aviornis.com.pl
Portal hodowców ptaków i zwierząt ozdobnych

Nasze galerie - Ważne sa dni na które tyle czekamy ,mój maluch od acera.

glizda177 - 2012-08-31, 11:12
Temat postu: Ważne sa dni na które tyle czekamy ,mój maluch od acera.
Historia równie nieprawdopodobna jak wszystkie jakie mnie spotykaja.
Kto mnie zna wie ze łezka w oku mi sie krecila jak widzialam te dostojne ptaki ,obłapywalam pyskowe krolewicze mowiac "baska jak ja ci zazdroszcze".
Basia spogladała surowym okiem i mówiła młoda masz czas czekaj na młodego stworka wychowanego na "własnej piersi w wolnym tłumaczeniu wyszłoby dziobie:)".
Wiec cieszyłam sie z piór podarowanych przez pyske ,z wizyt w zoo gdzie mogłam mówić Marcin kiedyś bede taka miec.
Tydzien temu dostałam telefon ze czeka ktos na mnie jest facecikiem o drobnej budowie o pieknych barwach jak przystało na przystojaniaka z osobliwa orginalna buziom :).
Dostałam numer dzwoń do P.Marcina znanego jako acera serce waliło mi jak młotek a w gardle stała kluska jak usłyszałam głos młodego człowieka potwierdzający tak oddam młodego. Opowiadajacy czule o ptaku który ma być w moim posiadaniu oniemiałam hm.. niech mnie ktoś uszczepnie bo nie uwierze -myślałam.
Chyba wiecie co poczułam? .Ptaki o którym pocichu myślałam nagle mój w prezencie jedyne zapewnienie to głos Pana Marcina "bedzie Pani o niego dbac.. ma miec super opieke ja kocham te ptaki a krzywuś to wyjatkowy ptak wymagajacy specjalnej opieki" .Chciało mi sie juz wymsknąć "jest Pan wielki ,postawie Panu pomnik na ogrodzie i bede odprawiać modły" .Tydzień czekania był najgorszy pewnie coodziennie telefony do Pana Marcina musiły mu przysporzyc nie mało śmiechu albo i nerwów jak wciaż pytałam moge przyjechać jutro ?:) .Wczoraj na noce dostałąm telefon jestem w domu możecie przyjechać -chciałam znieść jajko z radości a jednocześnie nie wiedziałam co zrobić jak go odebrac i kto go zabierze. Na ratunek przyszedł mój dzielny Marcin wzioł jak sie okazało na miejscu koszyk w który mały sie nie miesci (moja wina przeliczylam wielkosc malucha) i pojechal w 250 km droge . Pomine to jak sie czulam jak na nocce wiedzialam gdzie jedzie maricn i po kogo. Jeszcze kilka telefonów sympatycznego P.Marcina z uwagami , jeszcze raz opisaniem stanem krzywuska ,uzmysłowieniem mi na co sie pisze , jak i z tym jak dbać o owego pacjenta niezwykle mu bliskiego jak i jego rodzinie. Marcin został przemile przywitany pomimo wysoce niestosownej pory bo dojechał po 23 :) został oprowadzony po zakatkach hodowli .Marcin opowiadał o wolierach , nowych oknach , wypłytkowanych pomieszczeniach i slicznym ptakach o swietnych warunkach jakie tam panuja .Widział piskleta , rodzicow , młodzież , woliery zbudowane profesjonalnie gdzie podpatrzył pare cennych pomysłow. Słuchajac tego zazdrośliłłam mu tak że aż mnie ściskało:) ze tez nie mogłam widzieć tych ptaków ,wolier .. inkubatora , mlodzieży ptasiej dla mnie to jak wejscie do sklepu z pamiatkami o których nigdy sie nie zapomina.
Mój kochany krzysusek na razie nie ma imienia Marcin i tak z uśmiechem i przekąsem mówi dla mnie to brzydalek albo kwazi modo :) .Patrzac na ta nieszczesna dziobunie nie sposob sie nie zakochac. Pożegnanie krzywusia z P.Marcinem było jak sądze bardzo rozczulające wycałowany ,wygłaskany,wytulony spoczol w kartoniku z kocykiem a Marcin z plikiem dokumentów owego Pana jak i pakom jedzonka powedrował w droge powrotną .Po godzienie 2 z mamom w koncu zobaczylismy chlopakow calych i zdrowych .. zmeczony Marcin po dlugiem dniu podał mi karton który ostrorznie uchyliłam włożyłam reke do środka a na reke wdrapał się przepiekny stwor mrużacy oczka jak sie go drapie po policzku ,wtulajacy sie w rece jak dziecko .. wiecie co poczułam ? spełnienie marzeń tak żadko odczuwane uczucie które celebruje sie latami.
Dostałam zupełnie za darmo ptaka o którym marzyłam ..krzywusia , kwaziego , a dla mnie królewicza .Same odczucie z "wspołpracy " z P.Marcinem ? on to kocha opowiadał mi o maluszku kilkanaście razy za każdym razem mówiac ze jest wyjatkowy ,przekochany i ze dla niego tak wiele znaczy. Dostałam go zapewnie mu byt i to czego potrzebuje serca wkładanego w każdy dzień ,troski jaka miał poświecana od kąd się narodził do czasu kiedy został mi pekającej z dumy Agnieszce przekazany.
Co dalej? sprubujemy zrobić delikatny retusz dziobala ,bedziemy usamodzielniać i glaskać tulić i miziać ile wlezie .. ciekawe jak spodoba sie samemu zainteresowanemu.
Puki co spoglada dyndajac pod sufitem na mnie wariujac jak dziecko ,zaraz siedzi dumnie jak figurka , robi mini i fikuśnie się wydurnia .
O jakim gatunku mowa? moi mili?

no dobra nie trzymam w niepewności jest to wspaniała ara .
Przekazana przez dobrego czlowieka ktory hm.. dla mnie urusł jak z bajki jasia fasoli:) pod chmury .Jak i ludzi powiazanych w całą akcje Barbare vel .pysie która to powiedziała o wariacie czyli mnie który da sie oglić na łyso za are :) oraz mojego przyszłego męża ,wyrozumiałych rodziców którzy znosza krzyki :D .
Teraz ciesze sie dzieciństwem mojego malca który nie jest wcale mały i optymistycznie patrze na problemy które miał a które mam nadzieje przeminą .
Czekam na termin do doktora z malcem na upiekszenie juz pieknego pysiaczka .
Dodam ze mlody byl widac wychowywany z każdą płcia , jak i dziecmi bo bez strachu reaguje na to co dzieje sie na około .

wanted - 2012-08-31, 16:03

Jedna mała ptaszynka a jak może uszcześliwić kobitkę :lol:
pysia34 - 2012-08-31, 16:09

Jacek tak jest zawsze kiedy spełniają się wielkie życiowe marzenia..... a co do kobitki cóż "ptaszki" zawsze uszczęśliwiają kobiety :D
jomidzola - 2012-08-31, 16:39

Aga moje gratulacje..... ;-) Cieszę się razem z Tobą . Tak jak mi spełniło się marzenie co do żako taki i Ty masz swoją arę...... :mrgreen: opiekuj się tym facetem najlepiej jak umiesz..... ;-) on Cię nigdy nie zawiedzie..... 8-)

Dokładnie Basiu..... :-D zgadzam się z Tobą :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

aaaaaaaaaaach te ptaszki...... :P

glizda177 - 2012-09-04, 13:56

kulfon to dziarski facet ma powalajacom urode i inteligencje :D
Dostał w końcu imie mój marcin stwierdził ze albo brzydal albo kulkfon wiec decyzja byla prosta:)juz sie zadomowil i uczy sie fruwac uczaca sie fruwac ara to dosc dziwny widok kawał koguta w powietrzu :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group