wanted - 2008-07-01, 00:58 Temat postu: Czy pioruny mają wpływ na zarodek ? Jakie jest wasze zdanie na temat występowania podczas inkubacji burzy i piorunów ? Czy zjawisko to moze doprowadzić do zamarcia zarodka lub zagłuszenia go w jaju ? JC - 2008-07-01, 09:08 Z doświadczeń roku ubiegłego muszę stwierdzić, że jest coś na rzeczy. mirass - 2008-07-01, 09:12 JC, a coś dokładniej? slaby1986 - 2008-07-01, 10:06 Kiedys babcia mi mówiła ze podczas burzy jajka się "zagłuszaja". Niewiem ile w tym prawdy. JC - 2008-07-01, 11:14
W budkach które nie były chronione betonowymi stropami, zamierały zarodki w pewnej fazie rozwojowej [7-12 dzień] gdy były wyładowania. Wyglądało to tak, że lęgły się młode z najstarszych i najmłodszych jajek a zamierały zarodki w jajkch "środkowych". Więc dało mi to do myslenia, szczególnie że stało się to u wszystkich par które w tym samym okresie gniazdowały. Poźniej było już normalnie. wanted - 2008-07-01, 19:06 No i właśnie o taką odpowiedż mniej więcej mi chodziło. Sam się o tym przekonałem w zeszłym roku bo z zalężonych jaj odpadła mi spora ich ilość z powodu zagłuszenia zarodka. W tym roku burza w mojej okolicy także mocno uderzyła w trakcie wysiadywania jaj przez ptaki i znacznie mniejsza ilość młodych się wykluła niż się spodziewałem. Spora ilość jaj została zepsuta w trakcie fazy siedzenia przez ptaki która podaje JC. Mogę jednak powiedzieć lub ..... zasugerować  że coś też musi być w podkładaniu metalu w pobliże gniazda. Ja miałem podłożone przy budce bajkałów i wykluły się wszystkie, a metalem była część starego pękniętego resora od Sprintera.
Zauważyłem też, że nawet gdyby nie wiem jaka była burza, młode które mają się wykluć za 2-3 dni, to nic im się nie stanie. Ptaki które inkubowały jaja w pierwszej fazie ich wysiadywania, czyli 2-3 dzień, także nic im się nie stało. Odnośnie innych dni nic nie mogę się wyrazic bo nie sprawdzałem. york73 - 2008-07-26, 16:39 Coś musi byc w tym bo u znajomych wszystko zamarło w jajach jak była mocna burza. Tak to by się chociaż kilka kurczaków wykluło, a tu nic. A kura siedziała solidnie. Senior - 2010-01-18, 16:46 ja podczas wysiadywania nasadek (kury, kaczki piżmowe i gęsi zawsze mam położony jakiś metal w pobliżu i wylęgi są na poziomie 85 -95% myślę że to nie zły wynik amohr - 2010-01-19, 00:24 Ja również słyszałem o tym zjawisku, że w czasie silnych wyładowań atmosferycznych zamierają zarodki w jajach. U mnie też był taki przypadek kiedy w czasie wysiadywania jaj były silne wyładowania to ilość wykluć spadła znacząco a nawet całkowicie. Myślę, że tak jak pisał JC i Wanted jest coś w tym. jednak nie wiem czy kawałek położonego metalu może pomóc? kamillo1395 - 2010-04-24, 16:55 Bardzo dobrą metodą na to jest np. słoiczek z wodą w gniazdku.:D ja zawsze tak robię i wszystko się ładnie pięknie wykluwa:d Zwracaj uwagę na pisownię - polskie znaki!!!. Haall. wanted - 2010-04-24, 22:43 kamillo1395, pierwszy raz o czymś takim słysze. Zapewne praktykowałes to tak ? kamillo1395 - 2010-04-25, 11:42 tak praktykowałem:D ja zawsze tak robie :d odrazu gdy nasadze kurke na jajka bo nigdy nic nie wiadomo kiedy moze nadejsc burza:D |
