aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Kaczki udomowione - mulardy

damianb - 2008-02-10, 15:14
Temat postu: mulardy
mulardy to to krzyżówka kaczek piżmowych i np pekinów . Są bezpłodne i raczej nikt nikt nie trzyma ich dłużej niż do momentu az są wystarczająco duze by można było je zabić i zjeść. Zastanawiam sie tylko nad tym czy samice mulardy mają instynkt kwoczenia bo często zdarzają sie u mnie takie krzyżówki i myślałem nad tym ze skoro jest ona bezpłodna to przecież mogłaby mi posłużyć jako naturalny inkubator do wysiadywania jaj innych ptaków. Tylko jak odróżnić pleć u tych kaczek, ja mam problem z tym bo ich dymorfizm płciowy jest bardzo mały



spicifer - 2008-02-10, 23:03

Nie spotkałem się z informacją donoszącą o instynkcie kwoczenia takich mieszańców, i drobna uwaga, mulardy to tylko mieszańce kaczora piżmowego i kaczki domowej (np. pekin). Kaczuszki mulardy nie niosą jaj i tym samym nie kwoczą, samice powstałe z odwrotnej krzyżówki mogą znieść kilka jaj, ale wątpliwe, że będą je wytrwale wysiadywać.
Kaczki mulardy są mniejsze od kaczorków. Kaczki po kaczorze domowym (np. pekin) i kaczce piżmowej mają dużo większy dymorfizm płciowy i odróżnienie płci (także w masie ciała - jak u piżmówek) nie nastręcza problemów.

damianb - 2008-02-10, 23:07

więc jak sie nazywają kaczki po kaczorze pekińskim i kaczce piżmowej skoro mówisz ze to nie są mulardy ???
bili - 2008-06-11, 11:04

co sądzicie o krzyzowkach kaczek pizmowych ze staropolskimi? ja właśnie posiadam 2 takie osobniki, jak sie nazywaja takie krzyzowki? i czy mozna po nich uzyskac potomstwo?
spicifer - 2008-06-11, 15:25

damianb, w polskim języku nie mają one nazwy.

bili17, tu jest odpowiedź na Twoje pytanie, gdyż kaczka staropolska jest odmiana kaczki domowej:
spicifer napisał/a:
mulardy to tylko mieszańce kaczora piżmowego i kaczki domowej (np. pekin). Kaczuszki mulardy nie niosą jaj i tym samym nie kwoczą

damianb - 2008-06-11, 17:00

no kurde ale ja miałem odwrotne mieszańce :-P po kaczorze domowym i kaczce piżmowej więc NIE TYLKO
spicifer napisał/a:
mulardy to tylko mieszańce kaczora piżmowego i kaczki domowej (np. pekin)

bili - 2008-06-11, 18:12

Uscislając : te dwa osobniki to krzyzówki (ojciec staropolski, matka piżmowa) bylem pewien ze pierwsze zdjecie przedstawia kaczora, drugie kaczke, jesli się myle prosze mnie poprawic
rozumiem ze nie dochowam sie po nich mlodych kaczek?

ochar11 - 2008-12-02, 16:31

Hehe a ja 2 lata czekałem aż mulardka zniesie mi jajka i mogłem sobie czekać :-/ :-/
wanted - 2008-12-02, 22:56

ochar11 napisał/a:
2 lata czekałem aż mulardka zniesie mi jajka i mogłem sobie czekać


A co, masz 2 kaczorki czy odjechała do krainy wiecznego pierza ?

Jarek Wartacz - 2008-12-02, 23:44

Miałem jeszcze w zeszłym roku kaczkę z krzyżówki kaczor domowy x piżmówka o powiem, że takiego instynktu wysiadywania, to nie spotkałem u żadnej piżmówki: w maju usiadła na jajach ok. 20, więc - znając jej zachowanie z poprzedniego roku, przyniosłem 7 jaj od gęsi garbonosych, wyklułosię 4 gąski, zaczęła wodzić ale małe pilnowały się średnio - raczej lgnęły do dorosłych gęsi (landesów). po trzech tygodniach, kaczka przepadła, ale coś mnie tknęło i zajrzałem tam gdzie wysiedziała gąski (tzn do psiej budy), okazało się, że siedzi na 17 jajach, czyli musiała zacząć się nieść zaraz po wylęgu gąsek. Podłożyłem jej znowu garbonose z innego źródła, które skutecznie wysiedziała. Do zimy naniosła sie jeszcze dwa razy. Niestety coś ją zeżarło, szkoda mi było bardziej niż pary uszaków :cry:
Jarek Wartacz - 2008-12-02, 23:48

z moich doświadczeń - niewielkich, bo na 3 sztukach - wynika, że mulardy (piżmowy x pekina) nie wykazują (w sekcji) żadnych cech płciowych tzn nie udało mi się znaleźć ani jąder, ani jajników.
ochar11 - 2008-12-03, 10:42

wanted napisał/a:
ochar11 napisał/a:
2 lata czekałem aż mulardka zniesie mi jajka i mogłem sobie czekać


A co, masz 2 kaczorki czy odjechała do krainy wiecznego pierza ?

Nie miałem parę i kaczka nie niosła jajek i teraz już wiem, dlaczego.
Ale czernina dobra była ;-)

bili - 2008-12-04, 19:00

moja mulardka powstała ze skrzyżowania kaczora krajowego i piżmówki, pochodzi z majowych lęgów, a już w listopadzie naniosła i pilnie wysiaduje jajka, zobaczymy co z tego będzie...
Łukasz23 - 2008-12-04, 22:46

ooo... kurde grudniowo / styczniowe kaczątka nie zazdroszczę im takiej pory wylęgu i dorastania :cry:
Jarek Wartacz - 2008-12-04, 23:36

Eeee... z takim grudniem
bili - 2008-12-05, 17:17

jestem zwolennikiem zimowych lęgów, ptaki dobrze wiedzą kiedy jest odpowiednia pora na lęgi, zresztą młode są dodatkowo ogrzewane "lampami", więc wyziębienie im nie grozi, pokarmu mają też pod dostatkiem, a przy obecnych zimach nie trudno nawet o różnego rodzaju zielonki, więc czemu nie decydować się na późne lęgi?
Jarek Wartacz - 2008-12-05, 20:20

Ale na czyich jajkach siedzi?
octavia - 2008-12-05, 22:01

Bo jak na swoich to nic z tego nie będzie.
Łukasz23 - 2008-12-06, 13:21

Jarek Wartacz napisał/a:
Eeee... z takim grudniem


ogromne wyrazy współczucia dla kaczątek które się wylęgną o tej porze cóż z tego że będą zamknięte w ciepłym pomieszczeniu i ogrzewane lampą :-/ ja jednak im nie pozazdroszczę bidulki powinny biegać po podwórku i korzystać z naturalnego ciepła słonecznego skubać świeżą zieloną trawkę a nie przeżówać jakieś stare jesienne trawsko :-( ganiać za muchami motylami itp przykra wizja kaczej młodości :cry:

bili - 2008-12-06, 16:37

Łukasz23, nie wiedziałem że kaczki są przeżuwaczami i jedzą motyle... jakie wizje masz przeznaczone dla kaczki, która namęczyła się żeby znieść jajka i żeby je wysiedzieć?! Czy według Ciebie należałoby zniszczyć jajka pochodzące z zimowych lęgów, a kaczke siłą pozbawić insynktu macieżyńskiego?! Nie rozumiem Twoich wizji...
Jarek Wartacz - 2008-12-06, 17:34

Zdecydowanie lepsze są lęgi grudniowe niż np sierpniowe, może u kaczek jest to mniejsza różnica bo szybciej dojrzewają, ale grudniowe lęgi należy traktować jako wczesne a nie spóźnione.... tylko że z tych jajek nic nie będzie...
Łukasz23 - 2008-12-06, 21:12

bili17 napisał/a:
jakie wizje masz przeznaczone dla kaczki, która namęczyła się żeby znieść jajka i żeby je wysiedzieć?!


bili17 najwidoczniej mam zupełnie inną wizję niż Ty nie wiem co powinieneś zrobić lub co ja bym zrobił na Twoim miejscu
ale na pewno nie pozwolił bym jej ich wysiedzieć skoro ta kaczka tak bardzo się namęczyła przy składaniu tych jajek pomyśl o wysiłku kur niosek które niosą jajka hurtowo niemalże przez cały rok :!: :!: :!: uszanuj ich wysiłek i przestań jeść między innymi pieczywo :!:

pomyśl o tych kaczątkach i ich wizji to chyba jest tu najważniejsze :!:
kiedyś też miałem kaczki piżmowe i nie tylko :-) bardzo często obserwowałem je jak uganiały się za owadami to jest białko którego one potrzebują ale to zapewne już wiesz bo mądry z Ciebie chłopak
pozdrawiam

Łukasz23 - 2008-12-06, 21:15

Jarek Wartacz napisał/a:
grudniowe lęgi należy traktować jako wczesne a nie spóźnione....


nie słyszałem o tak wczesnych kaczych lęgach w naturze :-/
chyba że u pingwinów :-P

wyobrażam sobie małe dzikie kaczuchy pływające po np: zamarzniętym stawie :cry:

bili - 2008-12-07, 12:20

KONIEC SPORU!!! kaczka po dwóch tygodniach pilnego wysiadywania swoich jajek i koleżanki piżmówki, po prostu zrezygnowała... może to i lepiej?
Łukasz23, dobrze wiem jaki jest los kur zamkniętych w klatkach i zapewniam Cie że szanuje ich wysiłek

Łukasz23 - 2008-12-07, 13:38

nie uważam tego za spór....

bili17 napisał/a:
dobrze wiem jaki jest los kur zamkniętych w klatkach i zapewniam Cie że szanuje ich wysiłek


bili17 nie chodziło mi o los niosek bo to już inna bajka a o ich wysiłek o którym Ty wspomniałeś w przypadku swojej kaczki
brawo dla kaczki podjęła słuszną decyzję dobrą wizję miała ;-)

Jarek Wartacz - 2008-12-07, 15:41

Łukasz23, Nie można utożsamiać zasad obowiązujących w naturze, z tymi, które stosujemy w sztucznej, bądź co bądź, hodowli.
FlyArek - 2008-12-07, 17:29

ja uważam że jeżeli mówimy o lęgach grudniowych to są to lęgi późne, bardzo późno bo jest ostatni miesiąc sezonu 2008.Co innego po 1. stycznia, wtedy już są lęgi wczesne bo już sezon 2009.To chyba logiczne :-P
LordVader - 2008-12-07, 18:23

Trzeba się starać unikać takich lęgów ze względów zdrowotnych małych ptaków. Nie mówię o egzotyce. Dzień jest krótki, noce zimne bardzo i młode są słabsze i bardziej podatne na choroby.
Aeterna - 2008-12-08, 14:09

Kako zwolenniczka metod naturalnych i ekologicznych ( co nie jest równoznaczne przykuwaniem się nago do drzew i uwalnianem zwierząt fermowych ) zdecydowanie optuję za lęgami naturalnymi, czyli w czasie, kiedy dzień długi, słońca wbród i naturalnej strawy takoż :-)

Jednak rozumiem postawę Jarka Wartacza. W sticte naturalne lęgi "bawić" się można w czysto amatorskich hodowlach, gdzie każdy z ptaków traktowany jest indywidualnie i służą ne ku ozdobie, czy rozrywce.

Jednak, jeżeli chce się prowadzić planową hodowlę, niestety należy naturę wspomóc, bo inacze nie starczyłoby życia na osiągnięcie jakichkolwiek efektów :->

spicifer - 2009-02-11, 00:17

To ja wrócę jeszcze do pytania damianb o nazwę mieszańców po kaczorze domowym (np. pekin) i kaczce piżmowej - te kaczki nie mają nazwy polskiej, a po ang. nazywają się hinnie/hinny (duck). Kaczory są niepłodne z takiej krzyżówki, a o kaczkach była już mowa, znoszą jaja o małej masie, ale także nie można od nich uzyskać piskląt.

Mulard to więc nazwa mieszańca po kaczorze piżmowym i kaczce domowej, które są popularniejsze od hinnies ze względu na cechy użytkowe.

Wszystkie te mieszańce są niepłodne (gwoli wyjaśnienia, jakby ktoś chciał takie jaja inkubować, to szkoda zachodu).

kubao - 2011-07-11, 22:13

kilka zdjęć kolorowych mulardów

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group