Dołączył: 31 Maj 2008 czyli 5803 dni temu Posty: 3 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-02-18, 20:10
Śliczne . Pewno jeszcze za wcześnie by ocenić jak z głośnością czy bardzo krzyczą? U mnie zwykle papugi dopiero po dwóch tygodniach pokazują na co je stać.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 47 razy Wiek: 33 Dołączył: 20 Lip 2008 czyli 5753 dni temu Posty: 2719 Podziękowania: 72/123 Skąd: Murowana Goślina
Wysłany: 2009-12-10, 08:44
Te kakadu są niesowite
Ile jest już tych ptaków Naszym kraju ?
Mam nadzieję , że za kilka lat nie będzie problemów z kupnem młodej niespokrewnionej parki
Pomógł: 21 razy Wiek: 32 Dołączył: 25 Lut 2008 czyli 5898 dni temu Posty: 720 Podziękowania: 67/24 Skąd: Trzebinia
Wysłany: 2009-12-10, 11:58
Michuuu, Myślę, że dokładnie to Ci nikt nie powie. Niemniej jednak jest to chyba najpopularniejszy gatunek kakadu w kraju nad Wisłą. Znam kilka osób co mają te ptaki. Za kilka lat napewno będą popularniejsze, bo coraz więcej osób je przywozi do Polski, wiec pewnie za niedługo będzie coś słychać o odchowach.
_________________ Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli!
Ostatnio zmieniony przez amadyna1471 2010-08-17, 02:42, w całości zmieniany 1 raz
Papugi cieszą się dużym zainteresowaniem wielu miłośników i hodowców ptaków egzotycznych. Marzeniem większości z nich jest posiadanie rzadkich, atrakcyjnych gatunków, do których bez wątpienia należą przepiękne kakadu, a wśród nich efektownie ubarwiona kakadu różowa.
Omawiany gatunek reprezentuje rząd Psittaciformes - papugowe, do którego należą dwie rodziny; Psittacidae - papugi, oraz interesująca nas rodzina Cacatuidae - kakadu. Rodzina Cacatuidae składa się z trzech podrodzin: Calyptorhynchinae - żałobnice, charakteryzujące się szaroczarnym lub brązowo-czarnym upierzeniem, Cacatuinae - kakadu z interesującą nas kakadu różową oraz Nymphicinae - nimfy.
Do rodziny Cacatuinae należą trzy rodzaje: Callocephalon, Eolophus i Cacatua. Kakadu różowa Eolophus roseicapillus jest jedynym gatunkiem w tym rodzaju i uważana jest za formę przejściową między rodzajami Callocephalon i Cacatua. Zachowaniem i sposobem lotu przypomina Callocephalon fimbriatum - kakadu krasnogłową, natomiast anatomicznie bardzo podobna do gatunków z rodzaju Cacatua, od których różni się strukturą ucha.
Pierwszy raz przywieziono je do Europy, a konkretnie do londyńskiego ogrodu zoologicznego w 1843r. Ponowny import gatunku w znaczeniu większej ilości nastąpił w 1859r. Do końca XIX wieku importowano je dość często i były najbardziej ulubionym gatunkiem ze wszystkich kakadu.
Decydując się na hodowlę tych ptaków powinniśmy zbudować dużą wolierę, co umożliwi naszym kakadu swobodne latanie. Możliwość lotu ma niebagatelny wpływ na ich kondycję. Wydaje się że woliera o długości 8-10m. jest optymalna, chociaż w ostateczności może być krótsza np. 5-6 metrów. Cała konstrukcja powinna być stalowa, a siatka z mocnego drutu. Ewentualnie ściany osłaniające murowane z kamienia np. z kostki granitowej i mocnego betonu. Drewniana konstrukcja, cienka siatka, ściany z cegły i zaprawy wapienno - cementowej zostaną przez ptaki zniszczone co grozi ich ucieczką. Kakadu różowe dobrze znoszą nasze zimy, ale podczas skrajnie niekorzystnych warunków atmosferycznych powinny mieć możliwość schronienia się w wolierze wewnętrznej.
Połączone woliery zewnętrzna z wewnętrzną mają swoje uzasadnienie także z innego powodu. Otóż zdarza się, że ptaki zdradzają chęć przystąpienia do rozrodu w nietypowej porze roku, np. w zimie. W takiej sytuacji zamykamy je w wolierze wewnętrznej utrzymujemy temperaturę powyżej 15*C i oświetleniem „wydłużamy dzień” do około 14 godzin.
Woliery powinny być wyposażone w mocne konary oraz w budki lęgowe wykonane z desek o grubości 25 mm bądź z wydrążonych pni drzew. Wnętrze budek powinno mieć 25 cm średnicy w przypadku wydrążonych pni lub 25x25 cm w przypadku budek sporządzonych z desek. Najczęściej stosowane wysokości budek, to 150-200 cm.
Otwór wejściowy usytuowany w górnej części powinien mieć średnicę około 12cm. Na wewnętrznej ścianie od otworu wejściowego do dna montujemy pasek siatki, ułatwiający ptakom wchodzenie i wychidzenie. Korzystnie jest zawiesić budki pod kątem 30* od ściany.
Dno woliery wewnętrznej powinno być wysypane czystym grubym piaskiem, natomiast podłoże woliery zewnętrznej obsiewamy trawą gdzie ptaki chętnie się pasą. Bardzo lubią tarzać się w mokrej trawie co jest swoistą kąpielą. Bezzasadne byłoby sadzenie drzew i krzewów, ponieważ w krótkim czasie zostałyby doszczętnie zniszczone.
Pokarm i wodę podajemy w ciężkich, kamionkowych naczyniach. Żywimy prosem, prosem senegalskim w kolbach, kanarem, pszenicą, owsem moczoną lub niedojrzałą kukurydzą, różnymi orzechami, zielonym groszkiem, a także słonecznikiem i konopiami, które podajemy w minimalnej ilości. Ponadto karmimy owocami w tym owoce jagodowe, marchwią tartą i zieleniną. podczas lęgów podajemy miękki pokarm jajeczny oraz ziarno w formie skiełkowanej. Przez cały rok dostarczamy pokarm świeże gałązki wierzbowe i drzew owocowych, które chętnie jedzą, a w okresie lęgów wykorzystują do ścielenia gniazda.
Kakadu różowe były już wielokrotnie rozmnażane w hodowlach europejskich jednak rozród ich nie jest zjawiskiem częstym. Na powodzenie lęgów ma wpływ wiele czynników. Przede wszystkim para hodowlana powinna być idealnie dobrana z partnerów o dobrym rodzicielskim instynkcie. Ma to zasadniczy wpływ na zapłodnienie jaj, troskliwe ich wysiadywanie i dobre karmienie potomstwa z czym często są kakadu problemy. Niezwykle ważna jest odpowiednio urządzona duża woliera oraz dobrej jakości wartościowy pokarm.
Na przykładzie pomyślnego rozrodu tego gatunku u jednego z hodowców, chciałbym Państwu przybliżyć sposób pielęgnacji ptaków dorosłych i ich potomstwa. Swoją przygodę z kakadu różowymi człowiek ten zaczął od dwóch ptaków, które kupił u innego hodowcy jako parę. Po roku okazało się, że oba osobniki mają czerwonobrązowe tęczówki, a więc są samicami. Umieszczone były w wolierze o długości 9 m, szerokość 1 m i wysokość 2,20 m z czego 3 m długości przypadały na wolierę wewnętrzną. Ptaki darzyły swego opiekuna wielkim zaufaniem. Pozwalały się głaskać, brały pokarm z ręki i lubiły siadać na jego ramieniu akceptując swoją obecność delikatnym szczypaniem. Często też latały w wolierze ukazując swoje wyjątkowe piękno. Jedną z samic hodowca wymienił na młodego, 3 letniego samca, który wcześniej przebywał także w wolierze zewnętrznej. Po wypuszczeniu samca do swojej woliery z pozostałą samicą, zauważył po kilku dniach, że ptaki się zaprzyjaźniły. Podawał im słonecznik, kanar, łuskany owies, konopie, różne orzechy, niedojrzałe nasiona traw, marchew i biszkopty.
Styczeń tego roku był dość ciepły. Hodowca zaczął doświetlać wolierę wewnętrzną „wydłużając dzień”. W wolierze tej wisiały dwie budki lęgowe i jedna zbita z desek, druga sporządzona z wydrążonego pnia. Samica zainteresowała się budką zbitą z desek o wymiarach dna 25x25 cm i wysokości 150 cm. Po kilku dniach oba ptaki zaczęły wnosić do jej wnętrza gałązki wierzbowe. Pierwszego lutego doszło do kopulacji, a 4.02 zostało zniesione pierwsze jajo. Drugie zniesione 8.02 zostało rozbite, trzecie 11.02, czwarte 15.02 i ostatnie piąte 18.02. Po 23 dniach kolejno kluły się pisklęta z trzeciego, czwartego i piątego jaja (pierwsze było nie zapłodnione). Wysiadywały oba ptaki na zmianę, lecz częściej czyniła to samica. Samiec w tym czasie stał się bardzo agresywny i w obecności swego opiekuna okazywał swoją złość skrobiąc dziobem budkę lęgową, groźnie sycząc. Często też z furią atakował hodowcę siadając na jego głowie.
Wyglądało to niezwykle komicznie, lecz aby stłumić jego ataki hodowca zmuszony był wchodzić do woliery w czapce. W okresie rozrodczym ptaki otrzymywały dodatkowo miękki pokarm jajeczny z larwami mączników i odrobiną mieszanki mineralnej. Kontrolę gniazda podczas wysiadywania jaj i podczas ogrzewania piskląt znosiły dobrze. Wyklute pisklęta porośnięta są różowym puchem. W 12 dniu otwierają oczy, 14 dniowym wyrastają na grzbiecie i skrzydłach szaroniebieskie pióra, 25 dniowe mają w pełni rozwinięte różowe pióra na szyi i brzuchu po czym wyrastają biało-różowe na głowie. Pierwszy młody ptak opuścił gniazdo w wieku siedmiu tygodni głośno krzycząc, co mocno zaniepokoiło rodziców. Jednak młodzież po opuszczeniu gniazda karmiona była wyłącznie przez samca. Wiedząc, że kakadu różowe mogą odbyć dwa lęgi w sezonie, hodowca odłowił młode ptaki i przeniósł je do innej woliery po czterech tygodniach od chwili opuszczenia przez nie gniazda. Para lęgowa zaczęła przygotowywać się do drugiego lęgu i po tygodniu samica zniosła pierwsze jajo, które podobnie jak w pierwszym lęgu było nie zapłodnione. Kolejne cztery jaja znoszone były w odstępach trzydniowych i w końcu maja wylęgły się z nich cztery pisklęta. karmione były dobrze jednak krytyczny moment nastąpił tuż przed wyjściem ich z gniada.
Para rodzicielska przestała je karmić chcąc najprawdopodobniej zmusić je do opuszczenia budki. Młode głośno dopominały się o pokarm i wyraźnie słabły. Wyjęte z budki i umieszczone na ziemi zostały nakarmione, lecz u dwóch ptaków dało się zauważyć niedowład nóg. Po konsultacji z lekarzem weterynarii aplikowano im w iniekcji wit. B12 przez 5 dni, a do pokarmu dodawano wit.B complex. Jednemu ptakowi niedyspozycja ta minęła, drugiemu niestety częściowo pozostała. Młodym kakadu różowym możemy założyć obrączki rodowe o średnicy 9mm.
Kakadu różowa nadaje się doskonale na wspaniałego i niezwykle sympatycznego współmieszkańca. Umieszczamy ją w dużej, mocnej klatce, lecz codziennie umożliwiamy jej latanie po pokoju. Wypuszczamy ją zawsze podczas obecności kogoś z domowników. Nie przestrzegając tej zasady mogłyby poważnie ucierpieć rośliny doniczkowe, firanki i meble. Należy też usunąć wszelkie przewody elektryczne i telekomunikacyjne.
Wiek: 26 Dołączył: 19 Sie 2010 czyli 4993 dni temu Posty: 313 Podziękowania: 21/18 Skąd: Borzęcin
Wysłany: 2011-02-06, 22:39
Piekne ptaszki!Trudne dla alergików,ponieważ produkuja biały proszek którymi myja sobie piórka:Dczyścioszki:DTrzeba też zapewnie duzo czasu spędzać przy tak pieknym ptaszysku:D:D
_________________ Karol Czernek
"Przyroda bez człowieka bedzie życ, ale człowiek bez przyrody nie!"
-----------------------------------
Fan FIATA 125p (polska MOC)
Pomogła: 2 razy Wiek: 35 Dołączyła: 20 Mar 2009 czyli 5510 dni temu Posty: 443 Podziękowania: 46/4 Skąd: dolnyśląsk
Wysłany: 2011-02-06, 23:28
klatke sie pare razy w tygodniu przeciera bo wyglada jakby sie jej nie myło od tygodni i trzymało w kurzu.Roboty sporo można spryskać do mokra kakadu a one i tak ma ten słynny proszek .No i zapach kroszku jest smieszny ja go lubie taki lekko kurzowy ale pachnacy:P
Pomógł: 6 razy Wiek: 49 Dołączył: 07 Maj 2010 czyli 5097 dni temu Posty: 149 Podziękowania: 16/2 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2011-05-05, 13:14
najgorsze jast jak dostają takiej "głópawki" jest to przewaznie rano i pod wieczór,samiec siedzi przy samicy przewaznie odwrócone od siebie zaczynaja sie klaniac czubki nastroszone i zaraz wrzaski i loty po wolierze,a wrzaski jest taki ze uszy do wymiany,a ta samica którą mam w mieszkaniu,to tylko wyjde do kuchni juz sie drze,myslalem ze za towarzystwem czlowieka bo jak ja jestem w pokoju to sie niedrze ale wyjde tylko do kuchni i juz wiec to chyba za mna bo nieraz syn zostaje w domu sam z nia a mnie niema to ja tak slysze jak balkon otwarty to tak z 200 metrów od bloku ja slychac ale i tak uwazam ze te kakadu sa najcichsze,i jeszcze salomońskie sa dobre miałem kiedys przygode z albami,masakra
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum