Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Lut 2008 czyli 5943 dni temu Posty: 18
Wysłany: 2008-03-30, 23:00
spicifer, doceniam Twoją szczerość. Ludzie są różni i mają różne charaktery. Znam szefa Stowarzyszenia dłużej od Ciebie , poznałem go podczas pracy nad pionierską książką na naszym rynku o kurzej tematyce ''Amatorska hodowla kur''. Już wtedy wiedział ,że ktoś może mu wytknąć błędy , ale nikt ich nie popełnia kto nic nie robi. Właściwie każdy mógł zacząć propagować na dużą skalę drób ozdobny a w szczególności czubatkę wywodzącą się z Polski, ale jakoś także nikt tego nie zrobił .Zauważ jak sytuacja się zmieniła choćby odnośnie rozpowszechnienia i używania nazw polskich a nie takich jak padewska czy białoczub holenderski.Tak na prawdę to nikt nie jest święty.Wszystko to o czym piszesz to sztuka kompromisu. Zawziętość w niczym nie pomoże . Zawsze gdy jest kilka zdań na jeden temat istnieją zgrzyty .Trzeba tego typu problemy jakoś rozwiązywać . Cel jaki przyświeca także Tobie w co nie wątpię, jest raczej ważnieszy od jakichś sprzeczek i potyczek.
Ostatnio zmieniony przez Aeterna 2008-03-31, 00:04, w całości zmieniany 1 raz
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Gość
Wysłany: 2008-03-30, 23:43
Myślałem,że internet jest pomocny w dostarczaniu informacji i traktuję go jako jeden z nośników informacji i wiadomości na temat programu znajdę w nim bez większych trudności.Czy aby uzyskać obszerniejsze informacje muszę pofatygować się i odszukać numer telefonu kogoś lub czegoś i pytać o to co mógłbym przeczytać i dowiedzieć się z tego forum i tematu poświęconego rasom polskim.Czy naprawdę jest coś czego nie można napisać i podzielić się tym z innymi?Poza tym Kolego nie szukam dziury w całym tylko jak już napisałem mam kilka pytań na które nikt nie chce lub nie potrafi odpowiedzieć.Pisząc wielu z nas miałem na myśli takich których rozum nie do końca pojmuje te zawirowania i dziwne sytuacje dziejące się w temacie ras polskich bo ja znam ich kilku a to już przynajmniej dla mnie jest wielu.I wcale nie jesteśmy ,,jakiś wielu,,bo właśnie takie ,,jakieś,, traktowanie nie do końca odpowiednich partnerów nie wpływa motywująco na zapał do sprawy.Życzę powodzenia w odtwarzaniu ras polskich i myślę,że mimo wszystko coś uda się stworzyć chyba ,że znów polski temperamencik pokaże na co go stać
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5956 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-31, 00:08
Ja ani tutaj ani w temacie "Ratujmy polskie rasy..." się dotąd nie wypowiadałem, nie wypowiadał się też szef stowarzyszenia, a co sie działo? I tak były kłótnie, dlatego przynajmniej jestem spokojny, że nie jestem jakimś szczególnym czynnikiem siejącym nieład i niezgodę, bo tak się czułem na PK w pewnym momencie, i Ty Krzysiek też tam byłeś, więc może wiesz o co mi chodzi.
No ale te kłótnie dalej są, ze mną, beze mnie, z p Roszkowskim i bez niego, taka już nasza wada narodowa.
Ale rzeczywiście wszyscy mamy podobny cel i chwała za to, że chcecie o tym mówić.
Tylko, że ludzie są zawiedzeni sposobem postępowania waszego lidera.
Można by tu cały elaborat o tym napisać, może ktoś kiedyś napisze. Ale ja nie o tym, nie chcę też wytykać błędów czy w książkach, czy na stronach. Bo to często jest niezamierzone, wynika z gorszego przygotowania merytorycznego itp. Chodzi tylko o to, że najwyraźniej nie widzicie całego tego mechanizmu, w którym ludzi traktuje się z góry, jako jedynie narzędzia walki o sławę. Bo co Wy myślicie, że się liczy dla Waszego lidera?
Te rasy, kury? szczytne cele zachowania dziedzictwa dla potomnych?
Niestety nie, liczy się tylko prywata, chęć zaistnienia w mediach, sława, i tak na prawdę właśnie kosztem tych ras, bo naginane są fakty, historia, tak, żeby tylko pasowało. Nie liczą się żadne zasady, jakimi ktoś, kto chce zachować stare populacje powinien się kierować.
To jest wszystko wspaniale przemyślane, na forach wspomnie o twojej pomocy jako wirtualny user, podziękuje, ale w czasopiśmie fachowym napisze, że materiał sam zgromadził ogromnymi nakładami i wyrzeczeniami.
To jest robione tylko dla sławy jednostki, bo jest taka nisza niezagospodarowana, taki modny temat, z którym łatwo można być kojarzonym i zapisać się na kartach historii. Bo o to kochani właśnie chodzi, tylko o to.
Kto wiedząc to wszystko i sto innych rzeczy będzie chciał w tym uczestniczyć? Przecież atmosfera życzliwości i zaufania jest niezbędna w Stowarzyszeniu. A tu jest rozdźwięk pomiędzy tym co się mówi, a tym co się robi. Mówi się głośno o szlachetnych hasłach, a postępuje się podstępnie i bez skrupułów jak przysłowiowy lis.
Ale powiecie dalej, że to lepsze być w Stowarzyszeniu niż nic nie robienie, możliwe. Tylko do wspólnego działania potrzeba zaufania i jako takiej przyzwoitości partnera, czego ja niestety nie widzę.
Chciałem jeszcze żebyście wiedzieli, że ciężko jest pisać takie niemiłe rzeczy o kimkolwiek, i chciałem Was przeprosić za to, bo zdaję sobie sprawę, że to nie jest miejsce na podawanie takich opinii, ale uważam, że nie można w nieskończoność udawać, że wszystko jest ok. A w kuluarach psioczyć. I że, problem tkwi jedynie w nas, że nie możemy się dogadać, nie, problem tkwi właśnie tam gdzie napisałem.
Ostatnio zmieniony przez spicifer 2008-03-31, 00:19, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 36 razy Wiek: 59 Dołączyła: 20 Sty 2008 czyli 5956 dni temu Posty: 1305 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Śródborze
Wysłany: 2008-03-31, 00:16
Krzysiek, miło było z Tobą poflirtować, ale już dość dawno mi się ta zabawa znudziła, jako całkowicie bezproduktywna. Widzę, że jesteś stały w uczuciach, ale nie męcz się dłużej, proszę.
Zrób coś dla mnie, proszę .. przeczytaj ze zrozumieiem cytat, który zamieściłeś skierowany do mnie. Może Ci pomóc.
Pozostaje mi się podpisać pod słowami mirka_60.
Sami, drodzy Panowie wprowadzacie atmosferę niechęci do współpracy. Enigmatyczne i pogardliwe wypowiedzi, unikanie odpowiedzi na proste pytania, odsyłanie do książki telefonicznej ... dziękuję, czuję się zniechęcona do zrzeszania się jeszcze bardziej niż przedtem, a do Stowarzyszenia Czubatka Polska, w szczególności, po lekturze postów z tego wątku Piękna antyreklama.
Pozostaje nam to, co robiliśmy do tej pory, czyli organizowanie się w zaufanych grupach i przyjacielska współpraca.
W kwestiach technicznych. Nie wiem dlaczego ostatnio wyrzuca z forum. teoretycznie możliwość pisania dla gości jest wyłączona i forum powinno żądać logowania przed wysłaniem postu. Powinno to zostać wkrótce naprawione.
_________________ Ktokolwiek powiedział, że słońce przynosi szczęście ten nigdy nie tańczył w deszczu
Ostatnio zmieniony przez Aeterna 2008-03-31, 10:14, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 10 razy Wiek: 55 Dołączył: 05 Mar 2008 czyli 5911 dni temu Posty: 107 Otrzymał 5 podziękowań Skąd: Września, Wlkp.
Wysłany: 2008-03-31, 08:04
Kiedyś bardzo modnym było należeć do PZPR. Każdego, kto nie był zrzeszony uznawano automatycznie za wywrotowca. Wszelka chwała również była przypisywana "Wielkiemu Przyjacielowi". Czyżby wracały stare a niechlubne czasy?...
Na wszelakich ptasich forach jestem stosunkowo nowy. Patrzę, przyglądam się, z różnych źródeł docierają do mnie różne opinie na temat różnych osób. Nie sugeruję się nimi, od kołyski staram się wyrabiać sobie swoje własne zdanie oparte o własne obserwacje i spostrzeżenia. Niemniej te właśnie każą mi się podpisać jedynie pod postami Mirka_60 i Aeterny…
Padło proste pytanie o złotą mazurską. A do czego ono doprowadziło? I dlaczego?
Nachodzi mnie wielka ochota, by założyć Klub Małej Czarnej i Wrednej Wielkopolskiej i też tylko wtajemniczeni będą wiedzieć o co w nim chodzi…
_________________ Έλενα Παπαρίζοu - Βρισκώ το λόγο να ζω
(Znajduję powód, by żyć, 50'03")
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Lut 2008 czyli 5943 dni temu Posty: 18
Wysłany: 2008-03-31, 17:59
Grupa II nie jest lista zamkniętą i ostateczną. Może być modyfikowana stosownie do postępu prac hodowlanych danych koordynatorów . Warunkiem pozostania w grupie II lub zakwalifikowanie się do grupy I będzie przedstawienie konkretnego materiału hodowlanego spełniającego postawione sobie wymagania i założenia na 2008 rok.
To jest odpowiedź. Jak napisałem wcześniej proszę o trochę cierpliwości. Mamy plan na 2008 rok a jest dopiero początek kwietnia. Stowarzyszenie powstało niedawno a przedstawione projekty wymagają akceptacji. Nie możemy opierać się na czymś co nie będzie do końca zaakceptowane by uniknąć niepotrzebnych zmian i modernizacji.
W każdym razie efekt końcowy będzie przedstawiony i upubliczniony.
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 15 Lut 2008 czyli 5930 dni temu Posty: 39 Skąd: Korsze
Wysłany: 2008-03-31, 21:46
Jeżeli chodzi o Złotą Mazurską, to w razie wątpliwości najlepiej jest się skontaktować z panem Staszkiem Zerą, jest czasami na forum woliery, więc wtedy może uda wam się dorwać. Sam jestem bardzo ciekaw, ale wiem też, że póki co jest to tylko projekt i nic nie jest do końca ustalone ;)
Z tego co zrozumiałem, to Krzysiek po prostu przedstawił plan i nie zna tych wszystkich ras, więc trochę go rozumiem, iż nie chce się otwarcie wypowiadać, gdyż nie chce nikogo wprowadzić w błąd.
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5914 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-04-03, 23:50
Cóż, jeżeli chodzi o złotą mazurską, to najlepiej trafił Agori, ale... jak zaczynałem z gołoszyjką to 99.9 % uważało, a niektórzy nawet mówili, żem se wymyślił i wypisuje głupoty - no i co wyszło? ale złota mazurska to wg mnie totalna fantazja albo może śmiały projekt (tak jak wredna wielkopolska)
Ostatnio zmieniony przez wanted 2008-04-04, 07:19, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5914 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-04-04, 11:28
Odnośnie przynależności do organizacji hodowców - jest to niezbędne aby brać udział w wystawach. po co? aby zarejestrować rasę należy materiał hodowlany prezentować na wystawach przez trzy kolejne sezony. Być może dla kur których populacje są już ustabilizowane uda się uruchomić "szybką ścieżkę" 1 rok. no chyba, że chcecie tworzyć swoje rasy poza Polskim Związkiem Hodowców,katalogiem ras, wystawami itp itd.
Każdemu wolno mieć swoje uprzedzenia ( czasem usprawiedliwione), ale organizacji zrzeszonych w PZHGRiDO jest ponad 50, chociażby moje Lubelskie Stowarzyszenie, więc nikt nie zmusza do przynależności w klubie CP. A jeżeli komuś zależy na polskich rasach, to chyba właśnie mnie - tylko czy jeszcze ktoś pamięta, że zainteresowanie polskimi rasami - również zainteresowanie szefa klubu - zaczęło się ode mnie. Ale cóż ja nie dbam o SŁAWĘ, tylko o polskie kury, więc może zostawmy z boku te wojenki "wirtualnych hodowców" (pokaż mi swój kurnik) i weźmy się ( realni hodowcy) za robotę, a psy niech szczekają, karawana pójdzie....
Jarosław Wartacz, członek zarządu PZHGRiDO, członek Komisji Standaryzacyjnej przy Kolegium Sędziów
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5956 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-04-04, 11:54
Jarek Wartacz byłeś inspiracją dla mnie dla pokazania publicznie sprawy krajowych kur czubatych.
Co prawda zajmowałem się np. czubatkami wcześniej, ale po Twoim artykule o gołoszyjkach stwierdziłem, że jest już zielone światło dla zapomnianych ras kur.
Pokazanie gołoszyjek lubelskich było bardzo ważnym działaniem.
Ja kurnik pokazałem w materiale w Wolierze, było zamieszczonych sporo zdjęć, poza tym fotografie czubatek i liliputów zamieszczone w dużej ilości przez "spicifera" znajdują się w albumie na forum Woliery.
To co piszesz o należeniu do związków i wystawianiu się jest bardzo ważne dla nowo tworzonych ras. Nie wiem nawet jak to ująć, bo wiem, że każdy kto pisze w tym temacie ma na pierwszym miejscu dobro kur krajowych, to żeby nie wyginęły, żeby były świadectwem o jakims bogactwie jaki naród jednak miał, jednak każdy to widzi po swojemu. Jedni są uprzedzeni do związków, do liderów, inni do rywalizacji na wystawach, inni nie mają pieniedzy żeby nadążyć za tymi wyjazdami, inni nie moga zostawić inwentarza bez opieki, jeszcze inni nie maja dostępu do netu i tych dyskusji, a inni dobrze życzą ale kur nie mają bo nie mogą mieć itd. Jak to wszystko pogodzić, żeby funkcjonowało dla dobra samych kur? Proszę Was o propozycje, może coś jeszcze uda sie wymyślić.
Pozdrawiam
Pomógł: 14 razy Wiek: 31 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5955 dni temu Posty: 268 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Kurów
Wysłany: 2008-04-04, 15:54
Pomimo tylu nie napawających optymizmem rzeczy, które wydarzyły się od publikacji Jarka Wartacza, traktującej o gołoszyjkach, to jednak uważam, że i tak niemałym wydarzeniem jest, że również inne rasy ,,ujrzały światło dzienne, a ich opisy zostały opublikowane i miały relatywnie dobrą prasę. Ale nie można tego wyolbrzymiać.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Lut 2008 czyli 5943 dni temu Posty: 18
Wysłany: 2008-04-05, 14:05
Niestety fotki kiepskiej jakości wykonane przez - Hamid Reza Ziyaee - przedstawiaja populację kur w Iranie sąsiadującym z kolebką wszystkich kur domowych Pakistanie.
Czyżby ktoś im zawiózł ''czubatki staropolskie'' ? Myślę ,że trzeba się brać do pracy a drobiazgi niech nie zakłócają tej pracy.
Jarek Wartacz - pewnie że fantazja , ale czy karzełek frankfurcki nią nie jest?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Lut 2008 czyli 5943 dni temu Posty: 18
Wysłany: 2008-04-06, 08:58
Jeszcze fotki legendarnej rasy Walle Kiki z Iranu ( niektórzy twierdzą ,że jest to protoplastka araukany) a w chwili obecnej ma czub na głowie i to mieszkajac w swojej ojczyźnie od setek lat - jak to możlwe ? Możliwe. Cudem by było znalezienie tej jednej jedynej ''oryginalnej'' czubatki staropolskiej zachowanej do tej pory. Ale cuda się zdarzają .
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5914 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-04-06, 22:55
Nie widzę nic nadzwyczajnego w obecności kur czubatych w Iranie - wręcz nawet powinny tam być - to jest jedyna logiczna trasa, którą musiały przebyć kury czubate zanim z cińskiej kury jedwabistej, poprzez różne sułtany, pawłowskie, staropolskie, stały się czubatkami z Europy Zachodniej, jak by ich tam nie nazywać.
Zainteresowanych odsyłam do mojej publikacji sprzed lat kilku pt. Gdzie Rzym, a gdzie Krym, czyli skąd te czubatki.
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 15 Lut 2008 czyli 5930 dni temu Posty: 39 Skąd: Korsze
Wysłany: 2008-04-07, 18:10
Rozmawiałem ostatnio z p.Staszkiem Zerą i mówił, że złota mazurska ma być kurą ogólnoużytkową, ma mieć wygląd, być sporych rozmiarów i znosić dużo jajek
W swoich pracach opiera się na materiale pozbieranym po wsiach, może niedługo go odwiedzę i wtedy dokładnie napiszę co i jak
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum