euro też już była napięta sytuacja ale jakoś tak udało się to utrzymać.
Wiem ,że tym pieską lepiej by było w przepełnionych sroniskach gdzie się gryzą i walczą o każdą michę tak to niestety wygląda jak się słucha ludzi którzy nie mają pojęcia o naturze.
Proszę tu jest fajny link
https://www.google.pl/sea...bih=708&dpr=0.9
Tak ja też już tu o tym pisałem o eko fiołach z Holandii to przez nich zakazano polowań w Holandii i teraz jest problem i muszą wszystko truć i gazować, a myśliwi sobie poradzili jadą na polowanie kilkanaście kilometrów dalej do Belgi lub Dani albo nawet do Francji i tam sobie polują czyli normalnie zdobywają mięso i już nie chcą polować w Holandii bo wiadomo odszkodowania za gęsi by ich doprowadziły do ruiny. W Polsce mało kto wie ile myśliwy płaci z własnej kasy za szkody!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum