Pomogła: 2 razy Wiek: 40 Dołączyła: 23 Wrz 2008 czyli 5713 dni temu Posty: 127 Podziękowania: 11/8 Skąd: Manchester UK
Wysłany: 2010-06-08, 00:41 :)
Spokojnie, nie wygląda to aż tak groźnie z tą próchnicą, więcej szkody uczynią nam resztki pokarmowe pozostawione amylazie ślinowej, szczególnie jeśli ktoś nie umyje zębów przed snem :) Jeśli zdarzy się to sporadycznie to tragedii nie będzie. Gorzej, jeśli jest to dość częste zjawisko. W swoim życiu zawodowym spotkałam się nawet z pacjentem, który nie wiedział, że protezę zębową należy zdjemować (na noc), nosił więc ją od momentu pierwszego założenia w gabinecie stomatologicznym. Nie będę pisać, co tam się pojawiło do czasu, aż po raz kolejny zawitał do gabinetu :( To dopiero był przypadek, także i jemu cukry nie były - uwierzcie mi - najgorszym problemem...
Cukry to nie jedyny najgorźniejszy wróg zębów, a jeśli już pisac o próchnicy to nie chodzi o sam cukier, bo on sam nie uszkadza tkanek twardych, cukrem bowiem żywią się bakterie, które tworzą kwasy i to jest zalążkiem próchnicy. Znaczenie ma także częstotliwość spożywania cukrów, a nie ilość. W przypadku człowieka lepiej jest np. zjeść większą ilość słodyczy, a potem umyć od razu zęby. Wspomagająco dla zębów i dziąseł działają dobrze witaminy A, C, - dziąsła i ochrona przed bakteriami, natomiast wit. D - wpływa na twardość zębów.
A ogólnie to chyba temat dotyczy czegoś innego, prawda?
Ja dodaję do wody glukozę, co prawda nie codziennie, ale wiem, że wcześniej nawet o tym nie pomyślałam, żeby mogły to pić z wodą, aż do pewnego momentu, który wyżej opisałam.
_________________ Dla człowieka podobnie jak dla ptaka, świat ma wiele miejsc, gdzie można odpocząć, ale gniazdo tylko jedno. /Oliver Wendell Holmes
www.katarzynki.info
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Glukozę podaje się zwierzęciu, jak zachodzi taka potrzeba to jest w stanach wyczerpania, chorobach osłabiających organizm, lub na wzmocnienie przed transportem lub po, gołębia po ciężkich wysiłkowych lotach. Podawana systematycznie do pokarmu może zaszkodzić, a nie pomóc- podobnie podawana jest u ludzi jak zachodzi taka potrzeba, a nigdy profilaktycznie. Ogromny wpływ na wiele chorób i prawidłowe funkcjonowanie organizmu jest odpowiednie żywienie, ciągłe podawanie glukozy może wywołać nadwagę gdyż organizm zwłaszcza zwierząt (jak i ludzi) nie jest w stanie wykorzystać takiej ilości cukrów prostych, podawane systematycznie cukry proste powodują spadek aktywności leukocytów, co owocuje spadkiem ogólnej odporności organizmu, a także może wywołać inne choroby (wzrost glukozy we krwi). Zwierzęta podobnie jak ludzi chorują na podobne choroby. To ze glukoza pomogła w stanach osłabienia i ptak stanął na nogi nie oznacza, że teraz będziemy ja serwować stale i będzie to gwarancja zdrowia. Glukoza jest podawana również ludziom w szpitalach na wzmocnienie serca, ale tylko wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba, nigdy nie stosowana profilaktycznie. Inaczej bylo by to niezastąpione panaceum dla sportowców, ludzi słabych i obłożnie chorych. To że dobry hodowca i często polecany coś podaje nie oznacza ze robi dobrze, znam takich i to bardzo dobrych co raz na 3 miesiące podają profilaktycznie antybiotyki by wyeliminować u siebie wszystkie czające się choroby do momentu sprzedaży ptaka - potem juz nikogo to nie obchodzi co się będzie działo z ptakiem (często stosowane to w zagranicznych hodowlach), to taka zasada im szybciej komuś padnie tym większy zbyt podobnie jest z produkcja lodówek - byle by wytrzymała do konca okresu gwarancji.
Pomógł: 6 razy Wiek: 61 Dołączył: 03 Lut 2009 czyli 5580 dni temu Posty: 476 Podziękowania: 23/8 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2010-06-08, 14:41
rafaello po co Ty człowieku sie wysilasz. Za chwilę i tak zostaniesz skwitowany, że to co piszesz to bzdety, bo ktoś kieruje się tym co robi i na milimetr od tego nie odstąpi przy przyznać, iż nie zdawał sobie z tego wszystkiego dotąd sprawy. / I proszę nie kasować moderatorów tego postu, ponieważ znikają /
_________________ prawdopodobnie perwszy w Polsce odchów śliwki lutino
Pomógł: 26 razy Wiek: 72 Dołączył: 16 Lut 2008 czyli 5933 dni temu Posty: 684 Podziękowania: 75/37 Skąd: kuj.-pom.
Wysłany: 2010-06-08, 14:58
JK, masz w pełni rację. Ale może ktoś się zastanowi i będzie lepiej dbał o zdrowie ptaka. Bo potem czyta się w ogłoszeniach: "zdrowy, silny, duży ptak, gotowy do lęgów".
silny - tak: po glukozie ma powera;
duży - tak: po glukozie jest po prostu spasiony jak tuczna świnia;
gotowy do lęgów - tego nie będę komentował, bo pewnie w blokach startowych i jajka znosi od razu zalężone już w transportówce po 2 na godzinę ;
a co do: zdrowy - ...
Ktoś kupuje ptaka, najczęściej od razu zamiast do klatki kwarantannowej to daje na lęg, ptak albo pada, albo ma czyste jajka albo coś nie garnie się do lęgów i zaczyna się wzajemne obgadywanie, no bo my Polacy nie potrafimy nazwać kogoś oszustem (a siebie naiwniakiem) wprost, tylko za plecami tyłek się obrabia. Bo jak się próbuje wskazać oszusta ku przestrodze innym, to się ludziska czepiać będą, że to nieładnie albo będą się sądzić np. za podanie danych osobowych. Ale kity wciskać i truć ptaki to jest jak najbardziej w porządku!
Ano wysiliłem się choć się wypowiadać nie miałem, tyle że za dwa lata ludzie utwierdzeni w słuszności swoich przekonań dadzą się zabić za to, że to co robią jest słuszne ( a my stracimy wówczas wielu mądrych hodowców, a wraz z nimi już zupełne zdrowe ptaki przestaną istnieć) bo na forum Av wszyscy to popierają, a ten kto ma mądrze w głowie boi się dopisać by nie być wyśmiany przez grupę ludzi, często bardzo młodych. Ludzie mają wiele przeróżnych pomysłów, a jednym z nich jest właśnie podawanie ot tak sobie glukozy do wody, sąsiad daje wiec i ja tez muszę… u hodowców mało który ptak dożywa starości i pisanie daje i moim ptakom nic nie jest wręcz śmieszne …teraz nic nie jest, a jutro ptak jak padnie to u kogo innego. Było by to nie ekonomiczne stare ptaki zostawiać u siebie prawda ? A laicy latają po lekarzach i wydają kupę forsy na ratowanie pupila. Kto bawi się w diagnozę, sekcję, by stwierdzić co ptaku było? No chyba, że ma podejrzenie choroby w stadzie, a jednym ptaszkiem się nikt nie przejmuje …to są właśnie polskie realia i nie tylko nasze polskie, a prawdę mało kto napisze, bo ona jest skrzętnie skrywana, a niestety powiela się zasłyszane mity i bajki. I jeszcze jedno jeśli weterynarz przepisał to przepisał w konkretnym celu, na czas wzmocnienie przy chorobie...jednak pacjenci są mądrzejsi według zasady chyba lepiej zapobiegać niż leczyć, niestety ta zasada nie odnosi się do wszystkiego równie dobrze można sobie brać inne specyfiki tak na wszelki wypadek np niektóre suplementy diety, lub syropki np na kaszel nie mając kaszlu, bo przecież to syropki tylko np z pini czy innych ziół.
Ostatnio zmieniony przez Alan1980 2010-06-08, 16:16, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 31 Mar 2009 czyli 5524 dni temu Posty: 1847 Podziękowania: 126/346 Skąd: Płońsk
Wysłany: 2010-06-08, 16:13
Rzeczowa dyskusja jest potrzebna i jeśli posty nie naruszają regulaminu forum to na pewno nie są usuwane . "Wysiłek" rafaello, na pewno nie pójdzie na marne i dzięki mu za to, że konkretnie przedstawił swoje racje. Nikt nikomu na siłę glukozy nie każe podawać. Ja sam założyłem ten temat, gdyż zdziwiło mnie zalecenie lekarza weterynarii po zakupie kurcząt towarówek u niego, ażeby przez pewien czas podawać co drugi dzień glukozę i pewien antybiotyk .
Bo kurczątka młode bardzo często po transporcie i zmianie hodowli padają i niektórzy hodowcy jak i weterynarze stosują taką taktykę, ale chyba było to podawane na okres podawania leku (a leki niektóre też osłabiają) a nie zalecono podawać to profilaktycznie raz na tydzień. Ptak oczywiście nie padnie po podaniu glukozy a nawet jak za jakiś czas padnie i tak nikt nie powiąże to ze złą dietą tyle ze podobnie jak u ludzi na niektóre schorzenia pracujemy sobie sami czasami latami.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 31 Mar 2009 czyli 5524 dni temu Posty: 1847 Podziękowania: 126/346 Skąd: Płońsk
Wysłany: 2010-06-08, 16:36
rafaello, weterynarz ten polecił podawać te specyfiki do ich wyczerpania, ale nie wiem dokładnie ile tego było. Antybiotykiem, który był podawany naprzemiennie z glukozą była erytromycyna.
Rafaello podziwiam Ciebie od wczoraj odkąd czytam ten wątek - za odwagę- gdyż wielu już sobie dało na wstrzymanie, by kogoś do czegoś właściwego przekonać- tak jak pisze JK
Akurat podzielam Twój pogląd na temat podawania różnego rodzaju leków i specyfików ot tak sobie, a co lepsi to leczą ptaki na podstawie fotografi, Anatolij Michajłowicz Kaszpirowski ma bardzo dużo dzieci z lat 1989 kiedy to na antenie państwowej telewizji przeprowadzał seanse hipnozy
Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 15 Mar 2009 czyli 5540 dni temu Posty: 35 Podziękowania: 10/2 Skąd: Plock
Wysłany: 2010-06-09, 08:01
Glukoza występuje w owocach więc zamiast "faszerować" ptaki glukozą rozpuszczoną w wodzie często w dziwnych proporcjach lepiej dajcie swoim ptakom najzwyczajniejsze owoce do jedzenia i najlepiej zróżnicowane. Na pewno lepiej na tym wyjdą niż na glukozie w proszku.
Lekarze weterynarii polecają glukozę tylko osłabionym ptakom i to bardzo osłabionym ponieważ lepsze działanie ma miód pszczeli (nie można go jednak podawać bardzo osłabionym ptakom), rozpuszcza się go również w wodzie.
Ostatnio zmieniony przez sylwia2401 2010-06-10, 17:33, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 13 razy Wiek: 109 Dołączyła: 13 Kwi 2009 czyli 5511 dni temu Posty: 1071 Podziękowania: 84/216 Skąd: POLSKA
Wysłany: 2010-06-09, 08:21
Nie chcę tu nikogo obrazić, ale coś mi się nie zgadza....
Wanted.....zapomniałeś jak mi zachorował mój najlepszy jak dla mnie ptak Dzwoniłam z prośbą pomocy do Ciebie.....i co mi poradziłeś..... Glukoza z wodą.....Glukoza z wodą....Glukoza z wodą.... Wiedziałeś, że jestem początkującym niedoświadczonym hodowcą i moją przygodę z ptakami właśnie od tej aleksy zaczęłam.....
Więc kto ma rację.... A i jeszcze jedno.....nie wierzę, że każdy z was nie stosował, chodź raz nie próbował podawać glukozy swoim ptaka.... Przepraszam bez urazy.... ale już się pogubiłam...:lol:
_________________ Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Jamidziolaczytaj ze zrozumieniem - podawać w pewnych wypadkach, a nie profilaktycznie. Skoro choruje i jest słaby można ptaka wzmocnić, bo nikt ci tu nie napisał że nie podawać wcale, tyle ze nie podawać bez potrzeby profilaktycznie tak jak w przypadku niektórych do karmy jajecznej raz na tydzień jak witaminki czy do wody. Stosowałem nie raz ale tylko w przypadkach, które tego wymagały
Pełno tych kropek w tekście naprawdę przeszkadza w czytaniu, jak mam to zrozumieć ? dopowiedzieć coś sobie w miejsce tych kropek ?
Alan Miałeś jak zapewne wiesz, podany antybiotyk z tą glukozą i tak jak pisałem to niektórzy tak robią zwłaszcza u kurcząt i gołębi i, można by zrozumieć takie podejście by nie mieć strat przy zakupie i chuchać na zimnie, niestety nie mnie podważać opinie weterynaryjną . Kurczęta i ptaki jeszcze nie wypierzone lub pierzące się mają słabą odporność i wszelkiego typu zmiany i stres spowodowane przez zmianę hodowli, transport, mogą wywołać upadki u tych piskląt, uaktywnienie ukrytych bakterii, które w normalnych warunkach nie dały o sobie znać i stad się biorą takie podejścia antybiotykowej profilaktyki. Np. w stadach gołębi hodowcy się boją właśnie obcych bakterii, gdy mają powiedzmy stada 100 ptaków i wraz z nowymi 4 nabytkami z wątpliwego źródła (np. giełda) mają sobie np. wprowadzić salmonelle to wolą je w ten sposób na początek przeleczyć, choć jak dla mnie dobrą metodą którą polecam jest dobra kwarantanna, ale ona jakoś zaczęła być omijana w hodowlach.
Ostatnio zmieniony przez rafaello 2010-06-09, 08:43, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 15 Mar 2009 czyli 5540 dni temu Posty: 35 Podziękowania: 10/2 Skąd: Plock
Wysłany: 2010-06-09, 08:32
Osłabionym jak najbardziej. Ale nie cyklicznie zdrowym ptakom tylko tak dla zasady. Lepsze będą owoce w których występuje glukoza, a i poza nią witaminy i inne bardzo pożyteczne elementy.
Pomógł: 57 razy Wiek: 42 Dołączył: 30 Sty 2008 czyli 5950 dni temu Posty: 869 Podziękowania: 40/13 Skąd: POZNAŃ
Wysłany: 2010-06-09, 19:00
ja podaje glukozę tylko w poniższych sytuacjach:
- gdy mam chorego/osłabionego ptaka
- samicy która ma problem ze zniesieniem
- ptakom podczas podróży i zaraz po długiej podróży (stres i zmęczenie)
- ptakom na wystawie i po wystawie (duży stres i zmęczenie)
podawanie glukozy kilka razy w tygodniu jest po prostu nie rozsądne i może spowodować więcej zła niż dobra
Pomógł: 6 razy Wiek: 36 Dołączył: 14 Maj 2008 czyli 5845 dni temu Posty: 259 Otrzymał 8 podziękowań Skąd: Tomaszów Lubelski
Wysłany: 2010-10-21, 15:22
Lothar napisał/a:
Lekarze weterynarii polecają glukozę tylko osłabionym ptakom i to bardzo osłabionym ponieważ lepsze działanie ma miód pszczeli (nie można go jednak podawać bardzo osłabionym ptakom), rozpuszcza się go również w wodzie.
Mam rozelle z biegunką i to już dość osłabiona, jak myślicie czy zaszkodziła by jej woda z miodem? Czy lepsza by była glukoza? A może całkiem czymś innym można ja nawodnić? Małym dzieciom np. podaje się gastrolit.
I jeszcze jedno pytanie czy jest sens podawać pic na sile?
Ostatnio zmieniony przez pawlo 2010-10-22, 17:14, w całości zmieniany 2 razy
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5579 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-10-22, 16:29
Lepiej przy silnym osłabieniu podawać Dupfalyte niż miód czy glukozę
tym bardziej, ze gdyby przyczyną były grzyby pogorszy to tylko stan zdrowia ptaka.
Ostatnio zmieniony przez wanted 2010-10-23, 10:23, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum