Wojtek_Ka - 2010-01-19, 19:58 Temat postu: Biegus rdzawy i skrzypłocz W ostatnią niedzielę tj. 17 stycznia, w programie drugim przed południem można było obejrzeć program w reżyserii Allisona Argo pod tytułem: ''Smutna opowieść o dwóch gatunkach''. Stwierdzono w ostatnich czasach, iż populacja skrzypłoczy oraz biegusów zaczęła gwałtownie maleć. Podejrzenia zaczęły się kierować na możliwość zależności pomiędzy tymi dwoma gatunkami. Skrzypłocz, póki nie został objęty ścisłą ochroną był przez rybaków chwytany i służył jako dobra przynęta, wydziela on bowiem zapach który przyciąga na przykład węgorze. 
http://images.google.pl/i...sa%3DN%26um%3D1 Przez lata populacja bardzo zmalała, co zaniepokoiło naukowców. Wprowadzono więc restrykcje w łapaniu skrzypłoczy i postanowiono zrobić wszystko by populacje przywrócić do liczby nie zagrażającej wyginięciem. Spadek ilości osobników skrzypłoczy przełożył się na spadek populacji biegusów rdzawych w Delaware (stan w USA, na wschodnim wybrzeżu, na Nizinie Atlantyckiej, nad Zatoką Delaware) 
http://wwp.greenwichmeant...sa/delaware.jpg Zakaz połowów skrzypłoczy wywołał kontrowersje wśród rybaków, dla których połowy węgorza są jedynym źródłem utrzymania. Władze postanowiły więc, znieść zakaz i wprowadzić limit odłowionych osobników. Według mnie taki limit nie ratuje zwierząt, gdyż liczba osobników spadła na tyle, że ciężko będzie populację odbudować. Wziąć trzeba pod uwagę jeszcze dwa fakty- pierwszy, że duża liczba młodych skrzypłoczy ginie, gdyż stanowią one pokarm dla ryb. Drugi natomiast to taki, że skrzypłocz osiąga dojrzałość płciową dopiero po 10 latach życia, tak więc wzrost liczby osobników nie następuje gwałtownie. Tak więc, należałoby wprowadzić całkowity zakaz odłowu tych zwierząt. Skrzypłocze są bardzo odporne, przez setki tysięcy lat wyspecjalizowały się w swoim środowisku, lecz działalność człowieka jest bezlitosna. Są one nazywane żywymi skamielinami, gdyż przeżyły epoki lodowcowe, a nawet uderzenie asteroid, którym ''nie dały rady'' nawet dinozaury. Ciekawostką jest to, że mieczogony [skrzypłocze] mają błękitną krew, która jest wykorzystywana w przemyśle farmaceutycznym, ma antybakteryjne właściwości. W związku z tym, że populacja jest niewielka odławia się je i pobiera tylko część krwi, aby dany osobnik żył i mógł krew oddać ponownie. Biegus rdzawy pokonuje długą wędrówkę w rejony Arktyki by odbyć tam gody i wydać na świat potomstwo. Aby pomyślnie dolecieć do wyznaczonego miejsca ptaki muszą uzupełnić niedobór energii, by mieć siłę na dalszą wędrówkę. jednym z przystanków jest właśnie Delaware, gdzie okres rozrodczy skrzypłoczy pokrywa się z przybyciem na miejsce biegusów. Biegusy po kilku dniach ciągłej podróży przylatują bardzo wycieńczone i jajka skrzypłoczy- które składane są na plaży stanowią dla nich podstawowe źródło pożywienia, gdyż są lekkostrawne i mają dużą zawartość białka- biegusom niezbędnego w tym okresie. Ptaki mają mało czasu na odzyskanie energii, gdyż muszą śpieszyć się aby odbyć lęgi, które trwają w ciągu krótkiego lata arktycznego. 
http://plamkamazurka.blox...gus-rdzawy.html Spadek populacji skrzypłoczy pozostawia piętno na populacji biegusów, które albo nie dotrą do miejsca lęgowego i zginą podczas lotu, albo po prostu nie zdążą dotrzeć na miejsce o wyznaczonym czasie. Według naukowców najbardziej prawdopodobne jest to, że biegusa nie da się uratować. A temu wszystkiemu jest winny człowiek, przypadek biegusa powinien być nauczką i nie można dopuścić do wymierania kolejnych gatunków. Chyba, że dążymy do tego, aby pozostał człowiek i robot na tym świecie... 
Tekst mojego autorstwa wanted - 2010-01-19, 22:37 Ja dzięki Twojemu artykułowi dowiedziałem się po raz pierwszy że żyje takie stworzonko na świecie 
Szkoda ze jest narażone na wyginięcie a z nim i biegus. To kolejny przykład podczas którego stwierdzić można jaki człowiek jest niebezpieczny dla środowiska. Dążąc do coraz lepszego i pokaźnego życia i ulepszając według nas świat, niszczymy go nieodwracalnie. 
http://haneczkaonline.blo...il_2008_428.JPG Michuuu - 2010-01-20, 08:17
Widziałem ten program i muszę przyznać ze interesujący , oglądałem z zaciekawieniem 
Z pomiarów łapanych biegusów wynikało iż jedne są dużo cięższe , a inne te które przybyły później są strasznie wychudzone i bardzo możliwe , ze nie zdąża nabrać sił na dalszą drogę 
No niby to prawo natury "przeżywa silniejszy" , ale szkoda mi ich , bo to poniekąd wina ludzi 
Wojtek_Ka - 2010-01-20, 13:07 No dobrze, jeśli przeżywa silniejszy to to jest selekcja naturalna. Natomiast ornitolodzy udali się na miejsce lęgowe biegusów w okresie gdy powinny tam już być, czekali na ptaki i okazało się, że nie pojawił się żaden- co świadczy o tym, że padły w drodze, nie miały wystarczająco siły żeby zawrócić lub dolecieć do wyznaczonego miejsca. |
