Pomógł: 108 razy Wiek: 50 Dołączył: 12 Sty 2008 czyli 5960 dni temu Posty: 12152 Podziękowania: 366/1351 Skąd: Nowa Wieś Lęborska
Wysłany: 2015-05-04, 08:30
guder05 napisał/a:
Tak, to normalne. Młode samiczki mają woskówkę jasnoniebieską, a samczyki różowo-fioletową.
Dokładnie to samo bym powiedział.
_________________ Jacek "wanted" Zaborowski
Mój kanał na Youtube https://www.youtube.com/c...08GuU-Yw/videos
_________________________________________
"Są dwie wspaniałe drużyny w Liverpoolu: Liverpool i rezerwy Liverpoolu." (Bill Shankly)
You`ll never walk alone.
Chcesz wiedzieć jak zarobić? Chcesz być jednym z nielicznych Milionerów?
Chcesz osiągać sukcesy w szkole, pracy, w życiu prywatnym?
TAK? W takim razie to coś dla Ciebie:Złote Myśli - Twoja droga do Sukcesu!
Pomógł: 6 razy Dołączył: 12 Sty 2010 czyli 5230 dni temu Posty: 360 Podziękowania: 29/19 Skąd: Belgia
Wysłany: 2015-05-09, 20:57
A tymczasem moja nieokreślona papużka znów zmieniła kolor woskówki, która jest teraz z jednej strony cała niebieska, a z drugiej z przewagą brązowego nalotu...
A tymczasem moja nieokreślona papużka znów zmieniła kolor woskówki, która jest teraz z jednej strony cała niebieska, a z drugiej z przewagą brązowego nalotu...
Pomógł: 6 razy Dołączył: 12 Sty 2010 czyli 5230 dni temu Posty: 360 Podziękowania: 29/19 Skąd: Belgia
Wysłany: 2015-05-31, 03:58
Nie mam już tej papugi, ale jestem prawie pewny, że to był samiec. Po etapie częściowego zbrązowienia woskówki, powróciła ona do czystego, niebieskiego koloru.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3521 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-06-28, 05:01
Witam,
Ja też mam falistą szeka dominującego (dwufaktorowego) niebieskiego. Kupiona jako samiczka, na początku miała lekko błękitny odcień woskówki, ale uspokojono mnie, że to samica . Teraz (minął m/w miesiąc) papużkami ma woskówkę różowawą, a był też okres, gdy wygląda na bardziej beżową... To że samiczka to jest pewne z tego co wyczytałam, ciekawa jestem tylko, jak długo jeszcze ten kolor woskówki będzie się zmieniał... (Samiczka jest młoda, oprócz info przy kupnie widać to też po całkiem czarnych oczach).
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3521 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-06-30, 09:33
PCI napisał/a:
belfort napisał/a:
Ostatnio roześmiałem się, bo na innym forum jakaś "ekspertka" od falistych zwaną Joanną pisze, że cyt. "nieporozumieniem jest rozmnażanie papużek w klatkach". Dla mnie z kolei nieporozumieniem są tego typu teksty.
Jeżeli chcesz się z kogoś wyśmiewać, to może najpierw przeczytałbyś to z czego chcesz się śmiać ze zrozumieniem, a potem cytował prawdziwe słowa i na dodatek nie wyciągnięte z kontekstu.
Nigdzie nie pisałam o konkretnie papużkach falistych, a w ogóle o papugach. Nie pisałam też o sytuacji, w której trzyma się papugi w wolierach, a na okres legów przenosi do specjalnych klatek. Pisałam o sytuacji, w której ktoś trzyma cały czas parkę papug w klatce (na ogól na dodatek za małej) i do tej klatki wstawia budkę. I takie coś jest nieporozumieniem. Niezależnie od tego co Ty o tym sądzisz i jak bardzo bedziesz się z tego wyśmiewał. I nie dlatego, że papugi się w takich warunkach nie rozmnożą, bo się rozmnożą.
Przepraszam za post pod postem, ale cofnęłam się kilka stron wstecz. Tak po pierwsze, to czy chodzi tutaj o moje forum www.prostodzioby.fora.pl? Gdyż w/w "ekspertka" tam również wypowiada się n.t. falistych (jako "Siobhan") i wróbliczek.
Interesuje mnie to z czystej ciekawości, dlatego pozwolę sobie wstawić link do owej " dyskusji" (przepraszam Was za jej ton, ale nie pałamy do siebie sympatią). Otóż- od tej "pani ekspert" dowiedziałam się, że to ona wymyśliła nazwy mutacji, które np ja stosuję (nie do wiedziałam się już jakie, niestety). Może ktoś coś wie na ten temat? (mnie na myśl przychodzi tylko "paraniebieska", gdyż pozostałe są żywcem tłumaczone z angielskiego i innych języków).
Gdyby ktoś był ciekawy, podaję link (wątek dotyczy żywienia wróbliczek, dopiero ostatnie posty są polemiką n.t. falistych):
link do wątku
A tak odnosząc się do tej wypowiedzi PCI bezpośrednio, to ja np nie mam warunków, żeby trzymać swoje ptaki w wolierach, więc wybrałam takie papugi, które mogą mieszkać w większych klatkach i są wypuszczane na pokój, czyli faliste i wróbliczki. Wróbliczki mają klatkę o dł. ponad 80cm dł, 50cm szer. i 60 cm wysokości (może trochę więcej, kiedyś ją mierzyłam i zapamiętałam długość, resztę podaję bardziej orientacyjnie). Do tej klatki wróbliczkom wstawiłam budkę, i tak samo zamierzam zrobić z falistymi, kiedy zobaczę, że chcą się rozmnażać. Co w tym złego?
Teraz, odbijając zupełnie od tego tematu. Dwie strony wstecz jest post belforta, nawiązujący do określenia czy jego samczyk-szek dominujący, jest jedno- czy dwufaktorowy, i jak to rozpoznać. Otóż- jak pisałam, ją mam samicę szeka dominującego dwu-faktorową, także niebieską. Z tego co czytałam, u dwufaktorowym, kolor niebieski lub zielony ograniczony jest wyłącznie do nadogonia, resztą ciała jest biała lub żółta (tzn oczywiście plama nadogonia jest niebieską u białych i zielona u żółtych), z kilkoma małymi plamkami z prążkami w okolicach głowy i karku. Szeki dominujące jednofaktorowe mają zarówno więcej "koloru", jak i prążków na białym lub żółtym tle.
Wd mnie samczyk że zdjęcia jest jednofaktorowy... (w odniesieniu do tego, co czytałam ).
Pomogła: 21 razy Wiek: 29 Dołączyła: 27 Maj 2009 czyli 5460 dni temu Posty: 320 Podziękowania: 28/35 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-06-30, 15:58
Wybacz, Chiara, ale zanim nazwiesz Joannę pseudoekspertką, to może zorientuj się, kim ona jest. A jest to uznane nazwisko, jeśli chodzi o papugi.
Tak, Joanna już dobrych kilka lat temu [jeśli nawet nie paręnaście] wymyśliła polskie nazewnictwo mutacji. I co z tego, że część jest przetłumaczona z innych języków? Wcześniej w ogóle takiego nazewnictwa nie było.
Pseudoekspertką to można nazwać Ciebie, bo się na wszystkich możliwych forach wymądrzasz na wszystkie tematy. A tak naprawdę wiesz niewiele. A niektóre Twoje rady na jednym forum można było uznać za kontrowersyjne, jeśli nawet nie szkodliwe.
Przypomnieć Ci parę Twoich "mądrości" na temat mutacji zeberek?
Nie zrozumiałaś wpisu Joanny, na który odpowiadałaś. Tu chodzi o malutkie klateczki [za małe dla ptaków] i ptaki, które nie są z nich wypuszczane. Jak Twoje są wypuszczane, to ok.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3521 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-06-30, 19:33
Amanda napisał/a:
Wybacz, Chiara, ale zanim nazwiesz Joannę pseudoekspertką, to może zorientuj się, kim ona jest. A jest to uznane nazwisko, jeśli chodzi o papugi.
Tak, Joanna już dobrych kilka lat temu [jeśli nawet nie paręnaście] wymyśliła polskie nazewnictwo mutacji. I co z tego, że część jest przetłumaczona z innych języków? Wcześniej w ogóle takiego nazewnictwa nie było.
Pseudoekspertką to można nazwać Ciebie, bo się na wszystkich możliwych forach wymądrzasz na wszystkie tematy. A tak naprawdę wiesz niewiele. A niektóre Twoje rady na jednym forum można było uznać za kontrowersyjne, jeśli nawet nie szkodliwe.
Przypomnieć Ci parę Twoich "mądrości" na temat mutacji zeberek?
Nie zrozumiałaś wpisu Joanny, na który odpowiadałaś. Tu chodzi o malutkie klateczki [za małe dla ptaków] i ptaki, które nie są z nich wypuszczane. Jak Twoje są wypuszczane, to ok.
Przepraszam, ale musiałam zareagować.
Amando, może uświadomię Cię że miałam okazję poznać w/w już wcześniej, min. na forum, które prowadziłam. Różnica jest taka, ja nigdzie nie robię z siebie nie wiadomo kogo, nie chwalę się dawno napisaną książką, itd. Wymądrzaniem się można nazwać pisanie na tematy, na o których nie ma się pojęcie. A przez te dwa lata poznałam mutacje zeberek, to nie jest skomplikowane. Z tego co pamiętam to najbardziej nie zgadzałyśmy się w temacie "Australijskie mutacje zeberek". Aczkolwiek z perspektywy czasu patrząc, może Ty również Amando (Junior) spójrz na siebie bardziej krytycznie.
Z tego co pamiętam jedyną "gafę" walnęłam na Twoim forum, podając nieprawdziwy takson wróbliczek, jednak zrobiłam to celowo,gdyż jednak systematyka się zmienia...
A propos moich ptaków naprawdę nie musisz się o nie martwić, nie muszę Ci się tłumaczyć z tego, że nie mają za małych klatek, bo naprawdę nie wiem, skąd to wzięłaś... Ja troszkę dłużej zajmuję się ptakami niż Ty, więc oszczędź sobie mentorskiego tonu.
A jeżeli jesteśmy przy tym temacie, to wiesz, jest dużą różnica przetłumaczyç "pied" jako "szek", a wymyślić nowe nazwy (jak paraniebieska -czy to też nazwa aut. w/w? ). Poza tym, żeby tłumaczyć nazwy mutacji, chyba trzeba by również przetłumaczyć uznane przez COM standardy dla owych mutacji (co mogą zrobić tylko tłumacze przysięgli, z tego co mi się wydaje...).
Armando, naprawdę nie moja sprawa, kogo lubisz, z kim się zadajesz itd. Oby jednak Tobie, tak jak mi, ta znajomość nie wyszła bokiem...
Pomógł: 81 razy Dołączył: 21 Sty 2008 czyli 5951 dni temu Posty: 1931 Podziękowania: 126/25 Skąd: Nowodworze
Wysłany: 2015-06-30, 20:33
Nikt nazw mutacji nie wymyślał, a same "wchodziły" do języka i albo się przyjmowały albo nie. Jedyną sztucznie wymyslona to nazwa "beżowa" dla mutacji cynamonowej zeberek. Nazwy zazwyczaj w erze "przedinternetowej" szły za ptakami, głównie z Niemiec np szek czy cynamonowa. Aktualnie, w związku z dominującą rolą angielskiego, nowe mutacje zazwyczaj tłumaczone są. z tego języka lub stosuje się bezpośrednio określenia angielskie.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3521 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-01, 15:50
JC, raz jeszcze Ci podziękuję za zabranie głosu. Myślę, że tego tematu nazewnictwa mutacji nie co dalej ciągnąć, gdyż bardzo dobrze i treściwe to opisałeś. (Nie rozumiem tylko, jak ktoś może sobie przypisywać tłumaczenie z innych języków i przyjęcie się tych nazw, ale to już inną sprawa ).
belfort, specjalnie dla Ciebie złapałam dzisiaj Manię (moją falistą- samiczkę szeka dominującego, dwufaktorową niebieską) do mniejszej klatki, gdzie łatwo mi było uchwycić detale jej upierzenia. Przepraszam za zdjęcie raczej bardzo przeciętnej jakości, ale obecnie korzystam głównie z tableta, na który to z kolei nie mogę załadować zdjęć z aparatu cyfrowego.
Na zdjęciu-moja samiczka szek dominujący dwufaktorowy niebieski (ponoć najważniejszą jest ta plama niebieską lub zielona na nadogonia -pomiędzy skrzydłami, i niewielkie plamki na słowie i szyi z falkami- tzn to jest ta różnica pomiędzy dwu- i jednofaktorowymi szekami dom., te jednofaktorowe mają zarówno więcej "koloru", jak i większe obszary (łaty) z falkami).
Pomógł: 6 razy Dołączył: 12 Sty 2010 czyli 5230 dni temu Posty: 360 Podziękowania: 29/19 Skąd: Belgia
Wysłany: 2015-07-02, 03:45
Chiara, to mój samiec w porównaniu do tej samiczki - ma więcej prążków wchodzących na górną partię skrzydeł i niebieską łatkę na szyi oraz w dolnej części brzucha. Domyślam się zatem, że jest dominującym szekiem ? A propos tego samca. Niedawno skończył się pierzyć i coś z nim jest nie tak. Od dwóch tygodni siedzi napuszony, a wieczorem i w nocy obserwuję u niego odchody przyklejone do kupra (tak, jakby nie mógł się wypróżnić). Co to może być ?
Poniżej na zdjęciach moje najnowsze papużki, co do płci których nie mam pojęcia...
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3521 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-02, 09:47
amadyna1471 napisał/a:
To jest szek recesywny 2F nie dominujący
amadyna1471, z tego co wiem, szek recesywny (duński) to tzw "arlekin". Podstawową różnicą jaką sama zaobserwowałam, jest u szeków recesywnych występowanie dwóch różnych kolorów w upierzeniu (np niebieski i fiolet).
Takie papużki (szeki recesywne) wyglądają tak, jak wymienione tutaj różne papużki:
klik
Dla porównania, z tego samego źródła, szeki dominujące:
klik
W prawdzie w podanym przeze mnie podlinkowanym źródle jest tylko jedna papużka która jest szekiem dominującym dwufaktorowym, ale łatwo zauważyć, że nieprawdziwe informacje są tam natychmiast poprawiane.
belfort napisał/a:
Chiara, to mój samiec w porównaniu do tej samiczki - ma więcej prążków wchodzących na górną partię skrzydeł i niebieską łatkę na szyi oraz w dolnej części brzucha. Domyślam się zatem, że jest dominującym szekiem ?
Wd mnie Twój samczyk to szek dominujący (australijski) jednofaktorowymi, dlatego ma więcej koloru i prążków. Porównaj samczyka z papużkami z tego źródła:
klik
Cytat:
A propos tego samca. Niedawno skończył się pierzyć i coś z nim jest nie tak. Od dwóch tygodni siedzi napuszony, a wieczorem i w nocy obserwuję u niego odchody przyklejone do kupra (tak, jakby nie mógł się wypróżnić). Co to może być ?
Niestety jeśli chodzi o sprawy natury zdrowotnej, nie czuję się na tyle kompetentną jeśli chodzi o papużki, by się wypowiadać... Chciałabym Ci pomóc ale tutaj po prostu brakuje mi wiedzy. Najlepiej chyba byłoby z papużkami udać się do weterynarza-specjalisty chorób ptasich, i ewentualnie zrobić jakieś badania, o ile wet. uzna to za konieczne.
Podczas pierzenia ptasi organizm jest tak eksploatowany, że przy osłabieniu łatwo łapie wszelkie bakterie, wirusy i inne zarazki.
Jeżeli ptaszki mają biegunkę, można podać im trochę węgla, oraz wykluczyć z diety wszelkie pokarmy, które mogą zaostrzać taki stan (pokarmy jajeczne, zielone, owoce). Jednak są to jedynie środki doraźne, a ważne, żeby znależć i wykluczyć przyczynę.
Możesz też wziąć paputka do ręki, i obejrzeć jego brzuch. Jeżeli ma on kolor zaczerwieniony, wskazuje to na stan zapalny układu pokarmowego. Przy okazji możesz też ocenić, czy przypadkiem ptak nie schudł- wystająca, "ostra" kość mostka to już powód do niepokoju.
Przykro mi, że nie umiem lepiej pomóc...
Cytat:
Poniżej na zdjęciach moje najnowsze papużki, co do płci których nie mam pojęcia...
Niestety jeśli chodzi o paraniebieskie, w dodatku jeden spangle, nie mam doświadczenia z tymi mutacjami... Mam za mało doświadczenia z falistymi tych mutacji, żeby rozpoznać płeć ze zdjęcia (tzn nawet jeżeli coś myślę, niekoniecznie musi to być prawda, dlatego wolę nie wprowadzać innych w błąd). Ale myślę, że są tutaj na forum Użytkownicy, mający z falistymi większe doświadczenie.
Pomogła: 4 razy Wiek: 44 Dołączyła: 17 Wrz 2014 czyli 3521 dni temu Posty: 344 Podziękowania: 21/67 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-07-03, 08:22
amadyna1471 napisał/a:
Chiara, podstawową różnicą jaką jest u szeków recesywnych i dominujący to OKO
Tego nie wiedziałam. Mógłbyś, amadyna1471, napisać coś więcej na ten temat?
Moja samiczka ma czarne oczy, bez widocznej tęczówki, ale jest młodym ptakiem, a ponoć młode faliste mają czarne oczy, ta tęczówka pojawia się po jakimś czasie.
Ale teraz abstrahując od oka, co z innymi czynnikami definiującym szeka dominującego i recesywnego? (Wd opisu, Mania to wręcz klasyczny okaz szeka dominującego dwufaktorowego- chodzi mi o niebieski kolor na nadogonia, i "łatki" z falkami na głowie i szyi).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum