Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5958 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-04-14, 23:00
jomidzola, chyba masz niebieskiego samca - tu jestem pewniejszy bardziej, no i zieloną samiczkę.
Fotki jednak były by lepszej jakości proszone,ogon, cała budowa piersi z brzuchem, także w całości ptaków.
Jeśli chodzi o pierzenie, to może kąpiele, brak witamin, za sucho w pomieszczeniu ?
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 25 Lut 2008 czyli 5913 dni temu Posty: 720 Podziękowania: 67/24 Skąd: Trzebinia
Wysłany: 2009-04-15, 21:15
Wg zdjęć wyglądają mi na 2 samce, ale jak wiadomo zdjęcia moga trochę przekłamywać. Poza tym czasem można się pomylić, ja na przykład miałem ptaka 2 lata jako samice po czym przepierzył się na przepięknego samca.
_________________ Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli!
Pomogła: 13 razy Wiek: 109 Dołączyła: 13 Kwi 2009 czyli 5500 dni temu Posty: 1071 Podziękowania: 84/216 Skąd: POLSKA
Wysłany: 2009-04-15, 21:34
Wowo wielkie dzięki.
Też miałam takie wrażenie,ponieważ odganiają się nawzajem .
Niebieska dziobie zieloną i odwrotnie.
Wcale się sobą nie interesują,nie bawią się razem.
Są zazdrosne o gałązki,jedzenie mimo że mają dwa pojemniki na suchy pokarm ....itd.itp
Trochę się załamałam. No nic muszę czekać. Później pomyślimy....:)Pozdrowienia....:D:D
_________________ Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5958 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2009-04-15, 23:52
jomidzola, pamiętaj o tym, że samice tego gatunku bywają napastliwe. One też wybierają sobie zazwyczaj partnera.
Przeczytaj tekst wowo z 1-szej strony.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 25 Lut 2008 czyli 5913 dni temu Posty: 720 Podziękowania: 67/24 Skąd: Trzebinia
Wysłany: 2009-04-16, 14:36
To, że samice sa BARDZIEJ napastliwe nie znaczy, ze samce sa potulne i bedą się tolerowały. Ja nigdy nie łączę tych ptaków razem, nawet na jeden dzień. Zawsze każdy ptak ma osobną klatke, bo wiem jak z nimi bywa. Kiedyś przy zestawianiu pary (bardzo drogiej zresztą, ale nie o to chodzi) ptaki tolerowały sie przez 3 albo 4 dni, spały razem, jadły razem, myślałem, ze bedzie wszystko ok, aż tu rano zastałem rozerwanego pod skrzydłem i na drugim skrzydle, konającego na dnie woliery samca, który kilkanaście sekund po tym padł. Także radzę uważać
_________________ Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli!
Pomógł: 16 razy Dołączył: 29 Sty 2008 czyli 5941 dni temu Posty: 673 Podziękowania: 30/1 Skąd: Ostrów Wlkp
Wysłany: 2009-04-16, 15:45
Wowo, myślę że trochę przesadziłeś, aleksandretty obrożne należą do ptaków spokojnych i tolerancyjnych względem innych papug, ja mam trzęść ptaków (9 sztuk, 3 pary i młodzież) w jednej wolierze, mają teraz już jajka w budkach i do incydentów nie dochodzi. Wiem że o każdej porze roku do woliery z aleksami mogę wpuścić inne papugi i nic się nie stanie.
Nie wiem co było przyczyną śmierci twojego ptaka, ale nie przypuszczam żeby to inna aleksandretta
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 25 Lut 2008 czyli 5913 dni temu Posty: 720 Podziękowania: 67/24 Skąd: Trzebinia
Wysłany: 2009-04-16, 16:10
Oczywiście, ze Ci wierze. Sam widziałem takie hodowle aleksandrett, jednak prędzej czy później do czegoś dojdzie. Nie wiem co masz za ptaki, ale moje w większości sie sadzą do siebie nawet przez siatke jak mają lęgi. A co do śmierci tego samca, to żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia. Byłby to niesamowity zbieg okoliczności, gdyby samica pobrudziła sobie akurak dziób i pióra na głowie jego krwią nie zabijając go, tym bardziej w bezpiecznej,wewnętrznej izolatce (stosunkowo nowe ptaki, po przebutej kwarantannie i po zestawieniu miały iść do ptaszarni). Poza tym pokaz mi jednego "szanującego się" hodowcę aleksandrett, szczególnie tych drogich mutacji, który trzyma ptaki w stadzie. Owszem, znam takich, którzy poza sezonem lęgowym najspokojniejsze ptaki puszczają do wylotek razem, jednak zawsze są to ptaki jednej płci i tak jak mwiłem, najspokojniejsze.
_________________ Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli!
Pomógł: 16 razy Dołączył: 29 Sty 2008 czyli 5941 dni temu Posty: 673 Podziękowania: 30/1 Skąd: Ostrów Wlkp
Wysłany: 2009-04-17, 10:00
Wowo, Musiałeś mie kontakt z jakimiś Rodwailerami, może i nie jestem "szanującym się" hodowcą ale mam takie stadko, są tak już conajmiej trzy lataw, z rotacjami, wpuściłem młode ptaki, teraz już część jest wybarwiona, reszta w tym sezonie się wybarwi, tym stadzie jest pięć lecewingów. Znam kilka takich osób co też mają po kilka par w wolierze. Mam też cztery pary pojedyńczo i nie zauważyłem oznak agresji w parach, ani przez siatkę z innymi parami
Aleksandretty obroźne są jednymi z nielicznych papug które można przez cały sezon hodować w jednej wolirze (nie tak jak rozelle, świergotki). Oczywiście wyniki hodowlanne są lepsze trzymając ptaki parami, ale efekt wizualny kilku ptaków obok siebie, ogromny
[img][/img]
Każdy z nas ma inne doświadczenia w hodowli i inne zwyczaje
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5948 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2009-04-17, 10:42
Co ciekawe wszyscy mają rację. Czym mniej ptaków we wspólnej wolierze tym bezpieczniej. Z tym, że jak jest nawet tylko jeden ptak, to też się może coś stać Ja prowadziłem lęgi obrożnych sytemem stadnym i było w miarę ok. Prowadziłem w parach i zdarzało się, że samica zabiła samca. Trzymałem młode w stadach i też mi się raz zdarzyło, że jeden ptak został zabity.
adrian [Usunięty]
Wysłany: 2009-04-20, 08:52
A jak tam lęgi tych papug u was w wolierach zewnętrznych ? Coś już u kogoś jest ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum