Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5943 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2016-02-05, 21:48 Czeczotka w hodowach i naturze.
Czeczotka, bardzo mały i ciekawy ptaszek. Kiedyś dość pospolicie utrzymywany w hodowlach, szczególnie za czasów PRL-U. Jak sytuacja ta wyląda dzisiaj kiedy jest dostępna masa różnych ciekawych gatunków ptaków? Cieżko powiedzieć.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3504 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-29, 22:50
Ciężko powiedzieć, jaki jest faktyczny stan czeczotki w polskich hodowlachh w zw z obowiązkiem rejestracji każdego ptaka, a wiadomo, że nie wszyscy to robią. Tak czy inaczej niewątpliwie są, nawet jakaś mutacyjna na wystawie mi w którymś roku mignęła, nie mówiąc już o bastardach czeczotki z kanarkiem, z których za granicą ponoc "na topie" są właśnie te mutacyjne i mutacyjne bastardy (nie tylko z kanarkiem, także z innymi łuszczakami). Czy już są u nas, tego nie wiem, gdyż znam tylko dwóch hodowców czeczotki, i mają oni standardowe egzemplarze.
Pomógł: 1 raz Wiek: 55 Dołączył: 25 Cze 2014 czyli 3587 dni temu Posty: 15 Podziękowania: 2/1 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2016-03-01, 19:47
witam!
Jeśli takie ptaki nie posiadają oznak mutacyjnych to musisz postarać się o zezwolenie
na ich hodowlę w R.D.O.Ś, co dziś już nie stanowi większego problemu!
Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Wrz 2014 czyli 3492 dni temu Posty: 49 Otrzymał 4 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-02, 19:26
krzyś napisał/a:
Jeśli ktoś rozmnoży ptaki mutacyjne na które mówicie, że nie trzeba pozwoleń i ich młode wyklują się w barwie dzikiej to jak je zalegalizować?
Dlatego lepiej posiadać takie pozwolenie zanim się zdecydujesz na hodowlę avifauny , koszt 82 zł o ile dobrze pamiętam , pozwolenie z RDOŚ na hodowle otrzymujesz na 10 lat , potem można to przedłużyć.
Ostatnio zmieniony przez Chiara 2016-03-03, 15:07, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Kwi 2008 czyli 5852 dni temu Posty: 396 Podziękowania: 36/17 Skąd: lubomia
Wysłany: 2016-03-02, 21:12
Witam
No to wtedy skoro młode są naturalne składasz wniosek o zezwolenie i wtedy masz je legalnie do czasu rozpatrzenia wniosku i po problemie.
pozdrawiam
Pomógł: 26 razy Wiek: 72 Dołączył: 16 Lut 2008 czyli 5908 dni temu Posty: 684 Podziękowania: 75/37 Skąd: kuj.-pom.
Wysłany: 2016-03-02, 21:35
Gulda napisał/a:
pozwolenie z RDOŚ na hodowle otrzymujesz na 10 lat , potem można to przedłożyć.
Ja dostałem na 5 lat. I nie było łatwo. Musiałem pisać uzupełnienia do wniosku i wyjaśnienia. Do RDOŚ w Bydgoszczy. Jeśli ktoś tam będzie pisał, to służę pomocą w uprzedzaniu trudnych pytań urzędników.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Lis 2012 czyli 4174 dni temu Posty: 133 Podziękowania: 48/2 Skąd: Katowice
Wysłany: 2016-03-02, 22:27
mirek1 napisał/a:
Witam
No to wtedy skoro młode są naturalne składasz wniosek o zezwolenie i wtedy masz je legalnie do czasu rozpatrzenia wniosku i po problemie.
pozdrawiam
I tu bym nie był tego pewny ,bo można się zapędzić w kozi róg... Udowodnić urzędnikom ,że młode w barwie nominalnej pochodzą od pary"mutacyjnej" może być gehenną a nawet zaryzykowałbym ,że sprawą niemożliwą do "załatwienia" bo jak naprzykład uwidzi im się ,że te młode są podebrane z gniazda w naturze? Więc lepiej nie zaczynać od d... strony ,ma się ochotę hodować awifaunę lepiej na początku drogi uzyskać zezwolenie na dany gatunek i spać spokojnie .
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3504 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-03, 15:27
Może być też tak, że co placówka, to większe czy mniejsze trudności- w końcu urzędnicy też są albo bardziej, albo mniej przychylni.
Swoją drogą, właśnie miałam zapytać, czy obrączka (stała) wystarczy za dowód, że młode wykluły się w niewoli- ale już mam odpowiedź .
Ciężko nie zgodzić się z tym, co napisal seba_...
Tutaj dodam jeszcze coś, co każdy powinien sobie sam przeanlizować. Jak wiadomo, avifauna europejska występuje w formach mutacyjnych (to samo tyczy się bastardów).Jeżeli ktoś na tyle dobrze zna się na genetyce, że wie, jakie młode wyjdą po mutacyjnych rodzicach (oczywiście chodzić może jedynie o mutacje o charakterze dominującym) może korcić go, aby spróbować połaczenia bez zbędnych- wd niego- formalności. Jednak próbuję tutaj przedstawić taki przykład, i wychodzi na to, ze nie ma takich mutacji, nawet wśród dominujących, gdzie nie mogłyby pojawić się młode o upierzeniu takim jak ma forma nominalna. Tak więc zamiast próbować "a nuz się uda" lepiej wydać te kilkadziesiąt złotych i dopilnować formalności.
Pomógł: 1 raz Wiek: 55 Dołączył: 25 Cze 2014 czyli 3587 dni temu Posty: 15 Podziękowania: 2/1 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2016-03-03, 19:11
Chiara napisał/a:
Może być też tak, że co placówka, to większe czy mniejsze trudności- w końcu urzędnicy też są albo bardziej, albo mniej przychylni.
Prawo chyba w każdym R.D.O.Ś powinno być takie samo !?
A nie że w Katowicach ktoś od "strzału" dostaje zezwolenie,
a w Bydgoszczy musi się "pocić" by je otrzymać!
Ostatnio zmieniony przez Chiara 2016-03-04, 10:46, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Wrz 2014 czyli 3492 dni temu Posty: 49 Otrzymał 4 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-04, 09:41
yotan napisał/a:
Ja dostałem na 5 lat. I nie było łatwo. Musiałem pisać uzupełnienia do wniosku i wyjaśnienia. Do RDOŚ w Bydgoszczy.
No widzisz a u mnie obyło się bez problemów i dostałem na 10 lat.
Chiara napisał/a:
Jak wiadomo, avifauna europejska występuje w formach mutacyjnych (to samo tyczy się bastardów)
Na krzyżowanie gatunków musisz mieć również pozwolenie , nie można w Polsce bez pozwolenia krzyżować rodzimych czy obcych gatunków czy to w formie mutacji czy też nominalnej.
Pewnie niektórzy się zdziwią ale takie jest prawo w Polsce według którego nielegalne jest skrzyżowanie kanarka np z czyżykiem czerwonym czy też kaczki krzyżówki np z piżomwą i nie ma tu znaczenia czy gatunek jest rodzimy , w mutacji czy też że nie podlega żadnym obostrzeniom prawnym lub hodowlanym. W Polsce Jest zakaz krzyżówek międzygatunkowych bez stosownego pozwolenia.
Ostatnio zmieniony przez Gulda 2016-03-04, 09:47, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Kwi 2008 czyli 5852 dni temu Posty: 396 Podziękowania: 36/17 Skąd: lubomia
Wysłany: 2016-03-04, 09:41
Witam
Dokładnie żyjemy w jednej Polsce tylko trzeba tak pisać wniosek żeby osoba która pisze decyzje nie mogła lawirować i bzdur odpisywać.
Jeśli ktoś nie pisze kompletnego wniosku no to raczej na pewno trzeba pisać uzupełnienie.
Nigdy nie miałem problemów z zezwoleniami
pozdrawiam
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3504 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-04, 10:56
Gulda napisał/a:
Na krzyżowanie gatunków musisz mieć również pozwolenie , nie można w Polsce bez pozwolenia krzyżować rodzimych czy obcych gatunków czy to w formie mutacji czy też nominalnej.
Faktycznie, o tym nie wiedziałam. I jestem zdziwiona, bo nigdzie dotąd o tym nie czytałam. Chociaz osobiście nie krzyżuję gatunków, zawsze może się zdarzyc, że ptaki (np z grupy astryldów) przebywające w jednej wolierce, dwoch różnych gatunkow, dobiora się w pare i zaskutkuje to młodymi. A wiem ze takie sytuacje mają miejsce, i to nie raz czy dwa- po prostu sie zdarzaja. I co wtedy?
Abstrahując od powyższego pytania, czy to pozwolenie również załatwia sie w RDOŚ?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Wrz 2014 czyli 3492 dni temu Posty: 49 Otrzymał 4 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-04, 13:09
Chiara napisał/a:
zawsze może się zdarzyc, że ptaki (np z grupy astryldów) przebywające w jednej wolierce, dwoch różnych gatunkow, dobiora się w pare i zaskutkuje to młodymi. A wiem ze takie sytuacje mają miejsce, i to nie raz czy dwa- po prostu sie zdarzaja. I co wtedy?
Abstrahując od powyższego pytania, czy to pozwolenie również załatwia sie w RDOŚ?
Z tego co pamiętam pozwolenie na krzyżowanie międzygatunkowe wydaje GDOŚ.
Natomiast wracając do wcześniejszego pytania że w wolierze może się tak zdarzyć że gatunki się skrzyżują , ty masz tak prowadzić hodowlę żeby do takich sytuacji nie dopuścić.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Kwi 2008 czyli 5852 dni temu Posty: 396 Podziękowania: 36/17 Skąd: lubomia
Wysłany: 2016-03-04, 14:57
Witam
Jeśli chodzi o ilość ptaków to trzeba podać, tak samo opisać pomieszczenia ale zdjęć nie trzeba wysyłać jak ktoś nie wierzy to zawsze mogą przyjechać i sprawdzić.
Nie róbmy problemu z uzyskaniem pozwolenia na rodzime gatunki bo takiego problemu nie ma. Bardziej problemowa jest cena tych ptaków hahahah.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 28 Wrz 2014 czyli 3492 dni temu Posty: 49 Otrzymał 4 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-04, 15:32
Mirek ale nikt nie twierdzi że jest problem kwestia wypełnienia wniosku , w Krakowskim RDOŚ jest taki wniosek do pobrania , wysyła się druk wypełniony , wpłaca 82 zł i za 2-3 tygodnie otrzymuje pozwolenie na hodowlę rodzimych gatunków.
Ostatnio zmieniony przez Gulda 2016-03-04, 15:32, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 26 razy Wiek: 72 Dołączył: 16 Lut 2008 czyli 5908 dni temu Posty: 684 Podziękowania: 75/37 Skąd: kuj.-pom.
Wysłany: 2016-03-05, 10:02
mirek1 napisał/a:
Witam
Jeśli chodzi o ilość ptaków to trzeba podać, tak samo opisać pomieszczenia ale zdjęć nie trzeba wysyłać jak ktoś nie wierzy to zawsze mogą przyjechać i sprawdzić.
Podałem ilość ptaków, które zamierzałem wprowadzić do hodowli, wymagano ode mnie jednak ilości całkowitej (razem z ewentualnymi młodymi), co wg mnie nie było możliwe do skonkretyzowania. Zdjęć nie trzeba, ale zakazu też nie było.
Generalnie nie jestem tępy, czytać i pisać potrafię, codziennie wypełniam różne druki, również urzędowe, i nie miewam zwrotów. Czasami niektóre sprawy zależą od chęci bądź interpretacji tej drugiej strony.
W każdym razie jeśli ktoś będzie pisał w Bydgoszczy do RDOŚ, to służę pomocą.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Lis 2012 czyli 4174 dni temu Posty: 133 Podziękowania: 48/2 Skąd: Katowice
Wysłany: 2016-03-05, 12:52
Myli się ten kto twierdzi ,że wszędzie i wszystko jest tak samo ,krótko mówiąc każdy RDOŚ i każdy urzędnik swoją rzepkę skrobie .Podam przykłady Katowicki RDOŚ jest względnie bezproblemowy wnioskujesz, otrzymujesz ,rozliczasz się na koniec roku i po temacie .Warszawski podobnie tylko ,że w zezwoleniach obligują petenta aby na uzyskany przychówek wyrabiać świadectwa urodzenia w niewoli . Więc jest to niespójny zapis jeśli chodzi o wydawanie zezwoleń w różnych miastach. W Krakowie wnioskują np o dwie pary szczygła ,przecierają oczy ze zdumienia jak w otrzymanym zezwoleniu czytają ,że mają wydane zezwolenie np. na 20 sztuk.Wrócę jeszcze do Katowic ,cztery lata temu wnioskowałem o zezwolenie na jarząbka .Dostałem odpowiedz żen najpierw nadleśnictwo ma mi wydać warunki a także że mam zrobić kurs sokolnika . W zeszłym roku wróciłem do tematu i otrzymałem odpowiedz iż jarząbek ne wymaga zezwolenia bo jest ptakiem łownym.
Myli sie ten kto twierdzi że nie ma problemów z załatwieniem zezwoleń na rodzimą avifaunę .Powiem tak takiej osobie ,powiedz mi jak załatwić zezwolenie na głuszca i cietrzewia a przyznam ci rację .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum