Pomógł: 3 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 6171 dni temu Posty: 50 Podziękowania: 26/4
Wysłany: 2008-09-11, 03:47 mykoplasma
Mykoplasma
Temat często poruszany i goszczący w naszych hodowlach. Jest to chroniczne zakażenie układu oddechowego wywołane przez Mycoplasma gallisepticum. A zatem śledząc artykuły i przeróżne fora internetowe, często mówi się o inhalacjach układu oddechowego, wykorzystując przeróżne lekarstwa. Hodowcy starają się wykonywać takowe inhalacje, ale nie jest to łatwe technicznie. Ptaki są w wolierach i ganianie ich po klatce z opryskiwaczem do kwiatów nie jest skuteczne, wiem z doświadczenia.
Co sądzicie o przygotowaniu pomieszczenia dla chorego ptaka, takiego aby mógł się swobodnie poruszać i nie był zestresowany. Dno pmieszczenia zrobione z siateczki, dla swobodnego przepływu drobin roztworu leczniczego naszej inhalacji.
Przygotowujemy roztwór, np. Tylbianu i wlewamy do nawilżacza powietrza, który rozprowadzi go postaci unoszącej się mgły w pomieszczeniu, gdzie ptak oddychając pobiera nasze lekarstwo do płuc i oskrzeli.
http://allegro.pl/item436...b_110_elta.html
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
forest1534, Takie inhalacje też mogą być dobre. Ale na myko można podać leki i w 100% ptaki wyleczyć. Inhalacje, a raczej zamgławianie jest dobre na inne choroby układu oddechowego.
Ja kilka lat wstecz robiłem zamgławianie ptakom. Kupiłem opryskiwacz ogrodniczy dobrej jakości, co wytwarza mgiełkę. I tak 3 razy dziennie po około 5 minut wytwarzając im w wolierze taką mgłę. Raczej starałem się wytwarzać mgiełkę nad ich głowami. Muszę powiedzieć że to pomogło. A ptaki były chore na jakąś chorobę wirusową, bo na badaniach wirusologicznych nie wykazało nic.
adrian [Usunięty]
Wysłany: 2008-09-18, 22:16
Co jest waszym zdaniem zatem najlepszym lekiem na tę chorobę
Pomógł: 28 razy Wiek: 36 Dołączył: 07 Paź 2008 czyli 5910 dni temu Posty: 1140 Podziękowania: 89/27 Skąd: woj.świetokrzyskie
Wysłany: 2008-12-14, 12:05
Mam takie pytanie odnośnie tej choroby, dziś na giełdzie jeden pan mi powiedział, że tej choroby nie da się całkowicie wyleczyć, że nawet jeśli ptak wyzdrowieje to za kilka Msc pojawi się ona s powrotem.
Pomógł: 3 razy Wiek: 50 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 6129 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-12-15, 00:06
Cała prawda o mykoplazmozie jest taka, że bakterie wywołujące tę chorobę są mocno wszędobylskie - tzn one sobie są i czekaja na jakieś osłabienie organizmu - np zmiana pogody, temperatury, długotrwały stres ( np kogut zdominowany przez innego ma duże szanse zapaść na M.) Bardzo często mykoplazmoza występuje łącznie z innymi zakażeniami, np wirusowymi - wtedy jest szczególnie niebezpieczna. Najistotniejsze jest wczesne wychwycenie objawów i podanie antybiotyku - ja stosuję lincospectin w iniekcji podskórnej. Przy większym stadzie można zastosować antybiotyk w wodzie do picia np oksytetracyklinę. I pilnować bo całkowite wyjście z mykoplazmozy jest praktycznie niemożliwe
Ostatnio zmieniony przez wanted 2008-12-15, 08:35, w całości zmieniany 1 raz
Mam problem jedna z moich kurek czubatek dostała dużego oka, oko zaś się zakleiło, a teraz pękło. Zauważyłem tez takie coś u młodej kurki feniksa, oko jej się zakleiło a w środku wyraźnie coś jest oko pod zaklejoną powieką jest takie pełne, czy to mykoplazma? Ktoś powiedział mi ,ze to od przeciągu ale nie chce mi się w to wierzyć. Proszę o pomoc.
_________________ Mędrzec nie mówi tego co wie, głupiec nie wie co mówi.
Pysia34 byłem u weta i niestety mykoplazma. Dzięki za pomoc. Dostałem jakiś proszek do mieszania z wodą. A mam teraz jeszcze jedno dość głupie pytanie czy człowiek może zarazić się mykoplazmą od ptaków? Jeśli tak to w jaki sposób?
_________________ Mędrzec nie mówi tego co wie, głupiec nie wie co mówi.
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5790 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-08-02, 19:12
Przy takim zaawansowaniu jak mówisz chyba bym dałą zastrzyki. Ptaki przy mykoplazmozie źle widzą są osowiałe i niechętnie jedzą i piją. Albo poić indywidualną dawką, albo dać w zastrzykach. Jak ptaki mają zaropiałe pozamykane oczy to nie napiją się wogóle Pomyśl o tym i poobserwuj ptaki. Ogólnie pozostałym z lżejszymi objawami można podać do wody. Jak są takie które nie widzą to nic takie leczenie nie da
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5790 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-08-02, 21:01
zastrzyk musisz podać domięśniowo, ale z postaci iniekcyjnej, nie tego granulatu
ja domięśniowo daje w udo, bezpieczniej niż w pierś, szczególnie u dużych ptaków
miałam tylozyne do iniekcji ale dawno temu i wtedy już było za późno, wet miejscowy położył mi wszystkie bażanty na mykoplazmozę potem sporadycznie traciłam kurki od wielu lat mam jednak spokój z mykoplazmozą, po prostu szybka reakcja i dobre warunki-no i jedzonko, ptaki są w dobrej kondycji
możesz też dać do do wola sondą tak aby nie udusić odpowiednią dawkę z wodą rozpuszczonego granulatu w małej ilości wody ale dozowanie to jak dzielenie działek precyzyjna robota
mogę podpytać wetajutro u niego będę co teraz najlepszego na mykoplazmozę działa i jakie dawkowanie jak chcesz, jutro jadę na wyniki z arą podpytam
Pomógł: 108 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 6179 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2010-09-14, 17:45
Tak wygląda objaw mykoplazmozy zazwyczaj u kur i bażantów.
Jest to stadium choroby gdzie widac opuchliznę w okół oka ptaka która w póżniejszym czasie może być jeszcze większa.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Wiek: 34 Dołączył: 31 Sie 2010 czyli 5217 dni temu Posty: 14 Dał 2 podziękowanie(a) Skąd: Śląskie
Wysłany: 2010-09-14, 19:14
U tego tyminka na zdj widać taką "bułę" koło oka. U mnie indyczka ma to samo, a ja nawet nie wiedziałem, że jest to taka choroba. Jak ktoś może to proszę o szersze opisanie tej choroby.
Z góry dziękuję.
_________________ D.S
Ostatnio zmieniony przez Alan1980 2010-09-14, 20:13, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Wiek: 29 Dołączył: 12 Gru 2009 czyli 5479 dni temu Posty: 742 Podziękowania: 39/158 Skąd: Łęczyca
Wysłany: 2010-09-14, 20:50
Dawid251997, musisz jej podac jak najszybciej zastrzyk bo moze ci pasc indyczka...
idz do weta i niech ci da biotyl ...
u mnie sprzedaje buteleczke lub nabiera cala strzykawke i tak sprzedaje...
i musisz jej podac domiesniowo...
1-5 kreseczek do 5kilo
i musisz jej podawac raz dziennie prze 2-3 dni
i jej przejdzie
po pierwszym zastrzyku bedzie juz duza poprawa...
Pomógł: 108 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 6179 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2010-09-14, 20:55
Dawid251997, wstawiłem właśnie starą fotkę by można było zobaczyć jak to wygląda. Większośc młodych szczególnie hodowców nawet nie wie z czym przyszło im się spotkać jak ich ptaki mają takie objawy a oni nie wiedzą co to jest.
Tutaj autor tekstu opisał akurat na podstawie indyków ale u innych ptaków przebiega podobnie.
Cytat:
Mykoplazmozy
Zakażenia mykoplazmami stanowią poważną przyczynę strat w hodowli i produkcji drobiarskiej. Choroba znana jest na całym świecie i jest wywoływana głównie przez Mycoplasma galisepticum (MG) u kur, zaś u indyków wywołuje ją Mycoplasma gallisepticum (MG) i Mycoplasma meleagridis (MM), a dodatkowo u indyków może mieć miejsce zakażenie wywołane przez Mycoplasma synoviae (MS) i Mycoplasma iowae (MI). Straty dotyczą
zarówno stad reprodukcyjnych i brojlerów indyczych. Szeroko zakrojone działania w wielu krajach zmierzają do uzyskania populacji indyków wolnych od tych zakażeń. Temu celowi służą wdrażane urzędowe działania oparte o przepisy międzynarodowe oraz krajowe mające na celu eliminację z hodowli zakażonych stad indyków m.in. w oparciu o monitoringowe badania serologiczne. Jednak mimo dużych nakładów i stosowania od lat programów uwalniania stad drobiu od zakażeń tymi drobnoustrojami nie uzyskano w pełni oczekiwanych efektów. Dla hodowcy i lekarza weterynarii ciągle pozostają tzw. „cichym wrogiem”, co wymaga gruntownej znajomości zagadnienia i właściwego postępowania związanego ze zwalczaniem tej choroby.
Indyki są gatunkiem drobiu, u którego może dochodzić do równoczesnego zakażenia nawet czterema gatunkami mykoplazm. W 1958 r. po raz pierwszy wykazano, że zapalenie worków powietrznych w stadach lężonych z zakażonych jaj może być związane z inną mykoplazmą niż M.gallisepticum. Mykoplazma ta, nazwana później M.meleagridis, była izolowana ze zmian w workach powietrznych ptaków i/lub związanych z nimi zmian w szkielecie ptaków i jest powszechnym patogenem indyków, rozpowszechnionym na całym świecie i specyficznym wyłącznie dla indyków gatunkiem mykoplazm. Patogen wykazuje powinowactwo do układu oddechowego, uszkadza układ szkieletowy, opornościowy a zasiedlając układ rozrodczy pogarsza parametry lęgowe i efekty produkcyjne u potomstwa. Najczęściej jednak w typowym przebiegu mykoplazmozy mamy do czynienia z zakażeniem Mycoplasma gallisepticum, która wywołuje zakaźne zapalenie zatok indyków (sinusitis infectisa). Objawy kliniczne manifestują się powoli a choroba ma najczęściej długi przebieg i charakteryzuje się objawami ze strony układu oddechowego, kaszlem, wyciekiem z nosa i zapaleniem zatok. Schorzenie określane jako aerosacculitis jest z kolei utożsamiane ze zmianami w workach powietrznych (zwykle brzusznych) i jest wynikiem infekcji M.gallisepticum komplikowanej przez niektóre wirusowe zakażenia dróg oddechowych, a także przez E.coli i Ornithobacterium rhinotracheale. Zakażenia MG często występują w postaci zakażeń mieszanych szczególnie z MS i/lub z MM u indyków, co stanowi dużą trudność diagnostyczną.
Zakażenia wywołane mykoplazmami mają duże znaczenie ekonomiczne w produkcji. Straty określa się jako pośrednie lub bezpośrednie i są związanę z infekcjami powodowanymi przez M.gallisepticum przy udziale lub bez udziału czynników komplikujących. Choroba atakuje większość indyków w stadzie, jednak niektóre z nich mogą nie wykazywać zapalenie zatok i dominuje u nich forma zakażenia dotycząca niższych odcinków dróg oddechowych. W ostrych przypadkach opuchnięcia zatok dochodzi do częściowego lub całkowitego zamknięcia oczu. Apetyt wydaje się zbliżony do normalnego, tak długo jak długo ptaki potrafią zobaczyć pożywienie, jednak w tym czasie następuje spadek masy ciała. Wraz z postępem choroby ptaki stają się wychudzone. Gdy dochodzi do zapalenie tchawicy i worków powietrznych mogą pojawić się wyksztusiny z tchawicy, kaszel i utrudnione oddychanie.
Opisano również formę nerwową w zakażeniu indyków u 12-16 tygodniowych indyków mięsnych objawiającą się niezbornością ruchów szczególnie w ruchliwości głowy. W stadach reprodukcyjnych obserwuje się osowiałość i spadek produkcji jaj, a także obniżoną wylęgowość. Początkowo łagodne objawy ze strony układu oddechowego mogą przechodzić między 2 a 7 dniem w ostry kaszel (80-90% stada).
Zapalenie worków powietrznych u indyków łącznie z zapaleniem zatok może być przyczyną znaczących konfiskat w ubojni. Straty ekonomiczne wynikają ze zmniejszonego przyrostu masy ciała, gorszych parametrów reprodukcyjnych zwiększonych nakładach na leki. To powoduje, że mykoplazmoza jest jednym z najbardziej kosztownych problemów ekonomicznych, z jakim zostało skonfrontowane drobiarstwo.
Z kolei problemy związane z zakażeniami indyków M.synoviae (zakaźne zapalenie stawów) występują zwykle między 10 a 20 tygodniem życia często w zakażeniu mieszanym z M meleagridis. U indyków zwykle nie obserwuje się zmian ze strony układu oddechowego, ale M.synoviae była izolowana z wysięku w zatokach od ptaków wykazujących w bardzo małym stopniu zapalenia zatok. Niewątpliwie M.synoviae ma synergiczny udział wspólnie z M.meleagridis w wywoływaniu zapalenia zatok u indyków. Generalnie najczęstszym objawem jest stan zapalny stawów skokowych. Zwykle dotyczy to jednego lub więcej stawów. Ciężko zainfekowane ptaki tracą na wadze, a całe stado osiąga gorsze efekty produkcyjne. Pierwszym zauważalnym symptomem jest zahamowanie wzrostu. W zaifekowanych stadach indyków śmiertelność jest zróżnicowana, zwykle niska (1-20%) i często związana z trudnościami w poruszaniu się, co skutkuje koprofagią (zjadanie ściółki i zatrucie) oraz rozwojem kanibalizmu w stadzie.
Zakażenia Mycolasma iowae utożsamiane jest u indyków z układem rozrodczym. Zwykle są zakażeniami bezobjawowymi, jednak w niektórych przypadkach obserwuje się podobnie jak przy M. meleagridis deformacje nóg zmiany w kościach np. deformacja palców, charłactwo. Mycoplasma iowae jest głównie związana ze stratami w reprodukcji (obniżona wylęgowość i śmiertelność zarodków indyków). U dorosłych indyków nie obserwuje się żadnych objawów. Jaja ze stad zakażonych mogą mieć obniżoną wylęgowość (zwykle 2-5%). Zainfekowane zarodki zwykle zamierają podczas ostatnich 10 dni inkubacji.
Mykoplazmozy jako patogeny mają wyjątkową zdolność przenoszenia się drogą pionową, co u ptaków odgrywa istotne znaczenie, ponieważ już 1-dniówki mogą być zakażone przez nioski, które przekazują w treści żółtka zarazki zdolne w każdej niekorzystnej dla pisklęcia sytuacji do namnożenia się i rozprzestrzenienia w organizmie. Mykoplazmy najczęściej po zakażeniu przez cały czas przebywają w danym stadzie. Próby przerwania łańcucha zakażenia podejmowane w ramach tzw. piramidy hodowlanej polegają na całkowitej eliminacji z hodowli stad zakażonych na poziomie prarodziców i stad rodzicielskich. W stadach towarowych i tuczu powinien być utrzymywany najwyższy stopień biobezpieczeństwa, regularne monitorowanie zakażeń, a w sytuacjach zagrożenia chemio- i immunoprofilakyka.
Mykoplazmy ptaków należą do patogenów posiadających zdolność do stymulacji układu odpornościowego, co wyraża się między innymi wytworzeniem przeciwciał. Jednak z racji swojej budowy są słabymi immunogenami. Charakterystyczna dla nich zmienność gatunkowa i serotypowa stwarza duże trudności diagnostyczne szczególnie w obecności zakażeń mieszanych i latentnych. Jest to istotny problem szczególnie w diagnozowaniu tych zakażeń w hodowlach indyków, gdyż niejednokrotnie diagnozujące laboratorium otrzymuje materiał (surowicę pochodzącą od tego samego indyka), w której są obecne swoiste przeciwciała dla 3 lub 4 gatunków mykoplazm. Programy zapobiegania i kontroli, w które wlicza się bioasekurację, monitoringi mikrobiologiczne
i serologiczne, profilaktykę (w tym szczepienia), wymagają dodatkowych nakładów finansowych na produkcję. Choroba nie ma znaczenia dla zdrowia publicznego, nie potwierdzono bowiem cech patogennych mykoplazm dla człowieka.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 108 razy Wiek: 51 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 6179 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2010-09-14, 20:59
Dr.Andrzej Kruszewicz też bardzo ładnie opisał tę chorobę >>> Czytaj tutaj <<<
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Wiek: 34 Dołączył: 31 Sie 2010 czyli 5217 dni temu Posty: 14 Dał 2 podziękowanie(a) Skąd: Śląskie
Wysłany: 2010-09-15, 14:44
Ja zawsze gdy to się pojawiało rozcinałem tą kulke i wyciągałem wszystko co sie znajdowało w środku na zewnatrz.Gdy nie wyczyściło się tego dobrze to natychmiast pojawiało sie znów.Zauważyłem że po zlikwidowniu po ok.3-5miesiącach znowu się odnawiało.Umnie ma to też kilka liliputek ale lęgi w tym roku były dośc dobre i nie zauważyłem żeby jakiś indyk czy kurczak wolniej rosły,chorowały lub padły...
Pomógł: 7 razy Wiek: 110 Dołączył: 12 Maj 2009 czyli 5693 dni temu Posty: 659 Podziękowania: 59/95 Skąd: Żywiec
Wysłany: 2010-09-15, 15:51
Dawid251997, ta chorobę zwalcza się dość łatwo.Podaje odpowiedni lek,dezynfekuje pomieszczenia i będziesz miał spokój z rozcinaniem bo sama bula zejdzie po podaniu leku pod warunkiem,że w porę zareagujesz.Te bułki powstają w wyników stanów zapalnych wywołanych przez mykoplazmy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum