Pomogła: 3 razy Dołączyła: 02 Lut 2008 czyli 5945 dni temu Posty: 170 Podziękowania: 6/45 Skąd: Pomorze
Wysłany: 2008-04-13, 01:14 Alexandretta obrożna- pierwsze lęgi.
Witam.
W jakim wieku alexandretty obrożne mogą się rozmnożyć, oraz najlepiej w jakim powinny ?
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-04-14, 07:34
Wowo, a w jakim wieku u Ciebie się te ptaki rozmnożyły ?
U mnie jedne w wieku 2 lat, inna zaś parka w wieku dopiero ponad 3 lat.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 16 razy Dołączył: 29 Sty 2008 czyli 5949 dni temu Posty: 673 Podziękowania: 30/1 Skąd: Ostrów Wlkp
Wysłany: 2008-04-15, 13:25
Zauważyłem że aleksandretty obrożne zielone dojrzewają wcześniej a mutacje barwne póżniej, niewiem czy to jest tylko moje spostrzeżenie czy któryś z hodowców też coś takiego zauważył
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5957 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2010-02-02, 21:58
Ani kobalt, ani opalin ja tam w nich nie widzę nic szczególnego, a opaliny seri niebieskiej to właściwie niczym się nie róznią od nie opalinów. Mnie się najbardziej podobają ptaki mutacji palid dawniej nazywane błędnie "lacewing".
Ani kobalt, ani opalin ja tam w nich nie widzę nic szczególnego, a opaliny seri niebieskiej to właściwie niczym się nie róznią od nie opalinów. Mnie się najbardziej podobają ptaki mutacji palid dawniej nazywane błędnie "lacewing".
Zgadzam się palid są cudowne w każdym ubarwieniu. Chociaż ich nie posiadam to bardzo je szanuje i lubię te ptaki.
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 25 Lut 2008 czyli 5922 dni temu Posty: 720 Podziękowania: 67/24 Skąd: Trzebinia
Wysłany: 2010-02-04, 20:58
Ładne, ładne, ale... no dobra, każdy ma swoje preferencje, u mnie może działa to w ten sposób, że podoba mi się to, o czym marzę. Pallidów troche przerabaiłem, więc... Ale pallid turkusowo-fioletowy to jest kosmos
_________________ Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli!
Pomogła: 2 razy Wiek: 35 Dołączyła: 20 Mar 2009 czyli 5533 dni temu Posty: 443 Podziękowania: 46/4 Skąd: dolnyśląsk
Wysłany: 2010-03-07, 18:44
Witam jestem ciekawa co do tego jak przygotowujecie aleksy do lęgów mam parkę samczyk około 3 lat samiczka zdaje sie 20 miesięcy i tutaj pytanie nigdy nie rozmnożyłam aleks a mówicie że 2 letnie czasem przystępują do lęgów ,jak sie do tego zabrać ? .Na wiosnę wypuszczam je do wolier zewnętrznych bo zabrałam je w zimie .Parka zdaje sie być zgrana samczyk bardzo adoruję samiczkę .pozdrawiam
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 25 Lut 2008 czyli 5922 dni temu Posty: 720 Podziękowania: 67/24 Skąd: Trzebinia
Wysłany: 2010-03-07, 19:02
Generalnie ja aleksandretty obrożne rozmnażam w zimie, wtedy bowiem przypada ich naturalny okres lęgowy (mniej-wiecej listopad-marzec). W zimie łatwiej jest sobie ptaki "ustawić", w lecie już tak łatwo nie ma i niosa się kiedy one chcą a nie wtedy, kiedy my chcemy. W zimie ja na jakiś miesiąc przed powieszeniem budki karmie ptaki nieco mniej energetyczną karmą, aby samce były bardziej pobudzone a nie ospałe przez otłuszczenie. W karmie tej jest nieco wiecej prosa i innych drobnych ziaren a mniej słonecznika. Dodatkowo podaje wtedy witaminy (przede wszystkim A E D3) i stopniowo wydłużam dzień świetlny i zwiększam temperaturę. Dostają tez dużo kiełków i owoców. Po tym wieszam budy i gotowe W tym roku wyjątkowo udalo mi się zgrac ptaki - po przeniesieniu do innego pomieszczenia po 6 dniach już buda była przekopana
_________________ Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli!
Pomogła: 13 razy Wiek: 109 Dołączyła: 13 Kwi 2009 czyli 5509 dni temu Posty: 1071 Podziękowania: 84/216 Skąd: POLSKA
Wysłany: 2010-03-07, 19:10
Wowo, Moja samiczka już dwa tygodnie orze w buce, że wióry lecą.....a samczyka od siebie odgania.... ...przesiaduje w niej po godzinie dwie dziennie.....
Myślę, że nic z tego nie będzie.....po prostu za długo była sama....... ...może kawaler jej nie odpowiada...
_________________ Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
— Victor Marie Hugo
.....Miłośniczka....;*
Ostatnio zmieniony przez jomidzola 2010-09-27, 12:55, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum