Miał ktoś do czynienia z tymi ptakami? Trudne są w hodowli? Odbieram parkę w przyszlym tygodniu :D
_________________ ptaków sto
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Wiek: 39 Dołączył: 25 Paź 2008 czyli 5679 dni temu Posty: 122 Podziękowania: 10/6 Skąd: Babica k. Rzeszowa
Wysłany: 2013-01-27, 00:26
Mam dwie pary tych amadyn. W utrzymaniu są bardzo łatwe i niewymagające. Zdecydowanie gorzej wygląda sprawa z rozmnażaniem. Przez dwa sezony odchowałem 2 młode... Generalnie dużo jaj czystych, spora wrażliwość na kontrole budki oraz kiepskie karmienie młodych.
Pomógł: 5 razy Wiek: 35 Dołączył: 27 Mar 2008 czyli 5891 dni temu Posty: 134 Podziękowania: 5/6 Skąd: Żuromin
Wysłany: 2013-02-25, 15:12
Raffy, możesz opisać pierwsze wrażenia? Zaobserwowałeś coś ciekawego?
tomed20, skąd zadobywałeś ptaki? Opisz coś więcej na temat ich utrzymania i warunków jakie mają u Ciebie.
Wiek: 39 Dołączył: 25 Paź 2008 czyli 5679 dni temu Posty: 122 Podziękowania: 10/6 Skąd: Babica k. Rzeszowa
Wysłany: 2013-02-28, 17:25
arkadio napisał/a:
tomed20, skąd zadobywałeś ptaki? Opisz coś więcej na temat ich utrzymania i warunków jakie mają u Ciebie.
Ptaki mam z krajowych hodowli. Dwie niespokrewnione pary w wieku cos koło 2 lat aktualnie. Poza sezonem lęgowym są w towarzyskiej wolierze wewnętrznej ok 2x2,5m razem i inna drobnicą nimfami i łąkówkami. Wg mnie nieagresywne, ale raczej dominujące. Agresja pomiędzy samcami występuje podczas sezonu lęgowego.
Na lęgi pary rozdzielam. Próbowałem rozmnażać zarówno w klatkach skrzynkowych, jaki i w wolierach ze zmiennym szczęściem. Do lęgów generalnie przystępują chętnie, ale efekty mizerne.
Pomógł: 26 razy Wiek: 33 Dołączył: 22 Sty 2008 czyli 5956 dni temu Posty: 662 Podziękowania: 23/8 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-07-26, 22:48
To są silne amadyny, zbliżone posturą do ryżowców i z zachowania też nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. Nie chcę się chwalić, ale moja jedyna para na hodowli siedzi w budce na 4 jajkach :) co będzie to będzie. Zauważyłem też u nich ogromne zapotrzebowanie na wapń, samiczka zjadła ze 2 sepie i kilka skorupek z kurzych jaj :o Miesiąc temu były u nich próby lęgów ale przez brak wapnia zjadały swoje jajka. Może teraz się uda :) Dziwię się czemu jest tak mało hodowców amadyn, są ładne i bezproblemowe w porównaniu do wspaniałych (które też usiadly wreszcie :D)
_________________ ptaków sto
Ostatnio zmieniony przez Raffy 2013-07-26, 22:49, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 26 razy Wiek: 33 Dołączył: 22 Sty 2008 czyli 5956 dni temu Posty: 662 Podziękowania: 23/8 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-07-28, 17:15
yotan napisał/a:
Raffy napisał/a:
przez brak wapnia zjadały swoje jajka
Tak Ci powiedziały???
Nie zdziw się, jesli kolejne lęgi też zostaną skonsumowane...
Yotan, daruj sobie te stare teksty albo zmień ton pisania postów. Póki co, to zniechęcasz ludzi aby pisali, bo zaraz chamska odzywka będzie z Twojej strony (nie znasz, to nie oceniaj). Albo jaja zostaną skonsumowane, albo że nie chce mi się szukać rozmiarów klatek lęgowych dla amadyńców , zaczepki szukaj sobie na ulicy bo w internecie każdy może być kozakiem. Obserwuję co się dzieje i wyciągam z tego wnioski, dałem im to co trzeba i jajka są zapłodnione, i normalne jest to, że obserwacją dzielę się na forum bo tak to wszyscy by w kółko hodowali mewki i zeberki. Przykro mi, że jednak nie zjadły jajek w końcu.
Dodam do tego, że podczas wysiadywania silnie się zmieniają i bardzo rzadko widuję obie ptaki poza budką, jeśli już to przez kilka dobre sekund. W nocy siedzi samica, samiec staje na straży.
EOT.
_________________ ptaków sto
Ostatnio zmieniony przez Raffy 2013-07-28, 17:18, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 26 razy Wiek: 72 Dołączył: 16 Lut 2008 czyli 5931 dni temu Posty: 684 Podziękowania: 75/37 Skąd: kuj.-pom.
Wysłany: 2013-07-28, 22:53
Alan1980 napisał/a:
to zły nawyk, czy faktycznie mogą to być jakieś braki w żywieniu?
Jedno albo drugie. Jeśli to drugie, to para jest do przeparowania z inną w celu oceny, który z ptaków rodzicielskich zjada jaja i/lub zabija/zjada młode. Zdarza się, że ptaki z powodu błędu hodowcy ptaki zjadają lęg i zasmakowują w tym, wchodzi im to w nawyk.
Jeśli chodzi o niedobory, to niedobór wapnia powoduje raczej zaparcia lub znoszenie zdeformowanych czy miękkich jaj. Jeśli z powodu niedoboru wapnia ptaki zjadają jaja, to od razu po zniesieniu, tym bardziej, że najczęściej znoszą je poza gniazdem.
Zjadanie jaj tuż przed wylęgiem lub w trakcie, albo zjadanie świeżo wyklutych młodych jest spowodowane raczej brakiem lub nadmiarem białka zwierzęcego w diecie, żywego pokarmu. Tłumaczy się to tym, że jeśli ptaki są przebiałkowane, to są zbyt pobudzone i za wcześnie dążą do kolejnego lęgu. Zachodni hodowcy twierdzą, że ptaki po podanie białka pochodzenia zwierzęcego wariują i dlatego karmią je samą sztuczną karmą jajeczną, przy czym odchowują ptaki pod mewkami.
Z kolei brak robaków ma powodować zjadanie młodych, bo jeśli ptaki uznają, że jest go za mało, to niszczą lęg z obawy, że nie wykarmią młodych lub zjadają własne młode, żeby wyprowadzić kolejny lęg, który ma mieć większe szanse na wykarmienie.
Raffy, szkoda, że tak to odbierasz. Do tej pory myślałem, że konflikt pokoleń hodowców dotyczy mnie raczej w sposób wstępujący, ale chyba jednak jestem starszy, niż myślałem. Coraz lepiej rozumiem starszych hodowców, którzy narzekają na tych młodszych od siebie... Chcesz się uczyć, to daj się uczyć. Mądrych rzeczy można nauczyć się nawet od głupszych od siebie.
Pomógł: 26 razy Wiek: 33 Dołączył: 22 Sty 2008 czyli 5956 dni temu Posty: 662 Podziękowania: 23/8 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-07-28, 23:01
No i o to chodziło, bez zbednych tekstow :) szkoda, zeby taki cenny post pojawial sie w niewiadomo jakich tematach, warto go wydzielic do osobnego watku dla potomnych.
Przyznaję się, ze teraz juz sam nie wiem o jaki niedobor chodzilo. Nie dostawaly pokarmu bialkowego, a wapna bardzo mialo maly bo sie konczyl zapas. Jednak po uzupelnieniu bialka i wapna, przestaly zjadac jajka i wzorowo wysiaduja na zaplodnionych. Yotan, wg. Ciebie teraz wychowaja cos, po takiej akcji ze zjadaniem swoich jajek? Zwracam honor ;)
Pomógł: 26 razy Wiek: 33 Dołączył: 22 Sty 2008 czyli 5956 dni temu Posty: 662 Podziękowania: 23/8 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-12-28, 13:34
Straciłem samiczkę, nie wiem co dalej... samiec samotny, śpiewa na całe mieszkanie, a mi jest przykro :( Latem para zbudowała gniazdo, przystąpiła do lęgów - ale porzuciły przez burzę (czytałem, że to ich normalne zachowanie i dlatego najlepiej je zimą mnożyć). No i samiczka chorowała na coś, gasła i gasła - leki nie pomagały, zeszła. A samej samiczki nawet nie śmiem marzyć, jak już to w parach... Narazie samczyk musi przecierpieć, los pokaże co dalej :(
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 31 Mar 2009 czyli 5522 dni temu Posty: 1847 Podziękowania: 126/346 Skąd: Płońsk
Wysłany: 2014-01-11, 17:37
Po wymianie samca, moja para rozpoczyna swoje pierwsze lęgi. Wczoraj pojawiło się pierwsze jajko. Samica wraz z samcem często przebywa w budce. Niestety, bynajmniej u mnie są to ptaki bardzo płochliwe i reagujące na jakikolwiek ruch w pomieszczeniu hodowlanym. Zobaczymy jak sytuacja będzie rozwijała się dalej.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 31 Mar 2009 czyli 5522 dni temu Posty: 1847 Podziękowania: 126/346 Skąd: Płońsk
Wysłany: 2014-01-18, 11:04
Niestety i w mojej sytuacji skończyło sie podobnie jak u Raffy, Wydaje mi się, że przedobrzyłem z ilością białka zwierzęcego. Kolejnym razem ograniczę tego typu pokarm.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 31 Mar 2009 czyli 5522 dni temu Posty: 1847 Podziękowania: 126/346 Skąd: Płońsk
Wysłany: 2014-02-22, 17:28
Moje ptaki odbyły jednak lęg, z którego wykluło się jedno młode. Niestety po 7 dniach rodzice przestały opiekować się pisklęciem. Aktualnie czerwonogłowe ponownie mają jajka tym razem jeśli coś się wykluje nie będę podejmował próby obrączkowania jak poprzednio.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 19 Lis 2008 czyli 5654 dni temu Posty: 246 Otrzymał 19 podziękowań Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-30, 14:48
Alan1980, trzymam kciuki, podobają mi się te ptaki, może kiedyś sobie sprawię ... czy tą właśnie budkę sobie upodobała Twoja parka? puściłeś je w lęgi razem z inną egzotyką, czy są same?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum