Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-01-13, 15:32 ARA ARARAUNA-Ara ararauna
ARA ARARAUNA - Ara ararauna
Ojczyzną tej pięknej i bardzo dużej papugi jest większa północna część Ameryki Południowej. Jej obszar występowania rozciąga się , aż do północnych granic Argentyny. Ptak ten zasiedla tropikalne lasy Panamy, Kolumbi, Ekwadoru, Boliwi, Wenezueli, Paragwaju i północną część Argentyny. Lubi zasiedlać okolice nizinne gajów palmowych,gdzie klimat jest wilgotniejszy i występują sezonowe powodzie.
Obszar występowania tych ptaków zmniejsza się każdego roku przez wyrąb lasów deszczowych, co powoduje zmniejszanie się populacji tych ptaków. Występują one licznie tylko w odległych, niezbyt dostępnych obszarach.
Papugi te jak najbardziej nie nadają się dla osób początkujacych, ich opieka wymaga trochę poświęcenia jeśli mamy zamiar utrzymywać te ptaki pojedyńczo w domu, a i chów wolierowy wymaga też obeznanego hodowcy.
Ptaki te osiągają mniej więcej 86-90 cm długości z czego prawie połowa to ogon. Ptaki te są bardzo lubiane z powodu ich doskonałej inteligencji, łatwego przystosowania się do otoczenia, łatwości oswajania się oraz ubarwienia-które u tych papug jest żółto-niebieskie z małymi dodatkami bieli i czerni. Młode ary, bardzo łatwo się oswajaja i uczą wymawiania słów, wymaga to jednak poświęcenia i czasu. Nie każde ptaki są tak samo kontaktowe i jednym to przychodzi wcześniej, na drugie musimy poświęcić więcej naszego czasu i cierpliwości, a i to nie daje gwarancji że ptak będzie wyśmienitym mówcą.
Papugi te są dość odporne i możemy je większą część roku utrzymywać w wolierze zewnętrznej,która jednakże musi być sporządzona z solidnego materiału, by ptaki go nie zniszczyły i nie uciekły. Ary z łatwością przegryzają cienkie druty i niszczą części drewniane.Najlepszym rozwiązaniem jest spożądzenie jej z rurek,kontowników i pokrycie siatka o oczkach 2-3 cm, uniemożliwiających przedostawanie się wróblom i grubości drutu co najmniej 2.5 mm. Do woliery powinien być dostawiony schron, w którym mogły by ptaki się schowac podczas niesprzyjającej pogody. Musi być on tez wykonany z solidnego materiału- cegła,pustaki. Podłoże woliery powinno być dobrze przepuszczalne. Ptaki powinniśmy odrobaczać co najmniej dwa razy w roku, gdyż sa wrażliwe na wszelkiego rodzaju nicienie, którymi mogły by się zarazić w żle utrzymywanej wolierze.
Utrzymując te ptaki powinniśmy im zapewnić jak najbardziej urozmaiconą karmę składającą się z różnych nasion dla dużych papug, orzechy, warzywa, owoce, zielenina, gotowany ryż, biały ser i odrobine białego mięsa z piersi kurczaka. Ptakom podajemy też gałązki do obkorowywania, by miały możliwość ścierania dziobów. Możemy podawać im też jarzębinę, głóg, czarny bez. Powinny też otrzymywać muszle mątwy, potłuczone skorupki jaj
, oraz inne odpowiednie żródła wapnia-potrzebne im do prawidłowego utrzymania budowy szkielety i budowy jaj. Ptakom podajemy codziennie świerzą wodę do picia.
Odróżnienie płci tych papug jest trudne. Samczyk może miec większy dziób i mocniej zakżywiony. Jest też czasem większy i ma potężniejszą głowę, a policzki u zdenerwowanego samca przybierają intensywnie różową barwę. Najlepszą metodą na odróżnienie płci jest jednak badanie labolatoryjne.
Jeśli chcemy doprowadzić ptaki do lęgów, a co nie jest łatwe-powinniśmy posiadać parę tych papug w wieku co najmniej 4-5 lat.
Ptaki te do gniazdowania w pomieszczeniach zamkniętych,mogą przystąpić o każdej porza roku, w wolierach zaś między kwietniem a czerwcem.
Przeznaczona dla nich budka lęgowa powinna być wykonana z solidnych grubych desek o wymiarach co najmniej 50x60x100 cm z wejściowym otworem o średnicy 20-25cm. Najlepsze są jednak pnie drzew. Samica składa w gnieżdzie od 2-4 jaj, które wysiaduje 25-28 dni.
Młode ary przebywają w gnieżdzie przez ok.13 tygodni i dopiero wtedy je opuszczaja, a prawidłową zdolność lotu-uzyskują dopiero po tygodniu od wyjścia z gniazda.Młode ubarwieniem przypominają swoich rodziców, są jednak mniejsze, dziób ich jest jaśniejszy, tęczówka oka jest brązowa i nie posiadają opierzonych policzków.
Gniazdujące pary ar, w tym okresie mogą być bardzo agresywne, broniąc swojego gniazda i jaj, oraz młodych.
Ptaki te zazwyczaj dobierają się w pary na całe życie. Lubią przebywać prawie cały czas obak siebie, wzajemnie muskając się i przeczasując sobie piórka. Sama kopulacja ptaków wygląda ekwilibistycznie, ptaki przybierają różne dziwne pozy. W ty czasie, samiec często karmi swoją partnerkę.
Hodując te ptaki, powinniśmy wziąść pod uwagę że są one bardzo głośne i moga czasem stważać problemy naszym sąsiadon.
Jest to jedna z najczęściej oferowanych ar w sprzedaży, w ostatnich latach w hodowlach pojawiły się ary o kolorze zółtym i szarawym.
W naszym kraju jest już pokażna ilość osób posiadających w swojej kolekcji te ptaki. Jednym z nich jest mój kolega z Lęborka. Nieliczni je jednak rozmnażaja.
Jest to bardzo piękny ptak i bardziej obeznanych hodowców,mogących sobie na nią pozwolić- zapraszam do przygody z tą papugą.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Ostatnio zmieniony przez wanted 2008-02-08, 08:50, w całości zmieniany 1 raz
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 16 razy Dołączył: 29 Sty 2008 czyli 5949 dni temu Posty: 673 Podziękowania: 30/1 Skąd: Ostrów Wlkp
Wysłany: 2008-02-07, 14:23
Wydaje mi się że polska nazwa Ara błękitna dla araurauny jest nieprawidłowa. Ta nazwa jest przypisana dla Anodorhynchus leari. Moim zdaniem arauraune powinno nazywać się arą zwyczajną lub poprostu araurauną.
W polskim nazewnictwie papug http://papugi.gery.pl/nazwy_papug.php ara błękitna figuruje przy obu nazwach, ale wydaje mi się że wdarł się tam błąd który powinien być wyjaśniony.
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-02-07, 22:50
Mogę się zgodzić i też wolał bym by wszystko szło w konkretnym kierunku i ptaki w naszym kraju były klasyfikowane pod jedną nazwą. Ułatwia to wtedy ich nazewnictwo oraz szukanie informacji o ptakach.
W języku angielskim ptaki te jednak maja w nazwie dodateg "niebiesko":
Blue-and-yellow Macaw (Ara ararauna)
I opisik ptaka z zaznaczeniem w nazwie - "BLUE"
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5957 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2008-02-07, 23:35
kariok1 napisał/a:
Wydaje mi się że polska nazwa Ara błękitna dla araurauny jest nieprawidłowa. Ta nazwa jest przypisana dla Anodorhynchus leari. Moim zdaniem arauraune powinno nazywać się arą zwyczajną lub poprostu araurauną.
W polskim nazewnictwie papug http://papugi.gery.pl/nazwy_papug.php ara błękitna figuruje przy obu nazwach, ale wydaje mi się że wdarł się tam błąd który powinien być wyjaśniony.
To nie błąd. Ara błękitna to nazwa nadana przez pana Mielczarka i Cichockiego A. leari, którzy nie wzieli pod uwagę nazw stosowanych wcześniej i wprowadzili zamieszanie. Ararauna z powodu barwy była nazywana właśnie błękitna przez hodowców i w literaturze. Podobnie jak na barnardy mówiono barnardy a nie rozelle, na amadyny wspaniałe - amadyny wspaniałe a nie amadyńce. Ale teraz się zmieniło, kto mówi amadyna wspaniała popełnia straszliwy błąd
Pomógł: 16 razy Dołączył: 29 Sty 2008 czyli 5949 dni temu Posty: 673 Podziękowania: 30/1 Skąd: Ostrów Wlkp
Wysłany: 2008-02-08, 08:35
wanted, Żeby nie nazywać dwóch rodzajów, jedną nazwą proponuję zmienić nazwą w tytule , taki portal ma siłę przebicia i w końcu przyjmnie się jedna właściwa nazwa
JC, A ja jednak uważam że to błąd, Panowie nazwali może przez pomyłkę dwie różne papugi jedną nazwą.
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5957 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2008-02-08, 10:52
Nie, podobnie jest w przypadku rozelli czarnogłowej, tzn jeszcze gorzej, bo tu już trzeba używać nazwy łacińskiej żeby wiedzieć o co chodzi oraz rudosterki brązowouchej. Przypadek ararauny jest znacznie lepszy, bo podstawowową nazwą była araruna a nie ara błękitna oraz to że nikt nawet nie podejrzewa że jak ktoś napisze mam do sprzedania arę błękitną że chodzi A. leari - bo tego to nikt w Polsce nie ma.
Ostatnio zmieniony przez wanted 2008-02-08, 23:14, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5966 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2008-02-26, 23:58
Pogaduszki.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
witam malo kto wie ale jest jeszcze odmiana orange ararauna, są one bardzo wielkie i malo dostepne potocznie dopisuje sie do nich orange szuka teraz takiej pary janusz s
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5577 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-08-13, 10:07
Michu żadna nie jest za duża
mój dziki samczyk z odłowów opanował gdzieś po drodze precyzyjne latanie myka po salonie kręcąc metrowe kółeczka jestem pełna podziwu dla niego bo nawet mniejszym lorom takie sztuki nie wychodzą
Ja bym z kolei chciałą podpytać o zachowania lęgowe osobników
mam cyrk i nie wiem jak do tego podejść
samica się podstawia jest baaardzo potrzebująca co widać po jej zachowaniu pcha się z tyłkiem co chwila w charakterystyczny sposób, samiec daje się pieścić, czochrać i czyścić pióra oraz sporadycznie podkarmiać ale nic więcej
nie mam do niego pretensji w końcu niemiec niekoniecznie musi wiedzieć o co chodzi nawet jak wie
w zasadzie wiem że miały mało czasu na poznanie a ona tak nachalnie i od razu się zachowuje jak pierwsza lepsza ... ptaki są w takim samym wieku mają po 15 lat samica dwa miesiące temu była sama (woliera sklepowa) w której zniosła dwa jaja
samiec był od jakiegoś czasu sam po śmierci samicy przy karmieniu młodych więc sprawdzony jako tatuś
czasami nawołuje samiczkę i się do niej łasi, chociaż dochodzi też czasem do niewielkich scysji
generalnie mam nadzieję że skoro ptaki się akceptują i czyszczą w końcu da się skusić drań Tośce po tym jak ją gnębi swoją niby niedostępnością
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5577 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-08-13, 10:44
to już drugi twardziel....po chloropterze, której się nie dziwiłam w zasadzie bo niekoniecznie pasowała mu kolorystycznie ale ona jest naprawdę piękna nie wiem co tym facetom odpala .....
Pomógł: 6 razy Wiek: 61 Dołączył: 03 Lut 2009 czyli 5578 dni temu Posty: 476 Podziękowania: 23/8 Skąd: pomorskie
Wysłany: 2010-08-13, 21:08
To jest najnormalniejsze zachowanie dla pary ptaków, które sie zaakceptowały. Teraz jedynie potrzeba trochę czasu i odpowiednich warunków, aby mogło coś z tego sie wykluć. A tak na koniec to bardzo sympatyczne papugi
_________________ prawdopodobnie perwszy w Polsce odchów śliwki lutino
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5577 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-08-14, 09:02
Kolejny zbieg okoliczności sprawił, że najprawdopodobniej moje stadko czasowo się rozrośnie, czasowo, bo przebywać będzie młoda ara na dłuższych wakacjach
W Walsrode widziałam dwie pary ar w jednej wolierze nie za dużej, w niezłej komitywie bez terytorializmu, a co najciekawsze jedna z nich odchowywała młode które były w budzie , karmione przez rodzica.
Co sądzicie na temat przebywania ar w większej grupie ?
Obecnie Tośka przegania Kubę, ale tylko z wolierki na której siedzi, za to samiec nie reaguje wogóle na niego i czasami wręcz podlatuje na wolierkę Kuby z czego ani jeden ani drugi nic sobie nie robią
Kubuś jest domowym pieszczochem w odróżnieniu od Tośki i Koko Charli, chociaż i one rzadko się już płoszą.
Oczywiście obserwuje je uważnie, ale poza jednym przegonieniem Kuby przez Tośkę z jej wolierki (obie wolierki są takie same) nie było żadnych oznak agresji itp zdarzeń.
Ostatnio zmieniony przez wanted 2010-08-14, 15:07, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 25 razy Dołączyła: 04 Lut 2009 czyli 5577 dni temu Posty: 1303 Podziękowania: 177/5 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2010-08-14, 22:32
dzięki Jerzy właśnie o to mi chodziło a jak w okresie lęgowym? moja samica przegania inne z woliery na której siedzi
Wogóle doszłam do wniosku że moje ary są super spokojne w odróżnieniu od tej nowej , która chwilę na tyłku nie usiedzi na dokładkę są ciche odzywając się tylko kilka razy w ciągu dnia i nigdy nie nazwałabym tego krzykiem
Ostatnio zmieniony przez amadyna1471 2010-08-14, 22:47, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum