aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Wystawy, giełdy, zebrania - Brodnicka Wystawa Kur, Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza

kamilm79 - 2012-11-12, 18:28
Temat postu: Brodnicka Wystawa Kur, Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza
W imieniu Bydgoskiego Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza, zapraszam wszystkich hodowców z całej Polski jak i zagranicy do wzięcia udziału w II Brodnickiej Wystawie Kur , Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza.
Wystawa odbędzie się w dniach 19-20 stycznia 2013 roku.
Zaplanowane zostały
- dwudniowe szkolenia dla hodowców
- Bal hodowcy, na którym zostaną rozdane najważniejsze puchary. Na Bankiecie poczęstunek i występy muzyczne.

Zdjęcia z poprzedniej wystawy:
https://picasaweb.google.com/109959263232259521197/ZdjeciaIIKujawskoPomorskaWystawaGoEbiRasowychIDrobnegoInwenatarza2426022012rBrodnica

czertezik - 2012-11-13, 22:49

Może się spotkamy. Dzięki za informację :lol:
kamilm79 - 2012-11-14, 14:25

czertezik, mam wielką nadzieje że w końcu zobaczę Twoje kurki. :) Serdecznie zapraszam. :)
czertezik - 2012-11-14, 16:46

kamilm79,
jakich podopiecznych masz zamiar prezentować na wystawie? :ptak1:

Filip.M - 2012-11-14, 16:48

Ja też będę.I na pewno coś zabiorę. :mrgreen:
czertezik - 2012-11-14, 16:59

Filip.M,
my się już poznaliśmy osobiście, ale miło będzie ponownie się spotkać :lol: :lol:

kamilm79,
jakieś dokładniejsze informacje o przebiegu planowanej wystawy gdzieś można przeczytać, czy tylko telefonicznie :?????:

kamilm79 - 2012-11-14, 17:04

czertezik, Ja na razie nie wiem co wezmę. Ale będzie trochę tych ptaszorów.
A co do informacji to na razie nic nie ma :) Ale postaram się i ja odpowiedzieć na wszystkie pytania :)

kamilm79 - 2012-11-21, 16:40

Przedstawiam dokumenty związane z wystawą. Niedługo powinny pojawić się na stronie Bydgoskiego Związku


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

kamilm79 - 2013-01-13, 15:02

Mamy już zgłoszone ponad 800 kur. Czyli pobiliśmy Polski rekord.

Dla ohikomaniaków:
Mamy największą stawkę ohiki na polskich wystawach

sylwia2401 - 2013-01-13, 15:23

kamilm79 napisał/a:
Mamy już zgłoszone ponad 800 kur. Czyli pobiliśmy Polski rekord

Przy dobrej koniunkturze 800 kur, to i ja bym wystawił,ale organizatorom nie chodzi chyba o ilość ,tylko o jakość kur w Polsce.

kamilm79 - 2013-01-15, 22:31

sylwia2401, Jeśli chodzi o tą wystawę to wiążę się ilość i jakość w spójność.
Jako iż wystawa nasza jest jedna z większych, chcemy ja zrobić naprawdę super.

Jeśli chodzi o jakość ptaków to na każdej wystawię mogą się zdarzyć słabej jakości ptaki. Właśnie o to chodzi w wystawach aby ocenić jakość ptaka. Nie można też zabronić nikomu wystawić nawet jeśli chciałby wystawić zwykłe kury towarówki. Każdy członek Polskiego Związku ma prawo wystawić.
Na Naszej wystawię będzie pokazanych bardzo dużo rzadkich ras, o których w Polsce nawet większość nie słyszała i to jakości światowej. Wystawiają u nas osoby o bardzo dobrych wynikach w Lipsku i innych niemieckich wystawach. Więc chyba jakość zła nie będzie. Jest to wystawa międzynarodowa więc zagoszczą u nas znajomi hodowcy z Niemiec którzy wystawiają, a przy ocenie będą niemieccy sędziowie, więc ocena ptaków moim zdaniem na wysokim poziomie.

Jedne co mogę powiedzieć do pana komentarza, to zapraszam, zobaczyć i ocenić samemu, a nie znać tylko opowieść. Nie mówię tego złośliwie.
A sam wiem że opowieść są różne. Bo niestety zazdrość wielu ludzi w naszym kraju jest wielka, bo taka wystawa jest sukcesem na całą Polską arenę.

sylwia2401 - 2013-01-16, 11:11

Widzę kamilm79, że masz dobrych nauczycieli, którzy Ci podpowiadają i piszą posty, za Ciebie (bez obrazy),zdziwiony tylko jestem, że na polskich wystawach sędziują niemieccy sędziowie, ale teraz w Polsce jest wszystko możliwe, naprawdę życzę, oby ta wystawa, była jak najlepsza ,bo trzeba Polsce, takich wystaw ,ale rozmawiając z kilkoma wystawcami i chwalili sie, że wystawiają (wszystkie badziewie ) jak to określili, bo chcą pobić rekord,to jest chyba żałosne :-( ,a jeżeli chodzi o kury nioski :-D to życze powodzenia z takimi wystawami :mrgreen: przyniosą duża chwałę związkowi.
kamilm79 - 2013-01-16, 14:23

sylwia2401, Panie Andrzeju tekst pisałem sam :) Że mam 16 lat to nie znaczy że nie umiem się wypowiedzieć :)
Jak tam mówią hodowcy to sobie samemu niszczą reputację :)
Ja jako katalogujący na wystawię, wpisywałem każdego ptaka do programu i nie było żadnej nioski. Osoby odpowiedzialne za wystawę nie wiedzą jakie kto ma ptaki. Jakie zgłosi takie mamy przyjąć.
Nie będę wnikał kto tak wystawiał ale to już osobista sprawa danej osoby :) A jeśli jest w związku Bydgoskim to tylko powinno mu być wstyd że tak mówi.
Co do sędziów niemieckich. Dlaczego by nie mogli oceniać ? W Polsce jest naprawdę mało sędziów kurzych.

W roku 2012 zorganizowaliśmy największą wystawę i nie chodzi teraz żeby pobić rekord znowu. Udało się i Bogu dzięki.
A ja cię panie Andrzeju tylko serdecznie zapraszam aby obejrzał pan sam naszą wystawę a nie słuchać plotek osób, którzy w większość nawet u nas nie byli :)

kamilm79 - 2013-01-21, 11:54

sylwia2401, widzisz Andrzeju wystawa udana. Nie jak ta wystawa w Wieluniu gdzie oceniał jeden "sędzia". Więc lepiej że byli u nas niemiecy sędziowie.

Wystawa udana zdjęcia dodam wieczorem.

czertezik - 2013-01-21, 20:52

Dla mnie to była nie tylko ciekawa wystawa, ale także miła atmosfera i bardzo dobry nadzór eksponatów. Bardziej doświadczeni hodowcy chętnie udzielali porad.
Mimo zmęczenia organizatorzy cały czas byli do dyspozycji.
Uważam, że ich trud nie poszedł na marne. Warto było jechać taki kawał drogi.

kamilm79 - 2013-01-21, 20:59

czertezik, a mi zależało żeby was poznać :) No i się udało. Przy okazji Tomek się wygadał skąd ma ohiki :) hehe dzięki za miłe słowa :)
sylwia2401 - 2013-01-22, 18:36

Miałem przemilczeć ten temat wystawy i tylko podziękować p.Ani R i p.Markowi P,za miłą atmosferę i serdeczne przyjęcie,ale skoro mnie przywołujesz do tablicy, to ok wypowiem się na ten temat. Wystawa w Wieluniu? hmm.... nie wiem co ma piernik do wiatraka, ale skoro ma, to tylko według Ciebie, skoro i tam się tez odbyła wystawa. Jeden sędzia? tak....bo tam wystarczyło, bo było tam około 100 kur i ocena była poglądowa, bo to jest Związek Królików, a kur nie maja zrzeszonych i on sie rządzi innymi prawami. Czy lepiej ,że byli u was sędziowie z Niemiec ? myślę ze lepiej, bo tego niemieckiego gówna, które zostało przywiezione tydzień temu z wystaw z Niemiec,na ta wystawę, żaden polski sędzia nie podjął by się oceniać (Z CAŁYM SZACUNKIEM DLA SĘDZIÓW NIEMIECKICH Z KTÓRYMI MIŁO SIE BAWIŁEM I KTÓRYCH SERDECZNIE POZDRAWIAM) w ogóle nie trzymało wzorca polskiego. I proszę nie ciągnij tego tematu, bo zostanie mi tylko nie smak po niej,a tak jak pisałem wcześniej, była miła atmosfera,byli mili ludzie i niech tak zostanie w mojej pamięci.
Dlatego jeszcze raz chciałem wszystkim uczestnikom i ludziom, którzy się do tego przyczynili serdecznie PODZIĘKOWAĆ :mrgreen: .

pysia34 - 2013-01-22, 19:03

Widzę że ściśle był przestrzegany pkt. 5 regulaminu wystawy :D Po co się ktoś trudził z jego pisaniem w ogóle?
kamilm79 - 2013-01-23, 19:45

Więc czas na małe podsumowanie. Wystawa przebiegła tak jak wszyscy chcieliśmy, dopięliśmy ostatnie guziki i postawiliśmy wisienkę na torcie pokazując CZUBATKĘ BRODNICKĄ. Ilość drobiu ozdobnego przewyższającego ilość gołębi dla większości był szokiem, a innych wprawiał w zachwyt. Drób pokazaliśmy w ponad 80 rasach z różnych stron świata. Od najmniejszych seram, sebrytek, do największych brahm, kochinów, od bezogoniastych araukan, brodaczy antwerpskich bezogoniastych po długoogniaste ohiki czy feniksy, nie zabrakło także ptaków długo piejących tomaru i kury kosowskiej. Nie zabrakło także ras nie znanych jeszcze jak karzełek kurpiowski czy czubatki jedwabistej. Zgromadziliśmy także indyki, perlice, bażanty, przepióry, przepiórki, kaczki, gęsi i wiele innych. Różnorodność ta wpływała na radość i zachwyt zwiedzających i miłe komentarze w stronę organizatorów.

Nie zapominajmy o gołębiach. Chociaż była ich mniejsza ilość to i tak nie zabrakło miejsca, by zaprezentować zwiedzającym 58 ich ras. Między innymi takie jak: gile, czystookie, felegyhazery, PDL czy gospodarski z Mittelhauser.

Króliki pokazane w 8 rasach. Znalazły się u nas takie rasy jak : belgijski olbrzym, olbrzym srokacz, baran francuski, kalifornijski, nowozelandzki i szynszyl wielki.

Wystawa z wesołym klimatem i znanymi osobami. Pan Stanisław Roszkowski zawsze miał kogoś komu udzielał cennych rad. Podpowiedział wiele cennych wskazówek młodym hodowcom, za co w ich imieniu mówię: "WIELKIE DZIĘKI", takich ludzi jak pan, spokojnych, inteligentnych i pomocnych nam brakuje. Na pewno użyjemy tej cennej wiedzy.

Pani Anna Roszewska opowiedziała każdemu ciekawskiemu historię Czubatki Brodnickiej. Budziło to wielkie zainteresowanie, ustawiały się kolejki by się czegoś dowiedzieć. Ptak znaleziony przez zwykły przypadek w okolicznych wsiach brodnickich, następnie szukanie, szukanie i teraz praca hodowlana nad tym materiałem. Ale ja nie o tym mam opowiadać tylko p. Anna. Na pewno zrobiła to wspaniale.

Pan Marek Poraziński z rękoma pełnymi pracy, starał się być wszędzie, byle tylko wszystko dopilnować i nie zrobić żadnego błędu. Dzięki panu właśnie wystawa była zorganizowana niczym światowe wystawy. W imieniu reszty osób organizacyjnych chcemy podziękować, że mogliśmy być osobami, nad którymi stał właśnie pan.

Wykłady, które odbyły się w sobotę miały duże zainteresowanie. Każdy chciał posłuchać wykładu profesorów z Balic. Jednak nas "trzymaczy kur" chyba najbardziej zainteresował wykład P. Stasia na którym to pokazał różnicę odmian barwnych, zielononóżkę znoszącą zielone jaja. Najbardziej zaciekawiła mnie osobiście czubatka polska w barwie kuropatwiano jastrzębiatej tj. bursztynowej. Jaskrawość tych kolorów rzuciła się wszystkim w oczy. I tu kolejne ukłony w pana stronę.

Wielka hala wypełniona po brzegi wolierami, klatkami i pokazami zapierała dech w piersiach. Różnorodność zachwyciła wszystkich, a młodzi zwiedzający z uśmiechniętymi głowami sprawiali, że leciały nam łzy szczęścia, z powodu pokazania tak wielu ras osobom nie z naszego klimatu. Bo naszą pasję trzeba pokazywać.

https://picasaweb.google.com/109677882109940283703/Brodnica1920Stycznia2013?authuser=0&feat=directlink

Pozdrawiam i Zapraszam za rok.
Kamil Mączkowski

kamilm79 - 2013-01-28, 16:38

Obiecany "reportaż" z wystawy :


pysia34 - 2013-01-31, 07:32

Czytając to podsumowanie na spokojnie wiem jedno nie tędy droga..... Czy w Polsce wszystko musi być naj za wszelką cenę? Czy, żeby wystawa była największa najpiękniejsza musi być powieleniem niemieckiej giełdy ptaków? Czy żeby przebić wszystkich należy naginać przepisy związkowe oszukiwać i kłamać w imię dotacji uzyskanej na międzynarodową wystawę? Gdzie miejsce na etykę pracę hodowlaną satysfakcję z wyhodowania czegoś co przyniosło sukces i sprawiło radość?
Ciężki trud hodowlany uzyskania okupionej wieloletnia pracą nagrody zamieniono na łatwe pozyskanie ptaków z "niemieckiego marketu" robiąc przy okazji z wszystkich głupców. Gdzie etyka uczciwość? Stwierdzenie że tak robią wszyscy nie usprawiedliwia oszustw i krętactw. Czego uczą się dzieciaki od takich ludzi którzy wystawiają świeżo przywiezione ptaki jako swój hodowlany wkład zgarniając przy okazji za przywózkę nagrody za kolekcję? Przykre jest nawet to że gdyby związek odgórnie zrobił z tym bałaganem porządek to mogło by się to skończyć bankructwem bo skąd wziąć do ewentualnego zwrotu przyznaną na imprezę sporej kwoty dotację? Więc ukręci się łeb i po sprawie. Zostanie tylko niesmak wielkiej imprezy rozłożonej przez czyjąś chciwość na nagrody i wciskanie kitu przez młodych ludzi powielających złe wzorce i tłumaczących, że dla nich jest najważniejszy trud hodowlany......przy kolejnych kupionych ptakach wystawionych jako własna wyhodowana kolekcja :(

Nie tędy droga koledzy i koleżanki.....

Tajemnicą poliszynela jest że ptaki które wygrały nie miały w wielu przypadkach nawet polskich obrączek będąc wystawiane przez polskich hodowców na zagranicznych obrączkach....

Taki to nasz trud codzienny.... polski trud hodowlany :(

Z góry przepraszam Tych hodowców,którzy w Brodnicy wystawili wyhodowane swoje ptaki na swoich związkowych obrączkach. Proszę mi wybaczyć te gorzkie słowa i nie brać tego do siebie ale byliście tam Państwo w mniejszości :(

JAN JAGIELA - 2013-01-31, 20:47

Cos w tym prawdy jest . Wszystko sié robi niestety dla oplacalnosci , dla zysku czy rozglosu .
annaroszewska - 2013-02-01, 00:04

Witam i bardzo dziękuję wszystkim hodowcom, którzy tak licznie przybyli do Brodnicy - zarówno tym z kraju jak i z zagranicy. Wystawę uważam za udaną, nawet bardzo i to dzięki Wam, Hodowcom. Bo co My, Organizatorzy jesteśmy w stanie zrobić, gdyby nie Wasza obecność ze swoimi pupilami z kurników, gołębników, królikarni i stawów. Przejechaliście wiele kilometrów i doceniamy to, dlatego już teraz w podziękowaniu zapraszam wszystkich na spływ kajakowy i suto zastawione stoły 27 i 28 lipca 2013 roku na 8 EUROPEJSKIM JARMARKU EKOLOGICZNYM W BRODNICY.


Dziękuję: wszystkim Wykładowcom, Urzędom(które przyjęły Patronaty Honorowe), Sędziom(którzy licznie przybyli z kraju i zagranicy) i Wszystkim, którzy byli z Nami podczas naszego ,,Święta".
Przepraszam zaś za szum, pomówienia i plotki, jakie Pani B. K. występująca pod nickami: zołza, karoloch i pysia34 nam zarzuca. Jestem po rozmowach telefonicznych z Zarządem BSHGRiDI i w tej chwili Prezes zarządu bardzo poważnie rozważa możliwość skierowania sprawy na drogę sądową. Nigdy nie korzystaliśmy z żadnych dotacji, a zarzuty wyłudzenia dotacji są poważnym przestępstwem i godzą w dobre imię naszego Stowarzyszenie BSHGRiDI. Pani Barbara zarzucając Nam działalność przestępczą, jaką jest wyłudzenie dotacji przy wystawie, gdzie Patronat Honorowy nad wystawą przyjęli: Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Wojewoda Kujawsko-Pomorski, Burmistrz Miasta Brodnica, Burmistrz Miasta Jabłonowo Pomorskie, Starosta Brodnicki, Starosta Nowomiejski, Wójt Gminy Brodnica, Wójt Gminy Zbiczno, LGD "Pojezierze Brodnickie". Pani Barbara zarzuca wyżej wymienionym organom honorowanie działalności przestępczej Naszego Stowarzyszenia.
Hodowlą kur ozdobnych zajmuję się od kilku lat, choć od kiedy pamiętam kury zawsze były obecne na moim podwórku. Zapraszam do odwiedzenia, lub zapraszam na moją stronę internetową kuryikoguty.pl . Fakt, że często wyjeżdzam poza granice kraju nie świadczy o tym, że jestem początkującym hodowcą, a wręcz przeciwnie- poszukuję materiału hodowlanego w celu uszlachetniania ptaków we własnej hodowli. Przykro mi to stwierdzić, ale w Polsce nie mam możliwości zakupu dobrego materiału hodowlanego, który mógłby mieć pozytywny wpływ na poziom mojej hodowli. W dniu 21.10.2012 roku powstał klub Karzełka Łapciastego, którego mam zaszczyt być prezesem. Celem powstania Klubu jest rozpowszechnienie tej pięknej rasy i integracja hodowców karzełka łapciastego. Moje ostatnie duże zakupy ptaków w tej rasie miały na celu dostarczenie materiału hodowlanego dla członków naszego klubu. Przy okazji wyrażam nadzieję, że w przyszłym sezonie wystawowym, będziemy mogli się pochwalić znacznym postępem hodowlanym kur w rasie karzełek łapciasty. Mogę się też pochwalić, że zostały rozpoczęte prace nad odtworzeniem starej rasy czubatki, m.in. o umownej nazwie Czubatka Brodnicka. Zdjęcie można zobaczyć w książce Józefa Victorini na pierwszej stronie Hodowli Drobiu z 1931 roku. Pokazana jest wraz z parą zielononóżek .
Po tegorocznej wystawie Europejskiej w Lipsku, gdzie byłam wystawcą i pozytywnie zostały zauważone moje kury, miłą niespodzianką dla mnie było zaproszenie mnie do wstąpienia w szeregi klubu hodowców kur bojowych miniaturowych. Dzisiaj jestem pełnoprawnym członkiem Zwergkampfer Club Deutschland von 1930. Moje wyjazdy zagraniczne to nie tylko zakupy materiału hodowlanego, ale także uczestnictwo w wystawach, gdzie osiągam, moim zdaniem, znaczące sukcesy. Moje wszystkie poczynania hodowlane miały i mają zawsze na celu rozwój hodowli kur w Polsce. Przykro mi jednak, że tego czego nie zauważają Polacy, zauważają i doceniają hodowcy niemieccy.
No cóż, taka nasza natura.

Z pozdrowieniami dla Braci hodowlanej, Anna Roszewska

pysia34 - 2013-02-01, 08:17

LIST OTWARTY
Zarząd PZHGRiDI
Kolegium Sędziów
SzP. Edward Gersztyn

Zwracam się z uprzejmą prośbą o wyjaśnienie sytuacji zaistniałych na wystawie w Brodnicy, która odbyła się dnia 19-20.01.br. pod patronatem Związku.
Od niedawna jestem członkiem oddziału Zielonogórskiego Związku i dlatego chciałabym wyjaśnić budzące moje wątpliwości zdarzenia, które miały miejsce na wspomnianej wystawie.
Żeby wyjaśnić o jakie zdarzenia mi chodzi cofnę się o trzy tygodnie wstecz przed wystawą, kiedy będąc w Essen odbierałam koledze ptaki od niemieckiego hodowcy, a następnie do niemieckiej giełdy drobnego inwentarza w Straubingu, z której pochodziło mnóstwo ocenionych ptaków pokazanych na brodnickiej wystawie.
Ptaki przywiezione koledze na belgijskich i niemieckich obrączkach zostały na wystawie ocenione, pomimo tego, że dokładanie 3 tygodnie wcześniej przyjechały moim samochodem z Niemiec. Były to brodacze antwerpskie izabelowate. Podobnie miała się sytuacja z wieloma innymi ptakami ocenionymi na wystawie, wystawionymi przez polskich hodowców a nie pochodzącymi z ich hodowli; np. ohiki, shabo, brodacze antwerbskie bezogoniaste itp.
W związku z tym mam pytanie na podstawie jakiego regulaminu można oceniać ptaki wystawione przez polskiego hodowcę zakupione miesiąc czy dwa wcześniej przez niego, nie będące na jego insygniach a wystawione w formie do oceny i ocenione oraz jak sądzę nagrodzone. Wiele z ptaków pokazanych na brodnickiej wystawie były przywiezione z niemieckiej giełdy, jak również z wystawy w Lipsku i nie posiadały hodowlanych oznaczeń hodowców, którzy wystawili je do oceny.
W związku z tą sytuacją budzącą moje wątpliwości, co do prawnej strony zgodności z regulaminem wystawy opublikowanym na stronie związku zwracam się z prośbą o wyjaśnienie takiego postępowania.
Jako nowy członek związku po raz pierwszy zetknęłam się z moralnie wątpliwą stroną takiego wystawiania zwierząt na brodnickiej wystawie. Nie sądzę, aby takie praktyki były powszechnie stosowane, ale jako osoba nie w pełni świadoma takich zdarzeń proszę o wyjaśnienie dotyczące formalnych rozwiązań, które budzą moje ogromne wątpliwości, a których nie rozwiewa zaznajomienie się z regulaminem wystawy.
Jak rozumiem dopuszczalne na międzynarodowej wystawie jest ocenianie świeżo nabytych ptaków do oceny bez żadnych negatywnych konsekwencji dla wystawiającego dany okaz hodowcy.
A przecież przeczy to zupełnie idei hodowli i założeniom związku, jako zrzeszeniu hodowców ptaków i drobnego inwentarza. Podkreślam, że wyhodowanie wg mojej wiedzy to długoletnia praktyka hodowlana, ogromna wiedza z zakresu wielu zagadnień między innymi z zootechniki, genetyki, dobrostanu zwierząt. To eliminacja niepożądanych cech osobniczych którą ktoś wkłada aby otrzymać za to w nagrodę w postaci określonej jakości zwierzęcia. Włożony w to wieloletni trud nie powinien podlegać ocenie wraz z takim postępowaniem jakie miało miejsce w Brodnicy, która znaczenie słowa hodowca sprowadziła do rangi handlowca, co było by bardziej zgodne ze stanem faktycznym świeżo nabytych i wystawianych ptaków. Wątpliwości moje pogłębiły oceny ptaków, które nie powinny być oceniane ze względu na pochodzenie, oznaczenia jak i brak polskiego wzorca hodowlanego.
Bardzo proszę o wyjaśnienie moich wątpliwości w miarę możliwości.
Jak zaznaczyłam moją ideą jest rozwianie szeregu wątpliwości nowego członka związku, a nie zaognienie nagromadzonych wokół wystawy krążących mitów i historii.
Czy wystarczy nadać wystawie rangę międzynarodową, aby świeżo nabyte niemieckie ptaki mogły być w majestacie prawa ocenione dla polskich hodowców, których stały się świeżym nabytkiem przez nieświadomych niczego niemieckich sędziów? Czy etycznie nie budzi wątpliwości ocenianie i wystawianie przez polskich uczestników wystawy a tym samym polskich „hodowców” świeżo nabytych ptaków na obcych obrączkach? Czy nie przeczy to idei związku jako zrzeszenia ludzi zajmujących się hodowlą zwierząt a nie przerzucaniem „towaru” jakim stają się poprzez takie naganne praktyki?
Nadmienię, że wystawa na stronie związkowej określona była jako krajowa natomiast organizatorzy określili ją jako międzynarodową.
Proszę wybaczyć mi jeśli wzbudzonymi wątpliwościami obarczam Pana niepotrzebnie wikłając proste do wyjaśnienia i wytłumaczenia zdarzenia. Jednak budzą one moje wątpliwości moralne a być może wystarczy, że powołując się na odpowiednie przepisy uspokoi pan moje morale wskazując na całkowitą zgodność z przepisami i powszechnie stosowanymi w związku normami, oraz regulaminem wystawy, który według mojej oceny nie powinien dopuścić do wystawiania ptaków hodowców nie zrzeszonych w PZHGRiDI.
Z poważaniem
Barbara Krawczyk
Dw.
1. Jan Pajka Prezes Zarządu PZGRiDI ul. Heleny Marusarz 24 33-100 Tarnów
2. Marek Poraziński BSHGR 86-120 Serock, ul. Powstańców Wielkopolskich 6



Pani Roszewska gdzie wypowiadam się na temat dotacji, waszej kasy, czy jeszcze innych spraw finansowych?
Proszę przestać wraz z Panem Markiem wydzwaniać do mnie po nocy bo jestem dziennym stworzeniem i o 4 nad ranem nie jest miło wysłuchiwać dzwonków telefonów z pogróżkami i straszeniem sądami. Widocznie macie coś Państwo na sumieniu.Ja nie mam. A etyka na temat której wypowiadam się w liście do związku nie rozlicza Państwa kieszeni a sumienia....

pysia34 - 2013-02-01, 09:27

Przepraszam organizatorów wystawy za stwierdzenie iż otrzymali oni dotację na wystawę. Zostałam wprowadzona w tym temacie w błąd przez członka zarządu związku PZHGRiDI. Nikogo z finansów nie rozliczam, nie zamierzam rozliczać interesują mnie tylko zagadnienia etyczne a nie finansowe.
yotan - 2013-02-01, 23:18

Pysia: masz rację: wystawianie nie swoich ptaków do konkursu to PORACHA!
annaroszewska, piękna autoreklama! W Tak wielu zdaniach ujęłaś właściewie dwie rzeczy: Europejski Jarmkark i kuryikoguty.pl... Brawo!

pysia34 - 2013-02-02, 18:14

To moje ostatnie słowo w sprawie Brodnicy.

Mam katalog i pozwoliłam sobie na kilka statystyk:
Szumnie nazwana międzynarodową...
Wystawców międzynarodowych na brodnickiej wystawie - aż 3 !!!!! (dwóch z nich to jednocześnie sędziowie niemieccy) ptaków wystawionych przez wystawców zagranicznych łączna ilość - 12 szt. !!!!!!!!!!!!!!!!

zgodnie z katalogiem

Na 912szt. drobiu (tak podają organizatorzy) -Błąd bo wg katalogu wystawiono 893szt. ptaków (21 eksponatów brakło)

Ptaków z ocenami 833szt. w tym
na ocenę 0 - oceniono 138szt. drobiu
w pokazie - 72 szt.(bez oceny)
za młode bez oceny 3 szt.
nie oceniono indyków,kaczek, perlic ,kuropatw i gęsi

Ja się pytam gdzie te 300 rzekomo nie ocenionych ptaków?

Nie będę odnosić się do inwektyw, straszenia sądami wydzwaniania i nacisków.
Widać nieprawidłowości gołym okiem wystarczy wziąć do ręki katalog. Ale niech to związek rozpatruje. Rozmijanie się z prawdą związkowców brodnickich jest tak samo częste jak częste nieprawidłowości na ich wystawie.

Blokowanie wstąpienia do związku, kolesiowskie układy po wódce wszystko to napawa mnie obrzydzeniem.

Nie takich znajomości hodowlanych i związków potrzebują młodzi hodowcy....

pysia34 - 2013-02-02, 22:46

Droga Pani Roszewska Panie Poraziński
W związku z zamieszczeniem na stronach związkowych wykazu obrączek pozwoliłam sobie porównać obrączki z Państwa wystawianych ptaków z obrączkami jakie Państwa oddział pobierał ze związku zgodnie z wykazem z roku 2011 i 2012.
Wyłapałam wiele nieprawidłowości w ocenionych kolekcjach np.:

Brodacz antwerpski -nagrodzona II kolekcja Anna Roszewska szt. 8 - jeden numer obrączki zgadza się z numerem pobranym od związku zgodnym z wykazem reszta numerów obrączek niezgodna z wykazem związkowym

Bantamka Poraziński Marek szt. 2 numeracji brak w wykazie obrączek z roku 2012


mam pisać dalej.... mogę ust nie da się zamknąć po czymś takim....

pysia34 - 2013-02-04, 21:01

Po zapoznaniu się z katalogiem i listą polskich obrączek na rok 2011 i 2012 stwierdziłam grubo ponad 100 ptaków na obrączkach zagranicznych w ocenionych i nagrodzonych kolekcjach jak również zwycięzców ras. Świadczy to o ogromnej skali problemu. Przykładowe kartki z katalogu brodnickiego dostępnego z wystawy z zaznaczonymi zagranicznymi obrączkami.
czertezik - 2013-02-17, 18:55

Jak pisałam wcześniej, wystawa według mnie była udana. Na temat czy ptaki były u nas wyhodowane, czy świeżo przywiezione z Niemiec nie będę się rozpisywać. Jedno wiem, że miałam okazję obejrzeć kilkaset kur, a nie np. 30 jak to nie raz bywa. Sama nazwa WYSTAWA chyba wszystko wyjaśnia.
Po co te nerwy i szkalowanie innych.
Czuję się urażona stwierdzeniem, że moje OHIKI przywiozłam jakoby z Niemiec, bo tak można zrozumieć wypowiedź w poście powyżej.
Mimo to nie rozumiem, dlaczego miało by być zakazane wystawianie kupionych ptaków? Jeśli kupię w kraju to niby jest OK? Bo będzie nasza obrączka.
Na wystawach psów czy kotów wystawia się kupione lub wyhodowane zwierzęta i nikt z tego powodu nie robi szumu. Liczy się atmosfera i widowisko!

kszyk - 2013-02-17, 19:20

czertezik Nie należę do związku i nigdy nie będę. Wydaje mi się jednak,że świadomie stawia Pani znak równości między wystawianiem kur dla pokazania,a wystawianiem dla oceny. Nikt nie zabrania Pani ani nikomu wystawiania świeżo zakupionych kur dla pokazania.Wręcz pochwalenia się nimi i nie ma znaczenia czy ptaki były zakupione w kraju czy za granicą. Natomiast bezwzględnie do oceny powinny być wystawiane ptaki przez siebie wyhodowane.
Aby nie być gołosłownym. Zakupiłem kogucika na wystawie w Belgii. Oceniony na 95 pkt. Gdybym nawet do tego kogucika dokupił kurkę także wysoko ocenioną, wcale nie znaczy,że potomstwo po nich będzie wybitne. Jestem pewny,że doskonale Pani zdaje sobie z tego sprawę. Natomiast wystawianie ptaków zakupionych,wysoko ocenianych na wystawach jako swoje jest najzwyczajniej w świecie nieuczciwe.

czertezik - 2013-02-17, 19:38

kszyk,
Mam na myśli spokojne podejście do tematu. Każdy ma prawo do swojego zdania.
Nie mam zamiaru wprowadzać nowych zasad. Nie podoba mi się jednak forma jaką przybrała dyskusja na temat wystawy w Brodnicy.

sylwia2401 - 2013-02-17, 22:49

czertezik, zapraszam do zapoznania się z regulaminem Polskiego Związku i potem dyskutowac, jakie ptaki moga byc wystawiana na wystawie :mrgreen:
czertezik - 2013-02-18, 00:25

sylwia2401,
czy ty potrfisz czytać ze zrozumieniem, czy doszukujesz sie podtekstów żeby tylko podyskutować, bo wyczuwam tu jakąś ironię.
Kiedyś miło sie czytało Twoje posty, ale obecnie sarkazmu w nich nie brakuje.

sylwia2401 - 2013-02-18, 07:25

czertezik, więc przeczyaj swój post ,zobacz co napisałas ,a potem doszukuj sie w moim poscie ironi,podtekstów i sarkazmów.
atma - 2013-02-18, 08:01

czertezik, sylwia2401, nie hoduje kur i nie wystawiam kur, ale za radą Sylwia przeczytałem regulamin wystaw, i nie bardzo rozumiem tematu i podstaw tej dyskusji, przecież tam jest WSZYSTKO wyrażnie napisane .
czertezik - 2013-02-18, 08:01

sylwia2401,
masz prawo mieć swoje poglądy i szanuję to. Jednak wypowiedzi na temat wystawy brodnickej wykroczyły poza granice dobrego smaku. Moje ptaki były na związkowych obrączkach,wychowane od jajka, a jednak zostały wrzucone do jednego wora.
Następna sprawa to, że nie mam zamiaru zmieniać regulaminów, a zapewniam Cię że je czytam. Żebyś teraz mnie dobrze zrozumiał. Gdybym weszła w posiadanie w moim przekonaniu ładnego ptaka, wystawiając go oprócz pokazu chciałabym, żeby był oceniony przez sędziów. Tak dla mnie i mojej wiedzy. Takie ptaki nie musiałyby brać udziału w rywalizacji, czyli być poza konkursem. Teraz mnie rozumiesz?

pysia34 - 2013-02-18, 11:23

pysia34 napisał/a:
Taki to nasz trud codzienny.... polski trud hodowlany :(

Z góry przepraszam Tych hodowców,którzy w Brodnicy wystawili wyhodowane swoje ptaki na swoich związkowych obrączkach. Proszę mi wybaczyć te gorzkie słowa i nie brać tego do siebie ale byliście tam Państwo w mniejszości :(


Czartezik bardzo Cię przepraszam za takie wrażenie ale napisałam w postach wyżej przeczytaj uważnie.

sylwia2401 - 2013-02-18, 17:19

czertezik napisał/a:
. Na temat czy ptaki były u nas wyhodowane, czy świeżo przywiezione z Niemiec nie będę się rozpisywać

A szkoda, bo to akurat jest najważniejsze,a tak jak napisał atma tam w regulaminie jest WSZYSTKO napisane i nie jest na pewno napisane, ze można wystawiać ptaka na zagranicznych obrączkach :-( ,a że widowisko było fajne ilość kur też, tego nikt nie neguje, oby na drugi rok było jeszcze więcej.

kamilm79 - 2013-02-18, 19:49

Jesteście bezczelni. Idalia hoduje ohiki od kilku lat i jest osobą przodującą w tej rasie w naszym kraju. Powinniście mieć szacunek do takiej osoby. Ptaki ma świetne nie to co większość na tych wszystkich forach gdzie tylko się wszyscy kłócicie. Co najlepsze Idalia ma uznanie najlepszego fachowca japońskich ras, o jej ptakach mówił z wielkim uznaniem zacytuje co powiedział o nich "znakomite". Wy zamiast jej tez gratulować to szukacie błędów i błędów. A najlepsze jest to że większość z Was nawet nie raczyła ruszyć swoich czterech liter a już zaczęła plotkować. Inni wcześniej już zaczęli o Brodnickiej gadać a jak się potem okazało było im super. Nie na widzę Polskiej mentalności, która ujawnia się na Polskich forach. Ludzie zacznijcie myśleć i współpracować... A nie jak nie którzy podążają za starym przysłowiem polskim " co było to było a ty ciągnij kobyło"



A i to pisałem sam. Bez pomocy osób trzecich jak zostało mi zarzucone w poprzednich postach chyba z racji mojego wieku. :idea: :?:

jomidzola - 2013-02-18, 19:59

kamilm79, Zważaj na słowa bo zaczniemy tu traktować wszystkich jak na wolierze wiec nikogo nie obrażaj!!!!!!!!!!!!!!

To jest pierwsze ostrzeżenie! Więcej nie będzie !

kamilm79 - 2013-02-18, 20:04

Jomi gdzie ja kogoś obraziłem ? Bronię tylko moją dobrą znajomą bo jak widzę to wy tylko atakujecie.
jomidzola - 2013-02-18, 20:10

[quote="kamilm79"]Jesteście bezczelni. Mówisz tu w liczbie mnogiej , a nie wszyscy biorą udział w tej dyskusji.

Nie na widzę Polskiej mentalności, to akurat tyczy się wolierowych asów typu Tęcza bo to ona ma tupet czelność i bezczelność :)=

kamilm79 - 2013-02-18, 20:12

jomidzola, zwracałem się do osób atakujących Idalie.

chyba nie? Nie wiesz nawet z kim się zadajesz. Ja tu widzę same takie asy atakujące jadem.

jomidzola - 2013-02-18, 20:31

kamilm79,

Kamil za dużo wierzysz osobą z woliery . Omotały Ciebie kłamstwami i oszczerstwami . Jestes jeszcze młody i naiwny.
Byłam wczoraj na wystawie w Szczecinie i Twoja niby super Anitka pobiła Pyśkę taka jest prawda, a na wolierze każde jej słowo było bezczelnym i obłudnym kłamstwem . A. T. była pijana w sztok wielki mi autorytet . Wiec nie mów mi, że nie wiem z kim się zadaję. Ona mi to tez wykrzyczała cuchnącym oddechem %%% w twarz machając palcem przed nosem. Dalsza dyskusja nie ma sensu więc z bastuj.

pysia34 - 2013-02-18, 20:44

to się nazywa manipulacja, pranie mózgu itp
mikado - 2013-02-18, 20:55

jomidzola napisał/a:
Byłam wczoraj na wystawie w Szczecinie i Twoja niby super Anitka pobiła Pyśkę taka jest prawda, a na wolierze każde jej słowo było bezczelnym i obłudnym kłamstwem . Tęcza była pijana w sztok wielki mi autorytet .


Takie rzeczy na wystawie? :shock: :shock: :shock: To chyba nie jest normalne?

atma - 2013-02-18, 20:57

kamilm79, przeczytaj regulamin ze zrozumieniem oczywiście związku w obronie którego się wypowiadasz , porownaj z zaistniałą sytuacją , a pózniej zabieraj głos.
I prosze młody czlowieku zachowaj porównania i zjadliwe teksty dla siebie , to że siedzisz przed monitorem ..ileś tam km od innych ...nie upoważnia cie do takich tekstów w stosunku do osób starszych ,, :) od Ciebie ,, oczywiscie. Dla mnie to nie obrana Twojej koleżanki tylko brak szacunku dla innych osób - starszych i ......
pozdrawiam .
i chce jeszcze dodać ze wcale nie zazdroszcze twojej kolezance super kur itd bo nie wiem nawet jak one wygladają wiec mój post nie wynika z zazdrości

jomidzola - 2013-02-18, 21:02

mikado napisał/a:
Takie rzeczy na wystawie? To chyba nie jest normalne?


No też mi się tak wydawało... :mrgreen:

Ja byłam trzeźwa w przeciwieństwie do innych osób i nic mi się nie zdawało i nie śniło. Rzeczywistość jest taka, a nie inna jak twierdzą te osoby.

pysia34 - 2013-02-18, 21:07

Mikado niestety nie jest normalne. Nie żądałam protokołów sędziowskich. Grzecznie zapytałam kupując katalog przy wejściu wraz z biletem czy są numery obrączek drobiu w katalogu. Otrzymałam odpowiedź od organizatora że nie to spytałam czy na karcie ocen są ale poinformowano mnie że nie ma. A to już niezgodne z regulaminem.Spytałam czy mogę je gdzieś uzyskać po czym organizator zadzwonił i zjawiła się ...A.T z pogróżkami pijana. Poprosiłam organizatora żeby tą panią trzymano z dala ode mnie bo jest pijana. Po kilkunastu minutach zwiedzania wystawy poprosiłam o numer obrączki organizatora ptaka w klatce. Wywiązała się dyskusja na temat regulaminu. Przyleciała wcześniej wspomniana i po inwektywie trach. A organizator udał ze niczego nie widzi.... Tak wygladają te super wystawy z brodnickim udziałem. A zapomniałam dodać że próbowano mi zakazać wykonywania zdjęć ptaków i ich publikacji pod groźbą podania do sądu :)
kamilm79 - 2013-02-18, 21:08

atma, to że siedzę przed komputerem nie oznacza że jestem anonimowy. Proszę bardzo zapraszam na wystawy a nawet do odwiedzenia mnie osobiście.
I nie mówię że akurat ty zazdrościsz czy ktokolwiek inny. Chodzi mi o waszą zgryzotę i manipulację ludźmi. Nie byliście na wystawię to nie zabierajcie głosu.
A od Idalii się odczepcie bo jest od co niektórych tu o wiele lepszym hodowcą.

pysia34 - 2013-02-18, 21:12

A kto się czepia jakiej idali? gdzie ty widzisz czepianie? Czartezik to facet. Poza tym jak chce wystawiać psy to nikt mu nie broni. Póki związek jest PZHGRIDO to ustalone są zasady związku i należy ich przestrzegać! A nie naginać prawo tak jak każdy chce bo mu tak wygodnie. Związek jest HODOWCÓW. Podkreślam to z całą odpowiedzialnością, a nie handlarzy.
atma - 2013-02-18, 21:25

kamilm79, Młody człowieku ty wiesz co to jest zgryzota .....
bywam bardzo czesto w Nowym Mieście Lubawskim wiec chętnie skorzystam z zaproszenia.
Co do mojego głosu w tej sprawie pragne tylko zaznaczyc ze nie znam osoby zwanej idalą czy jak jej tam i nie interesuje mnie to jakim jest hodowca i co utrzymuje.
Ja tylko przeczytałem regulamin wystaw tego waszego zwiazku i wypowiedziałem sie w tej sprawie
CAPITO !!!!!!!!!!

kamilm79 - 2013-02-18, 21:30

W takim razie zapraszam :)
A Idalia to Czarterzik :) tak apropo

atma - 2013-02-18, 21:33

kamilm79, tego drugiego tez nie znam
prosze tylko przeczytaj od poczatku swoje posty w tym temacie
szczególnie ten co to regulamin wystawy wstawiłes
no i to co jest tam napisane o obrączkach rodowych rozprowadzanych przez polski zwiazek

kamilm79 - 2013-02-18, 21:44

pysia34 napisał/a:
A kto się czepia jakiej idali? gdzie ty widzisz czepianie? Czartezik to facet. Poza tym jak chce wystawiać psy to nikt mu nie broni. Póki związek jest PZHGRIDO to ustalone są zasady związku i należy ich przestrzegać! A nie naginać prawo tak jak każdy chce bo mu tak wygodnie. Związek jest HODOWCÓW. Podkreślam to z całą odpowiedzialnością, a nie handlarzy.


PZHGRIDO, Pani Barbaro ale o co pani chodzi ? Czegoś takiego nie ma i nie istnieje. No cóż nie dziwię się ze pani nie należy do żadnego związku, bo ja też bym nie przyjął nikogo kto nie wie jak się zwie... Masakra udaję pani taką mądrą a prostego skrótu napisać pani nie umie?
Chodź wytknięto mi tu wiek to już w moim wieku wiem gdzie należę i będę chciał należeć jest to PZHGRiDI (no chyba że pani otworzyła nowy Związek)

mikado - 2013-02-18, 21:53

kamilm79, literówki to mało istotne sprawy ale pobicie kogoś na wystawie, gdzie organizatorzy powinni zadbać o bezpieczeństwo to nie przelewki.Dlatego nie rozumie jak mogło się coś takiego wydarzyć?
jomidzola - 2013-02-18, 21:56

mikado napisał/a:
kamilm79, literówki to mało istotne sprawy ale pobicie kogoś na wystawie, gdzie organizatorzy powinni zadbać o bezpieczeństwo to nie przelewki.Dlatego nie rozumie jak mogło się coś takiego wydarzyć?


On tego jeszcze nie rozumie jest za młody i zbuntowany.

kamilm79 - 2013-02-18, 22:07

W takim razie powtórzę mikado, to nie można się tak mylić przynajmniej jak się chciało gdzieś należeć i gadając tu i uwdzię że się jest w związku. Tak naprawdę każdy członek ma obowiązek znać ten skrót. Pysia nie należała nigdy do żadnego związku. Powtarzam ŻĄDNEGO. Prawdą jest że Pani Barbara K. potrafi tylko pisać i szukać winny w innych a sama okłamała swoją brać hodowlaną dla większego rozgłosu.
mikado - 2013-02-18, 22:21

kamilm79, jakby być upierdliwym to w twoim poście można znaleźć kilka literówek, ale nikt tu nie napisał jeszcze, że skoro bierzesz czynny udział w dyskusji na forum publicznym powinieneś wyrażać się poprawną polszczyzną. Także nie ma co się czepiać szczegółów tylko zwrócić uwagę na poważniejsze problemy...
pysia34 - 2013-02-18, 22:24

Kamil kim jesteś że zarzucasz mi oszustwo? Macki twojego stowarzyszenia nie sięgają wszędzie .... Nie bądź tak pewny siebie :) Aby nie prowokować kolejnych telefonów kolesiowskich to gdzie należę jest moją sprawą. Do twojej wiadomości opłatę członkowską i wstępującą wniosłam. Obrączki zamówiłam. A na wystawie szczecińskiej byłam jako zwiedzająca co nie uprawnia nikogo do bicia. Jak się nazywa związek i moje zwierzęta wiem :) A rozgłos pucharki i popijawy to nie moja bajka. Oszustwa kamilku przecinanie obrączek podawanie do oceny nie swoich ptaków są mi obce, chociaż kury "hoduję dla jaj" więcej lat niż ty masz :D Rozgłos? a po co mi rozgłos? mieszkam w lesie po to żeby unikać takich ludzi jacy reprezentują twoje poglądy i zachowania....
jomidzola - 2013-02-18, 22:36

Rozmowę nie na temat wystawy Brodnickiej przenosimy tutaj .

http://aviornis.com.pl/vi...p=108599#108599

pysia34 - 2013-03-03, 07:25

Cytowana wypowiedź A.R. z innego forum

Witam . Dla kogo wystawy drobiu rasowego .... Dla wystawców . Dla tych którzy chcą się pochwalić swoim materiałem hodowlanym . Moja przynależność związkowa to BZHGR iDI i związek Niemiecki.......

Pani R... to że należy Pani do niemieckiego klubu od jesieni ubiegłego roku nie zezwala Pani nadal na wystawianie kur które mają rok lub więcej lat jako swojego materiału hodowlanego bo Pani należy...! Nikt zresztą nie zabrania wystawiania drobiu nie wyhodowanego przez siebie ale regulamin precyzuje takie możliwości - POKAZ
Tak trudno to w końcu zrozumieć? A wystawy dla kogo? Dla hodowców i publiczności....


a dlaczego Niemcy nie mają tego problemu? Wystawy drobiu w porównaniu do Polski zmieniły charakter , zwiększyła się ilość drobiu .. bo . Nikt nie dochodzi z kąt Kura przyjechała , wystawił ją Pan X I TO ON jest jej właścicielem i odbiera puchar .[b]

Odpowiem Pani - Niemcy postępują zgodnie z regulaminem i poczuciem przyzwoitości....

Mam nadzieję , że w końcu MY POLACY zaczniemy myśleć pozytywie o rozwoju Drobiu Ozdobnego w Polsce i Przestaniemy zastawiać się przepisami ,,,, co wolno , a co nie wolno.
A tak naprawdę do niczego nie dojdziemy , jak nasze myślenie i postępowanie nie ulegnie zmianie.


Pani myślenie doprowadzi do tego ze Polacy zamiast hodować będą jeździć z giełdy na giełdę i ściągać najlepsze "okazy" na zasadzie - Kto ma kasę ten zgarnia plastikowe pozłacane pucharki za hodowlę? To czysta kpina bo za 5 euro nikomu nie będzie się chciało hodować kury przez rok do wystawy.... I HODOWCY znikną w gronie HANDLARZY którzy może i przetrzymują w złotych klatkach SWOJE (sic) cenne OKAZY ale ile to ma wspólnego z rzeczywistą hodowlą?
Jestem zdania ,ze nawet biednie w spartańskich warunkach hodowanie nigdy nie będzie tym samym co kupczenie i należy wyraźnie rozgraniczyć te sprawy. Tym bardziej ze prawdziwi hodowcy nie są zazwyczaj majętni i nie stać ich przy hodowli na bieganie co dwa tygodnie z giełdy na giełdę na drugi koniec Niemiec...

[i]Co robią nasi sędziowie od kur?????????????????? Skargi , wnioski o zawieszeniu Mnie ... Jarku i Mili Panowie ze śląska którzy tak wiele zrobiliście dla hodowli drobiu ozdobnego w Polsce
[b][/i]


BRAWO PANOWIE!!!

W końcu ktoś zauważył to specyficzne morale i wypaczony pogląd na regulaminy związkowe!

Pani R.......... sędzia nawet ten od zwierząt powinien być sprawiedliwy i niezawisły. Ma obowiązek trzymać się jasno określonych kryteriów, regulaminów i żadna moim zdaniem podkreślam żadna osoba nie powinna na niego wpływać.... jak to wyglądało wiele osób wie. A teraz zwyczajnie zbiera Pani żniwo tego postępowania. Mam tylko nadzieję, że wystarczy Tym wszystkim Panom ODWAGI żeby zakończyć to co było wynikiem Pani postępowania jako asystenta sędziego i przyszłego mam nadziej niedoszłego sędziego.

Jeżeli oceniamy to róbmy to sprawiedliwie .[/i]

BRAVO BRAVISSIMO :)

Wszyscy jesteśmy za tym !
Ale ja wierzę w SPRAWIEDLIWOŚĆ a nie w brodnicką sprawiedliwość
[i]

bo ona ma niewiele wspólnego z rzetelnością przyzwoitością i właściwym postrzeganiem norm obyczajowych (wyraźnie to było widoczne na wystawie w Szczecinie)


na koniec wypowiedzi Pani R...........j cytuję
Jak coś tworzyć kiedy współtwórcy , Twórcę opluwają .

Jaki TWÓRCA taka NAGRODA....

pysia34 - 2013-03-22, 07:57

Pani Anno (Wazówno chciało by się powiedzieć jak to ujął ktoś trafnie na wolierce)
Do jakiego związku Pani przynależy???
annaroszewska napisał/a:

Po tegorocznej wystawie Europejskiej w Lipsku, gdzie byłam wystawcą i pozytywnie zostały zauważone moje kury, miłą niespodzianką dla mnie było zaproszenie mnie do wstąpienia w szeregi klubu hodowców kur bojowych miniaturowych. Dzisiaj jestem pełnoprawnym członkiem Zwergkampfer Club Deutschland von 1930.
Z pozdrowieniami dla Braci hodowlanej, Anna Roszewska


Prezydent niemieckiego Zwergkämpfer Club von 1930 Pan Berthold Barnath kategorycznie zaprzeczył Pani członkostwa w ich związku - link do strony władz związku http://www.zwergkaempfer....US/Default.aspx

Poniżej odpowiedź wraz z tłumaczeniem.

From: b.bernath@t-online.de
To: ............@hotmail.de
Subject: Re: Wiederholte Anfrage
Date: Tue, 12 Mar 2013 20:03:41 +0100

Hallo Frau ...........,

wir haben an Züchter die sich in leipzig auf der Europaschau beteiligt haben eine Standardeinladung versendet.
Wir haben auch sehr viele ausländische Mitglieder in unserem Club. Zur Zeit sind es Europaweit 260 Mitglieder.
Im Moment liegt mir aber kein Aufnahmeantrag von dieser Züchterin vor.

Daher ist sie auch nicht Mitglied in unserem Club.

Aber welches Problem besteht denn? Welchen Zweck hat sie, wenn sie in einem Ihrer Foren damit wirbt?
Ich verstehe das nicht?


Herzliche Grüße
Berthold Bernath

tłumaczenie
Witam Pania,

wyslalismy hodowca, ktorzy brali udzial w wystawie w Lipsku standartowe zaproszenie.
Mamy rowniez wielu zagranicznych czlonkow w naszym klubie. Aktualnie jest ich 260 w calej Europie/z calej Europy.
W chwili obecnej nie ma u nas wniosku o przyjecie do klubu tego hodowcy. (chodzi i Anne R............)

Dlatego nie jest ona czlonkiem naszego klubu.

Jaki problem zaistnial? Jaki jest jej zamiar, ze sie tym szczyci/afiszuje na Panskim (nie wiem czemu "Panskim") forum?
Nie rozumiem tego.

Serdeczne pozdrowienia
Berthold Bernath



Więc jakie to członkostwo uprawnia Panią do znakowania niemieckimi obrączkami zakupionych kurek? Bo jednak nie to na które się Pani tak kłamliwie powołuje...

pysia34 - 2013-04-01, 12:40

Żeby zakończyć dyskusję o etyce i brodnickiej wystawie wstawiam podsumowanie Zarządu PZHGRiDI które ukazało się w marcowych "Gołębiach"
pysia34 - 2013-06-30, 22:24

Po kilku miesiącach opluwania wszystkich, po wszystkich kłamstwach, paszkwilach i całej reszcie jakiej się dopuściły władze i niektórzy członkowie bydgoskiego związku w końcu zostali podsumowani i "docenieni" na walnym zjeździe Polskiego Związku,gdzie za wszystkie przewinienia które były niemal godzinę wymieniane imiennie zawieszono na okres roku bydgoski związek.
Tak po wielu miesiącach zatriumfowała sprawiedliwość :)
I nie ukrywam że mam z tego powodu ogromną satysfakcję osobistą.

annaroszewska - 2013-07-02, 02:01

Pani pysiu , cieszę się ,że jest Pani zadowolona ale , sprawa Bydgoskiego związku została zawieszona,,,,,, do czasu zakończenia postępowania w prokuraturze w sprawie plagiatu Agnieszki Jędraszek / ,dokumenty , artykuły świadczą o przepisywanym tekście z książki Józefa Victoriniego przez autorkę , a dopisek w Biuletynie nr 56 ,, powyższy artykuł jest fragmentem powstającej publikacji mojego autorstwa -prawa autorskie zastrzeżone ,, świadczy o wielkim zaangażowaniu w plagiat którego całość jest zamieszczona na forum woliera,,. .
Poczekajmy do wyroku prokuratury....
I zapewniam SPRAWIEDLIWOŚĆ ZATRIUMFUJE

pysia34 - 2013-07-02, 06:54

Pani Aniu sprawa Pani i marco to nie tylko rzekome przewinienia związane z plagiatem. Z tego co jest mi wiadomo poszło ogólnie o wasze zachowanie. Więc nie rozumiem dlaczego do Państwa nie dociera że popełniliście nie jeden a cały ciąg błędów. Nadal idziecie w zaparte zamiast schylić nisko głowę i wszystkim komu naubliżaliście powiedzieć zwykłe PRZEPRASZAM.

Ale jakże Pani duma musiała by ucierpieć Pani Anno Wazówno ;)

Jak dla mnie kara roku zawieszenia dla związku jest wystarczającą na chwile obecną karą za wasze winy. Ale sądzę , że dalsze wojowanie może okazać się kolejną w serii porażek jakie już zaliczyliście więc ze zwykłej życzliwości radzę się Państwu zastanowić nad tym czy warto brnąć w kolejny ślepy zaułek próbując iść po trupach wszystkich tych, którzy nieopatrznie się znaleźli na waszej drodze...

Ze swojej strony pragnę jedynie poinformować, że insynuacje jakoby kobiety miały się członkom związku odwdzięczać.... w sugerowany sposób jak to zasugerowano sms-em znajdą swój finał tam gdzie trzeba, ponieważ Państwo przekroczyliście już wszystkie możliwe granice przyzwoitości. Chociaż nie wiem jakie macie wychowanie bo to co dla mnie jest zauważalną nieprzekraczalną granicą rynsztokowego jak to kiedyś Pani określiła smaku to chyba wyżyny, na które potraficie się wspiąć. Dno Państwa możliwości leży jednak zapewne poza granicami moich wyobrażeń.

Na tym kończę tą dyskusję i polecam się głęboko zastanowić nad swoimi morale bo pozostawiają wiele do życzenia....

jedraszkowa - 2013-07-02, 08:37

Art. 234 Kodeksu Karnego mowi, ze kto falszywie oskarza inna osobe o popelnienie czynow zabronionych, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolnosci do lat dwoch. 

Art. 190a Kodeksu karnego - kto przez uporczywe nekanie innej osoby lub osoby jej najblizszej wzbudza u niej uzasadnione okolicznosciami poczucie zagrozenia lub istotnie narusza jej prywatnosc, podlega karze pozbawienia wolnosci do lat trzech. 

Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Wielokrotnie na forum woliera prosilam o pozostawienie mnie w spokoju.
Jak widac slowa "prosze zostawic mnie w spokoju" sa dla Panstwa niezrozumiale.

pysia34 - 2013-07-02, 18:44

Myślę, że przez osoby organizatorów wiele tematów powiązało się również chciał nie chciał z tą wystawą na skutek samych ich (organizatorów) poczynań rozrosło niebotycznie :( wręcz do granic absurdów :(
kamilm79 - 2013-07-03, 21:43

Zapraszam wszystkich już dziś na wystawę letnią w Brodnicy przyległą do Jarmarku Anny Wazównej, która odbędzie się 17 sierpnia.
Zaś tydzień później na wystawę w Żninie przyległą do Pałuckich Targów ;)

a 1-2 luty Wystawa Zimowa w Brodnicy

Serdecznie zapraszamy

Na każdej z tych wystaw będzie ocena ptaków, nagrody jak i świetna zabawa :)

Dorota 71 - 2013-07-03, 22:11

Do Żnina dostałam zaproszenie i jadę. Ponoć tam ładnie jest.
I kiermasz ogrodniczy. A to mnie baaaardzo interesuje. :)

annaroszewska - 2013-07-03, 23:30

Zapraszam serdecznie w imieniu BSHGR i DI już 17 sierpnia w Brodnicy na Jarmark Ekologiczny na którym odbędzie się wystawa , mamy już ponad 50 wystawców i honorowych gości z Niemiec . Mojego Prezesa a jednocześnie sędziego Międzynarodowego . Czekamy na dalsze zgłoszenia naszych członków .
Pozdrawiam i zapraszam Anna Roszewska vice prezes BSHGR i DI
a za tydzień Żnin 25, 26 sierpnia Zapraszamy Serdecznie i czekamy na dalsze zgłoszenia
Anna Roszewska ,,tel. 504 060 462
Marek Poraziński tel.501 727 370

annaroszewska - 2013-07-04, 00:19

Mam nadzieję ,że nasi goście wystawcy kur , gołębi i drobnego inwentarza z zachodniej granicy będą mieli okazję poznać nasze hodowle , Polską gościnność .
Jedyne pochwały na temat @ Brodnickiej Wystawy były na Zachodzie , i niech tak zostanie .
...........bo czego spodziewadz się po swoich,,,,,

annaroszewska - 2013-07-16, 00:44

WITAM ANNA ROSZEWSKA

pysia
Wysłany: 2013-06-30, 22:24
Po kilku miesiącach opluwania wszystkich, po wszystkich kłamstwach, paszkwilach i całej reszcie jakiej się dopuściły władze i niektórzy członkowie bydgoskiego związku w końcu zostali podsumowani i "docenieni" na walnym zjeździe Polskiego Związku,gdzie za wszystkie przewinienia które były niemal godzinę wymieniane imiennie zawieszono na okres roku bydgoski związek.
Tak po wielu miesiącach zatriumfowała sprawiedliwość :)
I nie ukrywam że mam z tego powodu ogromną satysfakcję osobistą.


p. BARBARO / PYSIU/ Czas podsumować twoje dzieło
BSHGR i DI na dzień dzisiejszy nie jest zawieszone i organizuje letnią wystawę , a sprawą zajmuje się prokuratura i urząd nadzorczy na twoje życzenie . I to będzie niewątpliwie Twój sukces.
Teraz czas na wypowiedz przyjaciółki od etyki....


Wysłany: 2013-07-02, 08:37
Art. 234 Kodeksu Karnego mowi, ze kto falszywie oskarza inna osobe o popelnienie czynow zabronionych, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolnosci do lat dwoch.

Art. 190a Kodeksu karnego - kto przez uporczywe nekanie innej osoby lub osoby jej najblizszej wzbudza u niej uzasadnione okolicznosciami poczucie zagrozenia lub istotnie narusza jej prywatnosc, podlega karze pozbawienia wolnosci do lat trzech.

Art. 212. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Wielokrotnie na forum woliera prosilam o pozostawienie mnie w spokoju.
Jak widac slowa "prosze zostawic mnie w spokoju" sa dla Panstwa niezrozumiale.



ETYKĄ PRZYJACIÓŁKI ZAJMUJE SIĘ PROKURATURA ,bo czy BSHGR i DI jest winne , że Twoja ETYCZNA przyjaciółka przepisuje książki,,,,,,

BSHGR i DI to poważny związek i nikogo nie opluwa , a na pewno nie kłamie ,,,,,,
Kim jest Pysia i co zrobiła ,,,,,? wraz z chlorofilem , dariąkrzyńską , jędraszkową .
Pozostawmy to prokuraturze niech wyjaśni ....
a my BSHGR i DI zabieramy się do roboty i organizujemy wystawy
ZAPRASZAMY 17 SIERPIEŃ BRODNICA
25, 26 SIERPIEŃ ŻNIN

POZDRAWIAM I PRZEPRASZAM ZA .....
ANNA ROSZEWSKA

kamilm79 - 2013-07-16, 22:39


wanted - 2013-07-17, 08:18

Hmmm, no jarmark to nie wystawa i innymi prawami sie rządzi.
kamilm79 - 2013-07-17, 10:21

wanted, Jarmark to główna impreza. Wystawa jest do niej dołączona.
wanted - 2013-07-18, 09:07

OK ale zezwolenia i zgody na załatwienie jednego i drugiego mogą inaczej wyglądać.
Nie organizowałem nic takiego więc wiecej się udzielać nie będę jednak czytając temat, stwierdzić mogę że przepychacie się wzajemnie z tym tematem.
Wiem też, że zagrywki na poprzedniej wystawie niektorych ludzi były świńskie bo tak nie powinni się zachowywac ludzie z ta sama pasja.

pysia34 - 2013-07-18, 10:01

Gdyby ktoś był zainteresowany jako członek PZ i uczestnik postępowania posiadam wyrok Głównego Sądu Koleżeńskiego zawieszający bydgoskie stowarzyszenie wraz z uzasadnieniem.
Aviornis - 2013-07-20, 22:42

Kilka prawdziwych słów o tej sytuacji które udało Nam się zdobyć i potwierdzić. Chciało by się by w końcu to już zostało zakończone. Więc nie są to jakieś domysły i pomówienia. Wiemy też że owi ludzie odwołali się i zostanie to wszystko rozpatrzone, kiedy .... ? O tym też się dowiemy i jaki będzie tego koniec.


Po brutalnym ataku telefonicznym przedstawicieli bydgoskiego stowarzyszenia między innymi prezesa tego stowarzyszenia na niezawisłość forum Aviornis zdecydowano opublikować fragmenty orzeczenia Głównego Sądu Koleżeńskiego PZHGRiDI, które było odczytywane na walnym zjeździe związku.

Poniżej przytaczamy fragmenty orzeczenia z dnia 08.06.2013r. GSK dotyczącego bydgoskiego związku, które było odczytywane na walnym zjeździe Polskiego Związku.


„Na Wniosek Jana Pajki, prezesa PZHGRiDI, o rozpatrzenie czynności i zachowań
prezesa i wiceprezesa Bydgoskiego Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych
i Drobnego Inwentarza z siedzibą w Serocku. Anna Roszewska w/w stowarzyszenia i
Marek Poraziński, jego prezes, nie zgodzili się na uczestniczenie w rozpatrywaniu tego wniosku. Wniosek został rozpatrzony zaocznie.
GSK postanawia za ciągłe, uporczywe i eskalujące łamania zasad współżycia
koleżeńskiego, lekceważący stosunek do wszystkich władz PZHGRiDI, swoim
postępowanie działając na wizerunek i szkodę PZHGRiDI w sposób urągający normom współżycia. Przejawia się ono na przykład prowadzeniem prywatnych śledztw dotyczących zachowań poszczególnych osób aktywnych dla potrzeb PZHGRiDI i nękanie tych ludzi listami, e-mailami, wpisami w ogólnodostępne fora, narażanie Związku na dodatkowe koszty. Za powyższe GSK zawiesza Bydgoskiego Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza z siedzibą w Serocku w prawach członka PZHGRiDI na okres jednego roku.
Kara staje się prawomocna trzydzieści dni od skutecznego doręczenia. Od kary
przysługuje odwołanie do najbliższego walnego zjazdu PZHGRiDI.
Jako karę dodatkową Bydgoskiego Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych
i Drobnego Inwentarza z siedzibą w Serocku zwróci Polskiemu Związkowi koszty
ekspertyzy prawnej dotyczącej domniemanego plagiatu.....”


Kilka fragmentów uzasadnienia do tego orzeczenia prezentowanego na Walnym Zjeździe PZ w dniu 30.06.br

„Postanowienie wydane przez GSK w sprawie Bydgoskiego Stowarzyszenia
Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza z siedzibą w Serocku nie ma
precedensu w historii PZHGRiDI. Jest bolesne ale i konieczne. Działalność prezesa
Bydgoskiego Stowarzyszenia Marka Porazińskiego i wiceprezesa Anny Roszewskiej GSK uznało za działanie na szkodę Polskiego Związku a pośrednio (choć jest to wewnętrzna sprawa Bydgoskiego Stowarzyszenia) na szkodę własnej organizacji.”
„…GSK traktuje działania prezesa Bydgoskiego Stowarzyszenia M. Porazińskiego
i wiceprezesa A. Roszewskiej jako politykę całego stowarzyszenia. Mają oni bowiem siłę reprezentowania go na zewnątrz. W dniu 08.06.2013r. roku odbyło się posiedzenie GSK rozpatrujące wnioski, które do niego wpłynęły. Większa część tych wniosków dotyczyła spraw związanych z prezesem M. Porazińskim i wiceprezesem A. Roszewską. Dostali oni powiadomienia o posiedzeniu GSK i przybyli na nie. W rozpatrywaniu wniosków brali czynny udział ale gdy przyszło do rozpatrywania wniosku na wyżej wymieniony temat złożyli do GSK zawczasu przygotowane pisma o nieuczestniczeniu w obradach. W związku z tym wniosek rozpatrywany był w trybie zaocznym na co zezwala regulamin GSK. z woli prezesa M. Porazińskiego i wiceprezes A. Roszewskiej, choć byli na miejscu i mogli wnieść znaczący wkład. Składając pismo motywowali, że materiał dowodowy w postaci akt sprawy nie jest im znany i nie są przygotowani. Akta wniosku zostały im przedstawione i na zarządzonej specjalnie w tym celu przerwie prezes M. Poraziński i wiceprezes A. Roszewska się z nimi zapoznali. Dla wyjaśnienia GSK nadmienia, że wniosek prezesa Polskiego Związku wraz z aktami wpłynął już po wysłaniu zawiadomień o posiedzeniu GSK a większość akt przesłanych przez Jana Pajkę to pisma, e-maile i wydruki napisane przez prezesa M. Porazińskiego lub wiceprezes A. Roszewską. Czyli rzeczy znane im osobiście. §5 regulaminu GSK mówi o sposobie udostępniania akt stronom i przewiduje możliwość zaznajamiania się z nimi dopiero na posiedzeniu. Po zapoznaniu się z aktami M. Poraziński i A. Roszewska swą decyzję o nieuczestniczeniu podtrzymali…..”
„….GSK wziął pod uwagę, tylko niektóre ale charakterystyczne dla działania prezesa
M. Porazińskiego i wiceprezes A. Roszewskiej fakty. Łamanie współżycia koleżeńskiego: Prezes M. Poraziński w każdej zaistniałej sytuacji, będąc prywatnie czy służbowo zbierał i wykorzystywał tak zwane „haki” na wszystkich i wszystko co związane jest z życiem Polskiego Związku….”
„…Lekceważący stosunek do władz Polskiego Związku, statutu, regulaminów: Prezes Poraziński i wiceprezes A. Roszewska wielokrotnie okazywali lekceważący, negatywny stosunek do władz Polskiego Związku i jego praw zatwierdzonych przez zjazd, mimo że przystępując w poczet członków zwyczajnych Polskiego Związku dobrowolnie ograniczyli część praw związku, który reprezentują. Niezliczona jest ilość pouczeń wyrażanych głównie przez prezesa M. Porazińskiego, że taki to a taki organ władzy Polskiego Związku, czy osoba funkcyjna „musi, powinna, ma zrobić”. Pouczanie jest normą według prezesa M. Porazińskiego. Przy każdej nadarzającej się okazji w rozmowach i w pismach używane są te sformułowania. Organy władzy, zarząd, GSK, kolegium sędziów, komisja etyki sędziowskiej krytykowane są głównie za to, że orzeczenia w większości są wydawane na niekorzyść w/w prezesa i wiceprezesa. Krytyka ta nie jest merytoryczna i nie jest poruszana na zebraniach do tego powołanych (zebranie prezesów, walny zjazd) a na forach internetowych, czyli w formalnym maglu. Również na tych forach pomawiane są publicznie osoby, które w jakiś sposób są powiązane z Polskim Związkiem….”
„…Łamanie regulaminów: Aby zostać asystentem sędziowskim w PZHGRiDI §24 regulaminu kolegium sędziów mówi, że trzeba mieć trzyletni okres działalności w organizacji macierzystej. O warunkach jakie musi spełnić kandydat na asystenta mówi również §26 tego regulaminu. Pani Roszewska zaczynając swój staż nie
miała trzyletniego okresu członkowskiego w Toruńskim Związku. Na pytanie prezesa
Toruńskiego Związku do związku w Grudziądzu o staż członkowski A. Roszewskiej
otrzymano odpowiedź że nigdy nie należała do związku w Grudziądzu. Przekroczenie regulaminu. Pani Roszewska na wystawie w Brodnicy (19.01.2013), której była organizatorem, na swoje nazwisko wystawiła kury z niemieckimi obrączkami. Zostały one ocenione przez sędziego, uczestniczyły w konkursie, pozajmowały nagradzane miejsca i otrzymały nagrody odebrane przez wiceprezes A. Roszewską. Złamanie regulaminu wystaw jak również etyki hodowlanej. A. Roszewska, tłumaczy, że jest członkiem niemieckiego klubu bojowców i dlatego jej drób był z niemieckimi obrączkami. Owszem jest członkiem, ale od stycznia 2013, a kury były na starszych obrączkach czyli twierdząc, że były to kury z własnej hodowli kłamie. Istnieje bardzo dużo przykładów łamania lub naginania regulaminów przez prezesa M. Porazińskiego i wiceprezes A. Roszewską. GSK zwraca uwagę na jeszcze dwa. Pierwszy to odwołanie od kary nałożonej przez komisję etyki
sędziowskiej za w/w wystawę a drugi jest piśmie złożonym na posiedzeniu GSK dnia
08.06.2013. Prezes M. Poraziński i wiceprezes A. Roszewska chcąc wyłudzić zwrot
kosztów uczestnictwa w tym posiedzeniu, choć regulamin GSK w §11 mówi „koszty
postępowania wyjaśniającego, aż do wydania orzeczenia przez GSK ponoszone są przez strony”. Następnym przykładem łamania prawa związkowego są pisma prezesa M. Porazińskiego na papierze firmowym Bydgoskiego Stowarzyszenia. Wszystkie są podpisane tylko przez prezesa M. Porazińskiego choć w KRS w dziale reprezentacja stowarzyszenia jak i w statucie Bydgoskiego Stowarzyszenia jest wpis o dwuosobowej. Jest jawne łamanie ustawy o stowarzyszeniach, którą to prezes M.
Poraziński często lubi cytować. Jest jeszcze wiele spraw do których GSK mógłby się odwołać rozpatrując ten wniosek. W momencie wyboru na walanym zjeździe M. Poraziński i A. Roszewska z osóbprywatnych stają się osobami publicznymi. Jako takie powinny odpowiadać za swoje czyny i słowa. Po wyborze głosy i M. Porazińskiego i A Roszewskiej stają się głosami reprezentującymi Bydgoskiego Stowarzyszeni Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza z siedzibą w Serocku. Bydgoskie Stowarzyszenie wybierając zarząd
(członkiem zarządu jest prezes i wiceprezes) i nie kontrolując ich działań dał przyzwolenie na takie zachowania i na politykę konfrontacji, pomówień i zastraszeń. Jeżeli jednak Bydgoskie Stowarzyszenie kontroluje zarząd i nic z tym nie robi jest to jeszcze gorsze. W związku z powyższym GSK na podstawie §40 regulaminu GSK wydał postanowienie o zawieszeniu Bydgoskiego Stowarzyszeni Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza z siedzibą w Serocku w prawach członka PZHGRiDI na 1 rok. Jako karę dodatkową GSK postanawia obciążyć kosztami ekspertyzy prawnej, która została zamówiona przez Polski Związek. Polski Związek działa, między innymi ze składek członkowskich. Nie może być tak by szkodliwa działalność jednego członka obciążała finansowo wszystkich pozostałych członków.
Odpowiadając pośrednio na zarzuty prezesa M. Porazińskiego i wiceprezes A.
Roszewskiej, które padły w niejednym ich piśmie, GSK wyjaśnia, że GSK jest władzą
Polskiego Związku powołaną do sprawdzania działań wszystkich hodowców należących za pośrednictwem swoich stowarzyszeń do Polskiego Związku. GSK funkcjonuje po to by zapobiegać rozrastaniu się konfliktów w Polskim Związku i jest raczej od godzenia niż karania. Jeżeli jednak nie ma innego wyjścia i jedynym sposobem jest nałożenie kary niestety GSK musi to uczynić. Zawieszenie to jeszcze nie wykluczenie. Bydgoskie Stowarzyszanie ma rok na przemyślenie zaistniałych okoliczności. Członkostwo w PZHGRiDI nie jest obowiązkowe i każdy członek przystępuje z własnej woli. Nieobowiązkowe jest również przyjmowanie członków przez Polski Związek a na pewno nie musi on zrzeszać członków, którzy działają na jego niekorzyść….”


Metody działania i schemat, który został przedstawiony w uzasadnieniu uwidocznił się również w postępowaniu władz bydgoskiego stowarzyszenia wobec naszego forum. To zmusiło nas do zapoznania się z zapisami rozmów i wpisami dotyczącymi wystawy w Brodnicy i analizy zachowania przedstawicieli stowarzyszenia. Rażąco naruszali oni zasady współżycia na forum. Wielokrotnie kłamali i stosowali metody wyparcia. Jednak kary nałożone przez Kolegium Sędziów PZHGRiDI wobec Anny Roszewskiej i kara Głownego Sądu Koleżeńskiego PZHGRiDI wobec BZHGRiDI dobitnie świadczą o ich przewinieniach. Odwołanie bydgoskiego związku od orzeczenia GSK nie stanowi o niewinności tych, których dotyczą kary.
Odwołanie odwleka jedynie uprawomocnienie się tego orzeczenia tak jak to określono w statucie PZ.
Aviornis nie był i nie będzie strukturą związkową i nie ugnie się w swojej postawie reprezentowania faktów pod groźbami prezesa i przedstawicieli bydgoskiego związku.

annaroszewska - 2013-07-21, 00:22

Bydgoskie Stowarzyszenie Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza z siedzibą w Serocku wnosi odwołanie od decyzji Głównego Sądu Koleżeńskiego PZHGRiDI z dnia 8.06.2013r. o zawieszeniu w prawach członka PZHGRiDI na okres jednego roku, oraz kary dodatkowej zwrotu kosztów opinii prawnej. Decyzja została podjęta z naruszeniem Statutu PZHGRiDI oraz ogólnie przyjętego porządku prawnego na terenie RP, dlatego domagamy się jej uchylenia.
§21 punkt 5 mówi wyraźnie że GSK może rozpatrywać sprawy hodowców należących do różnych członków tylko przy udziale sądów koleżeńskich organizacji macierzystych.
Wniosek Jana Pajki z dnia 12.04.2013r. L.dz. 157/2013 został złożony przeciwko Markowi Porazińskiemu i Annie Roszewskiej, należało zatem w tym przypadku zastosować zapis §21 punkt 5 i wezwać do udziału Sąd Koleżeński BSHGRiDI.
Niedopełnienie tego obowiązku przez GSK jest pierwszym ważnym powodem do unieważnienia decyzji.
§19 regulaminu GSK mówi że o posiedzeniach zawiadamia się strony na 7 dni przed posiedzeniem- w tym przypadku strony czyli Marek Poraziński i Anna Roszewska nie zostali w ogóle powiadomieni, jak wynika z uzasadnienia przyczyną było rzekome zbyt późne wpłynięcie do GSK wniosku Jana Pajki(wniosek nosi datę 12.04.2013r) co jest tłumaczeniem niedorzecznym, wyrazem ignorancji dla prawa i brakiem elementarnej wiedzy w zakresie postępowania administracyjnego.
GSK, pomimo pisemnego oświadczenia Marka Porazińskiego i stanowczego uzasadnionego sprzeciwu, przystąpił do rozpatrzenia wniosku J.Pajkinaruszając podstawowe zasady i przepisy prawne w demokratycznym państwie.
Powyższa sytuacja jest drugim bardzo ważnym powodem do unieważnienia decyzji GSK.
Jan Pajka złożył wniosek przeciwko Annie Roszewskiej i Markowi Porazińskiemu, Sąd Koleżeński uznał ich za winnych i nałożył karę na Bydgoskie Stowarzyszenie.

Polskie prawo nie dopuszcza odpowiedzialności zbiorowej, dlatego jest to trzecia bardzo ważna podstawa do unieważnienia decyzji.
W uzasadnieniu czytamy że Marek Poraziński i Anna Roszewska są osobamipublicznymi, że ich głosy są głosami Bydgoskiego Stowarzyszenia i to nawet w sferach spraw prywatnych – przepraszamy ale komuś się tu coś pomieszało, a prezes i wice prezes BSHGRiDI to nie Prezydent RP.
Sprawa spotkania w Milanówku i zaginionych klatek nie może być powodem kary dla Marka Porazińskiego, Anny Roszewskiej czy też BSHGRiDI. Marek Poraziński jest Prezesem Bydgoskiego Stowarzyszenia, które jest członkiem PZHGRiDI, dlatego ma uzasadnione powody do interesowania się tym na co są wydawane fundusze PZ, fundusze które są naszym wspólnymmajątkiem.
Jak wynika z protokołu z spotkania w Milanówku, zostały tam podjęte niekorzystne zobowiązania finansowe, a uczestnicy spotkania którzy te zobowiązania podjęli nie byli do tego w żaden sposób upoważnieni.
Niedopuszczalne jest żeby osoby z poza Zarządu PZ, decydowały o finansach PZHGRiDI. Sytuacja zaginięcia klatek budzi nasze wątpliwości dlatego zamiast kary oczekujemy wyjaśnień w tej sprawie od Zarządu PZ. W tej sytuacji zasadna wydaje się być interwencja Prezesa Marka Porazińskiego do Władz PZ i prośba o wyjaśnienia w tej sprawie, w końcu jesteśmy członkiem PZHGRiDI i mamy zagwarantowane zapisem Statutowym prawo do otrzymania informacji o działaniach Władz PZ. Co do kosztów posiedzenia GSK, to jak nam wiadomo, sprzeczne informacje na ten temat podawał wielokrotnie Prezes PZ Jan Pajka, były one dyskutowane w gronie hodowców i to nie tylko przez M.Porazińskiego; jednak przyjęcie tego jako jednej z przyczyn nałożenia kary na BSHGRiDI jest nie porozumieniem.
Dalej w uzasadnieniu czytamy że Marek Poraziński przyczynił się do odwołania M.Branickiego. Owszem, M.Poraziński złożył wniosek do Walnego Zjazdu Delegatów, wniosek był podjęty uchwałą Zarządu Bydgoskiego Stowarzyszenia, jednak decyzja o odwołaniu M.Branickiego z funkcji w władzach PZ zapadła na mocy uchwały Walnego Zjazdu Delegatów.
Zadajemy zatem pytanie, na jakiej podstawie GSK nakłada karę na BSHGRiDI za decyzje Walnego Zjazdu, najwyższej władzy PZHGRiDI. Dla jasności trzeba wyjaśnić że zarzuty wobec M.Branickiego były poważne i zostały potwierdzone przez Zarząd Kolegium Sędziów(pismo nr 178/2012 Przewodniczącego Kolegium Sędziów do Przewodniczącego GSK Krzysztofa Stachurskiego), natomiast fakt przekroczenia uprawnień przez M.Branickiego nie budził wątpliwości, gdyż zarówno Zarząd PZ jak i też GSK posiadał i posiada korespondencję w której M.Branicki zastrasza i szantażuje właściciela firmy „STUDIO „C” FABRYKA” oraz nielegalnie wchodzi w posiadanie dokumentów tej firmy.
GSK i Zarząd PZ zamiast karać BSHGRiDI, posiadając w/w dokumenty powinni złożyć do organów ścigania zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez M.Branickiego.
W dalszej części uzasadnienia, jest poruszany temat rzekomo lekceważącego stosunku do Władz PZ, jaki wykazują Marek Poraziński i Anna Roszewska. Owszem Marek Poraziński , wielokrotnie zwracał uwagę członkom Władz PZ na różne nieprawidłowości i błędną interpretację przepisów, uwagi te były jednak zawsze uzasadnione i poparte właściwymi zapisami Statutu, ustawy Prawo o Stowarzyszeniach i innych przepisów prawnych obowiązujących na terenie RP.
Biorąc pod uwagę omawianą sprawę, to uwagi i krytyka pod adresem władz PZ jest wskazana, a można powiedzieć że Władze PZ wręcz zmuszają do takich właśnie zachowań.
Nieprawdą jest też, że krytyka jest spowodowana niekorzystnym rozwiązaniami Władz PZ wobec M.Porazińskiego i A.Roszewskiej.
Przeciwko Markowi Porazińskiemu do dnia 8.06.2013r nie było prowadzone żadne postępowanie przez organy PZ, dlatego takie twierdzenie jest zwykłym kłamstwem ze strony GSK. Natomiast Anna Roszewska w dniu 2.03.2013r. została ukarana przez Zarząd Kolegium Sędziów. Jest to jedyne postępowanie wobec w/w, z uwagą że naszym zdaniem kara tu jest bezpodstawna i z naruszeniem Statutu PZHGRiDI, albowiem Kolegium Sędziów nie jest organem statutowym do nakładania kar. W tej sprawie p.Roszewska złożyła skargę do Prezydenta Miasta Tarnów który jest Organem Nadzorczym PZHGRiDI.
Uczestnictwo Marka Porazińskiego i Anny Roszewskiejoraz wpisy na forach internetowych są ich prywatną, podkreślamy prywatną sprawą.
Bydgoskiego Stowarzyszenie Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza nie może ponosić odpowiedzialności za sferę życia prywatnego w/w, natomiast jeśli wymieniona w uzasadnieniu Agnieszka Jędraszek czy też Polski Związek poczuli się obrażeni czy też ich imię zostało narażone na szwank, to nie Sąd Koleżeński jest tu właściwym organem do karania, a sąd powszechny. Główny Sąd Koleżeński PZHGRiDI nadając sobie uprawnienia śledcze w sprawie plagiatu Agnieszki Jędraszek, popełnił bardzo poważny błąd, albowiem plagiat w myśl Ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tj.Dz.U.z 2006r. Nr.90,poz.631 z póź.zm) jest przestępstwem karanym na mocy kodeksu karnego.
Zadajemy zatem pytanie kto nadał GSK uprawnienia będące w gestii Wymiaru Sprawiedliwości. GSK pogwałcił prawa obywatelskie Anny Roszewskiej i Marka Porazińskiego, oraz prawa Bydgoskiego Stowarzyszenia, organizacji wpisanej do Krajowego Rejestru Sądowego, posiadającej osobowość prawną. Sytuacja taka jest niedopuszczalna.
W sprawie plagiatu Agnieszki Jędraszek i sposobu postępowania w tej sprawie w dniu 22.06.2013r. z wniosku Marka Porazińskiego do Prokuratury Rejonowej w Tarnowie wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
W dniu 19.06.2013r na zlecenie BSHGRiDI Kancelaria Radców Prawnych w Bydgoszczy wykonała opinię prawną na temat plagiatu Agnieszki Jędraszek, opinia ta jest sprzeczna z opinią „zamówioną na potrzeby PZHGRiDI” i daje uzasadnione podejrzenie iż mamy do czynienia z popełnieniem plagiatu.
Na wstępie uzasadnienia czytamy że Marek Poraziński na posiedzeniu GSK wręczył wydruk pod tytułem „Statut” bez pieczęci KRS i że nie jest to dokument, brzmi to bardzo śmiesznie, zwłaszcza że autorem uzasadnienia jest Krzysztof Stachurski, który przysłał nam opinię prawną z takim oto własnoręcznym dopiskiem „Przesyłam treść opinii prawnej. Nie jest to oryginał opinii, ani jej kopia”. Niestety pomimo śmieszności, to „coś” posłużyło jako główny powód zawieszenia BSHGRiDI. Dla jasności tematu, w dniu 28.04.2013r. Walne Zebranie Członków BSHGRiDI podjęło uchwałę o dokonaniu zmian w Statucie, dlatego Prezes Marek Poraziński dysponował nie potwierdzonym, ale aktualnie ważnym Statutem BSHGRiDI (art. 21 ustawy Prawo o Stowarzyszeniach). Marek Poraziński przedstawił też potwierdzoną kopię wniosku o zmianę danych do KRS, niestety brak wiedzy członków GSK na tematy związane z postępowaniem rejestrowym stał się powodem do stawiania tego typu zarzutów. Próby ośmieszenia Prezesa są dla GSK celem nadrzędnym. To żenujące !
Sprawa nieprawidłowości w przyznawaniu certyfikatów hodowli licencyjnej przez M.Branickiego jest potwierdzona przez Kolegium Sędziów, a w aktach GSK jest oświadczenie Mariusza Kamińskiego z którego wynika że za otrzymany certyfikat jego żona ufundowała nagrody na imprezę której organizatorem był p.Branicki.
Sprawa p.Lewandowskiego, no cóż według naszej wiedzy wykorzystując swoje członkostwo w Zarządzie PZ dokonywał pewnych nieprawidłowości przy przyznawaniu uprawnień sędziowskich. Regulaminowo asystent sędziego po zdaniu egzaminu sędziowskiego może uzyskać uprawnienia tylko na dwie specjalizacje, jako sędzia może poszerzać swoje uprawnienia w ilości 1 specjalizacja rocznie.
Przykład działania Wojciecha Lewandowskiego, pokazuje że może być inaczej. Osoba będąca członkiem związku którego w/w jest prezesem po zdaniu egzaminu zdobywa uprawnienia w 7 specjalizacjach.
Opisana sytuacja znana jest wśród członków Kolegium Sędziów, wiedzą jakiej osoby to dotyczy i zobaczymy czy będą tutaj działać z takim zapałem jak w przypadku sprawy A.Roszewskiej.Z góry zakładamy że tak nie będzie, bo nie będzie polecenia Prezesa Jana Pajki, który prawdopodobnie tą nominację podpisał. Każdy kto zechce podjąć się wyjaśnienia tej sprawy będzie musiał „zginąć” bo taki tutaj działa mechanizm, a Jan Pajka jest jak betonowy mur, odporny na działania prawdy.
Poprzedni Przewodniczący Kolegium Sędziów kol. Adam Zdeb, próbował się przeciwstawił prezesowi J.Pajce, zawiesił osobę protegowaną przez W.Lewandowskiego w prawach sędziowskich, zawiesił w prawach sędziego przyjaciela Prezesa, postawił się jeszcze w kilku sprawach no i niestety musiał „zginąć” , bo „wódz” nie znosi sprzeciwu, a że naciskał jeszcze W.Lewandowski to los kolegi Zdeba został przesądzony.
Wódz w tej sytuacji wziął się do pracy, kilkanaście telefonów do delegatów, jakieś obietnice i machina spisku ruszyła.
Walny Zjazd Delegatów 2011r. w Kozienicach, kurtyna teatru dramatycznego w górę i do dzieła spiskowcy. Kazimierz Zmorzyński Przewodniczący Komisji Rewizyjnej informuje zebranych że kol. Zdeb zmalwersował pieniądze z składek sędziowskich, nie rozliczył się ze środków na szkolenia. Jan Pajka z kolei informuje że Zdeb nie chce współpracować i trzeba się zastanowić na zmianą Statutu, podporządkować Kolegium Sędziów Zarządowi PZ.
Gdy w końcu dopuszczony do głosu zostaje kol.Zdeb , z tłumu podnosi się kilku „ludzi Pajki” z okrzykami złodziej, malwersant.Kol.AdamZdeb znieważony i opluty, składa rezygnację i wychodzi. Pan Pajka wyciąga przygotowane zapisy zmian w Statucie, rozgorzały tłum delegatów bezmyślnie je zatwierdza, a Pajka zostaje władcą absolutnym.
To że żaden z zarzutów się nie potwierdził w sprawozdaniach finansowych to nie ważne, Zdeb poszedł w zapomnienie, ludzie w większości też zapomnieli. Prezes Jan Pajka, jak przystało na władcę absolutnego i bezwzględnego, dalej wskazuje palcem każdemu jego miejsce w hierarchii i biada się mu przeciwstawić.
Nieprawdą jest też że p.Roszewska podała nieprawdziwe dane ubiegając się o indeks asystenta sędziego.
Według załączonej ankiety personalnej kandydata na asystenta złożonej przez Annę Roszewską w dniu 13.10.2011roku wynika że w/w spełnia warunki określone w regulaminie, zarówno Zarząd jak też Prezes Mieczysław Branicki własnoręcznym podpisem potwierdzają przynależność p.Roszewskiej do Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych w Toruniu od
dnia 15.01.2008. Oszczerstwa pod adresem p.Roszewskiej w uzasadnieniu decyzji są niedopuszczalne.
Pan Krzysztof Stachurski musi się tu wyraźnie określić, bo jeśli ma uzasadnione powody do takich stwierdzeń, to oznacza to że Pan Mieczysław Branicki popełnił przestępstwo ściągane z mocy przepisów kodeksu karnego, przestępstwa w tym wypadku dokonali też
członkowie Zarządu SHGR w Toruniu potwierdzając nieprawdę na dokumencie służbowym organizacji posiadającej osobowość prawną, wprowadzać w błąd Kolegium Sędziów PZHGRiDI.
Pan Krzysztof Stachurski twierdzi że p.Roszewska kłamie mówiąc że kury które wystawiała w Brodnicy zostały przez nią wychodowane. Pani Roszewska takich oświadczeń nigdy nie składała, a wręcz przeciwnie w korespondencji z Kolegium Sędziów zawsze twierdziła że wystawiane przez nią eksponaty pochodziły zarówno z jej hodowli, jak też były to eksponaty zakupione przez nią.
Proszę sobie sprawdzić dokumenty, będące w posiadaniu Kolegium Sędziów. Wobec tego Przewodniczący GSK swoimi twierdzeniami oczernia osobę p.Roszewskiej, jest to niedopuszczalne żeby osoba pełniąca funkcję przewodniczącego nie znała podstawowych dokumentów, na podstawie których orzeka o czyjejś winie.
Pan Przewodniczący za łamanie prawa uważa złożenie przez p.Roszewskąodwołania od decyzji Kolegium Sędziów – to kpina i dowód na to że na siłę szukał spreparowanych dowodów winy i jak zwykle pogubił się w swojej niegodziwości.
Pełni obaw że to odwołanie będzie powodem kolejnej kary dla BSHGRiDI, przystępujemy do kolejnego wątku uzasadnienia.
Zarzut wyłudzenia zwrotu kosztów za uczestnictwo w posiedzeniu GSK, to zarzut popełnienia przestępstwa. Pan Marek Poraziński nigdy nie składał ustnego lub pisemnego wniosku o zwrot kosztów, jeśli jest inaczej to prosimy o dokumenty, dlatego niedopuszczalne są pomówienia M.Porazińskiego o próbę popełnienia przestępstwa, sprawa ta nie może pozostać bez odpowiedzi. Natomiast Pani Roszewska została oficjalnie wezwana przez GSK z wniosku p.Branickiego, który był już rozpatrzony na poprzednim posiedzeniu GSK i zakończył się ugodą. Wobec tego że wezwanie p.Roszewskiej, przynajmniej to oficjalne, było bezzasadne i pozbawione sensu, uzasadnione było jej zwrócenie się z wnioskiem o zwrot kosztów.
Natomiast nazywanie tego wyłudzeniem, jest zwykłym oszczerstwem.
Ostatnim wątkiem jest kwestia składania jednoosobowego podpisu na formularzach związkowych przez Prezesa, jesteśmy bardzo zaniepokojeni sposobem myślenia p. Krzysztofa Stachurskiego , chociaż z całego serca życzymy mu zdrowia.
W statucie PZHGRiDI, oraz w wypisie z rejestru KRS również widnieje wpis o dwuosobowej reprezentacji, czyżby to miało oznaczać że Krzysztof Stachurski, Jan Pajka i Edward Gersztyn w pismach dotyczących tej sprawy jawnie złamali zapisy Prawa o Stowarzyszeniach ? Nie! - zdrowi na ciele i umyśle oświadczamy że taki standard jest dopuszczalny i powszechnie praktykowany , oraz zatwierdzony wewnętrznym regulaminem pracy Zarządu, który pozwala prezesowi BSHGRiDI oraz PZHGRiDI w sprawach nie wymagających uchwał zajmować samodzielne stanowisko.
Nasze odwołanie w przeciwieństwie do uzasadnienia decyzji, jest poparte faktami które wszystkim są dobrze znane, natomiast dokumenty które wymieniamy są dowodami namacalnymi, których nikt nie jest w stanie już wybielić, spreparować na naszą niekorzyść. Oczywiście mówimy o dokumentach będących w naszym posiadaniu, a sporządzonych przez
Zarząd PZ, Kolegium Sędziów, czy GSK – natomiast brzmienie dokumentów będących w posiadaniu w/w władz może ulec zmianie.
Ania Roszewska która odmówiła bezwzględnego posłuszeństwa Prezesowi J.Pajce, W.Lewandowskiemu i jeszcze kilku ważnym w PZ postaciom, która pozwoliła sobie na krytykę negatywnych zachowań, stała się wrogiem tych ludzi.
Na wielką nagonkę tych ludzi na jej osobę, nie pozwolił nasz prezes i stanął w jej obronie, co spowodowało że stał się równieżwrogiem Pajki. Jan Pajka Prezes PZ, nieznoszący nieposłuszeństwa, uruchomił mechanizm spiskowy, wydał rozkaz członkom GSK „zniszczyć” , machina ruszyła i dokonano dzieła zniszczenia. Marek Poraziński i Ania Roszewska , osoby szanowane i lubiane w kraju i zagranicą, na skutek działań p.Pajki zostali oczernieni.
Z powodu wniesienia skarg do Organu Nadzorczego i prokuratury, co zostało przez Pajkę i mu podobnych uznane za działanie na niekorzyść Polskiego Związku, są publicznie znieważani – mistrz ceremonii oszczerstw J.Pajka się o to postarał. Bydgoskie Stowarzyszenie zostało zawieszone w prawach członka PZHGRiDI, Ania Roszewska i Marek Poraziński pomówieni, opluci i znieważeni sprowadzeni na dno – ale to wszystko to jeszcze za mało dla Pajki, żądnego „krwi i ofiar”. Prezes J.Pajka wydzwania do członków Władz naszego Stowarzyszenia próbując szantażem wymusić dyscyplinarne wykluczenie z struktur BSHGRiDI Marka Porazińskiego i Annę Roszewską – w zamian obiecuje anulowanie kary.

Panie Prezesie J.Pajka, my członkowie BSHGRiDI oświadczamy że nigdy się nie zniżymy do Pańskiego poziomu podłości!

wanted - 2013-07-21, 10:34

No to czyli jednak obie strony mówią teraz o jednym, tym co zaszło na prawdę a nie że ktoś zaprzeczał ze to nie prawda. Że ktoś sobie coś wymyślił itp.
Więc po co były wcześniejsze zastraszania, przepychanki i inna takie tam.
Oficjalnie wiadome już jest co jest grane i niestety pozostało tylko czekać do rozwiązania sprawy odnośnie całego Związku jak i jego osób.

kamilm79 - 2013-09-02, 14:00

Witam, czas na podsumowanie wystaw odbytych dzięki bardzo dużej pracy Bydgoskiego Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza.
Oto część pierwsza podsumowań :)
Już VIII raz odbył się Międzynarodowy Jarmark Ekologiczny ‘’Jarmark z Królewną Anną” a przy tej imprezie Bydgoskie Stowarzyszenie Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza zorganizowało Międzynarodową Letnią Wystawę Kur, Gołębi i Królików i Klubowy Przegląd Kur i Gołębi Młodych z pomocą organizacyjną: Klubu Hodowców Kur „Karzełek Łapciasty” z/s w Brodnicy, Klubu Hodowców Gołębi „ Garłacz Pomorski” z/s w Serocku, Pomorskiego Klubu Hodowców „ Sokoła Gdańskiego” z/s w Gdańsku, Zachodniopomorskiego Klubu hodowców „Gdański Wysokolotny” z/s w Szczecinie i RGZV „Sperber 52” Gartz/Oder (Niemcy).
Na tej że wystawie z wielkim uśmiechem na twarzy gościło aż 80 hodowców, którzy dzięki wspólnej sile zgromadzili ponad 1000 ptaków. Jest to nie wątpliwie kolejny sukces Bydgoskiego Stowarzyszenia.




Gdy pójść w głąb jarmarku, tuż za wielką fontanną, na przedzamczach zobaczyliśmy ....






a stamtąd widać piękną wieże, zabytek który nam hodowcom towarzyszył cały dzień ...

Idąc dalej widzimy piękne rękodzieło związane z Naszą pasją

za kącikiem artysty stały zielone woliery pięknie komponując się z rosnącą tu szatą zieleni...

U Nas w Brodnicy nie mogło by zabraknąć ....


Wszędzie było pełno pięknych zwierząt....






a niemieccy sędziowie podczas klubowej oceny karzełka łapciastego mówili na co zwracać uwagę ...


Po ciężkim dniu na wystawię hodowcy spędzili miło czas na ruinach zamku podczas uroczystego bankietu i rozdaniu nagród ...



najlepszy hodowca gdańskiego wysokolotnego

najlepszy hodowca garłacza pomorskiego

Zyskaliśmy 6 nowych członków


Na każdego twarzy było widać uśmiech


Ciąg dalszy nastąpi....

wanted - 2013-09-03, 07:38

No zapewne udane przedsięwzięcie ale co do prezentacji pewnych klatek z ptakami to się nie postarali. Widać było że wszystko robione łatwym sposobem i " na szybko" ? Bo można było postarać się jakoś te klatki upiększyć, ładnie wkomponować.
No ale oczywiście nie ja byłem organizatorem i nie brałem tego ciężary na swoją głowę.
Dobrze jednak ze się udało i że hodowcy tam byli zadowoleni.
No i tak jak wcześniej pisałem, jarmarkiem to bardzo wyglądało niż jakąś wystawą ptaków.
U nas w Strzelinie na targach zwierząt i płodów rolnych wygląda podobnie a może i ...... :!:

pysia34 - 2013-09-03, 09:23

Miałam nie komentować ale raczej trudno nad tym samozachwytem przejść obojętnie...
Mam pytanie do organizatorów;

Czy aż tak bardzo boicie sie konkurencji, że nie dopuściliście w Żninie do wystawy rodzimych hodowców?

A może żal kilku pucharów , którymi trzeba by się było z nimi podzielić?

Przecież ta impreza była organizowana przez samorząd lokalny. Dla mieszkańców regionu dla rolników i hodowców jako ich święto i dla nich święto. Więc dlaczego kilku lokalnych hodowców wasz jedyny słuszny i cudowny związek nie dopuścił do tego aby mogli się u siebie pokazać się ze swoją pracą hodowlaną?

Dodam dla pikanterii, że u mnie na lokalnej imprezie tego typu ani organizator ani stowarzyszenie zielonogórskie nie miało takich oporów, gdy ja chciałam pokazać swoje ptaki.
W końcu liczy się aby na tego typu imprezie było jak najwiecej do pokazania. Niezależnie od przynależności. Jak widać Państwo długo jeszcze nie nauczycie się dobrych manier i zasad współżycia z innymi.
W Żninie gdzie byliście "organizatorami" jakoś nie było widać tego brodnickiego przepychu tym bardziej szkoda, że uniemożliwiliście innym pokazanie swoich osiągnięć...

Strach ?
Chciwość?
Nieuczciwa konkurencja?
Czego się tak napradę baliście?

kamilm79 - 2013-09-07, 15:00

Ponad 1000 egzemplarzy, ponad 80 wystawców – TAK ! to właśnie Żnin, to tu gromadzą się jedni z lepszych hodowców regionu jak i amatorzy z całej Polski. To właśnie w Żninie odbywają się wielkie Pałuckie Targi Rolne, gdzie ma zaszczyt gościć już od paru lat Bydgoskie Stowarzyszenie Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza lecz mimo wszystko zapraszanych jest wielu hodowców także spoza Naszego Stowarzyszenia.....

Nad piękną piaszczystą plażą, za nieużywanymi już torami, na placu obrośniętego dużymi, starymi drzewami......





Gdzie każdy mógł pogłaskać szynszyla....


Gdzie za każdym razem zwierzęta sprawiały że na twarzy dzieci uśmiech....




Integracja hodowców podczas wystawy to największy sukces organizatorów... Każdy wystawca mógł sobie zjeść chleb z smalcem, pieczoną kiełbaskę czy też boczek....


Nasza hodowczyni, pani Anna Roszewska podczas wywiadu do gazety.


Ale najważniejsze jest to że wszędzie roiło się od zwierząt:















różnego rodzaju :



Championy uzyskali:
drób: Anna Roszewska
gołębie: Kazimierz Nisgorski
króliki: Piotr Kozłowski

Jako dobrze zapowiadająca się młodzież, puchar otrzymali:
Gracjan Pospieszny
Filip Migasiewicz
Kamil Mączkowski
Tomasz Sokołowski

Za specjalne osiągnięcia hodowlane, puchar otrzymali:
Kazimierz Kaptur
Ryszard Wawrzyniak
Dorota Ziółkowska








Na targach nie były tylko zwierzęta ale tez i wiele innych ....



ZAPRASZAMY ZA ROK !!

pysia34 - 2013-09-16, 07:33

Informuję, zainteresowanych, że prokuratura w Tarnowie po wstępnym rozpozananiu odrzuciła zajęcie sie sprawą rzekomego plagiatu koleżanki Agnieszki. Oczywiście Brodnica na prawie zna się lepiej więc...zaskarżyła bezprawne działanie prokuratury :lol: :lol: :lol:
kamilm79 - 2013-09-17, 18:36

W niedziele byłem na zebraniu i nic mi nie wiadomo odmowie zajęcia się sprawą przez prokuraturę, ani tym bardziej o skardze na prokuraturę.
Słowa które nie są poparte faktami są nic nie warte. Proszę skończyć z tymi bezpodstawnymi pomówieniami....

pysia34 - 2013-09-17, 19:03

Panie Kamilu... o zawieszeniu waszego związku w PZ też dowiedział się Pan od "obcych" ludzi nie swoich zwierzchników związkowców...
Więc jak widać przepływ informacji jakoś u was nie funkcjonuje należycie. Na to, to niestety nikt z nas nienależących do waszego stowarzyszenia wpływu nie ma.

A co do pomówień, chyba Pan ma jakieś na swoim koncie...chyba coś o katalogu bodaj ;)

Moje dotychczasowe informacje są wiarygodne i jak widać po wyciąganych konsekwencjach prawdziwe.
Nałożone kary i wnioski jakie z nich wyciągnięto, stały się faktem, więc były z pewnością rzetelnie zebrane i przeanalizowane przez szerokie grono decydentów.

annaroszewska - 2013-09-18, 00:54

Pani Barbaro Krawczyk , to nie Bydgoskie Stowarzyszenie jest kłamcą , czy też oszustem .. Nie jesteśmy zawieszeni,,,, a Pani pomówienia to stek kłamstw . Plagiat , czyli tekst przepisany i na domiar zastrzeżone prawa autorskie , przepisane z książki Józefa Victoriniego to szczyt bezprawia .....A tak na marginesie Pani jako osoba reprezentująca KLUB GALLUS , czy też pseudo hodowca , JEST ŚWIADOMA , ŻE KURKI KTÓRE PANI WYSTAWI ZABIERZE KOMORNIK ,,,,,, Rozliczmy siebie i swoje postępowanie i dopiero jak będziemy PRAWI IDZMY SZUKAĆ SPRAWIEDLIWOŚCI i rozliczajmy innych ,,,,,
POZDRAWIAM ANNA ROSZEWSKA

pysia34 - 2013-09-18, 03:01

Pani Anno "nie kopie się z koniem".... jak to kiedyś określił mój serdeczny doświadczony życiem stary znajomy :)
Pani i Pani stowarzyszenie jesteście dla mnie przysłowiowym koniem... i dno moralne w jakim tkwicie Pani i Pani podobni nie pozwala mi się już odnosić to Pani wizji pojmowania świata realnego... Cóż może znajdzie Pani jeszcze dobrego psychiatrę, który uświadomi Pani farmakologicznie sposób odbierania rzeczywistości zgodnie z realiami a nie urojeniami.
Życzę zdrowia i takiego samego uporu w poszukiwaniu specjalisty jak w doszukiwaniu sie wszędzie kłamstw i spisków i machlojek....

annaroszewska - 2014-02-12, 01:17

Pani Barbaro, załączam informacje dotyczące sprawy w sądzie i wydanych wyroków, jednoznacznie świadczących o tym, że prawda jest po mojej stronie, jak i znajomość regulaminów.
PZHGRiDI przyznał się w sądzie do swojej winy i zmiany regulaminów.
Pozdrawiam,
Anna Roszewska

Załączone pliki:
1
2

wanted - 2014-02-12, 08:00

Kpina Sądów, rozprawa zaledwie 10 minut, wszyscy coś cofają i zgadzają sie na pierdoły bo coś trzeba poprawić. Nikt nie potrafi się przyznać do błędu że zrobiono coś nie tak.

Jednym słowem, dla Sądu chyba śmiech na sali że takimi pierdołami sie zajmuje a z drugiej strony to śmiech na sali że sprawa trwała aż tak mega długo - 10 minut. To się nagadali i kasę zwinęli.

I chodzi mi tu ogólnie o sytuację, nie odnosze się akurat do tej sprawy bo to co zaistniało wcześniej to już wyrobiło mi odpowiednie zdanie na temat zachowań ludzkich, etyki, bycia człowiekiem, hodowcą, podejsciem do ludzi z tym samym zainteresowaniem i ogólnie.
Ja swojego zdania nie zmienię !

pysia34 - 2014-02-12, 08:08

Pani Roszewska jak wygląda znajomość regulaminów widać na zdjęciach z kolejnej juz odbytej wystawy ;) Więc pozwoli Pani że nie wypowiem się na temat Pani "znajomości" czegokolwiek....Patrząc na to jak Pani interpretuje zawieszenie postępowania w sądzie rejestrowym , który nie orzeka o winie stwierdzam że warto aby Pani się jednak dokształciła w zakresie różnic pomiędzy wyrokiem a zawieszeniem postępowania Pani Roszewska :P

Jacku przeczytaj uważnie. Sąd rejestrowy na zgodny wniosek stron zawiesił postępowanie w danej sprawie.
A w brodnicy patrząc po zdjęciach zamieszczonych na fb dotyczących ocen jakże wysokich nie istniejących ras jak widać nic się nie zmieniło ;)
Natomiast cieszy mnie fakt , ze sprawy sporne dotyczące zachowania członków Brodnicy już w końcu się toczą nabierając tempa i niebawem będzie można zamieścić finał całej tej sprawy.

annaroszewska - 2014-02-14, 01:59

pani Barbaro , to na pani wniosek PZHGR i DI musi zmieniać statut i regulaminy . Tu wielkie dzięki dla pani , czas robić i działać zgodnie z prawem , choć minęło 20 lat działalności , na pani wniosek nieprawny i niezgodny z przepisami...zrobiła pani problem...
Na skargę pani reprezentującą Gallus i PZHGR i DI jest zobowiązany do wyjaśnienia na jakiej podstawie i na jakich regulaminach zostałam ukarana , bo według obowiązujących przepisów było to bezprawie .
Gratuluję i życzę powodzenia w raczkującej hodowli .. wystawa w Warszawie pokazała . wielkie braki i dorównanie poziomu znanym hodowcom .choć może była to wina sędziów ZAGRANICZNYCH ..........
Pozdrawiam Anna Roszewska

pysia34 - 2014-02-14, 09:33

HAHAHAHAHAHA pani Roszewska bardzo mnie pani rozśmieszyła swoją wypowiedzią...Pozostawię ją i ewentualne kolejne pani wypowiedzi o poziomie hodowlano handlowym wystawy znamienitych brodnickich hodowców bez komentarza...Sprawy rozliczenia prezesowych brodnickich prawdomówności są już w toku niebawem będziemy się mogli przekonać kto postrzega właściwie otaczającą go rzeczywistość ;)


Pani Roszewska proszę się zdecydować kto w końcu złożył ten pozew o którym pisze Pani w swoim ostatnim poście....

W lipcu ub roku pisała Pani w swoim oświadczeniu przydługawym nieco zresztą o tym , cytuję "Przeciwko Markowi Porazińskiemu do dnia 8.06.2013r nie było prowadzone żadne postępowanie przez organy PZ, dlatego takie twierdzenie jest zwykłym kłamstwem ze strony GSK. Natomiast Anna Roszewska w dniu 2.03.2013r. została ukarana przez Zarząd Kolegium Sędziów. Jest to jedyne postępowanie wobec w/w, z uwagą że naszym zdaniem kara tu jest bezpodstawna i z naruszeniem Statutu PZHGRiDI, albowiem Kolegium Sędziów nie jest organem statutowym do nakładania kar. W tej sprawie p.Roszewska złożyła skargę do Prezydenta Miasta Tarnów który jest Organem Nadzorczym PZHGRiDI. "

Proszę się więc zdecydować w końcu kto robi z siebie durnia co kilka miesięcy obracając kota ogonem?

z hodowlanym pozdrowieniem Barbara Krawczyk :P

StasiuM - 2014-02-15, 19:55

Ależ podejscie by za wszelką cenę lać się o pucharki i medale :-x
Zamiast starać się udoskanalać swoją hodowlę jeśli już mowa o ptakach gdzie genetyka bierze górę to udoskonala się jak by tu wygarnac coś z wystawy. A tak na powaznie, to wielu z nas hoduje ptaki tylko hobbystycznie bo taka jest prawda. Nikt w kraju jak na razie na pewno nie utrzymuje się w życiu prywatnym z hodowli ptaków.
Co innego oczywiscie hodowcy bażantów i kaczek czy gęsi ozdobnych ale i oni też są raczej pasjonatami i hobbystami w tym.

pysia34 - 2014-02-15, 20:03

StasiuM masz rację, dla normalnego hodowcy liczy się jakość ptaków a nie naczynia sakralne .... Dla normalnego... a po tych pokrętnych wpisach widzimy że brodnicki pęd tak ogłupił niektórych , że zatracili zdolność oceny rzeczywistości :( Ja współczuje ludziom, którzy zamiast bawić się hodowlą mieć z tego radość i satysfakcje gonią nie wiadomo za czym :(
mirek_60 - 2014-03-05, 07:28

pysia34 napisał/a:
Sprawy rozliczenia prezesowych brodnickich prawdomówności są już w toku niebawem będziemy się mogli przekonać kto postrzega właściwie otaczającą go rzeczywistość ;)
--czyli maszyna sprawiedliwości ruszyła??
pysia34 - 2014-03-05, 08:29

Niestety ubolewam Mirku, że nie będę mogła dowieść prawdy w sądzie karnym, będąc oskarżoną przez bydgoskie stowarzyszenie. BSHGRIDI po wezwaniu przez sąd solidarnie do zapłaty kwoty po 300zł prezesa MP i w-ce prezesa AR nie opłaciło złożonego oskarżenia. Podobnie jak machanie szabelką walecznego marco w sprawie członka zarządu toruńskiego stowarzyszenia, którego również jak i mnie kiedyś podano do sądu wymachując złożonym aktem oskarżenia, tak i tym razem sprawa sądowa upadła. Stało się to swoistym schematem postępowania tej grupy ludzi. Zastraszyć telefonami, pomówieniami, oskarżeniami, pozwami sądowymi, postępowaniami prokuratorskimi czy też innymi oskarżeniami, a potem po narobieniu szumu i zamętu bez fleszów i zbędnego zamieszania po cichu wycofać się z wszystkiego ze strachu, że wszystkie sprawki wyjdą na wierzch w każdym rzetelnie prowadzonym postępowaniu sądowym. Brodnica zwyczajnie takich postępowań się boi. Co by powiedzieli sponsorzy, patroni medialni i inni gdyby wiedzieli, że szwindel goni szwindel? a wystawa cieszy się negatywną opinią prawdziwego środowiska hodowlanego, Co by powiedział minister gdyby wiedział, że propagowanie hodowli drobiu w rzeczywistości polega na udanych zakupach.....
No i kwestia finansów, których rzekomo nie posiada wykazując puste konto bankowe na którym brak rzeczywistych przepływów gotówki jaką dysponuje stowarzyszenie chowając ją po "kieszeniach" bez wpłat na konto i właściwej kontroli finansowej wg słów byłych już członków władz tego stowarzyszenia.
Dywagować można by długo. Po telefonicznym zwróceniu się z pytaniami do urzędu miasta o dotacje i sponsoring reakcja była natychmiastowa. Telefon do mojego Prezesa jakobym nurzała moje stowarzyszenie w tym całym szambie brodnickim. Oczywiście stowarzyszenie nie miało z całą sprawą nic wspólnego, gdyż ja nigdy nie występowałam zbierając dane dotyczące dofinansowań czy też sponsoringu nagród pod szyldem mojego stowarzyszenia, a jedynie jako oskarżona osoba prywatna w sprawie karnej o rzekome pomówienie tychże ludzi. Myślę że daje wiele do myślenia rezygnacja kilku członków zarządu bydgoskiego stowarzyszenia którzy mieli dosyć takiego amoralnego postępowania, kłótni, zwad, kłamstw i sądowych waśni. Niestety młode wilczki za kilka kartek podziękowań (żeby minister i inni wiedzieli chociaż za co te podziękowania idą) gotowe są robić za podnóżki prezesów i być całym sercem za tą pokrętną moralnością, której rozumki kilkunastoletnie zazwyczaj nie pojmują. Starzy zaś weterani wstydzący się zwyczajnie postępowaniem władz stowarzyszenia nie mają ani chęci ani motywacji do tego by te wypaczone już prezesową demagogią umysły prostować zgodnie ze starą sztuką hodowlaną i przyzwoitością którą mają jeszcze w sobie ci weterani hodowli. I tak oto pretendujący do miana Lipska organizator wystawy kończy jako nie ośrodek hodowlany ale centrum handlowe drobiu ozdobnego....
Dalszych pokrętnych i handlowych sukcesów życzymy wszystkim wystawcą którzy pod swoim hodowlanym szyldem wystawiają nowinki zakupowe do oceny niekoniecznie w pokazach jak przewidują wszelakie regulaminy.

Z hodowlanym pozdrowieniem i życzeniami kolejnych udanych zakupów... ;)

ManiekP - 2014-07-15, 22:58

A jednak sprawa dobiegła końca. A co z pieniędzmi za ptaki? Czy zostały odzyskane?
pysia34 - 2014-07-16, 06:42

Nic się w tej drugiej sprawie nie zmieniło , no i jeszcze czeka mnie rozprawa sądowa z AR :) a na świadków powołana cała brodnicka śmietanka :)
pysia34 - 2014-07-19, 08:36

W kwestii zakończenia dyskusji o etyce brodnickiej oficjalny komunikat PZ w tej sprawie, który ukazał sie w "Gołębiach" - bieżące wydanie.
pysia34 - 2014-11-01, 08:58

Informuję śmietanę brodnicką, że jednak nie spotkamy się w sądzie na sprawie z powództwa pani roszewskiej gdyż sąd skierował kilka miesięcy temu sprawę do prokuratury a ta umarza postępowanie nie dopatrzywszy się znamion czynu przestępczego.... Na szczęście w Polsce jeszcze "czasami" za PRAWDĘ się nie karze ;) Tym samym mam nadzieję, że to już koniec mieszania przez tą wyalienowaną już mocno grupę ludzi w świecie hodowlanym!
Na szczęście w Polskim Związku prokuratura i inne organy kontrolne również nie rozpatrzyły pozytywnie kilkudziesięciu wniesionych przez bshgridi spraw i misterna sieć zemsty za wyrzucenie ze związku przepadła z kretesem.... Mam nadzieję że ktoś w końcu odwróci kota ogonem i poda was o pomówienia zniesławienia i zamęt jaki wywołaliście w świecie hodowlanym. Ja cieszę się , że nie spotkam was oko w oko i oby to trwało jak najdłużej :-P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group