Wybierz język:
     » Portal » Użytkownicy » Grupy » Statystyki » Czat » Album » Mapa Hodowców » Kalendarz » POBIERALNIA
     » Rejestracja » Zaloguj » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
  

 Ogłoszenie 

Prosimy wszystkich o zapoznanie się z Regulaminem Forum - PRZECZYTAJ . Z FORUM usuwane będą też osoby (nick) które nie aktywowały swojego konta !


Poprzedni temat «» Następny temat
Lęgi wróbliczek
Autor Wiadomość
Chiara 
Doświadczony Hodowca



Moja specjalizacja:
Ptaki egzotyczne

Pomogła: 4 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 16 Wrz 2014
czyli 3481 dni temu
Posty: 344
Podziękowania: 21/67
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2015-07-02, 20:15   Lęgi wróbliczek

Witam,
Czy ktoś z Forumowiczów rozmnażał już wróbliczki? Byłabym wdzięczna za rady, odnośnie żywienia młodych papużek, czasu wysiadywania, danych (ogólnych) n.t. rozwoju młodych papużek, i wszystkiego, co jest istotne.

Najpierw może napiszę że moje wróbliczki już siedzą w budce na jajach :-) . To już drugi raz, pierwszy, pierwsze zniesienie (2 jaja) miało miejsce dokładnie 21 marca b.r. Niestety, muszę się tutaj przyznać, że to przez mój błąd młode się nie wykluły- zrobiła ten błąd, że zajrzałam do budki, czym spłoszyłam papugi. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że samiczka od dwóch tygodni nie wychodziła z budki, i martwiła się czy coś się nie stało... :-? (wiedziałam że nie powinnam zbytnio ingerować w lęgi tych małych papużek, tylko karmić odpowiednio i stworzyć im warunki, gdzie nie będą niepokojone przez innych domowników czy zwierzęta (a tymczasem nawaliłam sama :oops: ). Zajrzałam do budki, zobaczyłam obie papugi siedzące na jej dnie (budka w kształcie prostopadłościanu o wymiarach podstawy 15cm na 15cm, wysokości prawie 25 cm, ze szczebelkiem w połowie wysokości budki- tak, żeby wchodzące papugi nie zeskakiwały bezpośrednio na dno budki. Otwór średnicy ok. 7cm. Na górze uchylana klapka, żebym mogła, w razie potrzeby, skontrolować budkę (niestety, jak widać na zdjęciu na dole, papugi zniszczyły "klapkę" i teraz dach budki leży ułożony ukośnie, a papugi wolą korzystać z tego wejścia, niż z wywierconego otworu). Budka została wykonana przez osobę z mojej rodziny, na wzór mojego projektu.) Wracając do historii poprzedniego lęgu- po moim "delikatnym zanurzeniu" do wnętrza budki, niestety spłoszyłam papugi, na drugi dzień były już poza budką lęgową, a po jajkach nie było śladu. Samiczka w czasie wysiadywania musiała być karmiona przez samca, pomimo to trochę schudła, co zauważyłam, kiedy opuściła budkę.

Wiedząc już, że moje papugi stworzyły parę lęgową, z większym namysłem zabrałam się do przygotowania ich do następnego lęgu. Po pierwsze papugi dostały trochę większą klatkę, o długości 90cm, 50cm głębokości i 70cm wysokości. Być może wróbliczki nie potrzebują aż tak dużych lęgówek (wd tego co czytałam), chciałam jednak dać im większą klatkę, żeby mogły poczuć się bezpiecznie, i żeby klatka wyraźnie różniła się od poprzedniej, z którą mogły mkieć złe skojarzenia. Budkę zawiesiła właściwie od razu, tak żeby stanowiła naturalny element wystroju, do którego ptaki będą przyzwyczajone. Przez ponad 2 miesiące nie zwracały na budkę uwagi, dopiero całkiem niedawno samiczka zaczęła jeść sepię "garściami", wtedy też dałam materiał budulcowy na dno klatki (szarpie i siano) a samą budkę wysypałam, jak poprzednio, warstwą trocin (ważne żeby były to trociny jak najmniej pylące, oraz nie nasączone jakimiś olejkami zapachowymi). Samiczka coraz częściej zaglądała do budki, w ciągu tygodnia przed zniesieniem pierwszego jaja naznosiła także materiału budulcowego do budki, uprzednio gromadząc go sobie w kącie klatki, pod wyżej wiszącą budką. Kopulacji tym razem ani ją, ani narzeczony nie widzieliśmy, ale teraz papugi stoją w innym pokoju, niż śpimy, a który że względu na ochronę ptaków przed naszymi psami często zamykany (przy czterech psach i latających ptakach to niemal konieczność, szczególnie jeśli ma się min westa :mrgreen: ). Wcześniej też zmieniłam dietę wróbliczek na bardziej odżywczą-zamiast mieszać gotowe karmy dokupowałam potrzebne ziarno. Wyeliminowała także słonecznik z pożywienia (dowiedziałam się, że wróbliczki nie powinny go jeść), w zamian dając większą ilość łuskanego owsa, który to bardzo zasmakował papugom. Do tego, jako że moje wróbliczki właściwie bardzo ciężko nakłonić do jedzenia karmy miękkiej, dawała im nasiona różnych gatunków w tzw. fazie mlecznej, ledwo pękające. Do tego nieograniczoną ilość sepii i witaminy firmy Beaphar dla papug i egzotyki podczas lęgów.

Tyle ode mnie. Wiem że jajo jest na pewno jedno, a ile więcej, nie odważyła się sprawdzić. Na szczęście na codzienne czynności, jak zmiana wody czy karmienie papugi nie reagują i tym razem obie siedzą w budce (samczyk w prawdzie wychodzi, ale spędza w budce więcej czasu, niż przy poprzednim zniesieniu.) Wiem że to dopiero początek, naprawdę "problemy" mogą się zacząć po wylęgu młodych...
Z tego, co słyszałam, samce wróbliczek mogą być agresywne w stosunku do swoich dorastających synów, kiedy te już opuszczą budkę, ale nie są jeszcze gotowe do rozłąki z karmiącymi rodzicami.

Dlatego wolę przygotować się na wszelkie stresujące sytuacje. Będę wdzięczna za rady, szczególnie od tych Użytkowników, którzy rozmnożyli wróbliczki (o ile są tacy na forum).

Na koniec jeszcze tylko jedno pytanie z zakresu genetyki. Samczyk jest mutacji niebieskiej, samiczka to niebieski szek. Jako że nie znalazłam nigdzie wiadomości na temat, które mutacje wróbliczek mają charakter dominujący, a które recesywny, może ktoś z Was wie, jakich młodych mogę się spodziewać po mojej parce?

W załączeniu zdjęcie moich wróbliczek.

_________________
Zapraszam na moje forum:
http://www.prostodzioby.fora.pl/
Ostatnio zmieniony przez Chiara 2015-07-02, 20:22, w całości zmieniany 1 raz  
Podziękuj autorowi tego posta
 
 

Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów? Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie: Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!

Chiara 
Doświadczony Hodowca



Moja specjalizacja:
Ptaki egzotyczne

Pomogła: 4 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 16 Wrz 2014
czyli 3481 dni temu
Posty: 344
Podziękowania: 21/67
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2015-07-06, 00:50   

Wiem już w tej chwili, że jaja są 3, samiczka znosiła je co dwa dni jedno (być może będzie więcej, dzisiaj nie sprawdzałam).
Z tego co się dowiedziałam, inkubacja trwa średnio 18 dni, lecz może być to dłużej (zależy, kiedy samiczka zacznie wysiadywać jaja, średnio od zniesienia pierwszego jaja jest to 20 dni ). Jajek zazwyczaj jest 2-5, bywa że 6. Młode opuszczają budkę po 40-stu dniach od wylęgu, i w tym okresie powinno się obserwować samca-ojca, który, chcąc zacząć z samicą nstępny lęg, może wykazywać agresywne zachowania w stosunku do podrastających synów. Młode wróbliczki należy zabrać od rodziców z chwilą, gdy tylko nauczą się same odżywiać.

Jeszcze słowo n.t. dymorfizmu płciowego wróbliczek zielonolicych (Forpus coelestis). Otóż samiec ma piékne, niebiesko-turkusowe znaczenia na skrzydłach, które widać w pełni, gdy skrzydło jest rozłożone. Przy złożonym skrzydle widać jedynie intensywnie niebieskie znaczenia na krawędzi złożonego skrzydła. Ma także niebieską, połyskującą plamę na nadogoniu (ponoć u formy nominalnej samiczki nie mają yej plamy, natomiast samice mutacyjne majà ją, lecz znacznie jaśniejszą, niż jest ona u samców. Ponadto dojrzałe samczyki mają (u formy nominalnej i u papug różnych mutacji) niebieskie znaczenia w kształcie grubszych kresek, które biegną od oka w górę czaszki (u samic takich znaczeń jest brak). Ponoć oznaki dymorfizmu płciowego można u wróbliczek zielonolicych zobaczyć już w upierzeniu juwenalnym.
_________________
Zapraszam na moje forum:
http://www.prostodzioby.fora.pl/
Ostatnio zmieniony przez Chiara 2015-07-06, 01:14, w całości zmieniany 1 raz  
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
miniuwka 
Mega User



SPIS-HODOWCÓW: http://www.spis-hodowcow....ytk_prezentacja
Pomogła: 2 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 29 Mar 2014
czyli 3653 dni temu
Posty: 78
Otrzymał 13 podziękowań
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 2015-07-06, 16:11   

Hoduję już wróbliczki kilka lat i nigdy nie było problemu z lęgami. Ale wróbliczki to nie są faliste,że wstawi się budkę i od razu przystępują do lęgów.One muszą być na to gotowe i mieć ochotę.Ja np. dając cztery pary na lęgi to często dwie od razu przystępowały,a następne dwie jak już te poprzednie opuszczały budkę.Najlepiej jak u większości ptaków lęgują pary dwuletnie.
Wróbliczki są bardzo dobrymi i opiekuńczymi rodzicami-nigdy nie miałam przypadku np. odrzucenia młodych,a odchowałam już kilkadziesiąt młodych.

Też kiedyś czytałam ,że samce mogą być agresywne w stosunku do młodych jak i samicy,ale,albo ja mam szczęście,albo takie "grzeczne papużki"NIGDY samiec nie był agresywny w stosunku do młodych. Zdaża się przeganianie,podskubywanie za nogi,ale to jest tylko tak ,żeby pokazać kto tu jest ważny.ja często oddzielam młode jak już mają się wykluć następne.

Jeżeli samiec nie jest szpaltem na szeki to wszystkie młode będą niebieskie.A tak na marginesie to bardzo ładna ta parka ,a szczególnie samiczka.

Samice też mają znaczenia nad ogonem i to bezwzględu na mutacje,ale to zależy od osobnika.Są samice,że prawie ich nie widać,a u niektórych są prawie tak intensywne jak u samców.
Jak tylko pisklętom wyrastają piórka to można rozpoznać płeć,bo widać kobaltowy kolor na grzbiecie i na skrzydłach.Kolor oczywiście tych znaczeń jest zależny od mutacji np. u lutino znaczenia są białe.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
miniuwka 
Mega User



SPIS-HODOWCÓW: http://www.spis-hodowcow....ytk_prezentacja
Pomogła: 2 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 29 Mar 2014
czyli 3653 dni temu
Posty: 78
Otrzymał 13 podziękowań
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 2015-07-06, 16:18   

Jeszcze dodam,że faktycznie nie powinno się dawać wróbliczką słonecznika jak już to kiełkowany.Piszesz,że nie chcą jeść zielonek-moje bardzo lubią tartą marchew,a najbardziej uwielbiają skiełowaną pszenicę,skubną też jabłko,kukurydze w kolbie,proso w kłosach,gałązki do obdzibania,zioła np. gwiazdnica.

U mnie sprawdziła się karma Deli Nature jak dobrze pamiętam to 68-wszystko jes ze smakiem zjadane.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
Chiara 
Doświadczony Hodowca



Moja specjalizacja:
Ptaki egzotyczne

Pomogła: 4 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 16 Wrz 2014
czyli 3481 dni temu
Posty: 344
Podziękowania: 21/67
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2015-07-07, 03:39   

Bardzo dziękuję za rady :-) . Ja na razie mam tylko tę jedną parkę wróbliczek, mieszkają w klatce 90cm na 50cm na 70cm. Dzisiaj zrobiłam papużkom "prysznic", ze względu na upały, tzn po prostu lekko spryskiwałam je spryskiwaczem (takim jak do roślin). Po pierwszym, nieudanym lęgu (wróbliczki spłoszyły się w budce i na następny dzień po jajkach nie było śladu), wszystkie czynności wykonuję bardzo ostrożnie. Jednak prysznic chyba im się spodobał, samiczka nawet specjalnie na tę okazję wyszła z budki, dała się popryskać przez chwilę, po czym wróciła-samczyk najczęściej pełni wartę przed budką, i dłużej latał po klatce i potrząsał skrzydełkami...

Szczerze mówiąc, coś takiego jeszcze rok temu nie byłoby możliwe, papugi, choć każda z innego źródła (w tym samiec kupiony jako samiczka, samiczka jako samiec z drugą samiczką, która nam niestety uciekła), były bardzo płochliwe, nawet spały nie na żerdce, ale trzymając się nóżkami sufitu klatki, zwisały główkami jak nietoperki (przez całą noc). Pomogła zmiana klatki i miejsca, na poczàtku też klatka była ustawiona wysoko, na wysokości ponad moją głową. Teraz stoi już na wysokości wzroku.

Jeżeli chodzi o pokarmy roślinne, wypróbowałam chyba wszustko poza tartą marchewką. Może to im podpasuje.

miniówka, widziałam u Ciebie zdjęcia kilku wróbliczek w jednej wolierze. Można zapytać, czy to była rodzinka, czy po prostu różne dorosłe papugi, poza okresem lęgowym?

Dodam jeszcze, że u mnie wróbliczki do pierwszego lęgu przystąpiły po 10-ciu m-cach u mnie, do następnego, po następnych trzech miesiącach.

Pozdrawiam :-)
_________________
Zapraszam na moje forum:
http://www.prostodzioby.fora.pl/
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
miniuwka 
Mega User



SPIS-HODOWCÓW: http://www.spis-hodowcow....ytk_prezentacja
Pomogła: 2 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 29 Mar 2014
czyli 3653 dni temu
Posty: 78
Otrzymał 13 podziękowań
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 2015-07-07, 08:40   

A maja basenik,że spryskujesz je wodą? U mnie kiedy mają ochotę to się same kąpią.
Poza lęgami mogą być wszystkie osobniki razem młode ,dorosłe.Tak jak u falistych dochodzi do jakiś przepychanek,ale nigdy nie zrobiły sobie nawzajem krzywdy.
Słodko wyglądają,ale to są małe diabełki :evil:
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
Chiara 
Doświadczony Hodowca



Moja specjalizacja:
Ptaki egzotyczne

Pomogła: 4 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 16 Wrz 2014
czyli 3481 dni temu
Posty: 344
Podziękowania: 21/67
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2015-07-07, 09:12   

Mają basenik (a raczej miseczkę z wodą), na dnie klatki, ale tylko z niej piją, jeszcze nie widziałam, żeby próbowały się kąpać...

Chciałabym dokupić jeszcze drugą parkę, ale bałabym się wpuścić nowe papużki do klatki tych moich łobuzów... (oczywiście nie teraz, ale myślałam żeby ew. po lęgach dokupić papużki).

Mam jeszcze takie pytanie: co dawać papugom karmiącym młode (chodzi mi o jakąś mieszanké jajeczną czy t. p.). I czy jest szansa, że na ten czas się przekonają do jajka np? (Np z amadynami wsp. miałam sytuację, że młode były przez rodziców karmione ziarnem).
_________________
Zapraszam na moje forum:
http://www.prostodzioby.fora.pl/
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
miniuwka 
Mega User



SPIS-HODOWCÓW: http://www.spis-hodowcow....ytk_prezentacja
Pomogła: 2 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 29 Mar 2014
czyli 3653 dni temu
Posty: 78
Otrzymał 13 podziękowań
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 2015-07-08, 14:53   

Masz sporą klatkę to może być jeszcze druga parka,ale na czas lęgów tylko osobno.Długo mieszkają razem to na początek musiałaby druga parka być obok w innej klatce,aby na początek się poznały.

Można dawać jajko mieszane np. z marchewką,ale wiadomo jak to ptaki potem trochę jajka w wodzie,trochę w karmidle z ziarnem,no i po całej klatce.Jajko się szybko psuje to ja stosuję pokarm jajeczny z Deli Nature wilgotny i daję w osobnym pojemniczku.Zjadają według swoich potrzeb. Nieraz znika szybko ,a nieraz wiele dni i prawie nie ruszą,ale mam pewność,że jak nie jest zanieczyszczone to na pewno się nie popsuje i może leżeć kilka dni. :lol:
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
Chiara 
Doświadczony Hodowca



Moja specjalizacja:
Ptaki egzotyczne

Pomogła: 4 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 16 Wrz 2014
czyli 3481 dni temu
Posty: 344
Podziękowania: 21/67
Skąd: Warszawa

Wysłany: 2015-07-09, 15:07   

Dziękuję za rady odn. karmienia (jeszcze nie rozmnażałam żadnych papug dotąd, chociaż oprócz tych co mam teraz, miałam jeszcze aleksandrettę obrożną i nimfy, do których strasznie mnie ciągnie...). Leosia dzielnie wysiaduje, w ogóle zauważyłam, że paputki chyba w końcu uznały, że jestem niegroźna, aczkolwiek nie ma mowy o jakiejś poufałości :lol: . Po prostu już nie uciekają na drugi koniec klatki, kiedy zmieniam karmę czy wodę, teraz przyglądają mi się z minami "no dobra, niech daje tę wyżerkę, ale żadnego głaskania po piórkach nie będzie". Ty masz jakàś oswojoną choć trochę wróbliczkę? Zastanawiam się czy to w ogóle jest możliwe...
_________________
Zapraszam na moje forum:
http://www.prostodzioby.fora.pl/
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
miniuwka 
Mega User



SPIS-HODOWCÓW: http://www.spis-hodowcow....ytk_prezentacja
Pomogła: 2 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 29 Mar 2014
czyli 3653 dni temu
Posty: 78
Otrzymał 13 podziękowań
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 2015-07-09, 19:01   

Zapomniałam dodać,że daję też skiełkowaną pszenicę przez cały rok.Dawałam też skiełkowany słonecznik,ale trochę łatwiej pleśnieje.
Ja mam stadko,więc trochę trudno oswoić,chociaż nigdy do tego nie dążyłam.Miałam samczyka,który na tyle mi zaufał,że jadł z ręki mimo,że przebywał z pozostałymi. Młode są bardzo płochliwe,ale z wiekiem się uspokajają.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
wanted 
Administrator



SPIS-HODOWCÓW: http://www.spis-hodowcow.pl/wanted

Moja specjalizacja:
Papugi

Pomógł: 108 razy
Wiek: 50
Dołączył: 12 Sty 2008
czyli 5921 dni temu
Posty: 12152
Podziękowania: 366/1351
Skąd: Nowa Wieś Lęborska

Wysłany: 2016-08-07, 20:02   

Co raz bardziej modne i pospolite są to ptaki w hodowlach. Jak tam wasze wróbliczki, komuś udało się je rozmnożyć?
_________________
Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Podziękuj autorowi tego posta
 
 
 
..:: AVIORNIS ::..




AVIORNIS POLECA:



SZUKAJ NA GOOGLE!

Twoja wyszukiwarka



Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


..:: WSPÓŁPRACUJEMY ::..
>> Spis-Hodowcow.pl - Magazyn dla miłośników Fauny i Flory >> Hodowla ptaków - Jacek Masternak >> Ptasie podróże - Artur Bujanowicz >> NOWA EXOTA >> Andrzej Jarosz >> Henryk Kościelny - fotografia przyrodnicza >> Hugo Barbosa >> Blog - Portugalia >> Hugo Barbosa & Iñaki García Hernández- Portugalia/Hiszpania >> Snyder s Grouse & Waterfowl Park >> Baza turystyczna

Od 2008 roku - Aviornis.com.pl © Wszelkie prawa zastrzezone.
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.15 sekundy. Zapytań do SQL: 17
..:: Giełda ::..


..:: OFERTA REKLAMOWA NA AV ::..


..:: POLECAMY ::..
Inkubatory do wylęgu jaj


..:: POLECAMY ::..
sklep internetowy


..:: POLECAMY ::..


..:: SERWIS I CZASOPISMO HODOWCÓW ::..



..:: Czasopismo hodowcy ::..

..:: SERWIS HODOWCÓW ::..


..:: ZAPRZYJAŻNIONA STRONA ::..


..:: Baza CITES ::..


..:: Polecamy ::..

..:: SKLEP INTERNETOWY ::..
Planeta-zoo

..:: POLECAMY ::..
Euro Zoo

..:: POLECAMY ::..
Euro Zoo


..:: POLECAMY ::..


. SERWISY AUKCYJNE .









.: ASPEKTY PRAWNE :.