Popularne niegdyś w południowo-wschodniej Polsce zielononóżki kuropatwiane powracają do naszych kurników. Rasa ta powstała przed I wojną światową i w tamtym okresie była symbolem patriotyzmu rolników polskich. Sprawą honoru polskich gospodyń było utrzymywanie w zagrodzie zielononóżek i pokazanie w ten sposób zaborcy, swojej niezłomnej postawy w kultywowaniu polskich tradycji.
Pogłowie zielononóżek zaczęło gwałtownie spadać w latach 60 ubiegłego stulecia. Główną przyczyną spadku pogłowia były nieudane próby hodowania ich w wielkich stadach towarowych ,w bezwybiegowych kurnikach. Od paru lat, za sprawą polskich naukowców, fundacji , stowarzyszeń oraz dzięki wielu pasjonatom i sympatykom tej rasy, kurki znowu zaczynają pojawiać się zarówno w gospodarstwach rolniczych, jak i amatorskich hodowlach przydomowych.
Jak sama nazwa wskazuje, kurki tej rasy mają kuropatwiane ubarwienie, zapewniające im maksymalne bezpieczeństwo na pastwisku, z którego ciągle korzystają.
Koguty są natomiast ubarwione jaskrawo. Ich ciemnozłote grzywy, czerwone siodełka i białe lusterka przy ogonie przyciągają uwagę drapieżników, co skutecznie chroni kwokę i pisklęta przed atakiem. Piękne upierzenie kogutów jest też barwnym elementem krajobrazu i dlatego są chętnie hodowane w gospodarstwach agroturystycznych, ciesząc swoimi kolorami oczy gospodarzy i urlopowiczów. Zielononóżki są ogólnoużytkowymi kurami średniej wielkości. Doskonale przystosowane są do chowu przyzagrodowego. Wynika to, z ich znakomitych umiejętności poszukiwania pokarmu, szybkiego pierzenia się i silnego instynktu kwoczenia. Są bardzo odporne na choroby i umiejętnie unikają wszelkich niebezpieczeństw występujących w środowisku naturalnym. Są mistrzami w wykorzystaniu pastwiska. Całymi dniami wędrują po otwartych przestrzeniach zjadając zarówno świeżą zielonkę, jak i znalezione owady czy nawet większe stworzenia jak jaszczurki i żaby.
Można powiedzieć, że jedzą wszystko, co znajdzie się w zasięgu ich wzroku i nie potrafi obronić się przed ich ostrymi dziobami. Zielononóżki potrafią oddalić się na setki metrów w poszukiwaniu pokarmu a później bezbłędnie wrócić na swoją grzędę do kurnika.
Niektóre z nich, u których przeważa dziki instynkt, mogą nocować na drzewach czy krzewach rosnących przy kurniku. Kury te odznaczają się też dużą wytrzymałością na niskie temperatury.
Naturalny pokarm, ekologiczne warunki bytowania oraz słońce i świeże powietrze wpływają na to, że jaja zielononóżek, poza swoją tradycyjną funkcją żywieniową, mogą pełnić rolę żywności leczniczej. Poza walorami smakowymi , charakteryzują się obniżonym poziomem cholesterolu w żółtku. Jest to u zielononóżek cecha uwarunkowana genetycznie.
Mięso zielononóżek jest bardzo smaczne. Według mnie, dużo smaczniejsze od mięsa bażantów, gdyż jest delikatniejsze i ma pełniejszy aromat. Smak rosołu czy potrawki z kogutka jest niezapomniany.
Jeżeli chcemy przystąpić do hodowli zielononóżek musimy zapewnić kurkom możliwie bezstresowe warunki życia i uwzględnić ich naturalne potrzeby życiowe. Nie są one zbyt wymagające pod tym względem. Musimy tylko pamiętać o tym, że każde nadmierne ograniczenie swobody, ciasnota w kurniku, brak pastwiska oraz zbyt duża liczebność stada powodują utratę i wydziobywanie piór, kanibalizm, a w rezultacie śmierć ptaków. Tak więc nie są to ptaki dla tych, którzy rozglądają się za przemysłowym chowem kur - bez wybiegów, bez wypuszczania ich na słońce, bez naturalnego pożywienia.
Jeżeli chcemy wyhodować sobie stadko zielononóżek mamy kilka możliwości. Możemy kupić pisklęta w wylęgarni, inkubować jaja lub (najlepiej) nasadzić kwokę. Należy jej przygotować odpowiednie gniazdo i włożyć tam zakupione wcześniej jajka.
Pod kwoką umieszczamy około 15 jaj, z których po 21 dniach lęgną się piękne kurczaczki. Kwoce można podłożyć kurczęta z innego lęgu lub wylęgarni, pamiętając o tym, że mieści ona pod skrzydłami nie więcej niż 25 piskląt
Kura opiekuje się nimi około dwa miesiące. Wiosną i latem możemy kwokę z kurczaczkami umieścić na wybiegu w budce. W pomieszczeniu-wychowalni należy przewidzieć odpowiednią ilość miejsca dla kurcząt i pamiętać o odpowiedniej temperaturze, wentylacji i oświetleniu.
Młodym kurkom przygotowujemy kurnik, który powinien być suchy, w miarę ciepły, odpowiednio wentylowany i zabezpieczony przed gryzoniami.
Dobrze jest dobudować do niego zadaszoną wolierkę, która ochroni ptaki przed deszczem lub śniegiem. Do kurnika doprowadzamy prąd, aby jesienią i zimą przedłużyć naturalny dzień. Obsada zielononóżek wynosi ok. 12 szt. na 1 metr kwadratowy kurnika pod warunkiem, że jest on tylko miejscem noclegowym. Do kurnika wstawiamy gniazda i przygotowujemy grzędy. Najlepiej z płytą pod spodem, tzw. podgrzędą na kał.
Najważniejszy jednak jest wybieg i pastwisko. Im większy, tym lepszy, jednak nie mniej niż: 1metr kwadratowy wybiegu i 10 metrów kwadratowych pastwiska dla jednego ptaka.
Kurki żywimy paszami gospodarskimi (śruty zbożowe i kukurydziane, zielonki, marchew, ziemniaki, odpadki kuchenne, susze z zielonek, oraz (zalecanymi) w początkowym okresie życia kurcząt (do 6-8 tygodnia) pełnoporcjowymi mieszankami paszowymi. Ptaki cały czas muszą mieć dostęp do czystej wody. Pomieszczenie i sprzęt dla ptaków muszą być systematycznie sprzątane i odkażane. Musimy pamiętać o bieżącym czyszczeniu karmideł i poideł oraz okresowym usuwaniu piór i kału z wybiegów.
Spełniając te warunki możemy oczekiwać, że po ok. pół roku od wyklucia nasze kurki zniosą nam pierwsze smaczne i przede wszystkim zdrowe jajka.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 14 razy Wiek: 31 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5959 dni temu Posty: 268 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Kurów
Wysłany: 2008-02-26, 18:55
Warto dodać, że zielononóżki pochodzą w prostej linii od krajowych kur chłopskich.
Hodowcy, w tym Dr.Obfidowicz zbierali po wsiach osobniki o zielonych skokach, a następnie zestawiali je w stadka. Działało nawet ,,Koło hodowców Zielononóżek", do którego sukcesów można zaliczyć opracowanie standardu rasy.
Historia omawianej rasy jest, jak widać, bardzo ciekawa i barwna.
Pozdrowienia
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-02-26, 19:59
krzysiek173, ile Twoich kur ma białe zausznice?
Kury nie wyglądają na mieszańce, niemniej białe zausznice nie są cechą rasową. Należy prowadzić selekcję przeciwko tej cesze.
Pomógł: 9 razy Wiek: 29 Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 381 Otrzymał 2 podziękowań Skąd: Niedzrwica Kościelna
Wysłany: 2008-02-28, 19:18
Ja kiedyś miałem jedną parę Zileononóżek kuropatwianych (z linii lubelskiej ), kurka niestety zaginęła a koguta dopadł pies ( uszkodził go a potem zdechł )
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5968 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-02-28, 21:52
Ptaki naszego kolegi z Forum -Jarasa (Jarosław Michalek)
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5918 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-03-03, 00:54
Wszyskie zielononóżki na powyższych zdjęciach pochodzą z linii krakowskiej (chorzelowskiej) cechy charakterystyczne - jasne, wręcz żółte grzywy i siodła u kogutów, słaby, a czasami brak rysunku na piórach grzywy i siodła, trącący włoszką rysunek u kur. No i to białe zausznice. i niech nikt mi nie wmawia, że krakowska zielononóżka nie miała dolewanej włoszki, a przede wszystkim, przy tworzeniu żółtonóżki - new hampshire. Świadczą o tym wręcz tragiczne grzebienie kogutów wielkie, wysokie, nierówno wycinane, z końcami zębów układającymi się w mocny łuk (u kur tego aż tak nie widać, ale złe cechy przekazują). Typowy grzebień zielononóżki ma kształt zbliżony do grzebienia kura sonnerata średniej wielkości sięgający daleko poza głowę, końce jego zębów( minimum 6 - 7) powinny dawać linię prostą. I jeszcze te ogony mają być wysoko noszone, ale nie na grzbiecie - to nie chabo. Zresztą od dłuższego czasu lansuję pogląd, że w hodowli amatorskiej należy również utrzymać podział na dwie nie linie czy rody, ale osobne rasy - różnice są zbyt istotne.
Pomógł: 10 razy Wiek: 40 Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5959 dni temu Posty: 717 Otrzymał 8 podziękowań Skąd: Łódzkie
Wysłany: 2008-03-03, 09:03
trele morele ... mi się bardzo podobają kurki Pana Jarka Michałka miałem okazje je podziwia z bardzo bliska kurki są wspaniałem upierzeniem przypominają kuropatwy tyle na nich zygzaków ciapek wzorków , noi koguty z pięknymi dużymi ogonami i czerwonymi grzywami pozazdrości tylko takich kuraków
a tak w temacie widzieliście może nowych uczestników BigBrother5 razem z członkami tego reality zamieszkało Trio Zielononóżkowe 1 kogutek i 2 kurki BB5 będę tylko oglądał ze względu na te kokochy mam nadzieję że nikt ich nie będzie nominował lub co gorsza nie zje
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-03, 14:39
Dzięki Jarku za uwagi, ja tylko w tym miejscu dodam, że zielononóżki (Z11, ZZD Chorzelów) wg. badań molekularnych najbliższe są nie kurom europejskim, a tym z Bliskiego Wschodu.
Trzeba mówić otwarcie o różnych problemach hodowli drobiu, a nie nabierać wody w usta i udawać, że temat nie istnieje, tylko żeby to były informacje sprawdzone.
Wracając do rodu z Chorzelowa, do lat '70 ród ten utrzymywany był na fermie w Kobylance k. Nowego Sącza, następnie w PAN, a potem w IZ.
Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5959 dni temu Posty: 14 Skąd: Łopuszno
Wysłany: 2008-03-03, 18:03
Ja posiadam kury z Chorzelowa i koguty jak i kury niektóre posiadają na grzebieniach kolce a raczej wypustki na bokach płata grzebienia kury pojedyncze a koguty potrafią mieć kilka ma samym końcu grzebienia zaznaczam ,że kury nie były mieszane z innymi rasami i mam to stado od początku, bez dolewki krwi z zewnątrz. Ponadto zauważyłem,że jedna z moich kur posiada ostrogę ale tylko na jednej nodze. A inna kura ma skłonności homoseksualne tak silne ,że nawet potrafi walczyć z kogutem i zgania go z innej kury a następnie zajmuje jego miejsce. Czy ktoś z forumowiczów ma takie przypadki z tymi kurami?
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-03, 19:28
Jarek Wartacz napisał/a:
a przede wszystkim, przy tworzeniu żółtonóżki - new hampshire
To jest przecież faktem; na stronie IZ (http://www.bioroznorodnosc.izoo.krakow.pl/) w opisie rasy jest napisane:
"Żółtonóżka kuropatwiana Ż-33 - Kura typu ogólnoużytkowego, powstała z Zielononóżki kuropatwianej krzyżowanej z kogutami New Hampshire".
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5918 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-03-03, 23:21
ryszard napisał/a:
niektóre posiadają na grzebieniach kolce a raczej wypustki na bokach płata grzebienia kury pojedyncze a koguty potrafią mieć kilka
Jest to częsta wada grzebienia u zielononóżki - widoczna na jednym ze zdjęć powyżej - to również efekt jednostronnej selekcji bez uwzględnienia cech zewnętrznych; co do ostróg u kur cech a bardzo często występująca, szczególnie u lubelskich, zastanawiam się nawet czy nie umieścić we wzorcu zapisu "ostrogi u kur nie są wadą"
spicifer napisał/a:
zielononóżki (Z11, ZZD Chorzelów) wg. badań molekularnych najbliższe są nie kurom europejskim, a tym z Bliskiego Wschodu
pełna zgoda, ale jeszcze w "głębokim antyku zielononóżki", czyli za dr. Obfidowicza, stosowany był dolew kur włoskich; odnośnie dolewu new hampshire, do zielononóżki krakowskiej - być może przemieszanie zielono- i żółtonóżki nastąpiło dopiero "w terenie", ale sam widziałem żółte nogi u części kur ze stada zakupionego w Chorzelowie (dwa lata temu jeszcze sprzedawali pisklęta) a może stado towarowe byłol mieszane?
Ostatnio zmieniony przez Aeterna 2008-03-04, 09:29, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-04, 10:22
Jarek Wartacz, co prawda przy tworzeniu zielononóżki padło hasło, że w celu poprawienia nieśności zielononóżki kuropatwiane miały być uszlachetniane włoszką, ale czy są dowody na to, że tego potem dokonano?
Pamiętajmy, że wtedy panowała moda na rasy autochtoniczne, i ważniejsze od użytkowości było to, żeby kury były rdzennie polskie.
Jarek Wartacz napisał/a:
ale jeszcze w "głębokim antyku zielononóżki", czyli za dr. Obfidowicza, stosowany był dolew kur włoskich
dlaczego więc tylko Z11 (obecnie Chorzelów) miałby mieć dolew krwi włoszek, a już stadko z Felina (Zk) nie?
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-05, 12:15
Dzisiejsze dwa istniejące rody zielononóżki pokazują, że w rasie tej istniała duża różnorodność w wyglądzie pomiędzy rodami. Ród, to populacja zamknięta, dlatego też trudno jest ujednolicić rasę, jeśli prace hodowlane prowadzone są w odrębnych zamkniętych rodach (w różnych firmach, PGRach itp).
Należy jeszcze pamiętać, że w latach '50 i '60, kiedy zielononóżka przeżywała rozkwit, rody były maleńkie, zestawiano kilka stadek, co sprzyjało rozprzestrzenianiu się odmiennych cech w różnych stadach.
Dziś większość tych rodów nie istnieje, ale ptaki do nich należące także różniły się od Z11 i Zk. W niektórych rodach ptaki były lżejsze, w innych znacznie cięższe, albo o dużo ciemniejszym tonie upierzenia, różniły się także szczegółami budowy głowy i sylwetką. To po części sprawa przypadku, że dzisiejsze zielononóżki w chowie amatorskim tak wyglądają, bo akurat pochodzą z Kobylanki. Równie dobrze mógł zostać zachowany inny ród (np. o ciemniejszym upierzeniu), a ten przestałby istnieć i dziś mielibyśmy inaczej wyglądające zielononóżki.
Jeszcze wracając do uwag Jarka Wartacza dotyczących ogona u kogutów Z11. Wpływ jakiej rasy mógłby go bardziej "unieść"? Przecież nie włoszki, która ma ogon nisko noszony.
Wg mnie to nie jest argument za uszlachetnianiem zielononóżki chorzelowskiej włoszką.
Grzebienie. Rody zielononóżek poddawane były selekcji na nieśność, i przeciw kwoczeniu. Z wysoką nieśnością związana jest cecha dużych grzebieni, także u kogutów. Nie zgodzę się z opinią, że koguty z Z11 mając grzebienie
Jarek Wartacz napisał/a:
wysokie, nierówno wycinane, z końcami zębów układającymi się w mocny łuk
posiadają te cechy od włoszki. Zęby grzebieni Z11 nie są głębokie, jak u włoszki, często wręcz płytkie, drobne, jest ich czasem kilkanaście, a nie pięć regularnych. Nadal często spotykane są też te o końcach zębów dających linię prostą. Może nawet ta cecha częściej występuje w Chorzelowie niż w Felinie. Ale ja mówię o ptakach z rodów zachowawczych, a nie o tych z hodowli amatorskiej, które są ze sobą czasem zbyt spokrewnione, żeby stanowiły wyznacznik całej rasy, np. koguty Jarosława Michałka mają grzebienie z bocznymi kolcami (w ogóle ich głowy bardziej przypominają żółtonóżkę), co nie znaczy że cecha ta tak często występuje także w Chorzelowie, albo też białe zausznice u kur krzysiek173, czy zbyt jasne (żółte) głowy kurek. To jest efekt założyciela, przez wzgląd na trudności hodowców w zdobyciu rozpłodników stadka opierają się na ptakach o cechach odbiegających od wzorca, i cechy te rozprzestrzeniają się dalej.
Należy pamiętać, że dzisiaj kury w stadach zachowawczych hodowane są zgodnie z wymogami zachowania maksymalnej bioróżnorodności, co może sprzyjać utrzymywaniu się różnorodnych cech zewnętrznych. Ważniejsze jest, żeby w tych małych populacjach była zachowana witalność i możliwie najmniejsze spokrewnienie. Żeby rasa "niewyrodzona" mogła służyć także przyszłym pokoleniom.
Pomógł: 3 razy Wiek: 49 Dołączył: 02 Mar 2008 czyli 5918 dni temu Posty: 212 Skąd: Nałęczów
Wysłany: 2008-03-05, 23:43
spicifer napisał/a:
Jeszcze wracając do uwag Jarka Wartacza dotyczących ogona u kogutów Z11. Wpływ jakiej rasy mógłby go bardziej "unieść"? Przecież nie włoszki, która ma ogon nisko noszony
Chyba stosuję za dużo skrótów myślowych- pisząc o "przebudowanych" ogonach nie mam na myśli żadne go dolewu, a tylko stwierdzam, że sa wadliwe.
Grzebienie - kształt grzebienia faktycznie nie ma żadnego związku z włoszką - sugerowałem tu raczej new hampshire - jeśli chodzi o kształt i stosunek blaszki do zębów, natomiast nieregularność jest wynikiem złej selekcji. Jak słusznie zauważa Spicifer może być to (ogony również) wynikiem błędów natury zootechnicznej - zły dobór par rodzicielskich, pokrewieństwo, często spowodowane problemami ze zdobyciem materiału hodowlanego. Osobiście widzę tu również dolew żółtonóżki.
Fakt, że zielononóżka lubelska z amatorskich hodowli jest "optycznie" lepsza wynika najprawdopodobniej z tego, że są to najczęściej ptaki w pierwszym lub drugim pokoleniu po wyjściu z fermy i efekt "wyrodzenia" jeszcze nie zadziałał.
Zaznaczam jeszcze raz - efekt włoszki widzę tylko w rysunku i zausznicach.
Postarm się w najbliższych dniach zamieścic zdjęcia, na których będzie widać charakterystyczną, właśnie kuropatwią czerwień na skrzydłach kur lubelskich.
pozdrawiam wszystkich, Jarek
Pomógł: 16 razy Dołączył: 20 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 299 Otrzymał 1 podziękowań Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-03-06, 14:08
Czekam z niecierpliwością i raz jeszcze dziękuję za uwagi i ciekawą dyskusje.
Może zdjęcie nie jest najlepsze, ale chciałem pokazać skrzydło kury zielononóżki, którego pióra są wzorzyste. Pióra piersi tej kury także nie były jednolicie łososiowe, a z ciemnymi smugami biegnącymi po obu stronach stosiny.
Barwa ta jest nieprawidłowa u zielononóżek kuropatwianych, ale przywodzi na myśl utraconą odmianę siemieniatą, której niestety nikt z nas nie mógł ogladać.
Pomógł: 2 razy Wiek: 32 Dołączył: 15 Lut 2008 czyli 5934 dni temu Posty: 39 Skąd: Korsze
Wysłany: 2008-03-06, 19:11
A co powiecie na temat nóg i ich odcienia, bo właśnie znajoma miała zielononóżki z Chorzelowa i wcale nie były takie jak powinny być. Zauważyliśmy to podczas wymiany kogutów porównując barwę skoków jej i moich ptaków. Czy to może być spowodowane również dolewem krwi innych ras?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum