aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Lory i lorysy - Lora wielka - eclectus roratus

wanted - 2008-06-13, 08:53
Temat postu: Lora wielka - eclectus roratus
Lora wielka - eclectus roratus
Zwana też Barwnicą.

W środowisku naturalnym, papugi te zamieszkują spory obszar, występują na nim w 12 podgatunkach różniących się wielkością i ubarwieniem. Samiec tego gatunku jest zielonkawy, samiczka czerwonawo-niebieska. Kiedyś uważano że są to ptaki innych gatunków.
Papugi te osiągają około 35-40 cm długości ciała. Nie należa do łatwych papug w rozmnażaniu. Budka lęgowa dla nich powinna być mocna i spora: 30 x 30 x 100 cm długości z dużym otworem wejściowym 14 cm.
Aby je utrzymywać, potrzebna jest przestronna mocna klatka lub woliera. Nie nadają się do utrzymywania z innymi gatunkami papug, mogą je prześladować i nawet zabić.
W wolierze powinno się znajdować sporo gałązek do obkorowywania dzięki którym papugi te ścierają sobie dzioby oraz zabijają czas. Ptaki te uwielbiają kąpiele w strugach deszczu i utrzymując je w klatkach, powinniśmy je co jakiś czas spryskiwać letnią wodą.
Są to łatwe ptaki do oswojenia, nawet w starszym wieku, powinniśmy jednak na początku uważnie ptaki obserwować i podchodzić z dystansem, gdyż swoimi mocnymi dziobami mogą czasem nas dotkliwie uszkodzić.
W okresie zimy, ptaki które przebywają w wolierach zewnętrznych powinny być juz zabrane bowiem temp. oscylująca w granicach 0 C jest już dla tych papug nie odpowiednia.
Jako pokarm w hodowlach, podajemy im różnego rodzaju mieszanki dla dużych papug, podając też warzywa i owoce. Pokarm uzupełniamy tez gotowanym jajem i zieleniną.

Jeśli już mamy dobraną parkę i przystąpią one do lęgów, samiczka składa w gnieżdzie 2 jajka które inkubuje przez 26 dni. Młódki rosną w miarę szybko jak na takie papugi i po około 8 tygodniach opuszczają budkę lęgową powracając do niej jeszcze na noc przez pewien czas.

Ostatnim czasy wzrosło zainteresowanie tym gatunkiem papug mimo ceny która stanowi też pewnego rodzaju barierę dla niektórych hodowców.
Ptaki te są jednak ciekawe i na pewno warto je polecić dla prawdziwych fascynatów oraz hodowców którzy w swojej kolekcji zapragną posiadać te papugi.



http://cache.eb.com/eb/im...38&rendTypeId=4

wanted - 2008-06-13, 09:00

Ośmio tygodniowe małe lory.

http://www.animales.be/


I dorosłe ptaki.

http://www.birdsofparadis.../indyollie2.jpg

Raffy - 2008-06-13, 11:26

Ich prawidłowa nazwa to barwnica.
GMUCHA - 2008-06-13, 11:38

Znam jednego hodowcę, co te ptaki ma i je rozmnożył i polecam je wszystkim bardzo ciekawe ptaki.
Wowo - 2008-06-13, 16:00

Ja znam kilku hodowców tej papugi. GMUCHA, polecasz wszystkim ptaki, które wcale nie należą bo łatwych w hodowli :roll: .
GMUCHA - 2008-06-13, 16:43

Wowo,

Znam kilka osób, co mają te papugi i mówili o nich ze nie są trudne jak im się zapewni warunki i odpowiednie jedzenie dla tego tak na pisałem. Ja z papugami nie ma za dużo styczności, bo mam tylko pospolite.

Pozdrawiam i życzę sukcesu w hodowli

wanted - 2008-06-13, 18:03

Także znam kilka osób które posiadają te ptaki i rozmnażają. Jeśli parka jest dobrana to mogą się mnożyć z powodzeniem kilka ładnych lat.
york73 - 2008-09-27, 22:12

LORA WIELKA
Eclectus roratus

Lora wielka występuje na wyspach Indonezji, Nowej Gwinei i w północnej części Australii. Jest piękną papugą średniej wielkości, ze stosunkowo krótkim ogonem i o długości całkowitej ok. 36 - 40cm. Występuje w 7 do 10 podgatunkach (różni autorzy wyróżniają inne ilości podgatunków) zamieszkujących odrębne wyspy. Poszczególne gatunki różnią się nieco wielkością oraz ubarwieniem samic. Jest to gatunek papug o niespotykanym wśród ptaków bardzo wyraźnym dymorfizmie płciowym. Tak, że przez długie lata lory obu płci sprowadzane do Europy były traktowane jako należące do różnych gatunków (... i jakoś nie chciały się rozmnażać). Samce są ubarwione na zielono z niewielkim dodatkiem piór czerwonych pod skrzydłami oraz niebieskich i bardzo trudno rozróżnić do jakiego podgatunku należą. Górną część dzioba mają żółto - pomarańczową, dolną w kolorze czarnym. Samice natomiast mają czerwone lub ciemno czerwone głowy i szyje, ciemno czerwone skrzydła oraz czerwone, chabrowe lub fioletowe pióra brzucha - w zależności od podgatunku. Dzioby mają mniejsze od samców i całe w kolorze czarnym.

Lora wielka na wolności

Na wolności lora wielka zamieszkuje gorące i wilgotne deszczowe lasy tropikalne ze średnimi temperaturami w ciągu całego roku w zakresie 22-31 st. C i rocznymi opadami rzędu 3 000 mm (około pięciokrotnie większymi niż w Polsce). Względna wilgotność powietrza jest zmienna w ciągu dnia i wynosi rano wewnątrz lasu 100%, na polanach 80% i w ciągu dnia obniża się do 70-75%. Lory zamieszkują wysokie partie drzew, gdzie gniazdują w dziuplach na wysokości nawet 30 metrów. W tak sprzyjającym klimacie drzewa kwitną i owocują co najmniej 2 razy w roku dostarczając stale duże bogactwo pożywienia.


Lora wielka w Europie

Ptaki te zdążyły się już zadomowić u wielu hodowców europejskich i pomimo, że niektórzy twierdzą, że znoszą one łagodne zimy zachodnioeuropejskie, to jednak trudno sobie wyobrazić, aby nie ogrzewane woliery zewnętrzne były optymalnym miejscem ich trzymania. Znacznie korzystniejsze są duże, jasne ogrzewane woliery wewnętrzne, gdzie temperatura nigdy nie spada poniżej 15°C i umieszczone są pojemniki z pokarmem i wodą oraz budki lęgowe, połączone niewielkim wyjściem do woliery zewnętrznej. Tam też od wiosny do jesieni lory bardzo chętnie przebywają i kąpią się w deszczu, aż będą zupełnie przemoczone. Nocują jednak wewnątrz budynku ze względu na ich bezpieczeństwo (szczury, kuny, koty) i przez wzgląd na sąsiadów, którzy mogą sobie nie życzyć papuzich wrzasków od bladego świtu.

Lora wielka w klatce

Kto się już zdecyduje na przyjęcie lory do rodziny, to powinien zapewnić jej odpowiednio dużą klatkę. Z zasady klatka dla papugi może być łatwo zbyt mała, ale nigdy za duża. Przyjmuje się, że klatka, w której ptak przebywa jedynie przez kilka godzin dziennie, powinna być na tyle duża, aby ptak mógł machać w niej skrzydłami nie dotykając o pręty klatki. Dobrze wybrać klatkę największą, jaką możemy zmieścić w mieszkaniu; aby było tam miejsce też ewentualnie na drugą papugę w przyszłości. Klatkę należy ustawić w jasnym kącie pokoju z dala od przeciągów, gorącego kaloryfera i południowego słońca. Żerdki w klatce powinny być różnej grubości (o średnicy ok. 3-5 cm) z gałęzi drzew nie trujących np. klon, buk, dąb, wierzba lub drzewa owocowe (oprócz wiśni i czereśni), wyszorowane szczotką przed zamocowaniem w klatce. Ptaki chętnie ogryzają korę, dzięki czemu mają zajęcie na długie godziny oraz ścierają sobie pazury i dziób. Po ok. 2 - 3 tygodniach należy wymienić żerdki na nowe. Miseczki na pokarm i wodę należy umocować w sposób uniemożliwiający zrzucenie ich przez cierpliwą i pomysłową papugę oraz tak, aby nie były zanieczyszczane przez odchody ptaka. Oczywiście codziennie trzeba je myć i wymieniać wodę. Dno klatki wysypujemy czystym piaskiem rzecznym lub kupionym w sklepie zoologicznym. Piasek jest jej potrzebny również do lepszego trawienia; wymieniamy go co 3-6 dni pamiętając, że czystość w klatce jest warunkiem koniecznym utrzymania ptaka w zdrowiu. Trociny raczej się nie nadają, gdyż papuga je łatwo rozsypuje na zewnątrz klatki. Klatka lory powinna być też zaopatrzona w zabawki. Zabawki są bardzo ważne, gdyż te inteligentne ptaki są w ciągłym ruchu, ciągle czymś zajęte. W naturze znacznie więcej czasu w ciągu dnia zajmuje im latanie i zdobywanie pokarmu. W klatce muszą swój czas czymś innym wypełnić. Do prawidłowego rozwoju ptak potrzebuje dużo ruchu. Gdy mamy już oswojoną papugę, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby mogła nieco "rozprostować skrzydła".


Usposobienie lory wielkiej

Lora wielka jest papugą bardzo inteligentną, z dużymi zdolnościami naśladowczymi porównywalnymi z żako. Wzięta do domu w bardzo młodym wieku daje się łatwo oswoić. Samice są z natury dominujące i dlatego trzeba włożyć więcej cierpliwości w ich oswojenie, ale warto ponieść ten trud, aby przez kolejne ćwierćwiecze mieć wspaniały kontakt ze swoim pierzastym członkiem rodziny. Ptaki te nie są też ani agresywne, ani fałszywe, potrafią być jednak hałaśliwe.


Czym karmić lorę wielką

Lora wielka żywi się na wolności głównie kwiatami i owocami drzew. Ma ona duże zapotrzebowanie na fruktozę. Bardzo trudno żywić papugi optymalnie w warunkach niewoli, gdyż trudne badania papug w ich naturalnym środowisku nie dały nam jeszcze kompletnych wyników. W Polsce nie mamy też praktycznie dostępu do fachowej wiedzy z tej dziedziny. Z pewnością najlepszym i najwygodniejszym rozwiązaniem są zalecane przez hodowców granulaty dla papug znanych na świecie producentów, stosowane z dodatkiem świeżych warzyw i owoców. Osobiście karmię swoje papugi odpowiednim rodzajem granulatów amerykańskiej firmy Pretty Bird. Młode lory, tuż po usamodzielnieniu również dostają wyłącznie te granulaty z niewielkim dodatkiem owoców. Tak karmione, obecnie już ponad roczne ptaki rozwijają się doskonale. Ptaki moje bardzo chętnie jedzą też młode liście i kwiaty mniszka lekarskiego (mlecza), koniczyny oraz mokrzycę � bardzo popularny chwast płożący o małych listkach i drobnych białych kwiatkach.


Kąpiele papugi

Papuga dobrze odżywiona i zadowolona z życia ma też piękne i zadbane upierzenie. Pióra papugi są jej świadectwem zdrowia i dumą jej opiekuna. Ptak dużo czasu spędza na pielęgnacji upierzenia, jednakże, aby naprawdę było czyste i lśniące, należy spryskiwać papugę letnią wodą np. ze spryskiwacza do kwiatów. Moje lory są istnymi fankami takich kąpieli. Nadstawiają się ze wszystkich stron, podnoszą skrzydła do góry i nawet jak już są zupełnie przemoczone nie mają dość. Takie mokre brzydule należy chronić przed przeciągami, aby się nie przeziębiły. Generalnie papugi należy spryskiwać co najmniej 3 razy w tygodniu. Należy zadbać potem, aby było im ciepło i zdążyły całkiem wyschnąć przed snem. I jeszcze jedna rada: nie należy zraszać ptaków wodą, która stała w spryskiwaczu, lecz zawsze świeżo nalaną, czystą, letnią wodą.


Druga lora wielka w klatce

Już od kilku miesięcy mamy naszą lorę w domu. Jest już zupełnie oswojona i rozkoszna. Wszyscy za nią przepadamy, ale niestety mamy też własne obowiązki i nie możemy poświęcić jej tyle czasu, ile powinniśmy. Czas na drugą papugę.
Dobrze jest dokupić naszemu pupilowi młodą towarzyszkę lub towarzysza płci przeciwnej. Nowy lokator szybciej się oswoi niż nasza pierwsza papuga, ponieważ będzie obserwował i naśladował zachowanie oswojonej. Gdy połączymy (stopniowo i pod baczną obserwacją) młode papugi, to mamy dużą szansę, że się zaakceptują i może w przyszłości obdarzą nas nawet przychówkiem. Bardzo ciekawa i zabawna jest obserwacja parki młodych lor; ich wspólne zabawy i pielęgnację upierzenia. Są jeszcze dwa powody, dla których powinniśmy trzymać papugi parami.
Pierwszy: gdy papuga dojrzewa płciowo instynktownie szuka partnera. Gdy nie ma w pobliżu partnera gatunkowego, wybiera człowieka. Wiąże się to często z zaburzeniami psychicznymi: ptak może stać się agresywny, niezrównoważony, może zacząć wyrywać sobie pióra, co jest trudne do wyleczenia; może się też okazać, że nie zechce już potem zaakceptować partnera gatunkowego. Słowem ptak staje się nieszczęśliwy, a my razem z nim.
Drugim powodem powinna być nasza odpowiedzialność za stworzenie zabrane z jego naturalnego środowiska. Gatunek Eclectus roratus nie jest jeszcze na szczęście bezpośrednio zagrożony wyginięciem, ale następne lata mogą przynieść zmianę na gorsze. Zniszczenie środowiska naturalnego, rabunkowa gospodarka zasobami leśnymi, brak odpowiednich dziupli lęgowych oraz nadmierny odłów papug może doprowadzić do zagrożenia wyginięciem kolejnego gatunku tych pięknych ptaków. Uważam, że naszym obowiązkiem jest stworzenie ptakom możliwie najlepszych warunków w niewoli oraz możliwości do rozmnażania.
Proszę mi wierzyć przeżycie jest ogromne, gdy po 4 tygodniach od zniknięcia samicy w budce pierwszy raz usłyszymy ciche piski świeżo wyklutego pisklęcia, gdy obserwujemy ostrożnie przez szparę jego rozwój: jak siedzi sztywno naprężony i domaga się karmienia, jak porasta szorstkim puchem, jak przebijają się pierwsze pióra w jego życiu � wygląda jak jeż z zielonymi lub czerwonymi kolcami ..., wreszcie pierwszy raz zagląda przez otwór budki i zaraz się chowa onieśmielony ...


Rozmnażanie lory wielkiej

Lory są inteligentne ze wszystkimi tego konsekwencjami: szybko się oswajają, uczą naśladować głosy, potrafią się bawić, ale i pamiętają wyrządzone im krzywdy, wymagają stałego zajęcia i są wybredne w doborze partnera. Bardzo trudno dobrać �na siłę� parę dorosłych lor. Rzadko od razu akceptują zaproponowanego partnera. Dominujące samice mogą być bardzo agresywne w stosunku do samca i tylko szybkie rozdzielenie pary może uchronić go przed zranieniem, a nawet śmiercią. Dlatego zaleca się swobodny dobór partnerów poprzez wpuszczenie do dużej woliery wielu ptaków, aby same dobrały się w pary. Innym sposobem dającym dużą szansę na harmonijną parę jest właśnie połączenie i wychowywanie razem młodej nie spokrewnionej parki.
Dobrze dobrana para daje dużą szansę na lęgi i po możliwych nieudanych pierwszych próbach staję się troskliwymi rodzicami, którzy dobrze odchowują swoje młode.
Lora wielka osiąga dojrzałość płciową w wieku 2 do 5 lat. Samica składa do budki lęgowej z reguły 2 śnieżnobiałe jaja w dwudniowym odstępie, które wysiaduje sama przez 28 dni.
Młode po wykluciu są nagie i ślepe. Po kilku dniach powoli pokrywają się szarym puchem i w wieku ok. 2 tygodni pomału otwierają oczy. W pierwszych dniach od wyklucia młodych samica rzadko opuszcza swoje �golaski�, aby ich nie przeziębić. Jest karmiona przez samca. W wieku ok. 3 tygodni pisklętom zaczynają przebijać się przez skórę kolorowe pióra ... i już wtedy wiadomo jakiej płci wykluły się młode. W wieku 6 tygodni maluchy są już opierzone, choć ich nowe pióra są jeszcze krótsze i bardziej matowe niż rodziców. Gdy mają około 8 do 10 tygodni opuszczają gniazdo, ale są dokarmiane przez rodziców jeszcze przez ok. 3 tygodnie. Wygląd mają już prawie dorosłych ptaków, ale są od nich mniejsze, mają nie wybarwione dzioby i pióra bardziej matowe. Już samodzielne będą rosły, nabierały ciała - �mężniały� przez okres ok. kilkunastu miesięcy. W wieku ok. roku zaczną się pierzyć i nowe pióra będą już jaskrawsze. Ważne jest, aby zapewnić młodym ptakom odpowiedni pokarm i jak najwięcej możliwości do latania, aby prawidłowo mogły rozwinąć mięśnie klatki piersiowej.
Obserwacja mojej pary lęgowej lory wielkiej pokazała, że dominująca samica, która przeganiała samca - z godziny na godzinę potrafiła zmienić swoje zachowanie i stać się przymilną "żonką". Naraz domaga się karmienia, pozwala siedzieć samcowi obok na patyku, nawet wejść do budki lęgowej. Siedząc pochylona na żerdce wydaje miarowe �koo, koo, koo� czym daje znak partnerowi, że czas zadbać o zalężone jaja. Ptaki kopulują kilka razy dziennie i zupełnie im nie przeszkadza nasza obecność. Po około dwóch tygodniach pojawia się pierwsze jajo w budce i reszta przebiega jak opisałam powyżej.
Mam nadzieję, że udało mi się zaciekawić Państwa tymi jeszcze dość rzadko trzymanymi ptakami w Polsce. Wiele informacji ogólnych na temat warunków, jakie należy stworzyć papudze w domu dotyczy oczywiście i innych gatunków papug.

Autorką tekstu jest
Joanna Jeziorek


kariok - 2008-10-09, 15:24

Posiadam Lory ponad rok, gdy stworzy im się odpowiednie warunki to i może nie są to trudne ptaki, nie rozmnożyłem ich jeszcze, ale ostatnio bardzo często zaglądają do budki, więc mam nadzieje. Samczyka mam oswojonego, ale od kiedy zaglądają do budki, jest bardzo agresywny, z furią rzuca się na moją rękę, pręty klatki, strach zblizać się do niego. Są to ptaki bardzo głośne, mają bardzo wrzskliwie-krzykliwy głos (naszczęście nie czynią tego zbyt często), moje ary przyzwyczaiły się już do tych wrzasków, ale na początku to dosłownie spadały z drążków.

gege - 2008-10-09, 15:53

Kariok1,To raczej się mogą rozmnożyć jak samczyk jest agresywny itp.Czego ci życzę
Michuuu - 2008-10-09, 16:01

Wszystko wskazuje na to ze cos z tego bedzie :mrgreen:

Jak mozesz to dodaj troche fotek :->

wanted - 2008-10-09, 19:16

kariok1, a gdzie je utrzymujesz, w pomieszczeniu wewnętrznym :?:
kariok - 2008-10-14, 15:50

Michuuu, Też mam nadzieję że coś będzie. Fotki coś mi nie chcą wchdzić, czy coś się zmieniło w stawianiu zdięć.
wanted, Ptaki cału rok są w ciepłym pomiszczeniu wewnętrznym

Michuuu - 2008-10-14, 17:00

kariok1, Ja tez nei mogłem wstawic , dlatego teraz zdjecia hostuje na imagsheck i wklejam gotowy link.

Jak chcesz to Ci pomoge , tylko przeslij mi foto na poczte.

zatra - 2008-10-14, 20:50

kariok1 napisał/a:
Są to ptaki bardzo głośne, mają bardzo wrzskliwie-krzykliwy głos (naszczęście nie czynią tego zbyt często), moje ary przyzwyczaiły się już do tych wrzasków, ale na początku to dosłownie spadały z drążków.
Obrazek


Czy lory są głośniejsze od ar / domyślam się że chodzi o ary ararauny / i czy ararauny w parze są głośne ?

kariok - 2008-10-15, 14:53

zatra, Ary ararauny w parze są krzykliwe, a lory są wrzaskliwe, głos a raczej wrzask ich potrafi naprawdę postawić na nogi umarlaka. Na szczęście odzywają się o wiele rzadziej od ar.
krzysiek007 - 2009-05-14, 14:46

Mutacja niebieska
http://www.avianweb.com/i...luemutation.jpg
http://www.landofvos.com/...as_eclectus.jpg

kariok - 2009-05-14, 17:14

krzysiek007, Jestem oszołomiony tymi miebieskimi lorami ptaki wspaniałe.

ps. tak wspaniałego ptaka trzymać na takim kwadratowym drążku, profanacja!!!

Michallip - 2009-05-25, 19:03

Zgodzę się w pełni z kariok1.
Ptaki te są cudowne. Mają niesamowite upierzenie ale głos mają iście piekielny. Jak kupowałem moją parę siedziały cicho i tylko samica od czasu do czasu coś "krakała". Jak je wpuściłem do woliery u siebie w pokoju aż żarówki w lampie dzoniły od ich krzyku a żako pouciekały do swoich wolier. Teraz jest juz zupełnie inaczej. Ptaki bardzo szybko się oswoiły (samicę można brać na rękę, samiec bierze pokarm) i są spokojne chociaż swoje koncerty odbywają zawsze rano o tej samej porze i pod wieczór. W ciągu dnia są spokojne i tylko od czasu do czasu coś tam im się wymsknie. Głos - obojętnie czy ten w wydaniu koncertowym, czy zwyczajnym - nie jest miły dla ucha. Ale wystarczy na nie spojrzeć i serce mięknie... :)

pikaska - 2009-10-06, 13:33
Temat postu: Barwnica (Eclectus roratus)
Wpadłam dzisiaj na jedno z rosyjskich forów o papugach i znalazłam tam fotkę przepięknego eklektusa:
http://translate.googleus...jlsZKQ_kcyDBLtQ

Kiedyś widziałam tę papugę w filmie o papugach Australii nie pamiętam dokładnego tytułu. Myślę, że warto napisać pare słów o tej papudze, może ktoś wie czy takie można posiadać w naszym kraju?

(Eclectus roratus) czyli Barwnica - ptak z rodziny papug, jedyny przedstawiciel rodzaju Eclectus. Zamieszkuje północną Australię (Półwysep Jork), Nową Gwineę i Wyspy Salomona. Towarzyski.

Z powodu odmiennego ubarwienia, zielone samce i czerwono-niebieskie samice były kiedyś traktowane jako dwa odrębne gatunki.




Wyraźny dymorfizm płciowy: samiec ma zielone upierzenie, z czerwoną plamą na boku i niebieskim obramowaniem skrzydeł. Samica jest szkarłatna, z szafirowym brzuchem.

Długość: 35 cm
Rozpiętość skrzydeł: do 70 cm
Masa ciała: do 450 g
Długość życia: 40 – 50 lat
Długość gniazdowania: 26 dni
Liczba jaj: 2

Żywi się nasionami, owocami, orzechami, kwiatami i liśćmi.

Michallip - 2009-10-06, 14:40

Pikaska,

można je hodować w naszym kraju. Inna nazwa tego gatunku to lora wielka. Tutaj masz link do filmiku z moimi lorkami w roli głównej.
http://vtunnel.com/index.php/1010110A/7d511ab349b8c09b495ca0e37bf098c38192e8da98f36bbd24a878bfdfc5b941b3a2eaa742a1def317224

pikaska - 2009-10-06, 14:50

Bardzo ładne! Jak długo je masz? Są bardzo głośne? I czy już przysępowały do lęgów ? :)
kariok - 2009-10-07, 08:04

pikaska, Do najcichszych nie należą, mają bardzo wrzaskliwy głos
Michallip - 2009-10-07, 08:20

Mam je od marca 2009. Jeszcze nie odbyły lęgów bo sa zbyt młode ale myslę, że na wiosne coś się pojawi. Papugi pochodzą z dwóch różnych źródeł, bardzo się zżyły ze sobą, bez przerwy się karmią.
Niestety, tak jak pisze kariok1, są masakrycznie głosne jak je coś zaniepokoi. Dają też koncert rano po podniesieniu rolet. Przy odrobinie tolerancji można się do nich przyzwyczaić.

FlyArek - 2009-12-13, 20:17


cocoleo - 2010-02-17, 21:19

Jeśli samica dominuje nad samcem, to nie lepiej łączyć samca rok starszego z samicą?

Agresja samicy może byłaby mniejsza biorąc pod uwagę fakt, że jest młodsza od samca?

kariok - 2010-02-18, 12:49

cocoleo, Jakoś to żę ma starszego partnera jej nie odstrasza, tak to już jest w tym gatunku, że samica dominuje a samiec jest jej podpożądkowany
Michallip - 2010-02-18, 13:06

i z tego własnie powodu samice sa pełne energii, ciekawskie i wszędobylskie a samce to chodzące flegamtyki ;)
krzysiek.1963 - 2010-02-18, 13:31

http://www.superpopugai.r...tus_roratus.jpg
Mam nadzieję, że wstawienie tego linka nie jest kradzieżą własności itp.

misiekpapuga - 2010-02-18, 13:45

Link to nie kradzież :) co innego skopiowane zdjęcie i podlinkowane.
cocoleo - 2010-05-16, 20:48

Można lorę wielką trzymać w zimie w wolierze zewnętrznej tak jak szkarłatkę?
Jak znosi barwnica niskie temperatury?

misiekpapuga - 2010-05-16, 22:20

Nie można, i źle znosi niskie temperatury.
kariok - 2010-05-17, 08:32

cocoleo, Lory pochodzą ze strefy równikowej i ja bym nie ryzykował z tak drogim ptakiem
pysia34 - 2010-05-17, 09:03

Kolega trzyma je w wolierze zewnętrznej , ale w odróżnieniu od szkarłatek mają również murowane pomieszczenie dogrzewane zimą.
kariok - 2010-05-17, 12:44

Tak to można, ale ptaki muszą mieć ciepłe miejsce do schronienia, też widziałem ptaki maszerujące po śnieguw 10 st mrozie, ale miały dwustrefową wolierę
krzysiek007 - 2011-02-06, 08:46


pysia34 - 2011-02-07, 08:38

Moim zdaniem naturalnie ubarwiony samiec jest zdecydowanie ładniejszy od tego żółtka :-)
Barnard - 2011-02-07, 21:06

I cenowo też taki samiec lepiej wygląda :lol:
bartek123 - 2011-05-15, 17:40

Słyszałem że można je trzymać w wolierze wew nieogrzewanej
Wowo - 2011-05-15, 20:08

Też tak słyszałem, a nawet widziałem tak utrzymywane lory.
bartek123 - 2011-05-15, 20:37

raczej w niedużej temperaturze minusowej mogą przezimować zimę
krzysiek007 - 2011-05-16, 11:16

Cytat:
raczej w niedużej temperaturze minusowej mogą przezimować zimę


Te ptaki niezbyt dobrze czują się w temperaturze dochodzącej do 0`C a co dopiero w ujemnej temperaturze.
Ja nigdy nie zdecydowałbym się utrzymywać ptaków ciepłolubnych w ujemnych temperaturach :-|

amadyna1471 - 2011-05-16, 11:31

bartek123, Ja już widziałem dużo hodowli tych ptaków ,ale jeszcze się nie spotkałem z tym żeby w zimie przebywały w pomieszczeniach nie ogrzewanych :-)
atma - 2011-05-16, 11:34

ja raczej nie odważyLbym się zostawić swoje lory zimą w pomieszczenie nieogrzewanym a co dopiero w wolierze zewnetrznej
Wowo - 2011-05-16, 12:20

Ja widziałem ptaki zimowane w temp. ok 5*C
tomed20 - 2011-05-16, 14:38

Lora wielka w innej wrsji kolorystycznej. Szek?
http://www.youtube.com/us...u/0/OKqyJEWuCzw

Czy jakies mutacje lory wielkiej są w Europie osiągalne?
Ile coś takiego może kosztować?

krzysiek007 - 2011-10-05, 10:42

tomed20 napisał/a:
Czy jakies mutacje lory wielkiej są w Europie osiągalne?


W Europie są już niebieskie co do szeków i ceny to nie mam pojęcia bo mnie to nie interesowało

bartek123 - 2011-10-17, 18:14

Czy? można je karmić karmą deli-naure 64 jet to pokarm z owocami proszę o odp.
pysia34 - 2011-10-17, 18:38

tak można ale nie może to stanowić całej diety
u mnie suche jedzenie to max 30% dziennego pokarmu reszta to miękkie zielonki makarony warzywa i owoce

JK - 2011-10-17, 20:40

Jednak jest możliwe karmienie tylko suchą karmą - choć sam tego nie stosuję - ponieważ sucha karma zawiera wszystkie potrzebne składniki. Oczywiście do tego trzeba odpowiednio ptaki przygotować od małego. To coś podobnego jak choćby z psami /moje otrzymują tylko, podkreślam tylko sucha karmę, a kondycją nie odbiegają - jeśli nie przewyższają - inne/ Inną kwestią jest, czy im z tym dobrze? I to nie pisze wcale kontra Tobie Pysia, bo mi tu zaraz coś zarzucisz
pysia34 - 2011-10-17, 21:08

JK nie chodzi o kontrę tylko o to czym powinny być ptaki żywione tak aby to żywienie było najbardziej zbliżone do naturalnego żywienia. W naturze lory vel barwnice zaliczone do lor i lorys pobierają w większości miękki pokarm. Czytając australijskiego biologa prowadzącego odbudowę czystych podgatunków lor który zajmował się badaniami nad tymi ptakami ponad 20 lat nigdy nie widział on lor żywiących się na ziemi. To zaś co się znajduje w suchych karmach daleko odbiega od tego czym żywią się w koronach drzew. Owszem tak jak nauczysz dziecko zjadać np. same warzywa tak i lory możesz nauczyć zjadać samo ziarno. Nie jestem jednak pewna ile pociągną ci na tej diecie do której je przyzwyczaisz.... Zdecydowanie polecam żywienie w większości miękkim pokarmem.
atma - 2011-10-18, 07:26

mysle ze powinno sie rozdzielić...zywienie suchym pokarmem od zywienia samym ziarnem. jakby nie patrzec specjalistyczne pokarny dla owocożerów zawierają w swoim składzie w pewnym sensie modyfikowane owoce. Teoretycznie nawet dla turaków czy tukanów granulat , no ale jak tu nie podać owoców. Nie wiem jak tam Lory wielkie.....nie mam wielkiego doswiadczenia, mam raptem 4 pary...ale ziarno u niech stanowi 50% dawki
JK - 2011-10-18, 09:18

Pysia ja nic nie mówiłem co lepsze, czy korzystniejsze. Ale, że jest możliwe. Sam korzystam z suchej karmy dla ar, lecz tylko jako dodatek, ponieważ nie stać mnie na karmienie tylko suchą karmą gdyż jest za droga. Natomiast owoców mam w większości pod dostatkiem, no i ziarno jest o wiele tańsze niż granulat. A jeszcze jedno: piszesz jak długo "pociągną" to trzeba by się przekonać. Jednak ani Ty ani ja tego pewnie nie sprawdzę.
bartek123 - 2011-12-11, 16:54

Czy , gdyby lory przebywały w wolierze zew w okresie letnim i gdybym je przeniósł do domu na zimie to , gdy dam je na pole w okresie letnim to one będą gniazdować i jak powinna być klatka do trzymania je w okresie zimowym.Proszę o odpowiedz
sylwia2401 - 2012-10-07, 20:03

Proszę przeczytać jako ciekawostkę :mrgreen:
http://www.polskieradio.p...ja-swoich-synow

Cytat:
Samice barwnicy (ptaka z rodziny papugowatych) decydują o losie potomstwa zaraz po narodzinach. Zdarza się, że pozbywają się męskiego potomka, by zapewnić przetrwanie córce.
Papugi wolą córki
Samice barwnicy (ptaka z rodziny papugowatych) decydują o losie potomstwa zaraz po narodzinach. Niejednokrotnie zdarza się, że pozbywają się męskiego potomka, by zapewnić przetrwanie córce.
W artykule opublikowanym w piśmie "Current Biology" zespół naukowców z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego opisuje dzieciobójstwo, którego dopuszczają się samice tej papugi i stara się wyjaśnić uwarunkowania tego zjawiska. Uwagę prof. Roberta, Heinsohna, który od ponad dziesięciu lat obserwuje barwnice zamieszkujące Australię i Papuę Nową Gwineę w ich środowisku naturalnym, przykuł fakt, że ptaki te wiele razy wydają na świat potomstwo tej samej płci.
Charakterystyczny dla barwnic jest wyraźny dymorfizm płciowy - samce mają upierzenie zielone z czerwoną plamką na boku i niebieskim obramowaniem skrzydeł, natomiast upierzenie samic jest szkarłatne z niebieskim brzuchem. Z tego powodu osobniki obu płci traktowano kiedyś jako dwa odrębne gatunki.
Kierując się barwą upierzenia matka może w krótkim czasie po wykluciu się piskląt odróżnić ich płeć i, jak się okazuje, zdecydować, co z nimi zrobić.
Naukowcy zaobserwowali, że do dzieciobójstwa dochodzi jedynie w gniazdach o gorszej lokalizacji, które narażone są na zalewanie przez deszcze, a tym samym zwiększają ryzyko zatopienia jaj lub piskląt.
W takich okolicznościach papugi, którym wyklują się pisklęta obu płci, wolą pozbyć się "chłopca" - wyjaśnia prof. Heinsohn. Zawsze wybierany jest młodszy brat. Jego wyeliminowanie ma ułatwić przeżycie starszej siostrze.
Biorąc pod uwagę fakt, że samice obrastają w pióra siedem dni wcześniej niż ich rodzeństwo płci męskiej, matka, której gniazdo jest narażone na zalanie, podejmuje bardziej racjonalną decyzję koncentrując się na zabezpieczeniu córki - zauważają naukowcy.

W artykule opublikowanym w piśmie "Current Biology" zespół naukowców z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego opisuje dzieciobójstwo, którego dopuszczają się samice tej papugi i stara się wyjaśnić uwarunkowania tego zjawiska. Uwagę prof. Roberta, Heinsohna, który od ponad dziesięciu lat obserwuje barwnice zamieszkujące Australię i Papuę Nową Gwineę w ich środowisku naturalnym, przykuł fakt, że ptaki te wiele razy wydają na świat potomstwo tej samej płci.

Charakterystyczny dla barwnic jest wyraźny dymorfizm płciowy - samce mają upierzenie zielone z czerwoną plamką na boku i niebieskim obramowaniem skrzydeł, natomiast upierzenie samic jest szkarłatne z niebieskim brzuchem. Z tego powodu osobniki obu płci traktowano kiedyś jako dwa odrębne gatunki.

Kierując się barwą upierzenia matka może w krótkim czasie po wykluciu się piskląt odróżnić ich płeć i, jak się okazuje, zdecydować, co z nimi zrobić.
Naukowcy zaobserwowali, że do dzieciobójstwa dochodzi jedynie w gniazdach o gorszej lokalizacji, które narażone są na zalewanie przez deszcze, a tym samym zwiększają ryzyko zatopienia jaj lub piskląt.

W takich okolicznościach papugi, którym wyklują się pisklęta obu płci, wolą pozbyć się "chłopca" - wyjaśnia prof. Heinsohn. Zawsze wybierany jest młodszy brat. Jego wyeliminowanie ma ułatwić przeżycie starszej siostrze.

Biorąc pod uwagę fakt, że samice obrastają w pióra siedem dni wcześniej niż ich rodzeństwo płci męskiej, matka, której gniazdo jest narażone na zalanie, podejmuje bardziej racjonalną decyzję koncentrując się na zabezpieczeniu córki - zauważają naukowcy.

(ew/pap)

pysia34 - 2012-10-07, 20:16

Mądre bestyjki ;)
wanted - 2014-05-10, 08:41

Młode lory naszej koleżanki z Forum.



corralus - 2016-11-26, 15:25

samiec z factorem :)


pysia34 - 2016-11-26, 18:09

Po czym sądzisz że to faktor? Najczęściej jest to wynik nieprawidłowego żywienia a nie faktor.
Altair - 2016-11-26, 18:29

Faktor ? To twoje zdjęcie czy złapane gdzieś w sieci. Ja bym też powiedział że prawdopodobnie ptak jest żle żywiony, ale żeby to stwierdzić wystarczy zrobić badania, a ogólnie to czerwonego faktora u lor jak do tej pory to nie ma niebieski, żółty to tak.
corralus - 2016-11-26, 19:24

Altair napisał/a:
To twoje zdjęcie czy złapane gdzieś w sieci.


zdjęcie moje, ptak nie mój, a możecie rozszerzyć info czemu tak się dzieje przez niewłaściwe zywienie, za mało czegoś? za duzo?


pysia34 - 2016-11-26, 20:27

Przebarwienia u samców na czerwono u samic na zielono powoduje najczęściej niewłaściwe żywienie ze zbyt duża ilością tłuszczu w pokarmie. W PL największy udział przebarwień jest u hodowców stosujących zbyt mały udział miękkich pokarmów w diecie rodziców i sztucznym odchowie na pokarmie Kaytee. Ten pokarm daje zadziwiająco duży udział przebarwień u młodych. One znikają po półtora do dwóch lat po pełnym cyklu wymiany piór(większość po roku
- po dwóch pierzeniach). Ten samiec z pierwszego wstawionego zdjęcia patrząc po oku jest młody i zapewne stąd jego przebarwienia. Mam u siebie młode po jednym samcu które w kilku lęgach mają żółte przebarwienia. To można uznać za jakąś mutację genową. Jednakże obecnie jest o wiele większa wiedza o przebarwieniach u ptaków niż kiedyś i nie tylko PBFD i zaburzenia wątroby dają rożnego rodzaju przebarwienia.
Swojego czasu wiele młodych od starszego hodowcy z okolic Kalisza miało masakryczne przebarwienia i ciężka praca nowych opiekunów pozwoliła z dietą ptaków pozwoliła na doprowadzenie do normalnego wyglądu. Lory są bardzo wrażliwe na niewłaściwą dietę.

wanted - 2019-11-09, 18:28

Mutacje w tym gatunku.
krzysiek007 - 2019-11-10, 18:27

Niebieskie ładne szczególnie samice, pozostałe sa zdecydowanie brzydsze niż standardowe
zuzakakadu - 2020-02-22, 14:04

Witam
szukam porady dotyczącej mojej pary lor.
Ptaki mam od około 7 lat, lory wychowywały się razem od piskląt były wykarmiane ręcznie oczywiście pochodzą z różnych gniazd, samiec w wolierze trochę zdziczał już nieprychodzi do reki a samica nadal jest "przyjacielska".
Problem polega na tym że mimo że wychowały sie razem nie mają sie za bardzo do siebie, żyją zgodnie bez bijatyk itd ale nigdy samiec nie karmił samicy, gdy jedzą to także osobno najpierw jedna schodzi do miski a potem druga :cry:
Samica położyła kilkanaście partii jaj niestety wszystkie niezalężone.
Diety próbowane były wszelakie, od " książkowych " przez pelety, po różne eksperymenty , kiełki dodatkowe witaminy z grupy e i cisza.
Ptaki są w wolierze 2x3 metra, budki miały przez ten czas przeróżne w różnych miejscach, teraz mają a w zasadzie ma samica drążony pień brzozy, korzysta z budki chętnie kładzie jaja wysiaduje i .... nic z tego
czy robię coś źle? coś przeoczono ?
czy z tej "pary" będzie jeszcze para czy to daremny trud :-/
z góry dziękuję za porady i pozdrawiam
Przemek

cocoleo - 2020-02-26, 11:02

Moim zdaniem nic z tej pary nie będzie, nie przypadły sobie do gustu. U barwnicy samica wybiera samca. W przyrodzie nawet kilka samców ją " obsługuje" i karmi. Moja rada zmień samca.
pysia34 - 2020-04-15, 17:55

Potwierdzam z przykrością :( Z takiej pary nic nie będzie :( Natomiast przeparzenie lor to nic prostszego. W tym przypadku nie skreśla to samca gdyż z inną samicą może pójść na lęgi. Czasem jednak zdarzają się takie samce które są na tyle zastraszone że nigdy nie pokryją samicy nawet ją depcząc :(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group