Pomógł: 59 razy Wiek: 31 Dołączył: 13 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 1709 Podziękowania: 22/15 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-15, 16:20 Astryld trzcinowy Bathilda ruficauda - moja przygoda
Astryld trzcinowy (trzciniak) Bathilda ruficauda
Astryd trzcinowy Bathilda ruficauda (trzciniak) to mały, delikatny ptaszek z kontynentu australijskiego. Osiąga długość około 11cm. Wyróżnia się ciekawym upierzeniem i przyjemnym śpiewem. Świetnie nadaje się do wolier wielogatunkowych.
Wygląd: Patrząc na trzciniaka pierwsze rzuca się w oczy piękna czerwona maska na głowie (u standardów – zależnie od mutacji wyróżnia się także inne kolory m. in. żółtą, czy pomarańczową) kontrastująca z oliwkowo – żółtym wierzchem ciała. Dziób ma kolor taki jak maska, która jest przeplatana białymi, równomiernymi plamkami. Szyja, pierś i boki ciała jasno oliwkowe przetykane białymi plamkami. Pióra nadogonowe czerwone, a wręcz szkarłatne. Nogi żółto – brązowe. Źrenice czarne, zaś tęczówka pomarańczowo – brązowa. Rozpoznawanie płci jest w miarę łatwe. Samiec ma większą maskę od samicy, pokrywa ona całą głowę, u samicy jest ona zazwyczaj po oko, ale zależy to od danego ptaka, jedne maja większą inne mniejszą. Kolor maski u samca jest bardziej intensywny. Także w ubarwieniu spodniej części ciała można zauważyć różnicę, samiec ma intensywniejsze pióra na brzuchu, a także więcej białych kropek na bokach ciała aniżeli samiczka. Innym sposobem na rozróżnienie płci jest śpiew – tylko samczyk śpiewa. Młode ptaki mają oliwkowo – szary wierzch ciała, spód nieco jaśniejszy. Nie posiadają maski i kropkowania, te cechy wyglądu pojawiają się po czasie. Ich dziób jest czarny.
Samiec po prawo, samica po lewo - samiczka jaśniejszy brzuch i mniejsza maska.
Moja przygoda z Astryldem trzcinowym:
Gatunek ten zakupiłem rok temu, była to jedna parka mutacji z pomarańczową maską. Po przeczytaniu kilku artykułów doszedłem do wniosku, że to bardzo łatwy w hodowli ptak (tak zapewniali autorzy). Mimo iż utrzymywałem już dłuższy czas ptaki, trzciniaki sprawiły mi małe trudności, ale o tym za chwilę.
Utrzymywanie: Początkowo utrzymywałem te ptaki w dość wysokiej klatce w pokoju. Urozmaicałem pomieszczenie różnymi roślinkami. Razem z nimi mieszkały gołąbki diamentowe. Oba gatunki były bardzo zgodne, znały swoje miejsce i nie wchodziły sobie w drogę. Przebywały także z kanarkami i amadynami wspaniałymi. Z nimi także nie dochodziło do sporów, tak, że są to bardzo tolerancyjne ptaki i nadają się do wolier wielogatunkowych. Temperaturę stale utrzymywałem i utrzymuje powyżej 20 stopni C. Utrzymywałem je także w klatce typu skrzynkowego, jednak uważam, że o wiele lepsza jest większa klatka, gdzie ptaki mają możliwość dłuższego lotu. Planuję w tym roku przenieść je na czas ciepłym miesięcy do woliery zewnętrznej, póki, co przebywają w długiej klatce, którą urozmaiciłem różnymi gałązkami z sosny i jałowca, w której zniosły jajka i je wysiadują. Mają także dodatkowe źródło ciepła – żarówkę, przy, której mogą się wygrzewać. Dawniej na spód klatki wysypywałem ziemie z lasu, jednak zrezygnowałem z niej, gdyż zawiera wiele bakterii. Spód klatki wysypuję piaskiem, który często wymieniam.
Klatki różne:
Typu skrzynkowego
Żywienie: Początkowo żywiłem trzciniaki karmą dla kanarków z dużą ilością kanaru. Do niej dodawałem proso. Takie żywienie było mało wydajne. Próbowałem różnych mieszanek ziaren, ale doszedłem do wniosku, że najlepiej mieszanki tworzyć samemu. Aktualnie trzciniaki żywię:
- kanarem (jest bardzo chętnie zjadany, w pierwszej kolejności)
- prosem żółtym (zjadane)
- prosem srebrnym (także bardzo chętnie zjadane)
- prosem japońskim (ulubione proso)
- prosem senegalskim żółtym (zjadane w małych ilościach)
- prosem senegalskim czerwonym w kłosach (trzciniaki je wręcz kochają)
Trzciniaki bardzo łatwo przyzwyczajają się do różnych, nowych pokarmów. U mnie poza ziarnem chętnie zjadają różne rośliny m. in. gwiazdnicę, mniszka lekarskiego, rdest ptasi, szpinak, natkę pietruszki, krwawnik, koniczynę i inną zieleninę. Warzywa i owoce zjadają w niewielkich ilościach, jednak zawsze coś „ugryzą”. Nie ma problemu ze zjadaniem pokarmu jajecznego, do którego dodaję suszoną pokrzywę i prosa jajecznego oraz skorupek z jajek kurzych. Bardzo lubią skiełkowane proso. Do wody dwa razy w tygodniu dodaję soku z cytryny, a raz na dwa tygodnie miodu lub glukozy.
Są to bardzo ciekawskie ptaszki
Rozmnażanie: Dotąd nie udało mi się rozmnożyć trzciniaków. Wielokrotnie składały jajka w koszyczkach i je wysiadywały jednak były puste. Powodów może być wiele. Mam nadzieje, że dojdzie do udanych lęgów, gdy zakupię większą ilość ptaków i będą mogły się same dobrać oraz umieszczę je w wolierze zewnętrznej. Z tego, co zauważyłem jajka trzciniaków mają dość twardą skorupkę. Ptaki te do budowy gniazda wybierają siano, świeżą trawę (zapewnia odpowiednią wilgotność podczas wysiadywania), mech, igły z drzew iglastych, sierść i drobne piórka. Zazwyczaj składają 3 – 6 jaj, które wysiadują przez około 14 dni. Młode przebywają w gnieździe do 3 tygodni. Później jeszcze przez kilkanaście dni powinny zostać z rodzicami. W tym czasie nie powinno zabraknąć białka pochodzenia zwierzęcego (larwy mącznika młynarka, jajka mrówcze, szarańcza itd.). Mówi się, że ptaki te są świetnymi mamkami.
Po zakupie ptaków najlepiej jest je odrobaczyć. Mutacje barwne tego gatunku to ptaki z żółtą i pomarańczową maską, lutino oraz albinotyczne. Można także się spotkać z astryldami trzcinowymi o różnych kolorach dzioba lub nóg, a także szeki.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum