aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Futrzaki - Świnka morska

Michuuu - 2008-10-29, 07:09
Temat postu: Świnka morska
Świnka morska (Cavia porcellus) - gryzoń należący do rodziny marowatych (Caviidae). Popularne zwierzę domowe.

* Długość ciała: 22-35 cm
* Długość ogona: brak ogona
* Ciężar: samica około 800 gramów, samiec około 1200g
* Długość ciąży ok. 64-68 dni
* Liczba młodych 1-4 (zdarzają się liczniejsze mioty)
* Długość życia około 6-8 lat.

Forma dzika ubarwiona brunatno lub szaro. Rasy hodowlane łaciate, o umaszczeniu składającym się z plam czarnych, białych, żółtych, rudych, i szylkretowych.

Świnka morska dobrze kopie, ale prowadzi naziemny tryb życia; nie potrafi się wspinać na drzewa. Żyje w koloniach, jest aktywna w dzień i w nocy - w ciągu całej doby przesypia ok 4-6 godzin. Okresy wzmożonej aktywności to świt i zmierzch, ze względu na najmniejsze zagrożenie ze strony drapieżników. Świnka morska to roślinożerca - żywi się głównie ziołami, sianem, ewentualnie zbożem, podawanie jakichkolwiek produktów pochodzenia zwierzęcego - jest zabronione. Pomimo, że często potrzebne płyny świnka morska czerpie ze spożywanych owoców i warzyw, zawsze powinna mieć dostęp do świeżej wody.
Młode osobniki są wcześnie samodzielne i mogą się odżywiać pokarmem stałym już pierwszego dnia życia, jednak do ok. 3 tygodnia życia ssą mleko matki. Dojrzałość płciową wcześniej osiągają samice (ok. 4 tygodnia), a samce w wieku około 2-3 miesięcy.

Ja osobiscie jak byłem dzieciakiem miałem tego gryzonia.
Są jacyś hodowcy na forum ? A może ktos ma profesionalna hodowle ?

wanted - 2008-10-29, 08:23

To pierwsze zwierzątko mojego życia, od niego zaczynałem i mam do nich sentyment. Osobiście teraz nie hoduję ich bo zmieniłem specjalizację, no ale Biegus je posiada i rozmnaża w doskonałej ilości.
gege - 2008-11-02, 14:23

Czy ktoś hoduje te milusie zwierzątka oprócz biegusa??Biegus,może nam opiszesz czym je karmisz gdzie je trzymasz :P
Michuuu - 2008-11-02, 14:59

No i oczywiscie fotki mile widziane :-P
krzysiek173 - 2008-11-02, 17:21

Kilka lat temu miałem kilka sztuk tych świnek. Rozmnażały się bardzo łatwo i szybko, głównym pokarmem była trawa a w zimą siano, do tego jakieś zboże (najczęściej była to mieszanka owies, jęczmieńi trochę kukurydzy). Uzupełniałem to wszystko owocami (najczęściej jabłko) i warzywami (marchew, kapusta, sałata, itp.)
Trzymałem je w domu w pywnicy, miały tam cały czas ciepło więc i w zimę miały młode bez problemu.
Jako ściułką używałem trocin.

Rocki - 2008-11-02, 18:50

Miałem kiedyś świnki morskie, ale to raczej były pojedyncze sztuki w formie domowego pupila ;-)

A jak to wygląda z hodowlanego punktu widzenia? jak jest z ich odpornością na temperatury i choroby?
I jak wyglądała sprawa zbytu młodych z punktu widzenia hodowcy, jest popyt na młode świnki?

Al - 2008-11-03, 08:45

Rocki, Są to zwierzątka odporne na nasze warunki atmosferyczne.Jeżeli się zakilmatyzują to nawet w zimie mogą przebywać w pomieszczeniach nie ogrzewanych - moje są w wolierze.Świńki trzymane na zewnątrz przez cały rok,mogące wychodzić na wybieg kiedy chcą bez względu na pogodę.są b.odporne,Moje chodzą w czasie deszczu,jedzą rano trawę pokrytą rosą i są zdrowe,tłuściuteńkie.Dostają do jedzenia trylko siano i trochę ziarna a resztę znajdują sobie same. Ze zbytem nie ma problemów,oczywiście jeżeli sobie wcześniej zalatwisz odbiorcę maluchów.
Michuuu - 2008-11-03, 17:11

A w jaki sposób je rozmnazacie ? trzymacie je parami czy w jakims stadku ?
gege - 2008-11-03, 17:17

A czy jeżeli trzymacie osobno samice od samców to czy samce siedzą w osobnych klatkach czy razem??Mówię tu o dużej hodowli.Biegus,może się wypowiesz??
gege - 2008-11-03, 17:23

Michuuu,powiem tak,widziałem jak gościu u którego brałem świnki morskie miał taką mini hodowle przy ścianie i deski były ułożone pionowo-poziomo.I było tam dużo tych świnek koło 20-30 i były tam samce jak i samice,a także młode.Takiego sposobu chowu nie polecam,ponieważ samce mogą zapłodnić samice zaraz po urodzeniu młodych,a to dla samic duży wysiłek i może padnąć bo nie będzie w stanie karmić młodych i jeszcze mieć w brzuchu.Druga sprawa jest taka,że będą się kryć w pokrewieństwie brat z siostrą,ojciec z córką itp,itd.Za dobry chów uważam trzymać samice razem,lecz nie wiem jak jest samcami,ciekawe czy jak się ich razem trzyma nie skastrują się jak króliki??
Maly1866 - 2008-11-04, 20:00
Temat postu: świnki morskie
Witajcie. Ja hoduję świnki morskie rozetkowe już ponad dwa lata i muszę powiedzieć że to świetne zwierzęta
gege - 2008-12-09, 20:41
Temat postu: Re: świnki morskie
Maly1866,ile masz sztuk??Może wypowiesz się na ich temat,jak z hodowlą ze zbytem itp,itd
marcin1214 - 2009-01-22, 22:13

Ja obecnie mam 4 świnki. Samiec mieszaniec gładkowłosej z rozetką, samiczka rozetka, samiczka angorka, samiczka peruwianka. W tej chwili trzymam je w domu. Myślałem o rozszerzeniu hodowli, ale na razie nie wybrałem jeszcze odpowiedniego miejsca. Fajne i przyjazne zwierzątka :) Lepsze niż chomik. Wiem, że u nas w sklepach bardzo szybko się sprzedają mimo wysokich cen. Często wręcz bywają niedobory świnek w sklepach. Ludzie biegają po całym mieście i szukają.
Michuuu - 2009-01-23, 07:19

marcin1214, Czyli u Ciebie warto je hodowac , skoro ze zbytem nie ma problemu.

marcin1214 napisał/a:
Samiec mieszaniec gładkowłosej z rozetką, samiczka rozetka, samiczka angorka, samiczka peruwianka


Niezła mieszanka :roll: Jak mozesz to daj fotki ;-)

marcin1214 - 2009-01-23, 17:32

Michuuu napisał/a:
marcin1214, Czyli u Ciebie warto je hodowac , skoro ze zbytem nie ma problemu.

marcin1214 napisał/a:
Samiec mieszaniec gładkowłosej z rozetką, samiczka rozetka, samiczka angorka, samiczka peruwianka


Niezła mieszanka :roll: Jak mozesz to daj fotki ;-)


Jak wszystkim porobię fotki to wstawię. :) A co do zbytu to akurat mam to "szczęście" pracować w sklepie zoologicznym i wiem że dość często brakuje świnek.

gege - 2009-08-20, 09:44

Ja na chwilę obecną mam dorosłą samiczkę i jednego młodego samczyka(jej syna).Samiczka okociła się i miała 5 sztuk 4 samczyki i samiczka,ale samiczkę wydałem koledze(zamiana na samca) i trzy samczyki sprzedałem.
Michuuu - 2009-09-29, 17:58

A co myślicie o wspólnej hodowli świnek morskich i papużek falistych ? Falki to miałaby być młodzież przeznaczona do sprzedaży.

No i nie wiem czy można trzymać razem samca z kilkoma samiczkami ?
Nie ma wtedy problemów ? Samiczki sienie nie gryza ? Inne dorosłe nic nie zrobią maluchom ?

Al - 2009-09-29, 18:02

Michuuu, W jednej wolierze ? to nie jest dobry pomysł, świnki będą obs...a same świńki to prawdziwe świńki, też zostawiają swoje odchody wszędzie.Falki jako ciekawe ptaki bedą je smakować :mrgreen: Jeżeli trafisz na dosyć zaczepliwe falki to los młodych świniek może być nieciekawy.
Michuuu - 2009-09-29, 19:29

Al napisał/a:
świnki będą obs...


O tym nie pomyślałem :-/

Al napisał/a:
bedą je smakować


haha

A tak na poważnie to faktycznie nie był to najlepszy pomysł :roll:
Raczej to sobie odpuszczę :-P

gege - 2009-09-30, 07:27

Michuuu,tak mogą być kilka samiczek i samczyk.U mnie świńska rodzina powiększyła o dwa młode prosiaczki,a wraz z nimi są:matka,ojciec i dwoje rodzeństwa przyrodniego i nic sobie nie robią.Samiczka u mnie się wykociła już drugi raz.Samczyka mam od jakiegoś miesiąca to trochę wcześno się wykociły?
Michuuu - 2009-11-15, 17:20

No i kupiłem dziś samiczkę biało-czarna , ciężarną :-)

Co prawda nie dla mnie bo dla przyjaciółki , bo ma samotnego samczyka , ale jak na razie jest u mnie :-P

Foto później ;-)

AnneAnimals - 2009-12-19, 18:27
Temat postu: Moja Świnka :)
Ja mam jedną świnkę morską - ma 3 lata, wabi się Puszek i jest rozetką :-D Waży 900g i mieszka razem z dwoma psami oraz jednym kotem :-D
Potrafi chodzić w szelkach i bardzo smakuje mu herbata ;)

Michuuu - 2010-03-28, 19:28

Jest i foto , późno ale jest :-P
mag29-78 - 2010-08-16, 23:16

Ten kłębek włosów to moja,,świnia"a właściwie knurek,mieszka razem z papugami pomaga mi w strzyżeniu trawy i wyjada resztki po papugach.Ma osobne poidełko i na wyłączność resztki po papugach.Na początku był bojażliwy bał sie papug a one jego.Po 3 dniach jest już ok wszyscy zaakceptowli sie nawzajem,tylko faliste ujeżdżają je jak konie :mrgreen: w następną niedz przyjadą do niego 2samiczki,wkońcu bedzie miał towżystwo bo narazie próbował zakumplować sie z przepiórkami chińskimi-z marnymi skutkami.
jakub - 2010-11-01, 18:56

Ja posiadam parkę samczyka normalnego oraz samiczkę rozetkę białą. Samiczka jest obecnie w ciąży i na dniach oczekuje od niej młodych z czego jestem bardzo zadowolony. A jak miewają się wasze świnki?
mag29-78 - 2010-11-01, 19:22

U mnie dwie młode urodziły się pięć dni temu.
mag29-78 - 2010-11-02, 17:26
Temat postu: Świnka morska
A oto rodzice i ich młode
SERAMA - 2010-12-29, 14:37

Prosiaczki mojej chrześniaczki.

Bardzo dużo informacji oraz namiary profesjonalnych hodowli są w poniższym linku.
http://www.swinkimorskie....p?pokaz=hodowla

glizda177 - 2010-12-29, 14:53

spora gromadka:) ja mam tylko 1 prosiaka ale chyba na wiosne wypada dokupić mu samiczkę choć mam pecha (zakupiłam rozetkę i padłą:(
SERAMA - 2010-12-29, 14:57

glizda177 napisał/a:
spora gromadka:) ja mam tylko 1 prosiaka ale chyba na wiosne wypada dokupić mu samiczkę choć mam pecha (zakupiłam rozetkę i padłą:(

Zerknij do linku który podałem powyżej może tam znajdziesz odpowiedz,dla czego rozetka padła.

jakub - 2010-12-29, 16:20

Moja samiczka była w ciąży niestety urodziła tylko 1 młode i tez niestety ono padło :-/ .Okoliczna osoba która bardzo dobrze zna się na świnkach powiedziała mi ,że przyczyna śmierci mógł być fakt ,że samiczka jest bardzo młoda i niema jeszcze doświadczenia w odchowie młodych.
glizda177 - 2010-12-29, 16:23

ja kupiłam samiczke była bardzo drobna i strasznie mała wydaje mi się że była za młoda by ją zabrac od matki lub facet nie przykładał się do karmienia malucha .Pierwsza świenkę kupiłam na giełdzie ze świerzbem i jej przeznaczeniem było zjedzenie przez jakiegoś węża ale mam za miekkie serce.
glizda177 - 2011-03-03, 12:09

No dobra chwalić się kto ma małe prosiaki :) u mnie nadal chuck nie doczekał się towarzystwa ..Obecnie mieszka w piwnicy na wiosnę zamieszka w wolierze.Teraz to już prosie a nie świnka jest duży i tłuściutki .
jakub - 2011-03-03, 12:56

U mnie świnka rozetka się okociła. Ojciec młodego był gładkowłosy ( normalny ) koloru biało-czarno-kremowego a matka rozetką koloru białego. Młody po matce odziedziczył pofalowane włosy a po ojcu kolorek z tym że jest kremowo-czarny. Potem postaram się zrobić zdjęcie.
Mika29 - 2011-08-25, 21:48

Dlaczego rozmnażacie te zwierzęta? Które się do tego NIE nadają?
koklas66 - 2011-08-25, 22:08

Mika29 napisał/a:
Dlaczego rozmnażacie te zwierzęta? Które się do tego NIE nadają?


A dlaczego się NIE nadają ?

Léla - 2011-08-25, 22:28

Do rozrodu nadają się jedynie te świnki, które posiadają rodowód i pochodzą z zarejestrowanej hodowli. Chyba można się domyślić, dlaczego świnki nie-rodowodowe się nie nadają, i dlaczego osoby ktore nie mają najmniejszej wiedzy na temat genetyki nie mogą rozmnażać.
Do tego - jak można świnkę trzymać w wolierach zewnętrzych z ptakami lub w piwnicach ?

Léla - 2011-08-25, 22:46

koklas66 napisał/a:
Cytat:
Do rozrodu nadają się jedynie te świnki, które posiadają rodowód i pochodzą z zarejestrowanej hodowli.

A niby czemu?
To co te są jakieś inne czy co,jak ktoś chce je rozmnażać to jak najbardziej może.

Léla napisał/a:
Chyba można się domyślić, dlaczego świnki nie-rodowodowe się nie nadają,


To może to wyjaśnisz.

Oczywiście.
Świnki nierodowodowe zazwyczaj na stracie już mają jakąs wadę genetyczną. Rozmnażając taką świnkę ta wada przechodzi na potomstwo nasilona. Kolejne potomstwo może być już martwe, mogą się urodzić bez kończyć, albo mogą mieć wadę, która ujawni się dopiero w przyszłości. To wszystko odkłada się na dalsze pokolenie, wady przechodzą dalej, dalej. Kolejne świnki będą chore, będą krótko żyły, będą mieć przeróżne wady, będą mniej odporne. Dlaczego? Ponieważ ludzie którzy najmniejszej wiedzy na temat genetyki nie posiadają zaczynają bawić się z hodowców dla zabawy. Kto na tym ucierpi? Zwierzęta.


Świnki to zwierzeta domowe, potrzebują kontaktu z człowiekiem, nie mogą być zamykane w piwnicach.

Werka0 - 2011-08-25, 22:49

Wasze świnki zapewne umierają z zachwytu w wolierach jak dla koni :roll: Co do rozmnażania-świnki morskie ze sklepu zoologicznego, nie maja odpowiednich do tego genów. Takie tylko posiądają świnki z hodowli zarejestrowanych, a nie z waszych pseudohodowli.Nie znacie się na genetyce (co tu o genetyce, jeśli nie znacie tu podstawowych potrzeb tego zwierzaka).Nie zdziwcie sie prosze jeśli wasze świnki urodzą się martwe/bez łapek bądź oczu lub matka umrze w trakcie porodu bo w tym wieku będzie miała już zrosniętą kość miednicy. do tego nie rozumiem trzymania tych zwierząt z hałaśliwymi ptakami, które się na nie załatwiają i mają zupełnie inne potrzeby jesli chodzi o warunki,ściółkę, pożywienie, wodę. Nie rozumiem jak można zwierzę trzymać w piwnicy. zimnej, ciemnej piwnicy. To przecież szok. świnki morskie nie są wytrzymałymi zwierzętami, łatwo chorują na świerzb, grzybicę, katar lub na inne cięzkie powikłania.
Léla - 2011-08-25, 23:11

koklas66 napisał/a:
Kod:
Świnki to zwierzeta domowe, potrzebują kontaktu z człowiekiem, nie mogą być zamykane w piwnicach.


A o dzikich świnkach słyszałaś?


Tak. Ale przez wiele lat geny dzikiej świnki się zmieniły i jest to zwierze domowe. To samo ze szczurami, chomikami, etc. One też mają dzikie odpowiedniki, ale je udomowiono.

Cytat:
Léla napisał/a:
W hodowlach zwierzeta nie są kojarzone zbyt blisko. Teraz to ty głupoty piszesz :)


A tam głupoty to może sie zdążyć nawet jeśli rodzice byli nie spokrewnieni.


Tak, mogą. Ale to się zazwyczaj nie zdarza, gdy rozmnaża się z głową.

Okej, jeśli nie chcecie kontynuowac dyskusji, to nie. Dalej sobie męczcie biedne zwierzaki i udawajcie mega doświadczonych hodowców :)

Bac - 2011-08-25, 23:13

Hehehe,Na początek proponuję nauczyć się poprawnej pisowni.

Podstawową różnicą między świnkami domowymi a tymi wolno żyjącymi jest to,że domowe nie są już tak odporne.Poczytajcie sobie ile lat człowiek już hoduje te zwierzęta.Wystarczająco długo by przestały być odporne na wszystkie warunki atmosferyczne.
Poza tym są to zwierzęta,uzależnione w pełni od ludzi.I twierdzenie" ja daje tylko trochę ziarna(pewnie najgorszego i najtańszego) i siana,resztę sama znajduje" jest ...głupie?
Otóż każde zwierze domowe potrzebuje karm najlepszej jakości,a wy na pewno karmicie swoje świnki jakimś vitapolem lub nawet nie(zresztą nie jestem pewna co te ptaki dostają do jedzenia).

Druga sprawa.To że świnka jest już dojrzała płciowo nie oznacza że fizycznie również.
Zbyt wczesna ciąża bardzo osłabia zwierze(każde!).
+ rozmnażanie wsobne.Nie rozmnaża się zwierząt ze sklepów zoologicznych,targowisk,rynków.
Znasz pochodzenie?
A co jeśli kupisz parkę w sklepie.Na pewno są spokrewnione,a ty każesz samicy rozmnażać się z ojcem,bratem.
A trzymanie w piwnicy?Ech...
I jeszcze to zadowolenie ze macie młode.Godne pożałowania.

Jesteście egoistami,podniecającymi się tym że męczą swoje zwierzaki tylko po to by pochwalić się na forum(obskurnym).

Radzę zaprzestać takiego bezmyślnego rozmnażania,bo jeszcze TOZ się zainteresuje,i będą kłopoty.Nie małe:)

amadyna1471 - 2011-08-25, 23:38

Werka0, A to wy te swoje zwierzaki sprawdzacie genetycznie czy się nadają do dalszej hodowli czy to tak tylko bo uważacie że się nadają :?: :?: :?:
pawlo - 2011-08-25, 23:53

Werka0, Bac, Léla, Może pokażecie swoje hodowle jak one wyglądają i postaracie się o napisanie coś o hodowli tych zwierząt, utrzymaniu i genetyce bo narazie to tylko krytykujecie.
grajgul - 2011-08-26, 00:00

Bac napisał/a:
Otóż każde zwierze domowe potrzebuje karm najlepszej jakości,a wy na pewno karmicie swoje świnki jakimś vitapolem lub nawet nie(zresztą nie jestem pewna co te ptaki dostają do jedzenia).
moje np. jedzą karm taką od chłopa z pola :) :P
tancerz2005 - 2011-08-26, 00:19

Tak czytam i czytam i aż się prosi żeby się wypowiedzieć....

Co prawda zgadzam się że rozmnażanie świnek morskich lub jak kto woli pozostawienie ich rozrodu samowoli to wielki błąd (świnki kosztują niedużo, ludzie kupuja je dla dzieci a potem nudzą się i trafiają w różne dziwne miejsca), ale takie bzdurne gadanie że do rozrodu nadają się tylko RODOWODOWE osobniki to czysty marketing. Wśród rodowodowych zwierząt też zdarzają się osobniki z wrodzonymi i ukrytymi wadami które wychodzą dopiero w kolejnych pokoleniach. Bardzo często "hodowcy" świnek rodowodowych zdają sobie sprawe z tych wad ale łasi na pieniądze (znacznie większe bo rasowa świnka z rodowodem to kilkaset złotych), i tak rozmnażają je dalej tylko dlatego że są "rodowodowe".
Idąc tym tropem dalej - mówicie tak o genetyce - chyba jak wiecie najlepsze genetycznie są mieszanki i/lub osobniki najbliższe pierwotnym osobnikom, i niekoniecznie mowa tu tylko o świnkach. Każdy osobnik rasowy, w wyniku wieloletniej selekcji pod kątem "wyeksponowania" jakiejś cechy (umaszczenia, sylwetki, zachowania itd) staje się wrażliwszy i delikatniejszy lub też nabywa predyspozycji do pewnych schorzeń i tutaj na przykładzie psów:
owczarek niemiecki - dysplazja miednicy
syberian husky - odklejanie się siatkówki

u kotów:
brytyjski - skłonność do otyłości
devon rex - skłonność do przeziębien, zapalenia płuc

Mieszańce rasowe, w wyniku zmieszania się genów (czyli cech wyodrębnionych), stają się bardziej odporne na wszelkie choroby i schorzenia itp. Powszechnie wiadomo że przysłowiowy "kundel" jest bardziej odporny niż chart czy pudel.
Mówienie więc że do rozmnażania nadają się tylko rodowodowe swinki jest dla mnie farsą, i czystym marketingiem oraz przykładem zerowego pojęcia na temat genetyki (nawet tej podstawowej).
Nie wyolbrzymiajcie z tymi młodymi bez oczu i kończyn, bo takie wady zdarzają się bardzo rzadko i doskonale wiecie że częściej zdarzają się wśród osobników czysto rasowych niż mieszańców, bo te w/w stały się delikatniejsze w wyniku ostrej selekcji i bardziej podatne na schorzenia.

I tak na koniec:
Tak mówicie że te świnki się męczą bo ściółka nie ta, bo ptaki, bo to i owo...
Ciekawe co by wybrała sama świnka: mieszkać w małej klatce na "perfumowanych wiórach", jeść karme "perlage" być codziennie czesaną, wożoną po kilkadziesiąt km na wystawy, pudrowaną itd, czy też mieć do dyspozycji duży wybieg i swawole? To że Wam wydaje się że Waszym zwierzętom jest dobrze nie znaczy że jest.
Dla mnie wystawianie zwierzat, pudrowanie, kapanie, codzienne czesanie, wozenie na wystawy itd to jest dopiero męczenie!
I jeszcze jedno - nie plećcie bzdur o tym jakie to te świnki są biedne - to w końcu tacy jak Wy "stworzyli" świnki rasy Skinny.... I niech mi ktoś powie że świnka tej rasy jest szczęśliwa i że się nie męczy w porównaniu do swoich mieszanych braci.... To jest dopiero chore - tworzyć zwierze by zaspokoić swoje władcze ego i pobawić się w boga - zwierze które z punktu widzenia genetycznego ma bardzo poważną wadę - brak sierści - a wy te wadę jeszcze wzmacniacie w wyniku selekcji i rozmnażacie....
Ot cały mój wywód...
Pozdrawiam rozmnażacy rodowodowych świnek.

tancerz2005 - 2011-08-26, 00:30

Aha i jeszcze chciałem dodać że czytając posty tych wszystkich SUPER MEGA GIGA ZARĄBISTYCH HODOWCÓW ŚWINEK RODOWODOWYCH to mam wrażenie że:
1. to jedna i ta sama osoba ( wszystkie te osoby zarejestrowały się tego samego dnia)
2. ta osoba to (strzelam) jakaś 14 latka przekonana o swojej własnej wszechwiedzy (taki wiek).

A co do straszenia TOZ'em - nawet nie masz bladego pojęcia jak funkcjonuje TOZ skoro nim tutaj straszysz odnośnie takich rozmów.... Dokształć się i poznaj te działalność a dopiero potem próbuj straszyć....

Ehhhh ta dzisiejsza młodzież.... :roll: 8-) :mrgreen:

tancerz2005 - 2011-08-26, 00:46

Amadyna, w obecnej chwili niektóre z sieci (np. Neostrada) mają takie połączenia że wystarczy włączyć i wyłączyć router i automatycznie zmienia się IP ;-) Poza tym jest mnóstwo programów w sieci które za jednym kliknięciem zmieniają IP :) Po prostu mamy w dzisiejszych czasach (jak zresztą widać po powyższych postach) BARDZO ZDOLNĄ MŁODZIEŻ! :mrgreen:
Zresztą whatever - jedna osoby czy trzy, to nie zmienia faktu że te posty są dla mnie osobiście smieszne....
Dodam jeszcze jedno:
Werka0 napisała:

"świnki morskie nie są wytrzymałymi zwierzętami, łatwo chorują na świerzb, grzybicę, katar lub na inne cięzkie powikłania."

Werka0 podziękujcie samym sobą - podajcie sobie ręce i pokłońcie się, bo to przez takich jak Wy zwierzęta zmieniają się w chodzące gąbki do pudru, z zerową odpornością. Bawcie się dalej w boga - ciekawe co będzie następne - świnka z dodatkową parą odnóży...??

expirate - 2011-08-26, 00:47

Drogi Tancerzu, skąd masz takie informacje nt świnek rasowych? Może dla osób, które się na nich nie znają, to wydaje się takie fajne. Ale prawda jest taka, że świnka morska ma spore wymagania. Potrzebuje codziennie mieć stały dostęp do siana, do tego średnio 2-3 razy dziennie porcja warzyw, do tego coś, o czym pewnie nikt z was niestety nie słyszał- witamina C w kroplach, doustnie. Świnki morskie tak samo jak ludzie nie produkują tej witaminy. A jej niedobór grozi wadą zgryzu, problemami z zębami, częstym skutkiem jest też paraliż łapek, najczęściej tylnych. Podaje się też karmę i to nie taką byle jaką z zoologa, tylko dobrze zbilansowaną, zawierającą odpowiednie składniki odżywcze. Do tego regularne wizyty u weta. Ściółkę trzeba naprawdę często zmieniać, żeby było higienicznie. I raczej nie używa się trocin, bo drogi oddechowe świnek bardzo źle je znoszą. Nie mówiąc już nawet o kosztach ponoszonych za dojazdy itd na wystawy. Znam osobiście kilku hodowców i są to hobbiści, gdyż nie zarabiają na tym zbyt wiele. Szczerze mówiąc sama się zdziwiłam. Oczywiście zwykli pseudohodowcy nie przejmują się takimi drobnostkami jak PODSTAWOWE WYMAGANIA GATUNKOWE, więc oni faktycznie zarabiają. Poza tym świnki nie kosztują więcej niż 200zł... kilkaset zł brzmi bardziej, jakby był to koszt no nie wiem np. 500zł.
Świnki są bardzo podatne na grzybicę, pasożyty i inne problemy skórne.
Domyślam się, że wasza, bez obrazy, ignorancja wynika ze zwykłego braku wiedzy i niedoinformowania. Co do tego, że rozmnaża się jedynie zwierzęta rodowodowe- aktualnie jest ich naprawdę dużo. Są nawet w schroniskach, Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim też ciągle jest przepełnione tymczasowiczami. Muszą je leczyć m.in. z chorób, które nabyły przez chów wsobny, nieznajomość genów czy zaniedbanie. I naprawdę nie potrzeba więcej. Nie rozumiem, po co trzymać zwierzaki, na których komuś nie zależy. Zwierzak domowy, to pupil. Co do znajomości genów- rozmnaża się te zwierzęta, których przodkowie są znani, nie tylko rodzice, ale kilka ostatnich pokoleń. W ten sposób eliminuje się "wadliwe" linie (stają się one tylko pupilami, nie służą do dalszego rozmnażania).
A podstawą w hodowaniu świnek morskich jest świadomość, że potrzebują one towarzysza tej samej płci! Nie mówiąc o tym, że potrzebują sporej przestrzeni do życia. A ziarno jest dla nich niezdrowe, nie są one w stanie rozłupać łupinki jak np chomik i zjadają w całości, a owe łupinki uszkadzają ich przewód pokarmowy.
Zrozumcie, że dla was to zwykła kupa futra, ale są ludzie, którzy naprawdę opiekują się tymi zwierzakami i jest dla nich (nas) co najmniej oburzające to, co wy tutaj wypisujecie.


EDIT: Tancerzu, są to zupełnie inne osoby. Znam je z innych for, dlatego też sama się zainteresowałam i napisałam. Faktycznie, jedna z nich ma 14 lat, ale to niewiele ma do rzeczy. Co do TOZ-u, znam osobiście kilku funkcjonariuszy i nie byłabym taka pewna swego na Twoim miejscu. W końcu 18 sierpnia przeszła nowelizacja ustawy o ochronie praw zwierząt... Wprawdzie ma wiele niedociągnięć, ale akurat za znęcanie się nad zwierzętami i niespełnianie ich podstawowych wymagań gatunkowych itd można mieć problemy, uwierz mi... Nie wiem, jaki cel ma Twoje naskakiwanie na tych ludzi, którym zwyczajnie nie jest obojętny los świnek morskich.
Nie przyszłam tutaj się kłócić, a jedynie spróbować przedstawić takim jak Ty inny punkt widzenia.

kamillo1395 - 2011-08-26, 01:10

expirate napisał/a:

Zrozumcie, że dla was to zwykła kupa futra.

To pokaż mi gdzie na forum pisze że to dla nas kupa futra ?

Cytat:
, ale akurat za znęcanie się nad zwierzętami i niespełnianie ich podstawowych wymagań gatunkowych itd można mieć problemy,

czy ja czegoś nie rozumiem? czy sugerujesz że ktoś się znęca na zwierzętami ?



expirate, jeśli możesz napisz do mnie na GG jeśli możesz bo chciał bym z Tobą porozmawiać .

Chomika - 2011-08-26, 01:13

kamillo1395 napisał/a:
expirate napisał/a:

Zrozumcie, że dla was to zwykła kupa futra.

To pokaż mi gdzie na forum pisze że to dla nas kupa futra ?

Cytat:
, ale akurat za znęcanie się nad zwierzętami i niespełnianie ich podstawowych wymagań gatunkowych itd można mieć problemy,

czy ja czegoś nie rozumiem? czy sugerujesz że ktoś się znęca na zwierzętami ?



expirate, jeśli możesz napisz do mnie na GG jeśli możesz bo chciał bym z Tobą porozmawiać .


Rozmnażając zwierzęta bez odpowiedniej wiedzy po prostu traktujecie je jak kupę futra.

kamillo1395 - 2011-08-26, 01:18

Chomika, przepraszam bardzo jak masz taką wielką wiedzę o genetyce chomików to proszę przedstaw nam ją bo narazie to tylko wielce krytykujecie a nic nie napiszecie, czegoś żeby ktoś mógł skorzystać z Waszych informacji.

I jak tak bardzo dbasz o swoje chomiki i sprawiasz im tak super warunki jak piszesz to wstaw zdjęcia :!:

tancerz2005 - 2011-08-26, 01:20

expirate napisał/a:
witamina C w kroplach, doustnie.

Witamina C, występuje w odpowiedniej gramaturze w wielu owocach i warzywach - nie potrzeba jej podawać doustnie. Świnki morskie hodowano daleko przed tym zanim technika poszła do przodu - żyły, były zdrowe i przetrwały do dzisiaj. No ale wypuszczanie w tak krótkim czasie tak wielu ras niesie za sobą jakieś konsekwencje w postaci niedoborów i braków, podatności na choroby i schorzenia oraz wady genetyczne.
expirate napisał/a:
Poza tym świnki nie kosztują więcej niż 200zł... kilkaset zł brzmi bardziej, jakby był to koszt no nie wiem np. 500zł.

Średni koszt świnki z rodowodem to około 250 -300zl. Świnka w miocie ma średnio 3-4 młode (czasem mniej a czasem więcej) a ciąże nosi około 65 dni. Przyjmując że jedna samica da w roku 4 mioty po 4 szt w kazdym to juz 4000zl z jednej samicy. A ile samic masz w swojej hodowli? Przestań mówić że na tym się nie da zarobić - to że ktoś rozmnaża świnki z rodowodem nie znaczy że o nie dba.

expirate napisał/a:
Świnki są bardzo podatne na grzybicę, pasożyty i inne problemy skórne.

To po raz kolejny podkreślam, zawdzięczacie sobie - bawcie się dalej w genetyke, ingerujcie w nature, trzymajcie sterylnie zwierzeta - napewno to zaplusuje w kolejne ułomne pokolenia nieodporne nawet na przeziebienia.

expirate napisał/a:
Co do tego, że rozmnaża się jedynie zwierzęta rodowodowe- aktualnie jest ich naprawdę dużo. Są nawet w schroniskach,

No i Twoja powyższa wypowiedź najlepiej obrazuje to co pisałem wcześniej a mianowicie na jaką skale rozmnaża się świnki rodowodowe....

expirate napisał/a:
W ten sposób eliminuje się "wadliwe" linie (stają się one tylko pupilami, nie służą do dalszego rozmnażania).

Jak możesz mówić o "wadliwych liniach" skoro sam/a takowe rozmnażasz? A czymże jest Skinny czy też Rasa Długowłosa, jak nie wadą w genach która się spodobała i zaczęto ją wykorzystywać, namnażając ją i selekcjonując co doprowadziło do powstania zwierzecia zupełnie pozbawionego włosów? TO JEST WADA GENETYCZNA! To wada genetyczna spowodowała że kiedyś urodziło się młode bez sierści, i zamiast zostać usunięte z dalszej hodowli, zaczęto je namnażać. Jeśli tak znasz się na genetyce to nie zaprzeczaj sam/a sobie bo chyba doskonale wiesz że jeśli dany osobnik ma jakąś wade i to widoczną (brak sierści) to namnazając go i selekcjonując pod kątem uwidocznienia tej wady niesie to za sobą konsekwencje. A potem tacy domorośli znawcy piszą jakie to świnki są wrażliwe i chorowite. Nie bawcie się w matke nature i nie starajcie się zminić czegoś co jest ( a przynajmniej było) doskonałe dopóki nie tknęła tego ludzka ręka...
expirate napisał/a:
Nie mówiąc o tym, że potrzebują sporej przestrzeni do życia.


No to pokaż jakie to Ty im "przestrzenie do życia" zapewniasz... Bo kilka postów wyżej stwierdzono że świnka nie potrzebuje "wybiegu jak dla koni". Z tego co wiem większość z Was trzyma je w klatkach dla królików.... I to nazywasz przestrzenią do życia..??!! To chodź, zamknę Cię u mnie w łazience, dam Ci zbilansowaną dietę, witamine C doustnie i będe woził na wystawy...

expirate napisał/a:
Zrozumcie, że dla was to zwykła kupa futra, ale są ludzie, którzy naprawdę opiekują się tymi zwierzakami i jest dla nich (nas) co najmniej oburzające to, co wy tutaj wypisujecie.

Wybacz ale dla mnie osobą kochającą zwierzęta jest ta, która daje im możliwość bycia sobą, a nie starająca się uczynić zwierzę pod swój chory, wykreowany wzorzec...

Powiem tak, nie chce mi się na ten temat dyskutować... Nie chce mi się słuchać takich lelum-polelum typu kocham zwierzeta, jeżdże z nimi na wystawy... Wystawy to męczenie zwierząt, a Ty zarzucasz ludziom tutaj że męczą zwierzęta zbyt dużym wybiegiem lub sąsiedztwem ptaków, heh... Przyganiał kocioł garnkowi....
Ja na tym kończe, dalszych wywodów na tym poziomie prowadzić mi się poprostu nie chce... :roll:
P.S. Ciekawe na czym Wy, rodowodowi rozmnażacze opieracie swoją wiedzę...?? Na sławnych wystawach świnek z Czech?? Czy też z tej okrojonej literatury pisanej przez innych domorosłych "hodowców"...?? Pudrujcie dalej swoje świnki i narzekajcie jakie to one są wrażliwe i chorowite.... To w końcu Wasz "sukces".....

tancerz2005 - 2011-08-26, 01:26

expirate napisał/a:
Co do TOZ-u, znam osobiście kilku funkcjonariuszy i nie byłabym taka pewna swego na Twoim miejscu. W końcu 18 sierpnia przeszła nowelizacja ustawy o ochronie praw zwierząt... Wprawdzie ma wiele niedociągnięć, ale akurat za znęcanie się nad zwierzętami i niespełnianie ich podstawowych wymagań gatunkowych itd można mieć problemy, uwierz mi...


Funkcjonariuszem TOZ'u byłem przez rok - zrezygnowałem gdyż hasła rzucane przez te działalność mijały się z tym co robiła, i uwierz mi, że doskonale wiem jak działa TOZ, więc pod tym względem proszę nie pouczaj mnie. A jak takaś mądra to zadzwoń do nich z informacją że po ulicy szfęda się bezdomny i głodny pies.... Ciekawe jak zareagują...
W nowej ustawie jest wiele napisane o znęcaniu się nad zwięrzetami, i z tego co wiem, giełdy oraz wystawy też są objęte zwiększonym rygorem... Najwyraźniej wystawy to też męczenie zwierząt.....

expirate - 2011-08-26, 01:38

Przepraszam bardzo, ale w którym momencie napisałam, że jestem hodowcą świnek morskich? Wolałabym, żebyś czytał ze zrozumieniem, bo bezpodstawnie na mnie naskakujesz, a potem oczywiście będzie na to, że to ja jestem agresorem, bo jestem nowa.
Koszt świnki morskiej z hodowli zazwyczaj jest raczej niższy, niż to co Ty przedstawiasz. Od 80-150zł. Do tego raczej nie rozmnaża się na taką skalę, bo do każdego rozmnażania trzeba dobrać samca, często sprowadzić z innej hodowli etc.
Wit. C- owszem. Latem, kiedy ma się dostęp do świeżych, zdrowych owoców i zieleniny nie jest to niezbędne, ale zimą podaje się witaminę C i tyle. One po prostu mają taki organizm, tak jak ludzie nie produkują tej witaminy i tyle.
Co do genetyki... Wydaje mi się, że mylisz legalną hodowlę z inżynierią genetyczną. Hodowla ma na celu wyeliminowanie nowotworów, wad organów czy innych wad fizycznych.

Dalej
Cytat:
expirate napisał/a:
Co do tego, że rozmnaża się jedynie zwierzęta rodowodowe- aktualnie jest ich naprawdę dużo. Są nawet w schroniskach,

No i Twoja powyższa wypowiedź najlepiej obrazuje to co pisałem wcześniej a mianowicie na jaką skale rozmnaża się świnki rodowodowe....

Widocznie za słabo sprecyzowałam swoją wypowiedź, bo zupełnie jej nie zrozumiałeś lub nie próbowałeś zrozumieć. Spróbuję jeszcze raz- osobom, które interesują się świnkami, zależy, by rozmnażano tylko świnki rodowodowe, bo przez bezmyślne rozmnażanie każdej świnki są takie właśnie problemy. To nie świnki RODOWODOWE są w schroniskach i stowarzyszeniu, a te, które ktoś kupił, rozmnożył itd.

Ostatni akapit Twojej wypowiedzi zupełnie mnie nie dotyczy, bo nie napisałam żadnej z rzeczy, jakie mi zarzucasz i moim zdaniem po prostu Ci się nudzi i szukasz spiny... Taka prawda. Z góry napisałam, że zajrzałam tutaj, żeby napisać coś, co wiem (chyba takie jest założenie tego tematu), ale sam fakt tego, że zajmuję się świnkami jest widocznie tak okropny, że od razu trzeba na mnie naskoczyć ;]
Ja jako HOBBYSTKA mam dwie świnki morskie, które mają klatkę 100cm służącą im za nocleg i jadalnię, poza tym mają do dyspozycji cały mój pokój, klatka jest cały czas otwarta.

tancerz2005 - 2011-08-26, 01:50

expirate napisał/a:
Hodowla ma na celu wyeliminowanie nowotworów, wad organów czy innych wad fizycznych.


A brak sierści to nie wada fizyczna....?? Heh, no to jakaś nowość...

expirate napisał/a:
Ja jako HOBBYSTKA mam dwie świnki morskie, które mają klatkę 100cm służącą im za nocleg i jadalnię, poza tym mają do dyspozycji cały mój pokój, klatka jest cały czas otwarta.


No super przestrzeń życiowa, bardzo zbliżona do natury... Panele podłogowe z drewna wiśni, a listwy przypodłogowe dębowe... Ot cała natura w życiu świnki...

Hoduje ptaki od 14 lat, jestem na weterynarii, ale najwyraźniej się nie znam.... :) :mrgreen: Męczę moje ptaki bo zamiast siedzieć w klatkach w sterylnych warunkach, łażą po 4000m kwadratowych wybiegu... 8-) Masz bardzo ciekawą teorię.... Powodzenia życzę z takim podejściem....

P.s. Odstawcie literature "brukową" a zacznijcie czytać "fachową"... Kilka książek weterynaryjnych by Wam pomogło...
Na początek polecam
"Anatomia i fizjologia zwierząt domowych"
Autor: Klaus Loeffler
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lekarskie PZWL

Może wtedy zrozumiesz o czym mowa "HOBBISTKO".....

tancerz2005 - 2011-08-26, 01:55

I jeszcze jedna książka która pomoże Wam zrozumieć dlaczego dla świnki lepszy jest "wybieg jak dla koni" niż 100cm klatka i pokój do dyspozycjii, oraz dla czego wystawy są męczeniem zwierząt:

Tytuł: "Psychologia zachowań eksploracyjnych zwierząt"
Autor: Wojciech Pisula
Wydawnictwo: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
Seria: Ludzie i zwierzęta

Pouczaj mnie dalej..... :mrgreen:

expirate - 2011-08-26, 02:00

Jesteś z góry nastawiony na "nie" -.- co do moich świnek, mają też do dyspozycji podwórko i zawsze świeżą trawę. Chociaż na to też zaraz znajdziesz jakieś "ale".
Ogólnie nie zauważasz tego, co cały czas próbuję przekazać. Świnka morska jako zwierzę udomowione, jest trzymane zazwyczaj w domu. Większość ludzi trzyma je w minimalnych klateczkach lub co gorsza akwariach i są zadowoleni, bo przecież świnka im nie mówi, że jest smutna. A dla mnie ważnym jest, żeby zapewnić im warunki, w których będą mogły bezpiecznie się rozwijać, dbam o ich dietę, sprawdzam, czy nikt im nie dolega itd, żeby w razie potrzeby udać się do weterynarza. W jakiś sposób wynagrodzić im niewolę i dbać o ich rozwój. Poza tym cały czas wydaje mi się, że mylisz trzymanie świnki w domu w dobrych warunkach z jakimś laboratorium. I na siłę czepiasz się tego, co piszę. To udomowiony gryzoń, nie trzoda chlewna.

Chomika - 2011-08-26, 02:05

Przypominam, że nie mowa tu o ptakach, a o świnkach morskich. Nie mówimy, że ktoś z was męczy ptaki.

Nikt z nas nie jest w stanie zapewnić żadnemu zwierzakowi warunków takich jak w naturze. Taka prawda.

Żadna z nas nie napisała, że jest hodowcą :roll: . I proszę nie oceniać po pozorach, chomików nie posiadam.

expirate - 2011-08-26, 02:21

Dlaczego cały czas próbujesz udowadniać, jakim to nie jesteś ekspertem? Przecież nikt nie mówi, że nie znasz się na zwierzętach. Zwracam jedynie uwagę na to, że są to zwierzęta domowe, nie gospodarskie i mają inne wymagania... Resztę napisałam wcześniej.
A jeśli chodzi o Twoje posty skierowane bezpośrednio do mnie- to niech dotyczą tego, co ja napiszę, a nie tego, co pisze ogół ludzi, których ze mną utożsamiasz. Ogólnie zamiast odpowiadać na to, co piszę, prowadzić kulturalną dyskusję (co ja cały czas próbuję robić), cały czas atakujesz i piszesz o tym, jakie to Ty masz doświadczenie itd. Po co to ciągle udowadniać, zamiast normalnie dyskutować?

glizda177 - 2011-08-26, 07:28

Po co rozwalać temat na tyle stron bo ktoś wpadł na trop kampani" ptasiarze mają gdzieś inne stwory" co jest oczywiście mylne!!. Jednoznacznie stwierdzam że rozmnażanie kotów dachowców czy psów kundelków to problem bo niestety w schroniskach wszystkie boksy nie sa zapełnione świnkami a kotami czy psami. Moim zdaniem jeśli ktoś ma warunki to trzymanie wolierowe jest doskonałym rozwiązaniem bo taka domowa świnka nie jest tak zahartowana , i nie ma kilkunastu metrów do biegania a tylko klatkę ,jest uzależniona od woli właściciela czy ją puści czy może ma coś do zrobienia..Świnki to kontaktowe zwierzaki ale tak jak każdy prawie gatunek wymagają towarzystwa swojego gatunku a nie trzymania pojedyńczego prosiaka po to by kwiczał na widok właściciela bo raczej naturalnym zachowaniem nie jest.O wystawach się nie wypowiadam z pewnością te prosiaki są przyzywczajone ale to smieszne że właśnie na takich wystawach prosiaczki są pokazywane w mini fauna boksach czy klateczkach a nawet akwarach a niby hodowcy sa za takimi wspaniałymi warunkami .Tak naprawde kazdy hodowca jakiego kolwiek gatunku może mieć warunki odbiegające od tego jakie one powinny być równierz hodowca świnek,kotów,koni czy czegokolwiek.A naklłąnianie do kupna w hodowlach świnek to niestety marketing ja kupując moje świnki jedna odratowałam a druga kupiłam od ludzi którzy je rozmnożyli i co śmieszne jedna jest świnka rasową bez rodowodu us teddy bo pewnie komuś nie chciało się bawić w rejestracje hodowli ..Ppaugi kupuje też z niezarejestrowanych hodowli i mi to nie przeszkadza nie sadze by to miało jakie kolwiek znaczenie.
Szaleniec93 - 2011-08-26, 08:10

Wszyscy rozmnażający psy bez rodowodów, konie bez papierów i wszelkie inne boże stworzenia...kryjcie się!

Miałem świnki przez ładnych kilka lat wszystkie te mądrości z książek wsadziłbym do pieca. Z powodów trochę ode mnie nie zależnych świnki zimowały nawet raz w pomieszczeniu gdzie temp. spadała poniżej zera ( kran obok zamarzł) w dzień temp wahała się delikatnie powyżej zera, miały duża klatkę napchaną do oporu sianem i tam sobie grasowały. Nie traciły na apetycie, aktywności i innych tego typu rzeczach, potem żyły jeszcze długo i szczęśliwie. Przez wszystkie te lata nie widziały nigdy weta chyba że w trakcie szczepienia psów. Na karmie z nie wiadomo którego końca świata także nie żyły, wszystko było swoje, naturalne. Miałem je dwie i nigdy nie powiem że jest to chorowite lub delikatne zwierzątko, potem była jeszcze trzecia długowłosa lecz już nie pod moją opieką i nie była to taka sama świnka jak zwykła klasyczna krótkowłosa, nie było w niej tego czegoś.

A teraz to dopiero będzie na mnie atak jakim ja sadystą i egoistą jestem albo nie wiadomo czym jeszcze. :D Lecz było-minęło, świnki poszły w świat :D

grajgul - 2011-08-26, 09:34

Kurczę, swojego czasu wychowałem w swoim krótkim życiu ok 100 młodych świnek morskich, i kurczę nie pamiętam aby którakolwiek mi padła, a żadnego rodowodu nie miałem... ech, dziwne to :)
Bac - 2011-08-26, 10:48

grajgul napisał/a:
Kurczę, swojego czasu wychowałem w swoim krótkim życiu ok 100 młodych świnek morskich, i kurczę nie pamiętam aby którakolwiek mi padła, a żadnego rodowodu nie miałem... ech, dziwne to :)


Ech...pamiętam jak kiedyś było tak fajnie,0neo dzieci,0 trolli na forach
Ach...to były czasy.

Na prawde zastanówcie sie nad soba.
Czy takie męczenie zwierząt ma sens?Nie.

Świnki morskie są zwierzętami domowymi,nie wolierowymi.
Tutaj możecie pisać że żadna świnka wam nie zdechła.Ale czy to prawda?

Nawet w którymś poście,ktoś napisał że zdechły młode,bo swinka pewnie za młoda.
Ale co z tego...?I tak będziecie je rozmnażac dla własnej przyjemności,nie znają podstaw żywienia,opieki...

krzysiek007 - 2011-08-26, 11:28

Bac napisał/a:
Świnki morskie są zwierzętami domowymi


Nie są tylko muszą być zwierzętami domowymi na okres jesienno-zimowy
Bac napisał/a:
nie wolierowymi.


A kto na forum trzyma świnki morskie w wolierze :?: , nawet jeśli to tylko w okresie wiosenno-letnim!!!,więc chyba mają lepsze warunki w przestronnej wolierze niż w kilkucentymetrowej klateczce!!!
Równie dobrze można byłoby napisać o wszystkich ciepłolubnych ptakach i zwierzętach,że są zwierzętami domowymi!!!

grajgul - 2011-08-26, 11:37

krzysiek007, nie do końca bo świnka morska doskonale radzi sobie w warunkach zimowych w pomieszczeniach gdzie temperatura spada nawet do - 5-7 stopni
Léla - 2011-08-26, 11:54

grajgul napisał/a:
krzysiek007, nie do końca bo świnka morska doskonale radzi sobie w warunkach zimowych w pomieszczeniach gdzie temperatura spada nawet do - 5-7 stopni

Świnki są wrażliwe na różne przeziębienia, przy minus pięciu stopniach bardzo łatwo u niej o jakieś przeziębienie.

Cytat:
więc chyba mają lepsze warunki w przestronnej wolierze niż w kilkucentymetrowej klateczce!!!

100 lub 120 cm to u ciebie kilkucentymetrowa klateczka?

Chomika - 2011-08-26, 12:30

Na wystawach zwierzeta przebywają w mini dunach, ponieważ kto tachałby swoje klatki na kilka godzin?
grajgul - 2011-08-26, 12:38

Léla napisał/a:
Świnki są wrażliwe na różne przeziębienia, przy minus pięciu stopniach bardzo łatwo u niej o jakieś przeziębienie.
moje nigdy nie miały z tym problemu, jeżeli twoje mają to znaczy że są chorowite, lub brakuje im czegoś w diecie.
Léla - 2011-08-26, 13:05

grajgul napisał/a:
Léla napisał/a:
Świnki są wrażliwe na różne przeziębienia, przy minus pięciu stopniach bardzo łatwo u niej o jakieś przeziębienie.
moje nigdy nie miały z tym problemu, jeżeli twoje mają to znaczy że są chorowite, lub brakuje im czegoś w diecie.

Świnki z natury nie mają nie wiadomo jakiej odporności :roll:
Tak mnie ciekawi, czy ty przy tej twojej setce świnek każdą ważyłes, sprawdzałeś ząbki, obcinałeś pazurki, i czy w ogóle się nimi zajmowałeś, czy tylko wrzucałeś jedzenie i 'róbta co chceta'

Michuuu - 2011-08-26, 13:07

Wolierka jakieś 200cm / 200 cm ... teraz jest tam królik i 4 świnki morskie.Spędziły tam całą zimę , nawet było -20.Wszystkie przeżyły i maja się świetnie.Żadnych objaw jakiejkolwiek choroby.
Utrzymuje je tak żona szefa ... a jest ona weterynarzem od małych zwierząt wiec wie co robi ...

glizda177 - 2011-08-26, 17:22

to forum przedewszystkim o papugach i ptakach tak mi się wydaje i łaczy ludzi przedwszystkim hodujących takie zwierzaki gryzonie, kopytne to moim zdaniem wątki poboczne . Jesli logujecie się tutaj żeby pokazywać swoje rację i tylko po to, to zapraszam do powarzystwa miłośników świnek.Nikt nie będzie mi mówił że źle dbam o moje świnki bo nie są rodowodowe czy dlatego iż mają prawo do rozrodu to jakiś absurd. Dołanczanie osób dziwnym przypadkiem w jeden dzien i wypowaidanie się tylko w 1 temacie to jakas prowokacja .
wanted - 2011-08-26, 21:36

Szanowne zalogowane nowe panienki. Jeśli chodzi o hodowlę świnek morskich to każdy ma swoje zdanie jak i w hodowli czegokolwiek. Nikt nikomu narzycac nie będzie swoich metod bo i każdy i tak zrobi po swojemu.
Rodowodowe swinki - merketing i już, nic innego. Załatwianie sobie pozycji że niby rasowe i tylko te są najlepsze- czasem nawet koło tego nie stały. Z butami "adidas" też tak bywa a ile mamy podrób. Bażanty diamentowe - zagłębciesię w temat bo też ciekawy.
Jeśli zaś chodzi o chów całoroczny na zewnątrz to znam doskonałego hodowcę tych zwierzątek na Pomorzu którego wychowankowie lądują w róznych domach, sklepach zoologicznych i utrzymuje on te zwierzęta od ponad 10 lat w nieogrzewanych pomieszczeniach. Są one sporych wymiarów ale niskie. Jest kotnik, pomieszczenie wewnętrzne, wybieg wewnątrz i na zewnątrz.
Raj jak dla tych zwierzaków. Ja to widziałem na własne oczy a Waszych wybiegów już nie powiem ale chociażby świnek nie widac tutaj w temacie. Pisac to sobie każdy może niby jakie to ma zwierzaki i warunki - pokarzcie zatem a nie sprzeczacie się jakby Wam ktoś lizaka zabrał na chodniku.

Ami - 2011-11-26, 18:48

Czy świnki nadal mieszkają tak jak wtedy? Z ptakami, które mogą je podziobać, lub podrapać? I czy te, które mieszkają na dworze nadal żyją? Bo jeśli tak to ja im współczuję..
4Kasia - 2011-11-26, 20:38

Właśnie strzeliła mnie wasza głupota!!!
przeglądam sobie ten wątek, i wy normalnie je Hodujecie by zarobić! świnki morskie, to wrażliwe stworzonka, porody zmniejszają ich odporność, oraz wycieńczają, z czego krócej żyją, i porody też to duży stres dla samiczki, to bardzo męczące! a myślicie że dla kobiety w ciązy to nie jest meczące?
osłabiacie mnie normalnie, kupować świnki do rozrodu ponieważ szybko się rozmażają, dla twojego zysku i nieszczęścia zwierzątka?!
zastanówcie się!!!

grajgul - 2011-11-26, 22:20

znowu wy ? to już się staje nudne.... ;P
Raffy - 2011-11-26, 22:59

Ja bym proponował zamknąć ten temat i o szczurach na dobre. Fanatyzm i nadgorliwość jest chora.

Przepraszam za Offtopica ;)

4Kasia - 2011-11-27, 11:00

FlyArek napisał/a:

hodowlach odbywa się produkcja masowa . :roll:

Że co? to chyba mało się znasz na tym. taka "hodowla" to Pseudo, czyli nie zarejestrowana Hodowla.
Kobieta w ciąży się godzi na to swinka nie koniecznie!

amadyna1471 - 2011-11-27, 16:52

Kobieta ma swój rozum :?: a u świnek morskich wszystko reguluje natura ;-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group