Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Dołączył: 07 Lut 2009 czyli 5576 dni temu Posty: 238 Podziękowania: 7/22 Skąd: Siedlce
Wysłany: 2014-01-08, 13:49
Jestem zainteresowany zakupem tych ptaków tylko ciągle nie widzę konkretów co do zimowania, czy przepióry są w stanie zimować w wolierach zewnętrznych lub kompletnie nie ogrzewanych pomieszczeniach?
Posiadam teraz do adaptacji pod hodowle jakiś ptaków gołębnik wraz z wolierą po mojej kilkuletniej hodowli gołębi, gołębnik szczelny suchy drewniany z podłogą około 0,5m nad ziemią, lecz w ogóle nie ocieplany temp przy największych mrozach jest nie wiele wyższa jak na dworze, mogę go np wyścielić słomą, gołębnik ma 4m2, do tego woliera 5m2 lecz raczej wolałbym jej nie okrywać, ptaki wypuszczane najwyżej przy przyzwoitej pogodzie lub w mroźne słoneczne dni o ile im to nie zaszkodzi.
Czy przepióry będą w takich warunkach zimować czy są za delikatne?
Interesowałoby mnie utrzymanie tam dwóch par (może być inny gatunek) w okresie zimowym jeśli to możliwe bo na lęgi mam gdzie porozdzielać ptaki, jeśli nawet zimą ptaki są do siebie agresywne to tylko jedna para, do tego na górze lata para cukrówek w późniejszym czasie może będzie to 3-4pary lecz nic wielkiego bo nie zależy mi na ich wielkiej hodowli.
_________________ "Tak to bywa, pies utonął-łańcuch pływa".
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Lip 2011 czyli 4673 dni temu Posty: 252 Podziękowania: 20/5
Wysłany: 2014-01-08, 17:02
Szaleniec93, miałem te przepióry w wolierze zewnętrznej cały rok i nie był problemów, muszą mieć tylko suche woliery ponieważ są podatne na wilgoć. W zimę przebywaly u mnie z kuropatwami czerwonymi i niebyły wobec siebie agresywne.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3529 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-05, 15:25
Pozwolę sobie uzupełnić opis gatunku z pierwszej strony tematu.
Miejsce występowania zostało opisane, wygląd także, po części także zwyczaje lęgowe. Wypadałoby może dodać, że w naturze przepiór kalifornijski buduje gniazda w zaroślach, często blisko jakiegoś dużego kamienia, ale zadowala go także otwarta przestrzeń. W niewoli ptaki te powinno się trzymać wyłącznie w wolierach. W klatkach, z powodu swojego trybu życia (dużo czasu spędzają na ziemi), ptaki te nie będą się czuły dobrze. Wolierę mogą dzielić z papugami gatunków które nie wykazują agresji i innymi ptakami o podobnych wymaganiach. Same przepióry są nastawione pokojowo w stosunku do ptaków innych gatunków. Woliera, w której planuje się trzymać przepióry kalifornijskie, powinna być przynajmniej częściowo obsiana trawą, dobrze też, by na podłożu znajdowały się kamienie, które będą stanowić w przyszłości kryjówki dla przepiórów- ptaki w tak urządzonej wolierze będą czuły się bezpieczniej. Oczywiście woliera powinna być odpowiednich wymiarów.
W naturze samica znosi 12-16 jaj barwy kremowej, pokrytych żółtawymi lub brązowymi punktami. W niewoli jednorazowo składa średnio 15 jaj, a czas ich wysiadywania to 21-23 dni. Parka przepiórów, by zechciała zagniazdować, musi mieć w wolierze dostateczną ilość miejsca i odpowiedni wystrój (o tym pisałam wyżej- najważniejsze jest podłoże). Zdarza się, że w niewoli samice przepióra kalifornijskiego znoszą dużo jaj, z których znaczna część jest niezalężona. Takie samice najlepiej po zniesieniu pierwszych 20-stu (czytałam o znoszeniu 50-ciu jaj, z których jedynie 20 pierwszych było zapłodnionych) odseparować od samca, by samica nadmiernie się nie eksploatowała.
Pisklęta powinny dostawać jako urozmaicenie dużą ilość owadów. Oprócz tego żywienie młodych przepiórów (dorosłych również) nie różni się od żywienia przepiórek chińskich. Młode przepióry rosną szybko- w wieku 4-ech tygodni umieją już latać i nocują na gałęzi. Pierwsze pierzenie, które ujawnia dymorfizm płciowy, odbywa się w wieku 3-ech miesięcy (jednak młode ptaki należy dopuścić do rozpłodu nie wcześniej niż przed upływem roku od wylęgu).
Tekst ten napisałam w oparciu o książkę "Ptaki pokojowe" autorstwa Jiri Felix, wydaną w 1974 roku (przetłumaczoną z jęz. czeskiego).
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3529 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-06, 10:52
Scoti napisał/a:
Fajnie, że coś takiego zostało napisane ale na podstawie książki z 1974 roku... Przez 40 lat się zmieniło bardzo wiele.
Owszem, ale akurat inkubacja jaj, nieśność i np długość pierwszego pierzenia się nie zmieniła, tak samo jak wymagania pokarmowe...
Także nie wszystko co "stare" jest "złe".
Pomógł: 2 razy Wiek: 29 Dołączył: 11 Lip 2011 czyli 4692 dni temu Posty: 309 Podziękowania: 10/16 Skąd: Drogomyśl
Wysłany: 2017-02-04, 17:46
Witam mam 3 pary tych ptaków, zimę znoszą bardzo dobrze i są w świetnej kondycji. Natomiast mam prośbę, czy mógłby ktoś wrzucić zdjęcia miejsca lęgowego, w którym samica znosi jaja?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum