aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Off topic - Pomysł - Stowarzysznie Hodowców Ptaków Ozdobnych i Egzotyczn

tancerz2005 - 2011-12-27, 21:58
Temat postu: Pomysł - Stowarzysznie Hodowców Ptaków Ozdobnych i Egzotyczn
Witam wszystkich.
W związku z ustawą która wchodzi w życie i wielu niedomówień które za sobą niesie nasunął się pewien pomysł - mianowicie założenia Stowarzyszenia Hodowców Ptaków Ozdobnych i Egzotycznych które zgłosili byśmy po wcześniejszym zebraniu założycielskim do KRS'u w celu uzyskania osobowości prawnej.

Wiem że jest już wiele podobnych stowarzyszeń, ale ilu z nas tutaj należy do jakiegoś stowarzyszenia?
Czy słyszeliście aby któreś z obecnie istniejących stowarzyszeń udzielało się w sprawach dla nas ważnych takich właśnie jak zmiany w ustawach itd?
Może warto było by przestać być biernym i przynajmniej starać się zacząć robić coś w naszym wspólnym interesie....?

To na razie pomysł, może i głupi, ale jest - nic by to nas nie kosztowało, a mogło by pomóc.
Szczegółów na razie nie pisze, bo chciał bym najpierw poznać Wasze zdanie....

kamillo1395 - 2011-12-27, 22:45

tancerz2005, Jak dla mnie to nie jest głupi pomysł ... Wręcz przeciwnie...
JC - 2011-12-28, 00:34

Po co kolejne stowarzyszenie :?: głównym problem wszystkich polskich stowarzyszeń hodowców ptaków ozdobnych i egzotycznych jest brak ludzi do działania a nie brak stowarzyszeń :!: :!: :!: Zarejestrowanie kolejnego co w tym zmieni :?: :?: :?:
atma - 2011-12-28, 09:51

ja całkowicie popieram ...oczywiscie popieram JC - mysle podobnie jak on
JC - 2011-12-28, 10:17

Ja mam propozycję dla pomysłodawcy. Zamiast wpuszczac parę w biurokratyczne poczynania zwiazane z rejestracją nowego stowarzyszenia, możesz utworzyć "zamiejscowy" czy "internetowy" oddział MSHK i PE lub przynajmniej "klub" (bo nie wiem czy Statut dopuszcza stworzenie "internetowego"). Gdyby to był Oddział terytorialny z siedzibą w konkretnym miejscu to mozna wybrac zarząd i działac normalnie jak praktycznie samodzielne Stowarzyszenie. Wtedy mając "pieczatkę", bo po rejestracji tylko tyle bedziesz miał, możesz realizowac cele. Składka do Zarzadu jest minimalna, coś 10 czy 20 zł.
yotan - 2011-12-28, 11:35

JC napisał/a:
Po co kolejne stowarzyszenie :?: głównym problem wszystkich polskich stowarzyszeń hodowców ptaków ozdobnych i egzotycznych jest brak ludzi do działania a nie brak stowarzyszeń :!: :!: :!: Zarejestrowanie kolejnego co w tym zmieni :?: :?: :?:


W pełni się zgadzam.

tancerz2005 napisał/a:
Czy słyszeliście aby któreś z obecnie istniejących stowarzyszeń udzielało się w sprawach dla nas ważnych takich właśnie jak zmiany w ustawach itd?
Może warto było by przestać być biernym i przynajmniej starać się zacząć robić coś w naszym wspólnym interesie....?


Łatwiej będzie Ci zapisać się do jakiegoś stowarzyszenia (najlepiej od razu PFO) i wtedy możesz zacząć działać.

JC - 2011-12-28, 11:51

Do PFO nie mozna się zapisać :lol: To jest federacja stowarzyszeń i ona przyjmuje tylko organizacje a nie osoby fizyczne.
tancerz2005 - 2011-12-28, 11:52

Ok szanuje Wasze zdanie - wypowiedziałem się tutaj by je poznać...

Dziwi mnie tylko jedna rzecz która tez trochę mnie drażni, mianowicie w momencie gdy wchodzą jakiekolwiek zmiany dotyczące pośrednio lub bezpośrednio nas jak np nowa ustawa, czy poszerzenie listy rodzimej awifauny, wszyscy lamentują i płaczą że zakazują, że nakazują, że niedługo to nie będziemy mogli ptaków hodować, że głupota - ale jak pojawia się pomysł aby coś zacząć z tym robić to odpowiadacie "PO CO?".
Stowarzyszeń jest multum tylko szkoda że na papierku, bo żadne z tych towarzyszeń nie zabiera głosu w sprawach dla nas ważnych - czego efektem jest to że jesteśmy pozostawieni samym sobą...
Lepiej jest nie robić nic, tylko siedzieć i lamentować - ot natura Polaka.

Więc płaczmy i lamentujmy...

JC - 2011-12-28, 12:08

tancerz2005, teraz piszesz nieprawdziwe rzeczy :!: Przypuszczam, że ma to związek z tym, że od niedawna znajdujesz sie w tym środowisku, że wydaje Ci się, że swoimi propozycjami odkrywasz Amerykę. Ja tylko dam Ci linka do mojego pierwszego listu do MS, który jako list otwarty był też drukowany w czasopiśmie dla hodowców http://ptakiegzotyczne.net/cites/list.php Jest to list sprzed już blisko 10 lat. W tym czasie wielokrotnie były próby zorganizowania "akcji" poprawiających prawo. Min przy współpracy z Nową Exotą, przy której gromadzą się najbardziej zaangażowani polscy hodowcy. Ja już dałem sobie spokój z bezpośrednimi działaniami, bo niestety zdrowie mi szwankuje, ale mam nadzieję, że znajdą się następcy, którzy poświecą swój czas i może oni osiągną w końcu sukces :!: Mnie się tylko udało zwrócić uwagę w MS, że jest problem z naszym prawem i jak tylko się dało, rozpropagować to prawo wśród hodowców, żeby jak najmniej z nich zostało przestępcami.
tancerz2005 - 2011-12-28, 12:20

Nie odkrywam ameryki i nie twierdze że nikt nigdy nic w tym kierunku nie robił, ale powiedz mi JC, daj przykład z ostatnich 2 lat w ktorym to jakieś stowarzyszenie hodowców zabieralo by głos lub udzielalo się w naszej sprawie?
Może po prostu nie jestem w temacie - to możliwe, dlatego daj przykład.
Bo jak na razie to widzę że nawet nie ma komu wysłać maila lub zadzwonić w celu wyjaśnienia interpretacji nowej ustawy, tylko jest burza mózgu jak to interpretować, płacz i stękanie....

tancerz2005 - 2011-12-28, 12:29

Ja mam takie pytanie, skoro jest tyle stowarzyszeń hodowców - dlaczego podczas zebrań nad nową ustawą, brali w niej ludzie z fundacji Vivy, z fundacji Empatia, ze związku kynologicznego, ze związków drobnego inwentarza, z programu Uwaga i jeszcze wielu wielu innych a nie było tam nikogo kto reprezentował by nas i nasze poglądy?
No i gdzie te nasze stowarzyszenia?

JC - 2011-12-28, 12:47

W przeciągu "ostatnich 2 lat", to głównie angażują się hodowcy "szczygłów" i powolutku uzyskują "interpretacje" przepisów. Chwała im za to :!: Moja, prawdopodobnie "była" federacja PFHPO, uzyskała nękając ministerstwo, ograniczenie obowiązku rejestracji do ptaków z załączników A i B, więcej bez poparcia polityków z czołówki się niestety nie udało. Co robi PFO, tego niestety nie wiem, ale wiem, że każdej organizacji potrzeba działaczy czyli ludzi od czarnej roboty. A najczęściej trafiają się ludzie od gadania, którzy myślą, że "samo się zrobi", albo że "prezes" za nich to zrobi. Nie, żadna organizacja nic nie zrobi :!: Organizacja może ci dac tylko pieczatkę :!: Zrobić możesz tylko sam, jak się zabierzesz do ciężkiej i niewdzięcznej roboty - za którą nie dostaniesz zadnych pochwał, natomiast dochowasz się "wrogów". Tych to Ci gwarantuję :lol:
A co do "interpretacji" prawa, tylko pisemne interpretacje z MS mają jakąś wartość. Nikt inny Ci nic na 100% nie wyjaśni, a i pracownicy MS mają z tym wiele problemów i często brakuje im odpowiedzi. Tak więc, ostateczna interpretacja należy do konkretnego sądu.

JC - 2011-12-28, 12:56

tancerz2005 napisał/a:
Ja mam takie pytanie, skoro jest tyle stowarzyszeń hodowców - dlaczego podczas zebrań nad nową ustawą, brali w niej ludzie z fundacji Vivy, z fundacji Empatia, ze związku kynologicznego, ze związków drobnego inwentarza, z programu Uwaga i jeszcze wielu wielu innych a nie było tam nikogo kto reprezentował by nas i nasze poglądy?
No i gdzie te nasze stowarzyszenia?


No bo te organizacje mają "ludzi od czarnej roboty". A ich mają, bo mają pieniądze :!: :!: :!: Organizacje hodowców ptaków egzotycznych dzielą się na : biedne, bardzo biedne i bankrutów :lol: Tak to wygląda. Oczywiście jak bedziesz umiał zorganizowac odpowiednio duże środki finansowe, to masz szanse załozyć liczacą się organizację.

Barnard - 2011-12-28, 13:07

Tak myślę, że z internetowym stowarzyszeniem można by podziałać, jest szansa, że gdyby składaki były takie jak JC, piszę jest szansa na przyciągnięcie dużej ilości hodowców. I oczywiście idzie za tym wspólne zawracanie dupy ministerstwu
atma - 2011-12-28, 13:10

tancerz2005, a czy ktoś tu lamentuje , po prostu moi przedmówcy i ja zreszta też , bardzo sceptycznie podchodzimy do kolejnej organizacji
a co do lamentu ....mój Boże.....mam w swojej hodowli kilkanasci zwierząt z rodzimej avifauny, kilkadziesiąt z tzw CITES I, kilka z pierwszej grupy zwierząt niebezpiecznych , i czy ktos słyszał jakikolwiek lament
KOLEGO istnieje PZHKiPE , istnieje kilkadziesiąt innych organizacji itp tworow czy kiedykolwiek podczas tworzenia jakichkolwiek list , ktokolwiek zapytał sie . Sam podpisywałem sie pod petycja i co ..........wielkie nic.
Sadzisz ze NOWY ZWIAZEK cos zmieni??????

Barnard - 2011-12-28, 13:14

atma napisał/a:
Sam podpisywałem sie pod petycja i co ..........wielkie nic.


Tak tak ja również się podpisywałem, i to chyba 2 razy, ale czy one dotarły do ministerstwa to tego nie wiem :-)

tancerz2005 - 2011-12-28, 15:52

atma napisał/a:
tancerz2005, a czy ktoś tu lamentuje , po prostu moi przedmówcy i ja zreszta też , bardzo sceptycznie podchodzimy do kolejnej organizacji
a co do lamentu ....mój Boże.....mam w swojej hodowli kilkanasci zwierząt z rodzimej avifauny, kilkadziesiąt z tzw CITES I, kilka z pierwszej grupy zwierząt niebezpiecznych , i czy ktos słyszał jakikolwiek lament
KOLEGO istnieje PZHKiPE , istnieje kilkadziesiąt innych organizacji itp tworow czy kiedykolwiek podczas tworzenia jakichkolwiek list , ktokolwiek zapytał sie . Sam podpisywałem sie pod petycja i co ..........wielkie nic.
Sadzisz ze NOWY ZWIAZEK cos zmieni??????


Pod chyba 20 petycjami to i ja się podpisywałem - petycja jak każdy wie na nie wiele się zda.
Mi chodzi o czynne działanie, a nie pisanie pisemek. Istnieje PZHKiPE no i co? I gdzie byli podzas tworzenia ustawy? Jakie swoje racje przedstawili?
A lament - wejdź w temat o wejściu w życie od nowego roku nowej ustawy i poczytaj lament.

Ja nie rozumiem tylko jednego - nikt Was do tego nie przymusza, nie nakazuje - to jest pomysł, a Wy reagujecie co najmniej tak jak by ktoś chciał Wam krzywde zrobić.
Co zaszkodzi spróbować i zadziałać? Lepiej siedzieć i nic nie robić mówiąc "są już stowarzyszenia i one się niech tym zajmą".
Nie rozumiem Was.

Aha i jeszcze jedno - nikt tutaj nie mówi o stowarzyszeni z klubem i wielkimi składkami na niego - chodzi o zjednoczenie grupy, która będzie chciała naprawdę działać, przedstawiać swoje racje i robić coś w kierunku poprawy naszych "warunków" jakie stawia nam państwo zamiast pisać "niedługo to ptaków zabronią nam hodować".
Chcecie być bierni - ok - ale nie narzekajcie.
Viva potrafiła wywalczyć bzdurny pod względem respektowania zakaz przetrzymywania psów na łańcuchach dłużej niż 12 godzin, a my dochodzimy do tego że już większość ptaków trzeba albo rejestrować albo mieć pozwolenie z MOŚ - tak wyglądają nasze związki i ich udzielanie się w naszym wspólnym interesie.

A co do pieniędzy lub raczej ich braku - zakładając stowarzyszenie można by ubiegać się o status fundacji i zbierać datki właśnie na "walkę" z bzdurną biurokracją - myślę że jeśli przynosiło by to rezultaty to każdy z nas by coś wspomógł - kwestia chęci.

atma - 2011-12-28, 16:53

tancerz2005, a kto powiedział ze jestesmy bierni
od kilku lat należe do AZ, przed rokiem zaproszono mnie do AZ-Stare
kurde mi tam wystarczy.
a co do tych pieniędzy tych fundacji i takich tam górnolotnych frazesów to proponuje poczytać jak to sie zakładało jakiś czas temu stowarzyszenie i co z niego poza niesmakiem pozostało
a co do psów na łancuchach - ja to zakazałbym tego zupełnie
a co do rejestracji - czy to aż tak wielkim problemem jest udać się do starostwa z np umową kupna ??????? Jak wiadomo cały czas rozszerzam swoja kolekcje i bywam tam naprawde ciężko
Ptaki rejestrujemy juz od kilku lat , wszyscy wiedzą jakie dokumenty są wymagane , to problem zaopatrzyć sie w nie przy zakupie ?
Ja mam dokumenty swiadczace o pochodzeniu na kazde zwierze nawet jesli nie wymaga ono rejestracji.
A co d sugerowanych przez Ciebie lektur - proponuje poczytać jak to we warszawie stowarzyszenie zakładali to lepsze od sławetnej drukarki PZHKiPE

JC - 2011-12-28, 17:22

tancerz2005, co Tu tu juz zacząłes wypisywać :?: Ja myslałem, że Ty na powaznie chcesz poświęcic swój czas, pieniadze i nerwy i cos zrobić. A jak widzę, to już Ci ta chęc przechodzi, a jeszcze nic nie zrobiłeś :lol: Chyba nie nadajesz się do tego :?: Ale mam nadzieję, że się mylę i nie jesteś tylko typem "gadacza", a osobą która rzeczywiście cos zrobi :!:
tancerz2005 - 2011-12-29, 10:47

JC napisał/a:
tancerz2005, co Tu tu juz zacząłes wypisywać :?: Ja myslałem, że Ty na powaznie chcesz poświęcic swój czas, pieniadze i nerwy i cos zrobić. A jak widzę, to już Ci ta chęc przechodzi, a jeszcze nic nie zrobiłeś :lol: Chyba nie nadajesz się do tego :?: Ale mam nadzieję, że się mylę i nie jesteś tylko typem "gadacza", a osobą która rzeczywiście cos zrobi :!:


Sam nic nie zrobię bo potrzebuje wsparcia - a z takim podejściem ludzi to i kamienia się nie przesunie...

JC - 2011-12-29, 11:34

Ja najlepiej wiem, jak jest ciężko coś zrobić. Mnie się udało kilka projektów wcielić w życie. Kilka lat mozolnej pracy, przekonywania, że się uda, szukania optymalnych rozwiązań do warunków i odpowiednich ludzi. Już ci podrzuciłem pomysł jak zacząć rozwiązywać problemy bez ponoszenia kosztów związanych z rejestracją i funkcjonowaniem niepotrzebnego kolejnego bytu prawnego. Najczęstszym błędem "młodych" działaczy jest pomysł na "nowe" stowarzyszenie. Namęczą się przy jego rejestracji, przy załatwianiu "regonów i pitów" i potem juz nie maja siły na prawdziwą działalność.
yotan - 2011-12-29, 12:37

tancerz2005, ile masz lat? Jesteś chociaż pełnoletni? Bo zachowujesz się, jakbyś miał lat 8 albo mniej - pytasz ludzi o zdanie, a jak Ci poważni ludzie szczerze i wiarygodnie odpowiadają jak jest, to się obrażasz i jeszcze próbujesz ich obrazić.
Chcesz coś zdziałać? Związków już jest mnóstwo, ciągle powstają nowe. Każdy ma wśród swoich szczytnych celów m.in. propagowanie hodowli ptaków itp. Zapisz się do jakiegokolwiek związku, połącz siły wszystkich związków, zdobądź możliwość ich reprezentawania i umów się z Ministrem Ochrony Środowiska na rozmowę.
Jeśli będziesz dysponował czasem, uporem, pieniędzmi i siłą przebicia - na pewno Ci się uda. Jeśli jeszcze przekonasz Ministra i różne organizacje chroniące (lub nie) przyrodę, to już połowa sukcesu!

amadyna1471 - 2011-12-29, 12:47

tancerz2005, No tak dasz radę ??? Jeśli prawnicy z PFO nie dają rady to ty wygrasz z tymi wszystkimi organizacjami ,daj sobie spokój i zamiast tworzyć następne stowarzyszenie pomyśl jak wzmocnić już istniejące.
tancerz2005 - 2011-12-29, 13:03

yotan dla Twojej informacji mam 24 lata i od kilku lat należę między innymi do Stowarzyszenia Empatia, które jak widać potrafi się udzielać i coś wywalczyć.
Nie obrażam sie - nie wiem na podstawie czego wyciągasz takie wnioski?
Nie obrażam też innych - to że napisałem że ludzie są bierni i lamentują to obraza? To prawda.
Wciąż piszecie o tym że jest tule stowarzyszeń i związków - no i niech będą.
Ludzie, to był pomysł - pomysł aby coś zrobić i nie być biernym. Jest tyle tych stowarzyszeń ale nic się nie słyszy aby działały, udzielały się, chociazby na forach dla hodowców, aby chciały zjednoczyć jak największą liczbę ludzi, bo przecież "w kupie siła"...

Każdy z Was pisze - "chcesz coś zdziałać? to zapisz się do związków" itd. - nie, ja sam nie chcę działać - ja bym chciał abyśmy my wszyscy zaczęli działać, abyśmy się zjednoczyli i zabrali w końcu głos.
Ja nie chce zrobić rewolucji i nikogo też do niczego nie namawiam - TO BYŁ POMYSŁ i naprawdę dziwi mnie Wasza reakcja.
Zamiast się wzajemnie zachęcać do działania, to Wy przedstawiacie pozycję na NIE.
Więc co mam zrobić? Nie obrażam się - po prostu wycofuje, bo z takim "zapleczem" i wsparciem, to choćbym na rzęsach stanął, to nic nie zwojuje.
Niech zostanie więc tak jak jest.

To jest kwestia dobrych chęci i zadziałania - nie udało by się - trudno - z tego powodu nikomu z Was by z portfelów nie ubyło.

atma - 2011-12-29, 13:10

jakj dobrze , ze to w ,, kategorii,, na wasoło. przez chwile poczułem sie jak na wiecu.
Ludzie, to był pomysł - pomysł aby.... ITD
LUDZIE !!!!!!!!!! JAK TO BRZMI .....dzieki ze myslisz o nas ...ale co zrobic ...my tacy bierni :):):):):)

tancerz2005 - 2011-12-29, 13:18

atma milo że szydzisz sobie ze mnie. I właśnie o to chodzi - o podejście.
Ciesz się że Ty masz profesionalne centrum dzięki czemu urzędasy nie podchodzą do Ciebie jak do większości "domowych" hodowców utrudniając im życie.
Albo zapomniałeś już jak to jest mieć swoją "małą" hodowlę i użerać się z urzędnikami, albo miałeś na tyle dużo szczęścia że nigdy takowych nie miałeś...
Ciesz sie i smiej - ja na Twoim miejscu też miał bym powody do radości i szydzenia z innych...
I kto tu kogo "obraża"... A Tacy "poważni" ludzie...

Teraz się nie dziwię dlaczego ludzie są bierni.

atma - 2011-12-29, 13:36

ja z Ciebie nie szydze , wcale nie mam takiego zamiaru
pozwole sobie tylko na 2 małe dygresje i proponuje zakonczyc ten do niczego nie prowadzacy temat
1. urzedasy jak masz dokumenty w porządku nie czepiają sie , a jesli nie masz to dlaczego mają tolerować łamanie prawa - Polskiego prawa ( to jak jest w czechach to bedzie interesowało jak waleczna armia czeska podbije nasz kraj :) )
2. Ciebie jako działacza towarzystwa walczacego o poprawe losu zwierzat powinna cieszyc ustawa zakazujaca handlu na targach

tancerz2005 - 2011-12-29, 13:48

1. Z dokumentami zgadza się - tylko tych dokumentów potrzeba coraz więcej a uzyskać je coraz trudniej. W wyniku tego chwilami brakuje już "chęci" na rozwijanie hodowli, a nasz kraj pod względem hodowli ptaków nie przoduje w europie - chyba głównie przez bzdurne przepisy.
Jak się ma duże fundusze to jest łatwiej sprostać wszystkim wymaganiom - do Twoich wolier nawet jak by ktoś usilnie chciał się czepnąć to nie ma czego - tylko że Twoje woliery kosztowały pewnie krocie i zapewniają wręcz lepsze warunki niż nie jeden ogród zoologiczny...

2. Nowa ustawa cieszy mnie, i to nie wiesz jak bardzo! Ale uważam że ma wiele niejasności pod względem nas - hodowców ptaków - zresztą hodowców ptaków nawet nie brano pod uwagę tworząc tę ustawę więc co się dziwić że powstało w niej tyle luk prawnych.

Tak jak napisał atma najlepiej będzie zakończyć "ten do niczego nie prowadzacy temat " i usunąć go.

Dziękuje za wypowiedzi i wyrażenie swojego zdania, nawet jeśli było ono inne niż moje.

atma - 2011-12-29, 14:18

tancerz2005, coraz wiecej papierów - widac dawno nic nie rejestrowałes, ja od lat zanosze to samo
a co do wolier - jak sie ptaki trzyna w norkach i w syfie to nawet najwieksza organizacja nie pomoze
przeciez prawo nie okresla minimalnych wymagan
Panie kolego brnąc dalej w tym temacie zaczynasz Pan zaprzeczć ideałom organizacji do ktorej sie przyznałes :):):):):) przeciez tobie powinno zalezec by przepisy były mega proanimal :):)

JC - 2011-12-29, 14:24

tancerz2005, jednak pomyliłem się :-| Należysz do najszerszego grona naszych hodowców, ktorzy oprócz "dobrych pmysłów" nic nie dają od siebie. Nawet nie należą do żadnego stowarzyszenia, bo to jednak wymaga jakiegoś wysiłku, jak przyjście na zebranie czy chocby pomoc przy organizacji wystawy. Podejrzewam, że nawet nie prenumerujesz już ostatniego czasopisma dla hodowców ptaków egzotycznych i ozdobnych - jak zresztą zdecydowana większość hodowców polskich, dzieki czemu tak się z naszym zdaniem liczą władze. Ja już kiedyś powiedziałem red. naczelnemu Nowej Exoty - nasze akcje przyniosą jakiś skutek (czyli politycy zaczną się liczyć z hodowcami), jak liczba prenumeratorów przekroczy 10 000. Po faktach poznaje się siłę, a nie po pomysłach. A fakty to pieniądze i ludzie czyli wyborcy :!:
tancerz2005 - 2011-12-29, 16:43

atma lista rodzimej awifauny a co idzie w związku z tym pozwoleń na hodowle określonych gatunków też się od kilku lat nie zmieniała?
Bo ja co innego usłyszałem po kontakcie z MOŚ...

Ja ptaków nie trzymam w "norkach" - zresztą możesz to zobaczyć w temacie o mojej hodowli - lecz nie każdego stać na takie woliery jakie Ty masz - punk widzenia zależy od punktu siedzenia...

Jestem za przepisami jak to określiłeś "proanimal" ale takimi które mają sens - jeśli Ty uważasz że przepisy Polskiego prawa odnoszące się do nas mają w 100% sens to ok - nie mam więcej pytań...

JC jeśli wiesz do jakiej grupy należę nie znając mnie i co lepsze oceniasz mnie po kilku wypowiedziach w których bagatela chce coś zrobić i to jest dla Ciebie wyznacznik tego że należę do grupy która nic nie robi to podziwiam Cię za Twój talent psychologiczny.
Teraz wiem że lepiej było siedzieć na dupie, nie odzywać się i martwić się o własny tyłek - mam nauczkę na przyszłość.

Nigdy nie spodziewał bym się że chęć zmian - nawet głupia w mniemaniu innych- ale jednak, będzie odebrana w taki sposób jak bym chcial zrobić komuś krzywdę, i będzie to powodem do szydzenia z mojej osoby i oceniania mnie w negatywny sposób.
Jest to przykre tym bardziej, że osądy te padają z "ust" osób bagatela starszych ode mnie dwukrotnie, którzy chyba jednak powinni nawet mimo potknięć, mieć trochę więcej wyrozumiałości i zrozumienia do innych.
Ja tym czasem czuję się w tym temacie jak bym zrobił coś nagannego i niewybaczalnego - a powodem była propozycja i chęć zadziałania...
Cieszę się że jesteście tak mądrzy i idealni - ciekaw tylko jestem jak bardzo zaangażowani byliście w moim wieku i jak wiele wtedy zdziałaliście.
Widać dla Ciebie JC cieszył bym się większym szacunkiem gdybym należał do jakiegokolwiek związku i przyjeżdżał na spotkania. Szkoda tylko że wielu należy do związku tylko dla obrączek a na spotkania jeździ tylko dla obecności, nic do nich nie wnosząc - no ale taki gość to już jest czynny bo należy do związku i prenumeruje gazetkę...
I tak właśnie wyglądają "czynne" związki...

I jeszcze jedno - w ankiecie zagłosowało 27 osób, w tym 20 na "TAK", jednakże nikt z tych osób nic nie napisał... Może czytając Wasze wypowiedzi psychologiczne, oceniajace moją osobę i porównujące ten post do wieców, warto by się zastanowić dlaczego nic nie napiszą...

JC - 2011-12-29, 18:09

tancerz2005, to wszystko tylko "czcze gadanie". Zacznij robić coś konkretnego i wtedy oceniaj. Jak coś namacalnego zrobisz to wtedy mozesz podsumować: zrobiłem więcej niż ten, ale jeszcze mniej niz ten/ta. Bo jak na razie to masz tylko pretensje, a jeszcze się niczym nie wykazałeś :!:
tancerz2005 - 2011-12-29, 18:49

JC napisał/a:
tancerz2005, to wszystko tylko "czcze gadanie". Zacznij robić coś konkretnego i wtedy oceniaj. Jak coś namacalnego zrobisz to wtedy mozesz podsumować: zrobiłem więcej niż ten, ale jeszcze mniej niz ten/ta. Bo jak na razie to masz tylko pretensje, a jeszcze się niczym nie wykazałeś :!:


Do kogo ja mam pretensje i kogo oceniam? Jak narazie to ja jestem oceniany przez Ciebie i innych tutaj - 8 latek, nic nie robie, wiece itd.
Chce coś zrobić i po to ten post a spotykam się tylko z krytyką i negatywnymi emocjami.
Uważasz że to głupi pomysł - ok szanuje to.
Uważasz że powinienem zrobić inaczej - ok chętnie przyjmę każde wskazówki.
Ale to nie jest powód by mnie oceniać nie znając mnie i aby padały takie stwierdzenia jak padły, tym bardziej że tak jak napisałem wyżej - ja nikomu krzywdy nie robię - chcę coś zrobić w naszym interesie i nawet jeśli to tylko złudne myślenie to jednak kieruje nimi inicjatywa, a to nie jest powód to tego by sie wyżywac i udowadniać jakim to się jest mądrym.
Mam jeszcze czas aby stać się tak mądrym jak Wy - do tego czasu chcę probować robić cokolwiek a nie tylko krytykować tych o mają pomysły.
Już napisałem - powiedzcie co Wy robiliście w moim wieku i jak bardzo byliście wtedy zaangażowani w hodowle ptaków...

Pomysł umarł śmiercią naturalną - jeśli mam walczyć nie tylko z biurokracją ale jeszcze z "kolegami po fachu", to faktycznie wolę się zapisać do związku, jeździć na zebrania i prenumerować gazetkę...
Wtedy spotkam się z większym szacunkiem niż teraz...

JC - 2011-12-29, 19:08

Tak, jak zrobisz te 3 rzeczy o których napisałeś, to bedzie wiecej niż zrobiłeś dotychczas. Pisze powaznie :!: to nie jest żaden żart z Ciebie. W kolejnym kroku, powinienes się zaangazowac w działania stowarzyszenia, i robić co tylko mozna żeby się rozwjało. Oczywiście konkretna robota, a nie gadanie. Tak działając szybko zdobedziesz szacunek mądrzejszych członków i szybko trafisz do władz stowarzyszenia. A co dalej - jednoczenie rozdrobnionych stowarzyszeń i tworzenie siły mającej znaczenie w Polsce, z którą politycy musieliby się liczyć. To jest jedyna droga, innej nie ma :!: :!: :!: Jesteś młody, masz duzo czasu. Efektywnie to mozna działac tak do 50-tki, potem to już...
kwap3 - 2011-12-30, 11:23

Ja popieram karzdego kto chce coś zmienić na lepsze i ma jakiś pomysł. Nie ważne czy wramach istniejącej organizacji czy stworzy coś nowego. Może ta druga opcja dzięki internetowi będzie nawet bardziej efektywna. To, że tancerz2005 ma doświadczenie w stowarzyszeniu które działa z sukcesami świadczy na jego korzyść.
yotan, czytałem posty tancerz2005 dwa razy - w którym momencie kogoś obraził?
atma, mógłbyś rozwinąć skrót AZ-Stare, może to jest jakaś alternatywa :lol:

atma - 2011-12-30, 11:40

kwap3, Internationale AZ - AEZ - Interessengemeinschaft Stare
pysia34 - 2011-12-30, 12:26

Dziwi mnie nagonka na człowieka... sami nic nie zrobicie a tylko krytyka :( Zanim się coś zacznie to same kłody pod nogami. Wolier żadnego z panów biorących udział w dyskusji nie widziałam, ale chętnie doczekałabym się minimalnych warunków opracowanych na podstawie potrzeb ptaków a nie widzi mi się i kasy hodowców i pseudohodowców jakich pełno w Polsce a i tutaj nie braknie. Pewnie się sporej ilości narażę ale cóż. Popieram inicjatywę jak ktoś chce zabrać się za czarną robotę. Nauczona doświadczeniem powiem że w każdym stowarzyszeniu muszą być ci od czarnej roboty zapaleńcy i dojne krowy czyli ci co mają kase ale za nic czasu ani ochoty by się w tym babrać. Inną rzeczą jest wg mnie rozczłonkowanie środowiska ....każdy sobie rzepkę skrobie jak to z polskimi hodowcami bywa :( Ale to na zasadzie przysłowiowej krowy sąsiada niech mu ta druga zdechnie żebym nie miał mniej niż on a nie żebym ja dokupił... Tancerz popieram inicjatywe.Ze swojej strony mogę dołożyć, że w ministerstwie żadziej trafia się na zakute łby i pociotków aniżeli w niejednym starostwie i silne lobby może niejedno zrobić. Warunek trzeba je stworzyć i nie na zasadzie dziadków 20 lat przed setką jak wiekszość członków starych skostniałych struktur walczących o drukarkę :) Dodam że warto zadbać o lobbowanie całego środowiska hodowlanego a nie małej grupki nawiedzonych bab :) Tylko gdzie tu interes żeby zmienić przepisy i ptaków nie trzymać w piwnicach , malutkich klatkach bez wylotek czy pomieszczeniach bez okiem.... jakoś śmiem wątpić w zaangażowanie w takie sprawy widząc na śląsku w jakich warunkach trzymana jest chociażby drobnica egzotyczna :( czy gołębie :(
Popieram inicjatywe na mnie mozesz liczyć do pomocy jakby coś.

atma - 2011-12-30, 12:58

pysia34, to nie nagonka na czlowieka , to negacja słomianego zapału
Basiu wiesz doskonale ile było szumu jak zakładałyscie cos tam w warszawce i jak pie..... to wszystko tez było ciekawie
zamiast wtykać kij w mrowisko ...napisz szczerze - wierzysz w powodzenie tego
pozdrawiam wprost z łóżka ( CH dodatnia) :)

pysia34 - 2011-12-30, 13:18

Nie popieram słomianego zapału np. ówczesny v-ce po pół roku pozbył się wogóle ptaków. Gdyby nie warszwka ze swoim pępkiem świata SPP zarejestrowane by było już dawno w innym mniejszym mieście bez żadnych problemów. Nadal połowa ludzi z tej 15 założycieli to moi bliscy przyjaciele którzy pewnie poszli by znów gdyby zaistniała taka potrzeba. Nie torpedujmy czegoś z zasady bo gdyby nie rozwój inicjatywy tkwilibyśmy w epoce kamienia łupanego :)
Jestem ufnym człowiekiem z zasady i wierzę w powodzenie cennych inicjatyw jesli nie rozmieni się wszystkiego na drobne i dobierze właściwe osoby :)
Ch. psittaci czypneumoniae ?

sylwia2401 - 2011-12-30, 13:27

Widzę panowie, że połowa Waszych postów, to tylko krytyka,dajcie młodemu zadziałać,być może tacy jak On coś zdziała,bo Wy wszyscy widzę, stanęliście już na laurach :mrgreen:
JC - 2011-12-30, 14:02

sylwia2401, a kto mu broni działać :?: Tylko Ci co "dzialali" i tworzyli nowe "lepsze" stowarzyszenia, jak choćby ja, wiedzą, że nie tędy droga. Po co ma robić nasze błędy :?: Ale podobno każdy woli się uczyć na własnych błędach, niż korzystać z doświadczeń innych.
sylwia2401 - 2011-12-30, 14:30

JC napisał/a:
sylwia2401, a kto mu broni działać :?:

JC,tylko Wy jako starzy hodowcy, powinniście mu pomóc, a nie odstraszać.

JC - 2011-12-30, 14:49

A po co ja to wszystko tu pisałem :?: Miałem mu napisać - załóż 147 związek hodowców ptaków, w którym bedziesz miał tylu członków, że moze ci się uda obsadzić wszystkie wymagane prawem funkcje :lol: Policzmy: zarząd - 4 osoby, komisja rewizyjna - 3 osoby, sąd kolezeński 3 osoby, no i by sie przydał choc z jeden członek nie pełniący żadnej funkcji :lol: Gdyby w moim Stowarzyszeniu pojawiło się 10 młodych ludzi chcacych działac to byłbym szczęśliwy :!: Co ja piszę, dzięsięci :!: , żeby pieciu, a nawet trzech :!: Niestety nie ma kompletnie ludzi chętnych do pracy. Natomiast rzucających pomysłami jest sporo, szkoda, że patrzą się tylko na innych, żeby je wcielili w zycie :-(
sylwia2401 - 2011-12-30, 21:33

JC, ja i tak twierdzę że do młodzieży świat należy, dajmy im działać, 147 się nie uda,a 148 może da radę :mrgreen:
JC - 2011-12-30, 21:57

Wiadomo ;-) , tylko szkoda, że młodzieży kompletnie nie interesuje praca dla innych. Jak się trafi jakiś "robotny" to jest niemalże hołubiony. Prezesem mojego Stowarzyszenia jest najmłodszy wiekiem członek. Ma niewiele ponad 30 lat. Jak tylko osiągnął wymagany w Statucie staż członkowski, to od razu na Zjeździe zaproponowano mu udział w Zarządzie. A że poprzedni prezes zrezygnował w trakcie kadencji, to został jednogłośnie wybrany nowym prezesem. Młodych i chętnych do pracy potrzeba jak tlenu :!:
kubao - 2011-12-30, 21:59

Ja również popiera pomysł takiego stowarzyszenia, lepiej doradzilibyście coś, a nie tylko że to dużo pracy itp.
tancerz2005 - 2011-12-30, 22:53

Czy znalazły by się osoby z Warszawy lub okolic które chciały by zjednoczyć siły do wspólnego działania na terenie Warszawy?
Sam nie dam rady - czy ktoś był by w stanie przyłączyć się do aktywnego działania?
Wiadomo, nie każdy kto zapisał by się do takiego stowarzyszenia mógł by dojeżdżać (koszta, czas), ale może właśnie osoby z Warszawy i ich okolic były by w stanie poświęcić trochę czasu?
Rzecz jasna chodzi mi o osoby chcące się naprawdę zaangażować dla których "wycieczki" po urzędach i "kawki" u urzędników nie były by wyzwaniem i nie odstraszały by na dłuższą metę.
pysia34 dziękuję za chęć pomocy, na pewno skorzystam! :-D (szkoda że nie jesteś z Warszawy, ale myślę że damy radę :) )

I dziękuję wszystkim którzy choć trochę wierzą w ten pomysł - to dodaje otuchy.

Mój zapał nie jest słomiany, ale nie jestem też alfą i omegą - sam nic nie zdziałam i nie stawie czoła "całej reszcie" - potrzebuje wsparcia Was wszystkich i po to ten post.
JC napisałeś że kiedyś powiedziałeś że urzędnicy nie będą się z nami liczyć dopóty dopóki liczba osób prenumerujących Exote nie przekroczy 10 000 osób - ja myślę że te 10 000 osób miało by większą siłę przebicia jako członkowie stowarzyszenia a nie prenumeratorzy...
To też od nas samych zależy jak silną grupę stworzymy...
JC, atma, yotan być może mija się to z celem, być może poniesie to porażkę, być może każde Wasze słowo się spełni - ale dlaczego nie spróbować....?

A może na przekór wszystkiemu uda się....

yotan - 2011-12-30, 22:59

tancerz2005, rób jak chcesz. Szkoda tylko, że trochę potrwa, zanim dojrzysz, że JC ma rację... A najbardiej szkoda, że do tego czasu Twój zapał się wypali...
Pytałeś, dlaczego osoby gosujące w ankiecie na TAK się nie wypowiadają - otóż prawda jest taka, że są to ludzie, którzy "popierają" i "klaszczą", ale jak właśnie coś zrobić trzeba, to ich maksymalnym wysiłkiem jest kliknięcie na TAK...

tancerz2005 - 2011-12-30, 23:18

Yotan wiem o czym piszesz i nie trudno się z tym zgodzić, ja jednak wciąż mam nadzieję że może zjednoczymy siły i zadziałamy...
Proszę Was wszystkich, postarajmy sie coś zrobić... :-|

Zobaczcie na organizacje pro-animal typu Empatia, Viva - potrafią wywalczyć swoje zamierzenia i cele - ale zobaczcie jaką mają siłę przebicia, jakie akcje, działania, ilu członków i to takich członków którzy potrafią działać w swoim zakresie...
My nigdy wiele nie wywalczymy jeśli nie zaczniemy działać podobnie...
Złączmy siły i zacznijmy coś robić - wszyscy - tym bardziej że to chodzi o nasz wspólny interes... :-(
Nie wiem, może faktycznie łudzę się że to się może udać, ale chciałbym by tak było...

JC - 2011-12-30, 23:26

tancerz2005 napisał/a:
Czy znalazły by się osoby z Warszawy lub okolic które chciały by zjednoczyć siły do wspólnego działania na terenie Warszawy?
Sam nie dam rady - czy ktoś był by w stanie przyłączyć się do aktywnego działania?
Wiadomo, nie każdy kto zapisał by się do takiego stowarzyszenia mógł by dojeżdżać (koszta, czas), ale może właśnie osoby z Warszawy i ich okolic były by w stanie poświęcić trochę czasu?.


Wreszcie konkretny apel :!: Teraz zobaczysz jaki to przyniesie odzew. To już nie "kliknięcie".

yotan - 2011-12-30, 23:42

Ja należę do bydgoskiego oddziału PZHKiPE od 4-5 lat. W tym czasie prawie nic nie zmieniło się na lepsze, a na gorsze. Dlatego byłem jednym z pomysłodawców i wykonawców odłączenia się od PZHKiPE i założenia własnego stowarzyszenia. Złożyłem nawet pełną dokumentację w sądzie, zostały tylko drobne poprawki, Burmistrz zatwierdził nam statut. Ale w międzyczasie odwiedził nas obecny szef PZHKiPE i próbował namówić, żebyśmy się nie odłączali. Jego argumenty mnie do tego nie przekonały, ale dało mi do myślenia coś innego: przysłuchiwałem się wypowiedziom obu stron, sam również brałem udział w rozmowie, ale bardzo szybko okazało się, że nie chodzi o jakieś wielkie zmiany i chęci utworzenia nowego, lepszego i w ogóle "naj" stowarzyszenia, tylko o głupie 10 czy 20 zł / rok za składkę. To przekonało mnie ostatecznie, że zakładanie nowych stowarzyszeń jest błędem. Nie wiem, czy widziałeś np. http://www.okhme-goulda.pl.tl/ - przeczytaj sobie powody (na głównej stronie), dla których to stowarzyszenie ma powstać. To jest śmieszne. To jest próba spełniania chorych ambicji pojedynczych hodowców, którzy szukają poklasku. Poczytaj sobie komentarze przepełnione „wazeliną” i odpowiedzi na kontrargumenty. W Poznaniu powstał niedawno kolejny nowy związek - Kakadu. Odłączyli się od Canarii, mieli cele, "ambicje", głośno krzyczeli, a już ledwo ciągną, już się kłócą.
Rozdrabnianie środowiska hodowców nie ma sensu!
JC ma rację: jeśli będziesz aktywnie uczestniczył w życiu swojego związku, to wtedy masz szansę. Sam to przerabiałem w mojej krótkiej związkowej karierze. Z początku siedziałem cicho, ale po drugiej wystawie, w której brałem udział nie wytrzymałem i wygarnąłem, co mi leży na sercu. Z mojej strony posypała się krytyka, ale też propozycje i rozwiązania. Oczywiście większość z nich została jednogłośnie przyjęta, ale 90% z tego nie doczekało się realizacji. Osiągnąłem tylko – albo AŻ to, że teraz liczą się z moim zdaniem, przy podejmowaniu decyzji czekają na moją opinię. Bywa tak, że moja opinia waży losy poszczególnych uchwał. Wśród hodowców w moim oddziale większość to ludzie w wieku przed- lub emerytalnym. Nie mają już sił. Ostatni nieodżałowany WIELKI PASJONAT, który starał się utrzymać związek przy życiu sam przedwcześnie zmarł w kwietniu tego roku. Z hodowców w średnim wieku spora część to nastawieni na sprzedaż producenci ptaków ozdobnych. W zeszłym i w tym roku nawet wystawy nie chciało się ludziom urządzać, bo stwierdzili, że nie opłaca się, bo nie ma ptaków do konkursu! Z garstki ludzi, którzy traktują hodowlę ptaków jako pasję każdy ma swoje życie i swoje problemy, nie mają czasu na zajmowanie się odległą Warszawą. Śmiało mogę powiedzieć, że nasz oddział kula się jeszcze jakoś dzięki mnie i 2-3 innym osobom (może cię to zdziwić, ale w realu jestem życzliwszą i „lepszą” osobą)
tancerz2005, masz dobre chęci, tylko wg mnie mają one złe ujście. Na prawdę jest tak, jak napisał JC: lepiej zacznij działać w swoim stowarzyszeniu, to raz-dwa wybiorą Cię do zarządu. W międzyczasie szukaj w innych stowarzyszeniach ludzi podobnie myślących i działających i się jednoczcie - najlepiej pod przewodnictwem osoby z Warszawy, bo tam jest całą siedziba ustawodawców. Żeby u nich coś wskórać to trzeba dać im "gotowca", czyli wymienione problemy i podane na tacy gotowe rozwiązania, bo oni o takich pierdołach jak hodowla szczygła albo dokument rejestracyjny dla papug nie myślą. Można by też spróbować współpracy (rozsądnej) z kimś z OTOP-u albo jakichś podobnych liczących się towarzystw (Salamandra). Trzeba pokazać wszystkim, że hodowcy chcą dobrze dla avifauny, a nie tylko dla siebie. Jakby udało Ci się stworzyć wewnętrzną sieć „agentów” działających w osobnych stowarzyszeniach, którzy mobilizowaliby siebie i innych do działania, a najlepiej, jakby byli członkami zarządów, to wtedy byłaby to siła, z którą należałoby się liczyć. Jest Internet, jest Nova Exota – wykorzystaj to. Ale żeby coś takiego powołać do życia potrzeba ludzi młodych, z otwartymi umysłami, których wzrok sięga dalej, niż czubek własnego nosa.
Powodzenia!

pysia34 - 2011-12-31, 08:51

Yotan poruszyłeś wszystko co można było poruszyć od skostniałych struktur po chęci :( Taja jest niestety prawda. W Zielnej jest "nowy" człowiek starego związku ale co z tego skoro ludzie są już zrażeni do starych struktur :( Co do kakadu swojego czasu myślałam nawet żeby wstąpić nawet poznałam "władze" ale jakoś zeszło :) Problemy pojawiają się kiedy są rozbieżne cele członków. Sam zapał to nie wszystko niestety. Czasy aktywistów i czynów społecznych skończyły się wraz z minioną epoką JC zostało niewielu altruistów chcących pracować na rzecz innych. A w środowisku hodowców o życzliwość patrząc na niektóre potyczki nawet na tym forum nie ma co liczyć chyba :( Jednak życzę tancerzowi powodzenia i mam jakieś materiały które mogły by pomóc w razie co.
Hebi - 2011-12-31, 15:05

1. Prawo o stowarzyszeniach, art. 2 ust. 1: "Stowarzyszenie jest dobrowolnym, samorządnym, trwałym zrzeszeniem o celach niezarobkowych." Sąd zwrócił nam statut do poprawki właśnie dlatego, że - zdaniem sądu - nie było w nim wystarczająco jednoznacznie napisane, iż działalność stowarzyszenia jest niezarobkowa, co jest sprzeczne z ustawą. I jak wówczas do niektórych dotarło, że ze stowarzyszenia forsy i darmowych drogich papug dla krewnych i znajomych królika nie będzie (bo widać nie każdy wcześniej się pofatygował przeczytać odpowiednie akty prawne), to... cóż, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

2. Publiczne podawanie czyjegoś miejsca pracy i zarobków jest sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami. Życzę sobie skasowania tej informacji i przeprosin na forum. W przypadku pojawienia się kolejnych informacji osobistych chronionych prawem nie będę już pisać tutaj, tylko zgłoszę łamanie prawa przez forum aviornis.

3. Władze forum zapewniały mnie, że pranie prywatnych brudów to nie tutaj. Tymczasem temat wyciągany jest wciąż od nowa. Wiele z podawanych wprost lub przemycanych w różny sposób informacji o stowarzyszeniu i personalnych jest fałszywych, a nie zamierzam się wdawać w pyskówki i ich prostować. To ostatni raz, kiedy odpowiadam na taki post. Oczekuję, że władze forum same zadbają o to, żeby podobne rzeczy nie pojawiały się publicznie.

pysia34 - 2011-12-31, 17:38

Droga Pani nikt wywleka żadnych brudów jak Pani raczyła zauważyć. Rzecz dotyczy innego stowarzyszenia a nie tego, którego nie potrafiła Pani w warszawce zarejestrować.
Aby działać potrzebna jest kasa więc bez pozyskiwania środków żadne stowarzyszenie nie ma racji bytu. Nawet wydanie ulotek było problemem bo potrzebne były pieniądze. Jeśli ktoś nie uświadamia sobie potrzeb finansowych na powstanie i prowadzenie stowarzyszenia to niech zmiata do piaskownicy gdzie piasek miasto dosypuje za darmo, jak to Pani uczyniła przy pierwszym problemie obarczając grupę winą za swoją słabość. Do tej pory nie wypowiadałam się na temat SPP Pani wypowiedź jednak zmusiła mnie do tego.
Do pozostałych wypowiedzi Pani nie będę się ustosunkowywać zniżając się do poziomu jaki Pani reprezentuje usiłując jakąś awanturką urozmaicić swoje nudnawe życie.
Pomagać można i bez stowarzyszenia jeśli ktoś ma taką ochotę i potrzebę.
Pozdrawiam i życzę zdrowia :)

atma - 2011-12-31, 17:55

z całym szacunkiem do zarządu forum ...myślałem ze osoba tak konfliktowa i wszystkowiedząca jak MEGA USER HEBI ma zakaz pisania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie wiem jak wam drodzy koledzy ale mi problemów w realnym świecie wystarczy w matrixie ich nie potrzebuje
kolejne pojawienie się na forum TEJ PANI jest wielkim nieporozumieniem i wielka strata dla tego forum

wanted - 2012-01-01, 13:52

Hebi, po pierwsze przeczytaj wyrażnie Regulamin Forum gdzie jest mowa, że nikt z Obsługi jak i samo Forum nie ponosi odpowiedzialności za napisane przez userów posty. To tak na początek.
Hebi napisał/a:
3. Władze forum zapewniały mnie, że pranie prywatnych brudów to nie tutaj. Tymczasem temat wyciągany jest wciąż od nowa. Wiele z podawanych wprost lub przemycanych w różny sposób informacji o stowarzyszeniu i personalnych jest fałszywych, a nie zamierzam się wdawać w pyskówki i ich prostować. To ostatni raz, kiedy odpowiadam na taki post. Oczekuję, że władze forum same zadbają o to, żeby podobne rzeczy nie pojawiały się publicznie.

Kto :!: :!: :!:

Kolejną sprawą jest, że wielu z Nas już głupich pyskówek czytać nie chce i przyznam się ze cały ten temat też jakoś ogapiłem bo zajęty jestem zupełnie czym innym i nie mam zamiaru przy tym temacie adorować. Nie wszystko muszę czytać bo i czas nie pozwala a i wiele innych osób też ma takie kłopoty. Tematów jest wiele a postów jeszcze więcej tak więc zauważ że nie każdego dnia każdy z Nas ma możliwość czytania wszystkiego a i wiele tematów niektórzy ignorują - zaznaczając po przez odpowiednią opcję.
W wielu postach bywają czasem dane niektórych innych osób ale jakoś nikt kłopotu z tym nie ma a jak widac Tobie coś zawsze przeszkadza i to TY wpadasz tutaj tylko po to by robić zamieszki bo tak zazwyczaj bywało. Takie osoby niezbyt są lubiane i sama sobie wystawiasz opinię na swój temat po przez takie zagrywki.

Tak dla wiadomości, kolejny dymek/zamieszka z twojej strony skończy się warnem ode mnie bo też już kiedyś miałem Cię dosyć i nie pozwolę sobie by ktokolwiek starał się Nam tutaj "srać".
A w całym tym temacie nawet nie wiem gdzie mowa o Tobie i nawet szukać mi się tego nie chce. Głupotami się nie zajmuję.
A jeśli chodzi o Twoje dane to sama je podałas wcześniej w temacie- wystarczy zerknac. Odnośnie tych wiadomosci czy prawdziwe czy nie to niestety ja jak i wielu nie jesteśmy w stanie określić więc się w to nie mieszam.

tancerz2005 - 2012-01-01, 14:04

A ja pozwolę sobię zaproponować, aby energie zmarnowaną na niepotrzebne kłótnie i pyskówki spożytkować w lepszy sposób np na tzw "burzę mózgów" i aktywne działanie...? :-> ;-)
Mieliśmy się jednoczyć a nie dzielić.... :-(

kwap3 - 2012-01-01, 17:33

tancerz2005, podejrzewam, że zakładając ten temat miałeś jakiś mglisty plan działania. Jeśli tak to może go przedstaw.
Piszecie o dużych kosztach, potrzebnych ,,dojnych krowach". Mam pytnie jakie są rzeczywiste koszty takiej działalności i z czym związane.

pysia34 - 2012-01-01, 18:03

Kwap wszystko zależy na tym, jakie są z założenia cele stowarzyszenia :)
cytat
"Najkrócej mówiąc, pragniemy:
- prowadzić działalność edukacyjną, kulturalną i wydawniczą w zakresie prawidłowej opieki nad papugami,
- pomagać w miarę naszych możliwości i środków właścicielom papug, którzy takiej pomocy potrzebują,
- tworzyć sieć kontaktów między właścicielami papug,
- promować ideę praw zwierząt,
- prowadzić działania interwencyjne i współpracować z organami ścigania w przypadkach stwierdzenia niehumanitarnego traktowania papug. "

trochę jest tutaj

http://aviornis.com.pl/viewtopic.php?t=7796

ze swojej strony mogę dodać , że koszt imprezy pod linkiem http://aviornis.com.pl/viewtopic.php?t=7826 od strony stowarzyszenia polegający na promowaniu wiedzy itp to jednorazowa kwota ok 800zł na druk i opracowanie ulotek , nie licząc dojazdu i czasu kilku osób zaangażowanych :)

W związku z tym trzeba sobie zdawać sprawę z kosztów związanych z organizacją imprez, dojazdami, propagowaniem , ulotkami ,drukiem, stroną internetową itp. nie wpominając już o realnej pomocy jaka w założeniu statutowym była :)
Ogólnie rzecz biorąc to kilka do kilkunastu tysięcy złotych rocznie jeśli stowarzyszenie ma być jako tako widoczne. Oczywiście wszystko zależy od rozmachu i fantazji zarządu i członków stowarzyszenia :)

yotan - 2012-01-01, 23:51

kwap3, koszty założenia stowarzyszenia wynoszą 0 zł (słownie: zero). Jeśli jednak stowarzyszenie miałoby prowadzić działalność gospodarczą, to zgłoszenie działalności gospodarczej kosztuje od lipca 2011 1000zł.
Następne koszty to już w ramach stowarzyszenia: składki cżłonkowskie (wg ustaleń członków) + stała składka do PFO.
Myślę, że w niniejszym temacie chodzi o inne koszty, związane z logistyką np. wystaw, klatek, wycieczek, ew. nagród za wystawy no i oczywiście kosztów związanych np. z drukowaniem pism do Ministerstwa i ulotek informacyjnych dla hodowców, usług prawniczych, jak również koszty samych wyjazdów (często z noclegami) do Warszawy.

JC - 2012-01-02, 00:10

0 zł, oczywiście pod warunkiem, że nie liczysz pracy wielu ludzi. Bo gdyby ich pracę przeliczyć przez średnią stawkę godzinową, czasami też wchodzą w to porady prawne, to to 0 zł, mogłoby się zmienić w całkiem okragłą sumkę :-D
kwap3 - 2012-01-02, 08:20

Koledzy, a gdyby to było stowarzyszenie, którego podstawowym a może nawet jedynym celem byłaby zmiana chorych przepisów na wzór Czech czy Niemiec(tylko tyle i aż tyle). Działalność ograniczałaby się do nękania ministerstwa i próby zainteresowania mediów problemem.
Nie byłaby konkurencją dla już istniejących stowarzyszeń tylko ich uzupełnieniem. Najlepiej gdyby członkami byly również osoby działające w stacjinarnych organizacjach.
Stowarzyszenie takie nie dzieliłoby środowiska a jednoczyło je. Rozmażyłem się :lol:

JC - 2012-01-02, 12:19

kwap3, to Tobie się marzy "Komisja Palikota" :lol: Ja, gdy działała jeszcze, napisałem do nich pismo przdstawiające te absurdy prawne, ale się nie odezwali. Wcale im się nie dziwię, bo to mogło by ich narazić na gniew "ekologów" i fundacji "zwierzęcych", czyli byłoby "nie polityczne".
yotan - 2012-01-02, 12:36

JC napisał/a:
0 zł, oczywiście pod warunkiem, że nie liczysz pracy wielu ludzi.

Masz rację, ale pisałem to na własnym przykładzie - jakoś "wielu ludzi" się przy tym nie napracowało, a ja nikomu za mój wkład (zrywanie się z pracy (czasem płatnej od godziny), paliwo) rachunku nie wystawiłem i nie zamierzam. Prawników nie musiałem się na szczęście radzić - poradziliśmy sobie sami i to na tyle skutecznie, że stowarzyszenie prawie powstało, zostało tylko nanieść poprawki "kosmetyczne" - zastąpić jakieś słowo innym albo dopisać jakiś punkt w statucie. Ale ponieważ w ostatnie 14 dni nie miałem czasu na załatwienie formalności, jaką było złożenie poprawionego statutu, całe przedsięwzięcie wzięło w łeb, bo nikt inny nie wykazał ani zainteresowania, ani chęci. Ale teraz już tego nie żałuję. Szkoda za to mojego wcześniejszego zachodu... :mrgreen:

kwap3 napisał/a:
stowarzyszenie, którego podstawowym a może nawet jedynym celem byłaby zmiana chorych przepisów na wzór Czech czy Niemiec(tylko tyle i aż tyle). Działalność ograniczałaby się do nękania ministerstwa i próby zainteresowania mediów problemem.

No to się zgłoś do PiS - na pewno chętnie ponękają Ministerstwo. Tylko nie wiem, jak z tym wzorowaniem się na Niemcach hihi

yotan - 2012-01-05, 00:11

no tak... jak to zwykle w takich sytuacjach bywa - temat umarł...
"a kto umarł, ten nie żyje..." (cyt.)

pysia34 - 2012-01-05, 00:20

Dziwisz się ?:) ja wcale :)
Ponadto tancerz boje na wolierze toczy o psy bezpańskie więc na ptaki mało czasu mu zostało.....

A serio to sądze ze na taką działalność sam zapał to zamało. Potrzebne są spore środki zeby działania przyniosły efekty w postaci wpływania na legislację:(

tancerz2005 - 2012-01-05, 00:26

Tancerzowi zapału nie zabrakło i tancerz nie umarł tylko widząc że w temacie nie ma zainteresowanych do pomocy zaczął działać poza tematem.... :)
Szkoda czasu na kłótnie i pyskówki - lepiej działać, nieprawdaż....? :mrgreen:
Wam też to polecam.... ;-)

P.S.
Zainteresowanych pomocą czy też chcących się dowiedzieć czegoś więcej proszę o pisanie na PW. :)

AnnaOj - 2012-02-26, 14:37

Przeczytałam dokładnie cały temat.
I jakoś tak nasunęło mi się porównanie tych wielu różnych stowarzyszeń do naszych wielu różnych ptasich forum. Nie ma tego jednego, najfajniejszego, najmądrzejszego, najprzystępniejszego, najrozsądniejszego a co za tym idzie SILNEGO.
Są ludzie co latają ze swoimi postami po wszystkich forach jakie w sieci znaleźli. Są też tacy co zakładają swoje oddzielne forum i niektórym uda się ściągnąc do siebie więcej ludzi, ale też niektórzy po takiej próbie są jedynymi zalogowanymi na nim.
Ja wybrałam sobie jedno forum na którym piszę , z którym się "identyfikuję", na innych najczęściej tylko czytam, by wiedzieć po prostu więcej o ptakach.

tancerz2005 - powodzenia :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group