aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Kącik wędkarski - Historia karpia

naszewody.pl - 2009-03-03, 00:15
Temat postu: Historia karpia
Często zadaję sobie pytanie, skąd w nas Polakach taka miłość do karpia. Wszystkie strony propagujące NO KILL, jakie znam przedstawiają wędkarza, który wpuszcza tłuściutkiego karpia do wody. Czy dla przykładu nasza rodzima tradycja wigilijna. Dlaczego karp? Przecież to nie jest nasza ryba. Co ma w sobie karp? Dla mnie osobiście jego mięso jest nie specjalnie smaczne, jedyną rzeczą, którą cenię w karpiu jest jego waleczność i osiągane rozmiary. Cóż, obca nam ryba robi u nas furorę. W Australii za wypuszczenie karpia z powrotem do wody czy za zarybianie tą rybą grozi mandat karny. U nas wypuszcza się rok w rok setki kilo karpia do jezior i nikt nie patrzy, że to obcy dla naszej fauny organizm. Ale żeby nie sprawiać wrażenia anty karpiarza, ponieważ cenię bardzo ludzi uznających zasadę no kill, ale wobec każdego gatunku nie tylko karpiowatych zajmę się troszeczkę jego historią.

Cofniemy się w czasie. Osobiście kocham historię. Nigdy nie mogłem oderwać się od tematów związanych z przeszłością i okresami w dziejach ziemi. Karp jest wynikiem mutacji pewnych dwóch gatunków ryb (z rodziny karpiowatych, jaka przecież jest olbrzymia), która miała miejsce na przełomie trzeciorzędu i czwartorzędu. Jakich dokładnie, tego nie wiadomo, ale jego ojczyste wody to okolice Morza Kaspijskiego oraz wschodnia Anatolia – czyli można powiedzieć Azja Mniejsza, zwłaszcza jej zachodnie wybrzeże, skolonizowane niegdyś przez Greków. Nazwa ta utrzymała się przez okres rzymski i bizantyjski. Następnie przejęta przez Turków osmańskich, została nazwą ich prowincji obejmującej Azję Mniejszą. Obecnie Anatolia jest terminem geograficzno-historycznym, obejmującym całą azjatycką część Turcji. Karp w formie dzikiej, czyli popularny sazan, czyli ten „nieudomowiony” i niezmutowany, który nie był przez człowieka hodowany i mieszany występował pierwotnie w Europie południowo – wschodniej oraz we zachodniej Azji. Zamieszkiwał głównie zlewiska mórz Czarnego, Kaspijskiego i Aralskiego. Była to przypominam forma dzika karpia, pewnie mało znana człowiekowi. Pierwsza wzmianka o karpiu w Europie to rok 350 p.n.e. Pisał o nim Arystoteles, czyżby mu zasmakował? W Europie hodowali karpie głównie mnisi w przyklasztornych stawach. 23-74 rok p.n.e. to wzmianka w „Historii Naturalnej” Pliniusza Starszego pisarza rzymskiego z Comum Novum. Jednak jako pierwsi udomowili go Chińczycy już w V w. p.n.e. Tu się trochę zatrzymamy. Powstanie Wielkiego Muru Chińskiego datujemy na III w. p.n.e. Sto lat później dopiero rozpocznie się wytapianie brązu. Przed tym wszystkim był karp i hodowle ryb. Czy więc w rzekach Huang-ho i Jangcy pływały nasze karpie? Rzeki te były kolebką cywilizacji chińskiej. Rzeki wylewały, a najpotężniejsza i najstarsza cywilizacja musiała coś z tym zrobić. Rozwijały się systemy kanałów irygacyjnych, a lud Chin stopniowo zajmował coraz to nowsze tereny. Pewnie i jedli to, co dała życiodajna rzeka. Pewnie musieli zająć się hodowlą. Można tu jeszcze dodać stwierdzenie, skoro przodkowie Chińczyków z tamtego odległego okresu uprawiali głównie ryż i zborze, to jakie tłuste i pożywne musiały być tamtejsze karpie, karmione tak zdrowo. Wracamy do Europy. Chińczyk nam tylko karpia wyhodował i puścił plotkę, że jest smaczny i łatwy w hodowli. Zje wszystko. W Polsce karpia jedzono po raz pierwszy w XIII w. za panowania Piastów. Skąd mógł karp do nas przywędrować? Zostawmy etap XIII w. bo do Polski w tym okresie spływało wiele nowości z państw Europy. Rybę sprowadzili mnisi, zajmujący się jak już wspomniałem jej hodowlą w przyklasztornych stawach. Z Chin do Europy wieść o tłuściutkiej rybie musiała spłynąć o wiele wcześniej. Myślę, że można przyjąć stwierdzenie, że dzięki Grekom. W tym okresie powoli przesuwali się w kierunku Chin, ogólnie w głąb Azji poznając ich kulturę oraz przyzwyczajenia, pewnie i kulinarne.

Tyle o historii karpia. Można się z nią nie zgadzać, można mówić, iż jest ona oparta na domysłach i przypuszczeniach. Ważne jest aby pamiętać, że po mimo iż nie jest to nasza ryba, zasługuje na szacunek.

wanted - 2009-03-05, 08:24

Dla mnie karp jest pewnego rodzaju ikoną dla wędkarzy lądowych. Ryba osiąga super rozmiary, im większa tym lepiej walczy no i sprawia radość po złowieniu wielkiego okazu i dumę że się udało.
Każdy wędkarz chyba marzył o złowieniu wielkiego karpia ?
Jeśli zaś mowa o jego mięsie, to dla mnie może być, zjadam ze smakiem aczkolwiek bardziej lubię inne ryby.

kariok - 2009-03-05, 11:28

Dla mnie, wędkarza amatora karp jest wspaniałą rybą. Jeżdże na ryby (a nie jak inni po ryby) w wolnych chwilach żeby odpocząć, posiedzieć nad wodą w ciszy i spokoju, i prawie zawsze mogę liczyć na odwiedziny "przyjaciela karpia". Uwielbiam smak ryby, a karpie przede wszystkim, więc po udanych połowach jedna ofiara ląduje na mojej patelni, a pozostałym wracam wolność.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group