[przemas]

witam wszystkich serdecznie,
miałem trochę dziwny i nieciekawy przypadek z kura bażanta królewskiego. Mianowicie wysiedziała jaja, które znosiła w jedno miejsce razem z innymi kurami królewskimi.
Kiedy usiadła na jajach opróżniłem wolierę z innych ptaków i była sama. Wysiedziała młode i ja przeniosłem do mniejszego pomieszczenia, ogrzewała młode, broniła je kiedy je łapałem , ale jednocześnie dziobała im nogi do tego stopnia, że je połamała i nadal młode ogrzewała. Nie wiem może palce piskląt wystające spod kury przypominały jej dżdżownice? Kilka lat temu kiściec srebrzysty, ale samiec podobnie zabił pisklęta łamiąc im nogi. Czy ktoś z was miał podobne przypadki? Inne bazanty u mnie wodza piskleta i tego nie robią- tyminki, swinołki, elioty, złote, łowne, srebrzyste. szkoda, bo wole, żeby pisklęta wodziła bażancica- są dziksze, niż wodzone przez silkę, ale potem same też siadaja na jajach i nie traca instynktu wysiadywania.
pozdrowionka

[wanted]

przemas, zapewne wielu z nas miało podobne sytuacje. Takie samice jak i samce trzeba eliminować ze stada hodowlanego. Nie wiem czy coś tu pomoże.

[sylwia2401]

[przemas]

tak też myslałem - spisałem nr obraczki i będzie tylko nasiadką na przyszłość